Arnika 13.04.2012 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2012 Ewa wyjdzie jeszcze na to, że do AA od słodyczy będzie trzeba się zapisać.. tfu... AS ... Anonimowi Słodyczożercy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 14.04.2012 19:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2012 Ja jestem AC (czekoladożerca). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 14.04.2012 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2012 Dziś NIE ZJADŁAM czekolady. Jadła moja rodzina i cieszyli się, że mają więcej... Ale za to zjadłam i śledzie i kurczaka i mozarellę light i cały dzień chodzę i myślę o jedzeniu. Objawy odstawienne Pojechałam dziś z młodą na Interstone. To taka giełda (raz w roku) kamieni szlachetnych i nie tylko, w części pokazywanych w postaci wystaw geologicznych entuzjastów a w części sprzedawanych w postaci wyrobów jubilerskich. Piękne piękne... Od lat choruję na opale australijskie. Ale są koszmarnie drogie. Malutkie leciutkie kolczyki za 320 zł. O wisiorku nawet nie wspomnę. Chciałam sobie kupić labradoryt w wisiorku, ale niestety, najładniejsze były sprzedawane jako kamienie a nie biżuteria, te obrobione były kiepskie. No i nie mieli kolczyków ładnych do kompletu.. Poza tym wspiełam się na szczyt uczuć rodzicielskich. Był jeden jubiler z kamieniami półszlachetnymi i miał faktycznie piękny, czyściutki cytryn w kolczykach. 190 zł. A ja miałam 210 w torebce (karty nie brali, bankomatu niet)... A młoda chciała kolczyki za 50... No i miałam wybór - mój cytryn a ona nic albo jej kolczyki i bay bay cytryn. Kupiłam jej kolczyki. Jestem bohaterska matka. Ale ciii..... wziełam wizytówkę, ten jubiler mieszka niedaleko nas, zadzwonię po ten cytryn Przy okazji okazało się że na zewnątrz hali jest giełda roślinna i kupiłysmy jakąś morelośliwę. Wkopana, zobaczymy ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 15.04.2012 10:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2012 Gratuluję wyżyn rodzicielskich, dziecię na pewno było zachwycone. Fajne takie targi muszą być, mnóstwo do oglądania. Ja uwielbiam jarmarki ludowe i targi rękodzieła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 15.04.2012 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2012 Ja mogłabym być dumna z siebie, gdybym dokonała odwrotnego wyboru, bo zazwyczaj moje wyglądają tak, jak ten przez Ciebie dokonany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 15.04.2012 14:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2012 Agdus, moje zwykle też Ale tym razem miałam dylemat, bo pojechałam z zamiarem nagrodzenia siebie, dziecka nie ma na razie za co... Oszczędzałam na giełdę już od jakiegoś czasu zaskórniaki, byłam przygotowana na kupno czegoś dużego SOBIE. Ale najpierw wydałam trochę na śliwkę a potem zrobiło mi sie głupio- pojechała też z nadziejami a wyjdzie z niczym. Swoją drogą pewnie ja bardziej się tym przejmowałam, niż młoda i jakbym powiedziała - moje ważniejsze, to by pewnie nie rozpaczała... Ale jakoś tak.. No i faktycznie nie ma srebrnych kolczyków i dziury jej zarastają, na metalowe ma uczulenie... No, całokształt. Ale cytryna nie daruję. Był bez skazy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 15.04.2012 15:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2012 Na szczęście moje pierworodne - jedynie zakolczykowane - nie ma uczulenia. Biorąc pod uwagę, GDZIE znajduję jej kolczyki, to bardzo dobrze, że może nosić taniutkie metalowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 15.04.2012 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2012 Noooo, obejrzałam sobie ten cytryn ... Ewa, Ty dzwoń do tego jubilera!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 16.04.2012 17:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2012 Gdzie obejrzałaś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 16.04.2012 21:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2012 pewnie w necie jest kilka zdjęć takiego oszlifowanego, choć najczęściej oprawiony jest w złoto, bo on jest żółty i pięknie złoto migocze. Kurcze, kupiłam fotele do pokoju. mam rozterki, bo na karcie -2500 A fotele kupiłam zwykłe z Ikei, bujane, w skórce. Nie jest to szczyt moich marzeń i może nie wyglądają super ale przeważyła wygoda (bardzo wygodne!) i ergonomia bo są lekkie i dają się łatwo przestawiać, a u nas w salonie fotele są zwykle ruchome (stoją na drodze wyjścia na taras). Trudno, wszystkie inne to były takie torobajła, że mi się nie nadawały.. Będzie ikea. Tylko kasę muszę wyrównać jakoś przed cytrynem.... Skąd? Jak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 17.04.2012 15:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2012 Ha! Odwieczny dylemat, napędzający ludzkość. Ciągle czegoś chcemy! Ja też teraz chcę. Ortopeda pogonił mnie do neurologa. Nie wiem, czy pójdę, najpierw poćwiczę i zobaczę, czy jakoś sama może wyrównam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 17.04.2012 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2012 Ewa, które fotele wybrałaś ? dzień dobry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 17.04.2012 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2012 (edytowane) a taki Szczyt marzeń to nie jest, ale jest za to super hiper wygodny... Miałam dziś w pracy koszmar w postaci kursu. Ja lubię prowadzić zajęcia, lubię gadać z ludźmi, ale dziś miałam prezentowac pacjentów. Fajnie, pacjent przyszedł, omówiłam, zbadaliśmy i ... nowa grupa czeka. A pacjent chce wiedzieć, czy jest chory i muszę z nim pogadać, omówić wyniki, powiedziec co dalej. A ja mam dalej zajecia... Powinnam była być w dwóch egzemplarzach. Że ja to wszystko ogarnęłam, to sama się dziwię, ale jakoś poszło. Za to posiłek zjadłam o 16 a cały dzień z głoduu podjadałam ... darowane czekoladki. I odchudzanie poszło się paść. Więc z zalu wrąbałąm jeszcze w domu 2 kawałki chleba i szrlotkę. jutro zaczynam od nowa Kto/co mogło ukraść mi piwonię??? Kupiłam dwie. Wsadziłam ook siebie, dość płytko i w taką sypką zienię. I dziś patrzę - jedna siedzi a drugiej nie ma. Pies chyba nie, bo raz że ziemia rozgarnięta zaledwie a nie dół, a dwa- przecież nie zjadła. Gdyby wykopała to by się bulwa walała obok. A zostały tylko pokaźne wyrwane kiełki. Jakie zwierze jada bulwy piwonii???? Edytowane 17 Kwietnia 2012 przez EZS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 17.04.2012 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2012 ooo takiego nie widziałam... moi rodzice maja podobne, ale na płozach.... a że ten to się cały czas buja ??? Ewa, jak chcesz dietować w pracy, to nie ma że boli, ale musisz sobie z domu zabierać jakieś coś, sałatkę czy inne zielsko, bo przy takim trybie pracy nie unikniesz podjadania czekoladek vel batoników Mnie ponoc nornice wpieprzyły hortensje - mozliwe to ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 17.04.2012 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2012 myślisz, że mogły zeżreć całą bulwę przez 2 dni????? Miałam kotleta ale nie miałam czasu go zjeść Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 17.04.2012 20:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2012 zasadniczo taka bulwa to jeden posiłek, więc chyba by im jeden dzień starczył oczywiście pod warunkiem,że nornice sa wegetarianami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 18.04.2012 06:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2012 Pojęcia nie mam, co mogło zeżreć piwonie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 18.04.2012 07:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2012 Z tego, co wiem, nornica zje cebulki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 18.04.2012 18:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2012 dla pewności przeszukałam trawnik, bo może coś wywlokło i zostawiło, ale nie ma. Jak kamfora. 30 zł poszło i na pewno została ta brzydsza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 18.04.2012 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2012 A może jakaś dwunożna menda chciała mieć piwonie i nie zapytała nawet...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.