amalfi 30.04.2012 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 To cieszę się, bo śmiech to samo zdrowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 01.05.2012 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2012 U nas na szczęscie jakieś pszczółki latają, więc mam nadzieję, że nieprawdopodobna ilość kwiatów przerodzi się w takąż ilość owoców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 03.05.2012 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2012 na forum towarzyski zastój Weszłam dziś na stronę ocen córci i okazało sie, że wystarczyło, że jej trochę odpuściłam, a już 3 z biologii, 3 z chemii . Wkurza mnie ten leniwiec pospolity, możliwości ma duże ale wizja miłego tu i teraz przesłania jej lepsze potem.. Była awantura... Młoda o 9 poszła spać, wobec odcięcia od netu hmmm alternatywą była nauka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 05.05.2012 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2012 No cóż - zaczyna się pewnie ten czas, kiedy ona będzie uważała, że wie wszystko lepiej, a y się nie znacie i jesteście wsteczni. Taki wiek, przypomnij sobie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
farciara7 05.05.2012 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2012 Witam A czy znajdzie sie ktos kto wystawiłby mi fakture na kocioł C.O. Prosze o kontakt na maila: [email protected] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 05.05.2012 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2012 ciekawe co oznacza ten post powyżej? Wystawić faktury raczej nie mam jak a już na pewno nie na kocioł. Ech, kupuję namiot na lato, jedziemy nad morze. Zakładam, ze to lato będzie ciepłe i nie wrócę z reumatyzmem. Ale po cichu przyznam się, ze mam ciotkę w 3mieście i awaryjnie mogę mieszkać u niej, choć Zaspa to nie szał, do morza daleko a przy tym ciocia leciwa i odrobine boję się, żebym nie spędziła całego urlopu w sposób "zawodowy" . Jak dozyć do sierpnia?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 05.05.2012 20:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2012 Witam A czy znajdzie sie ktos kto wystawiłby mi fakture na kocioł C.O. Prosze o kontakt na maila: [email protected] Dziwne....?? Życzę powodzenia.... ciekawe co oznacza ten post powyżej? Wystawić faktury raczej nie mam jak a już na pewno nie na kocioł. Ech, kupuję namiot na lato, jedziemy nad morze. Zakładam, ze to lato będzie ciepłe i nie wrócę z reumatyzmem. Ale po cichu przyznam się, ze mam ciotkę w 3mieście i awaryjnie mogę mieszkać u niej, choć Zaspa to nie szał, do morza daleko a przy tym ciocia leciwa i odrobine boję się, żebym nie spędziła całego urlopu w sposób "zawodowy" . Jak dozyć do sierpnia?? Ewa.. a jak dobry chcesz ten namiot kupić i jaki duży? Bo może jak dobry i np na jeden sezon to może nie warto.... Za namiot na kempingu płacisz, za osobę płacisz, za samochód płacisz.... Są tez kempingi które mają przyczepy kempingowe do wynajęcia... Ja wybrałabym kwaterę, ewentualnie w dwóch/trzech miejscach kemping/przyczepę... .. cokolwiek to znaczy lepsze to niż szmata nad głową i w razie deszczu jest się gdzieś schować... Jakby co to mąż zna wiele tanich miejsc nad Bałtykiem.. mogę polecić, ale i standardy też różne.. jak zawsze w zależności od ceny i gdzie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 05.05.2012 21:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2012 Namiot upatrzyłam na aledrogo Campusa Monaco 3. Łatwy do rozstawienia, z duzym przedsionkiem. Kwatera ma jeden minus - trzeba zamówić już teraz. A ja NIE CHCĘ jechać planowo, raczej wydrukuję sobie zestaw pól, może nawet pólek takich przy domach na przykład i jak się znudzę to się przenoszę. I w zalezności od pogody.. Mamy zamiar poświęcić dzień na Malbork (po drodze), dzień na Gdańsk, Sopot, Gdynię (to na kiepską pogodę), kilka dni na Hel, kilka dni na park "wydmowy" czyli gdzieś okolice Ustki czy Rowów czy coś w tym stylu. A jakby nas ogarnął leń, to cały czas na helu. Albo gdzieś indziej. Dlatego biorę samochód. I tak na paliwo wydam fortunę, bardzo żerny ten mój samochód, więc z noclegami nie chcę wychodzić ponad 70/dobę Wolę kupić rybki za nadwyżki, tym bardziej, że nie przewiduję żadnego gotowania, nawet maszynki nie biorę... Moje dziecko słucha przerażone, może zrezygnuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 05.05.2012 21:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2012 Ewa... ja myślałam o takich za 30 zł od osoby max.. tylko wówczas jest/ może być łazienka wspólna... to i na rybkę zostaje... Pustkowo lubię i jest tam babeczka co ma przyczepy kempingowe do wynajęcia za niewielkie pieniądze, drugi kemping też jest... ja wybrałabym przyczepę... Niedaleko jest Pobierowo, Rewal, Trzęsacz, Niechorze... W Rowach jest fajny kemping,.... Poddąbie to wiocha w której jest jedna ulica na krzyż.. jest mało tłumu, dwa sklepu, ze dwie kanajpki i rybka jedna czy dwie... Chłapowo ma super kemping i nawet własne przyczepy.. mnie się tam baardzo podoba, we Władku jest też fajny i taniutki kemping.. ale ja nie widziałam, mąż wie gdzie i jaki jest... Helu nie polecam.. namiot na namiocie.. zero prywatności i mam wrażenie, ze ludzie mi po włosach chodzą jakbym miała tam spać... Plus.. usytuowane sa na samym brzegu zatoki... jest ich chyba za cztery jeden za drugim , a może i więcej... ale tłumy tam dzikie...Malbork polecam... W mieście jest tam taka knajpka .. hmmm jakby to wytłumaczyć gdzie... Gdzieś w centrum, jakby post komunistyczny sklep blaszak piętrowy... Kanajpka jest na piętrze, nie mam pojęcia jak się nazywa... Jedzenie baaardzo dobre, smaczne, ludzi multum , salka konsumpcyjna mała, ale porcje... uwaga co zamawia się.. bo nie dasz rady swojej jednej porcji zjeść... polecam, bo z pewnością tam zgłodniejecie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 05.05.2012 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2012 Kiedyś kupiłam wypasiony namiot i po jednym "roku" użytkowania gdzieś zaginął. Pewnie przy kolejnych przeprowadzkach, ponieważ już więcej go nie użyliśmy. Dla mnie to były pieniądze wyrzucone w błoto. Ale wiadomo, że nie wszystkim to samo pasuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 06.05.2012 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2012 Chyba gnusnieję na stare lata - wydaje mi się, że nie zdecydowałabym sie na namiot. Wolałabym camping z zarezerwowaną przyczepą/domkiem. Ale jak co komu, przekonywać Cię nie będę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 06.05.2012 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2012 Nooo ja też DPSia... Nie ma jak to dach nad głową Mój starszy syn na propozycję wyjazdu na Woodstok samochodem odmówił... sąsiadowi dwa domy dalej... on woli pociągiem jechać... lepszy klimat, ubaw, zabawa.... namiot też go rajcuje.... Mnie już nie.. nigdy nie byłam za namiotem... Nawet mamy domek kempingowy nad samiuteńkim jeziorem... widok z klifu na wodę... z tym, że nie mamy tam wody bieżącej.. no i klops... ja tam nie jeżdżę... nie ma wody.. fuuuujjjjjj .. beee.... owszem jest woda, trzeba ja przynieść.. i to jeszcze jest pikuś.. ale myć naczynia w misce.. ojjj nie... Toteż młody zakochany w Pogorii łowi ryby pływa baczkiem, pilnuje kursantów co to sternika robią czy raksy zapinają.. jest szczęśliwy.. ale z dziadkiem... Mnie koniami nie wywiozą tam... Zażyczył sobie transport na 20.30 i to jestem w stanie spełnić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 06.05.2012 15:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2012 (edytowane) Arnika, jesteś kopalnią wiedzy. Dawaj dalej i w szczegółach Mówisz, ze Hel beee, nie wykluczam. Może się we Władku zaszyjemy a na hel sobie skoczymy wte i we wte.. Daj może tą babeczkę w Pustkowie i namiary na ten tani Władek... Ja raczej planuję wyjazd w rodzaju - wyjeżdzamy w poniedziałek czyli rano dzwonię, czy są miejsca i po ile. Na miejscu to samo, telefon i jak można to jedziemy... Stąd ten pomysł z namiotem, kwatery w tym systemie to można mieć tylko wtedy, jak leje. I nie wykluczam, że w razie braku pogody i nadmiaru wolnych pokoi wezmę pokój. Namiot jednak jest dobrym zabezpieczeniem, miesce na kempingu zawsze znajde A ponieważ prowadzę życie z zegarkiem w ręku, chcę na urlopie mieć luz. Jadę to jadę, nie chcę, to siedzę itd. Tak sobie teraz pomyślałam, że to chyba chodzi o odreagowanie wyjazdów z mężem. Z nim musi być wszystko zaplanowane, każda ewentualność przewidziana, nocleg zaklepany. He he. Cyba mnie bardzo kocha(ł), bo ze 2 razy w życiu udało mi się wyciągnąć go "w ciemno".... Nawet rozważam odwiedzenie Brazy, choć to jednak troszkę daleko Edytowane 6 Maja 2012 przez EZS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 06.05.2012 16:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2012 Ewcia... a kiedy .. tzn w jakim terminie chcesz/planujesz urlop?I jakie tereny? wiem objazdówka... ale od jakiego miejsca zaczynasz....Najlepsza wiedzę posiada mój mąż.. on jak ten marynarz jeździ i mniej więcej wie gdzie co i jak za ile...Fakt.. jak masz namiot to zawsze gdzieś na polu znajdzie się miejsce...Hmmm i może w Pustkowiu się spotkamy? będę od 28 lipca do 11 sierpnia, ale pod dachem.I jeszcze .. jakie miejscowości Cię interesują? Ludne z dużą ilością knajp, ulic, uliczek i miasto, czy dziurka, w której 10 letnie dziecko puścisz po loda i nie będziesz drżała...? czy mała mieścina, ale gdzie piwo sie leje w przyjemnej knajpce, jest jakiś grajek, jest fajnie i przyjemnie, plaża szeroka, jest gdzie pospacerować... Mnie osobiście podobają się mieścinki, raczej dziurki... żeby był spokój, cisza.. żeby było gdzie na spacer pójść, ale blisko do plaży co by z tobołami nie biegać za daleko... do takiej dziurki ( jedna ulica.. tylko.... ) to Poddąbie.. niedaleko jest Ustka i Rowy, i Słupsk... jak mi było nudno to odpalałam turbolota i już byłam w mieście miasteczku.. co wiązało się niestety z .. wydawaniem pieniędzy... Drugim ulubionym moim miejscem było - bo sie rozbudowuje- Łukęcin, następnie lubię Pustkowo, i jeszcze kilka miejsc na zachodnim wybrzeżu.. środkowe to jak najbardziej Jarosławiec ale droga tam koszmarna.. jest tylko wylane połowa asfaltu.. o drugiej zapomnieli.. byłam w szoku jak widziałam w Polsce taką drogę... dalej to na zachód.. właśnie Poddąbie, Rowy choć już spore... Lubię też Pogorzelicę... Z miasteczek koło Kołobrzegu jest Dźwirzyno.. lubię go... bo jest port, mamy tam znajomego Rybaka Władzia .. ma świeżuteńkie wędzone rybki... mniaaammmmZawsze u niego się zatrzymujemy.. choć kwatery nie są najwyższych lotów, ale dach nad głową jest... Rewal też fajny.. ale .. za dużo ludzi... Bliżej półwyspu.. to.. chmmmm Chłapowo ( jest tam fajny camping... czyściuteńki i nad samym klifem z własnym zejściem na plażę... ) we Władku też mąż coś ma.. ale nie wiem.. znajomi byli, byli zadowoleni i nie było drogo... ...jak dasz mi tel .. to porozmawiamy... Czasami może być tak, że tu kilka dni, tu kilka, i nie potrzebny jest namiot, z drugiej strony.... namiot choćby taki za 100zł weź.. ale do tego śpiwory, poduszki materace.. nie... ja chyba też za stara jestem na namoit... Choć taki wyjazd na camping do Chorwacji by mnie kusił ze względu na bliskość plaży... i tylko to.. nic więcej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 06.05.2012 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2012 Jadę w sierpniu, do 4 młoda ma obóz, licząc 1 dzień na przepakowanie to 6 pewnie wyruszymy. Nie lubię kurortów. Chcę jechać do Gdanska czy Gdyni, Sopotu ze wzgledów dydaktycznych, ale to pewnie na koniec pobytu. Wolę dziury, może być 1 sklep i 1 rybak z rybami (rybak bez ryb nie spełnia kryteriów bycia rybakiem ) Spać mogę i w niedrogim pokoju i w namiocie, muszę mieć jednak WC i dostęp do prysznica. Z tego nie zrezygnuję... Za Rowy się raczej nie zapuszczę, czyli raczej okolica od 3miasta do Łeby, zawsze chciałam zobaczyć Słowiński Park, .. Czyli Pustkowo to chyba nie te okolice, chyba, ze po drodze do Brazy telefon na priv ci wyslę, ale ja czasem nie odbieram, bo nie słyszę w torebce, oddzwaniam wtedy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 06.05.2012 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2012 Ewcia... nooo to raczej Pustkowo nie po drodze.. to się raczej nie spotkamy... no chyba, że zamiast wracać do domu pojadę w drodze powrotnej do TARci.. ale.... muszą sie dwie niedziele zejść do kupy.. bo baaardzo daleko by to było, i zupełnie nie po drodze.... Ale Ona nie zna dnia ani godziny... Może jak z mężem za niedługo pojadę do pracy to w drodze powrotnej będę koło niej przejeżdżać... ale też nie wiem... Tel mam ... zadzwonię... tylko kiedy? Gdybym z mężem wybrała się w trasę.. a raczej raz w roku jeżdżę ... to będę miała oczy szeroko otwarte i będę zwracać uwagę na małe mieścinki i fajną plażę , fajny klimacik i oby były pola namiotowe... A wydmy w słowińskim parku polecam.. i to nie tylko te koło Łeby... W zeszłym roku byliśmy w.... nie pamiętam gdzie... gdzieś niedaleko Rowów... super trasa, ale dość mecząca dla młodego była.. on nie lubi chodzić i było dla niego nudno... ja obładowana tobołami po kokardę.. zasuwałam i szkoda, że nie niosłam tylko butów w reku... Ale jak dla mnie cudo.... Kocham taki cichy bezludny zakątek, gdzie ludzi przez długie minuty nie ma ani jednego..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 06.05.2012 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2012 Aaaa i nie kupuj raczej w wędzarniach gdzie nie wędzą tylko odgrzewają ryby w szafach... I aby mieć wędzarnie nie trzeba być rybakiem... Dziś rybacy niestety kupują ryby... Niestety np węgorze nie maja bałtyckiego tylko chiński... niestety... jak dla mnie metaliczny posmak.. i nijak z dobrym i dobrze uwędzonym węgorzem bałtyckim nie może się równać... No i ta cena... nie pamiętam ale coś koło czy nawet 100zł/kg było w zeszłym roku.... Wolę halibuta czy nawet świeżutką makrelką czy dorsza, a o łososiu na ciepło czy na zimno dałabym się pokroić... tylko znowu bałtyckiego a nie hodowlanego norweskiego... Ewa.. ale żeby było prościej spójrz na mapę i powiedz... gdzie chcesz jechać .. jakie miejscowości.. skąd zacząć a gdzie skończyć... Tak będzie prościej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 06.05.2012 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2012 Właśnie w Jantarze można było kupić rybkę z kutra prosto. I codziennie świeże wstawiali do smażala przy plaży. Różne są gusty. Ja nie lubię Władysławowa. A Hel to rzeczywiście na dwa, trzy dni pobytu, bo potem nie ma co robić. Chyba, że się ktoś na leżenie nastawia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 06.05.2012 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2012 Dla mnie Hel to na eden dzień...Władysłąwowo.. to już regularne miasto...Nie lubię go...O Łebie nie wspomnę... jeździłam tam na kolonie jako dziecko... Była 1 poczta, cztery kioski Ruchu, i kilka sklepiczków spożywczych.. Nie było tego wiele...Było fajnie....Ośrodek kolonijny tuż przy plaży... a ja tam byłam przez dwa albo trzy lata po dwa miesiące... Było cudnie... W zeszłym czy dwa lata temu przetrzepałam Łebę... i doszłam do wniosku, że wygląda jak Las Vegas... Ja bym tam nie wypoczęła... ojjj nie.... Nie wybrałabym się tam za nic na odpoczynek.... za wielkie, za głośne, za dużo ludzi.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 06.05.2012 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2012 Mnie właśnie we Władysławowie osłabiają te tłumy na plaży. Rezerwowanie miejsca o 7 rano. Dla mnie koszmar. Dlatego tak mi się podobało w Jantarze, bo tłumów się nie czuje. Piękny "bursztynowy szlak" przez las, gdzie można poprawić kondycję, bo ciężko się idzie i kilometry prawie pustej plaży. No i Krynicę Morską lubię, chociaż dawno nie byłam. Zwykle bywałam właśnie w Sopocie, ale od jakiegoś czasu mnie męczy. No i byłam ostatnio w Mielnie. Też tłumy, na plaży ciasno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.