EZS 21.04.2012 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2012 takie doświaczenia zmieniają poczucie bezpieczeństwa. Nic nie jest dane na zawsze. I moje osiedle się zmienia. Jeszcze 10 lat temu było dużo starych domów, takich ruinek z początku wieku XX ale za to wszyscy się znali a sąsiedzi patrzyli, co się dzieje na podwórku obok. Teraz drewniaczki są jednostkowe, pijaczki poumierali, dominują działki szczelnie zasłonięte płotami na które właściciel wjeżdza samochodem . Kilku sąsiadów najblizszych znam, ale reszta "zapłotowana", nawet ludzi nie widzę, tylko przyciemnione szyby wypasionych aut. Działki z odzysku po starych domkach wykupują deweloperzy i budują "czworaki" bo na szczęście bloków u nas nie wilno. Nawiasem mówiąc w planie bylo ograniczenie do zabudowy parterowej (ew poddasze użytkowe) a wszystkie czworaki mają parter, piętro i poddasze. Można? jak widać.. W kazdym razie powiem szczerze - wolałam starych złodziei / pijaczków, co to na swoim nie kradną, niż tych nowobogackich z rozpuszczonymi dziećmi, które w jakimś procencie staną się rozpuszczoną chuliganerią, niestety... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 21.04.2012 22:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2012 Nie wiem, czy chciałabym mieć dom ogrodzony wysokim szczelnym płotem. Z jednej strony niby daje to złudne poczucie bezpieczeństwa i bycia u siebie, z drugiej trzeba mieć świadomość, że jest bardzo złudne. Może i wścibska sąsiadka albo sąsiad to koszmar, z drugiej strony jednak gwarancja - jeżenie nie bezpieczeństwa, to przynajmniej dokładnego rysopisu sprawcy. A policja i tak umorzy z powodu niewykrycia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 21.04.2012 22:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2012 taka moda teraz... odgrodzenie sie od reszty ... hołoty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 21.04.2012 22:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2012 I tak hołota się od hołoty odgradza również. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 22.04.2012 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Ja tam mam odwrotny problem. Muszę się ukrywać, aby mnie sąsiadka nie wciągnęła w dyskusję, bo już niejedną zupę spaliłam. U mnie towarzystwo stałe, bo to stare osiedle i nikt sie tu nie buduje. Co najwyżej domy kupują, ale mało nowych przybywa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 22.04.2012 17:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 U nas większość to też bardzo "starzy" mieszkańcy, znający się od czasu przyjazdu na te ziemie po wojnie. Fajnie jest w takim miejscu, wszyscy się znają, jak wyjeżdżamy, to meldujemy sąsiadce, żeby miała baczenie na podwórko i chałupę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 22.04.2012 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 U nas na całej uliczce tyko 16 czy 17 domów jest.. ja na samym końcu tej prawie kilometrowej ślepej ulicy mieszkam.. U nas jest spokojniutko, my się znamy, wiemy kto to syn/córka sąsiadki albo siostrzenica drugiej... jak wyjeżdżamy to też mówię, że nas nie ma... i wszystko co się dzieje wiem jak wracam... Jak ktoś obcy przejeżdża/przechodzi to Inka daje znać... ni nikt bez naszej uwagi nie przejdzie... Zresztą u nas to jak deptak spacerowy pod lasem jest... Oby zawsze było tu cicho i spokojnie, a rano i w dzień było słychać śpiew ptaków i obyśmy mogli oglądać nadal bażanty i sarny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 22.04.2012 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Wyczyściłam grzadki i chrzaniony ognik mnie ukłuł. Cały palec mam spuchniety, boli jak ch,cała ręka boli! Kurcze szczepienie na tężec mam chyba nieaktualne a w ogóle mam odczyn ogólnoustrojowy. Co ten ognik ma w kolcach? bo w jagodach to coś tam ma ale nie znalazłam co. Idę spać, może do jutra minie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 22.04.2012 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Kurczę, przypomniałaś mi! To szczepienie to pewnie mądrze byłoby mieć jednak aktualne, co nie? Kiedy przy koniach pracowałam, to nawet w miarę rozsądnie dbałam o to. I nawet szczepili mnie za darmo. A teraz to pewnie trza płacić? No ale warto, żeby nie chodzić potem z głupim uśmiechem na gębie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 22.04.2012 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Ewa, a ze od zakłucia ognikiem można się tężca nabawić Bo tak mi się przypomniało jak parę lat temu sekator sobie w łapę dość solidnie wbiłam i w szpitalu powiedzieli, że ok pozszywają, ale surowica mi nie potrzebna. Suma sumarum i tak ja dostałam, zastanawia mnie ówczesny upór co do potrzeby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 23.04.2012 05:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 Ewa - wg tego, co pisze prof. Augustyn Mika w swojej książce "Owoce dla amatorów" cytuję: "Owoce ognika mają podobny skład chemiczny jak owoce głogu. Najlepiej można je wykorzystać do wyrobu win, lecz także na sok oraz jako dodatek do wyrobu dżemów i konfitur." Nie są więc trujące - trudno powiedzieć, na co tak zareagowałaś, pewnie jakaś alergia. Mam nadzieję, że rano jest lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 23.04.2012 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 jest trochę lepiej, bo zapalenie dotyczy jednego stawu palca anie całej ręki. Czyli może minie. Co do tężca - nie od ognika oczywiście ale od laseczki tężca sie go dostaje. Obowiązkowo przy koniach bo tam często występuje. W ogrodzie własnym to marne szanse, chyba że ktoś obornikiem nawozi. Ale pilnować się trzeba, bo jednak tężec jest i w swojej karierze widziałam z 6 razy (w tym pięć zgonów ) a ja przecież na zakaźnych nie pracuję, tam byłoby więcej. Szczepienie mniej więcej 9-10 lat jest ważne, a większość ma ostatnie w 19 roku życia. Ja się sama doszczepiałam kilka lat temu (to przez jazdę konno) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 24.04.2012 15:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2012 O matko, a ja nie pamiętam, kiedy się szczepiłam Chyba najwyższy czas do nadrobić, chociaż obornika nie mam w ziemi ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 29.04.2012 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2012 Ale piękny dzień był dzisiaj... Zrobiłam sobie rabatkę warzywną, mam koperek (wschodzi chyba, albo to trawa ) pietruszkę, zioła, selery i pory i dużo zabawy. Zobaczymy co z tego wyniknie. Poza tym byłam dziś z młodą na 2 godzinnej wycieczce rowerowej, w ramach treningu mięsnia czworoglowego i rehabilitacji kolana, pobyczyłam się na lezaku i nie dotknęłam pracy zawodowej. Ech, życie jest piękne, choć piękne chwile trwają krótko. Jutro do pracy, dobrze, ze wtorek wolny i środa.. w piątek znowu do pracy i to na cały dzień . Wybrakowany mam ten długi weekend, ale i tak super, że jest tych kilka dni wolnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 30.04.2012 04:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 No widzisz, warto było poczekać na koperek. U nas cieeeepło było wczoraj bardzo, w cieniu mieliśmy 31*C. Teraz też cieplutko, okno mam otwarte i zero chłodu. Miłego weekendu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 30.04.2012 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 A miły jest, miły. Pojechałyśmy dziś nad staw spławić pas. Ostrożna psuka, weszła do wody po brzuszek a jak jej się dno omsknęło, to od razu panika i do brzegu Tak sobie pomyślałam - jakie to cudowne. Z bloków do lasu to była cała wyprawa a teraz na rowerek i myk - już las, potem stawy. Jak chcemy dalej, to inne stawy, takie mniej zaludnione, czyli lepsze do kąpania. Już zbrązowiałam, a w ogóle to chyba też było ze 30 st, ale dla mnie taka temperatura to cudo!. Będzie (mam nadzieję, jak przymrozków nie będzie) duzo owoców w tym roku. Gruszka cała w kwiatach, jabłonka dziś się zdecydowała. Jak wyjeżdzałam do pracy (na popołudnie) była zielona, a jak wróciłam - jest biała. niezłe ma tempo i koordynację otwierania kwiatków, Arek stwierdził, że mu w uszach pukało, jak otwierała kolejne Pięknie jest... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 30.04.2012 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 No włąśnie pisałam w moim wątku, że kwiatów na drzewach masa, ale nie ma pszczół. Nie wiem więc, czy owoce będą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 30.04.2012 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 FAktycznie pszczół coś mało. Ale latają jakieś trzmiele i inne grubasy, może dadzą radę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 30.04.2012 19:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 U mnie to jeden lata. I parę os. Jakbym miała większą działkę, to ul bym stawiała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 30.04.2012 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 Amalfi, właśnie siedzę u ciebie cały wieczór i ryczę ze śmiechu. Odezwać to chyba szybko się nie odezwę, bo jestem na 16 stronie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.