Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do budowy Ewy (EZS)


metea

Recommended Posts

Ale ja lubię rosół!!!!!! Uwielbiam wręcz!!!! Dobra ... wcale nie musi być w niedzielę, ja tam mogę go jeść każdego dnia!!!

 

DAL jest wynalazkiem absolutnie niechrześcijańskim bo stosowany jest ZAWSZE kiedy istnieje taka potrzeba, nie tylko od święta!!!!

 

Ewcia, odezwij się po powrocie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam uwielbiam się lenić w niedzielę!

To takie USPRAWIEDLIWIONE wtedy jest! :cool:

Każdego dnia pracujemy od 6-7 rano do 20, czasem 21.

Nie da się tak ciągnąć bez odpoczynku.

I niedziela jest doskonałym dniem na to, aby nie musieć nic robić! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam, na razie.

Cóż, w tych Reptach brak mi główni netu. Niby jest w bibliotece Wifi ale.. wolne jak slimak. Czytać się da, ale pisać już nie za bardzo. A w komórce już w ogóle nic nie napiszę.

Generalnie szpital fajny, bazę mają super. Nauczyć to się nic nie nauczę, ale obejrzę co mi się pzryda i o co mogę powalczyć. Gdyby nie baza hotelowa, to mogłabym tam siedzieć i siedzieć. Ale niestety. U salezjanów pokoje po 60 są owszem ładne, ale bym poszła z torbami. A te po 35 są beznadziejne. Znaczy nawet nie sam pokój, ale łazienka brudna i śmiedząca. Aż mnie otrząsa na wspomnienie i na to, że musze tam wrócić.

Park ładny lecz mnie nic po tym. W poniedziałek się wyrwałam i pobiegłam na 4 km spacerek. Sztolnie zobaczyc. Już jak doszłam, to wiedziałam, że jest kiepsko, ale musiałam wrócić. No i we wtorek nie mogłam stanąć na nodze, od wtorku jestem na lekach i powolutku się kuruję. D.. mi rosnie, bo się nie ruszam a odchudzanie na obczyźnie nie idzie. Ogólnie kiepsko. Niech jeszcze ten przyszły tydzień minie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noooo, po łazienkach widać, gdzie czas zatrzymał się w komunie ...

 

I po kwizdek leciałaś te 4 km???? Lekarz, psia krętka - ale jak to mówią : "Szewc bez butów chodzi"!!!! Dbaj o tę nogę, a tyłkiem się nie przejmuj, zmaleje jak już będziesz mogła normalnie chodzić!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, niech mi teraz jeszcze jakiś lekarz zacznie zawracać głowę, że nierozsądna jestem!!! Podam przykład rozsądnego lekarza ;)

Domestos fuj! Sama trucizna! Ja odkryłam takie fajne środki z żabką zieloną - do prania i do czyszczenia. Eko (tak napisali na opakowaniach), skuteczne i niedrogie. Nasze bakterie w oczyszczalni skaczą z radości!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie moje bakterie ale reptowe. Chyba domestos kupię, choć nie wiem, czy z ich nedznym wywiewem nie umrę od zapachu :) Coś w tym jest, że w takich beznadziejnych miejscach czas płynie dwa razy wolniej..

Co do rozsądku to myslałam, że jestem. Szłam sobie powoli i nic mnie nie bolało. Jak zaczęło boleć, to już miałan na liczniku te 4 km i - niestety- musiałam wrócić. Ten powrót mnie dobił! Za to dziś bardzo rozsądnie wsiadłam na rower. W ramach rehabilitacji ;)

 

Znowu te zielone liszki mi wlazły na agrest!!! Rano wyskubałam. Przyszłam wieczorem - znowy masa siedzi. Wyskubałam. Potem jeszcze dziecko poszło i nadal były. Za to liści prawie już nie ma... mój ulubiony agrest :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa, zajrzyj na mój blog, z lewej masz wyszukiwarkę, jak wpiszesz "opryski biologiczne", to wyjda Ci posty z wieloma metodami.

Opryski to najwcześniej powinno się robić po 20, bo wtedy pszczoły kończą obloty.

Jak kupisz w ogrodniczym gotowe mydło ogrodnicze potasowe to to jest to samo, co roztwór szarego mydła, tylko łatwiej rozpuścić, bo płynne jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

róże jeszcze nie kwitną, pryskałam po 8 a teraz deszcz kropi, więc może pszczołom nie zaszkodzi.

Ale na pietruszkę to szare mydło zastosuję, bo ludwika może nie przeżyć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zrobiłam za mocny roztwór tego Ludwika, może gdyby był słabszy, to łubiny by przeżyły. A swoją drogą dziwne - wtedy mszyce oblazły mi tylko łubiny, a w tym roku inne rośliny, a na łubinach ani jednej. Za to przylazły inwazyjne biedronki - takie żółte z mnóstwem kropek. I gryzą cholery zupełnie bezinteresownie! Bo te nasze gryzą tylko w obronie własnej, a te wredne siadają na człowieku i żreją.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas też są nasze siedmiokropki, ale najwyraźniej pojawiły się azjatyckie biedronki Harmonia axyridis. Te cholery wprawdzie żreją mszyce, ale też larwy naszych biedronek i innych owadów, a w dodatku owoce też. Ponoć wgryzają się do wnętrza winogron! I wywołują uczulenie. Ja sobie nie życzę takich gości!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...