EZS 24.06.2012 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2012 Już zdążyłaś? Bo ja cały czas dosyłałam zdjęcia Ja lubię efekty. Samo grzebanie może mnie tak nie kręci, ale lubię, jak jest ładnie... A młoda lubi/nie lubi ale poczuła się współwłaścicielem warzywnika i nawet tam zagląda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 24.06.2012 19:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2012 Wiesz... musimy pokombinować i spotkać się... to jest tylko kilkanaście km... Wiesz o tym....? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 24.06.2012 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2012 Nowe foty? Idę zobaczyć. Nie jedziesz do zakonu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 2mm 24.06.2012 19:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2012 Fajnie rośnie ten perukowiec ile on ma lat? ja mam taki sam (też kwitnie) i drugi żółty pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 24.06.2012 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2012 Też właśnie chciałam zapytać ile lat perukowiec rósł do takich rozmiarów? Rzeczywiście wszystko ruszyło i pomału dżungla Ci się robi. Pies bardzo ładnie pozuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 24.06.2012 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2012 Hmm ja mieszkam od 2007 czyli perukowca kupiłam w 2008, ale był on maleńki, taki z Loroya, żeby coś było na grządce. Czyli ma lat 4. Tak samo, jak te wysokie tuje przy płocie. To rośnięcie mnie przeraża troszkę, bo miał to być krzak przed oknem a będzie chyba spore drzewo! Na żółty choruję, ale nie mam go gdzie wsadzić. One lubią na górce, w piaseczku, w słońcu. W końcu to stepowe rośliny. Pewnie temu mojemu tak dobrze, bo rośnie na pobudowlanej górce pseudohumusu z przewagą piachu. Gdzie ja drugiemu znajdę podobne warunki? Do zakonu jadę ale w wersji skróconej, bo mają jakieś święto w poniedziałek. Arnika, kilkanaście z Łodzi czy z Rept? Bo w Reptach w tym tygodniu będę nieco w wersji wybrakowanej czasowo a nawet samochodu nie biorę bo mam transport w 1 stronę z pacjentem:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 24.06.2012 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2012 Z Rept... Przez Łódź jechałam w poniedziałek nad ranem... bosko było pustą Łódź przelecieć w nocy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 24.06.2012 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2012 Ewa, mam nadzieję, że ten pacjent ma sprawne nogi i będzie mógł pedał hamowania wciskać.... Czyli perukowiec rośnie szybko. Teraz to już spore drzewo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 2mm 24.06.2012 20:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2012 Hmm ja mieszkam od 2007 czyli perukowca kupiłam w 2008, ale był on maleńki, taki z Loroya, żeby coś było na grządce. Czyli ma lat 4. Tak samo, jak te wysokie tuje przy płocie. To rośnięcie mnie przeraża troszkę, bo miał to być krzak przed oknem a będzie chyba spore drzewo! Na żółty choruję, ale nie mam go gdzie wsadzić. One lubią na górce, w piaseczku, w słońcu. W końcu to stepowe rośliny. Pewnie temu mojemu tak dobrze, bo rośnie na pobudowlanej górce pseudohumusu z przewagą piachu. Gdzie ja drugiemu znajdę podobne warunki? perukowce podolskie osiągają tak 3-4 metry żólte są rzadziej dostępne i droższe mój jest z 2009 i jest trochę mniejszy ale ten żółty rośnie sporo szybciej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 24.06.2012 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2012 A gdzie kupiłeś żółty???? Powiedzmy te 3 metry to są Ok. Tylko, że on już teraz ma ze 3 metry! W ubiegłym roku już przycięłam go trochę. W tym nie mam jak przez te peruki, ale zobaczę. Tnie się młode przyrosty. Sęk w tym, że jak będę go przycinać, to na szerokość się rozrośnie. Tak, jak magnolia. Jak ją pohamowałam od góry, to poszła w boki i wisi nad tarasem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 2mm 24.06.2012 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2012 A gdzie kupiłeś żółty???? szkółka w Nowych Łagiewnikach jedziesz Łagiewnicką pod wiaduktem i dalej przez las i na końcu za stadniną koni (?) skręcasz w lewo na Zgierz i jak dojedziesz do szosy Zgierz - Stryków to skręcasz w prawo (nie na Zgierz) i szkółka jest za jakieś 300-400m po lewej stronie szosy byłem tam z miesiąc temu ale nie wiem czy są perukowce wybór jest duży i nie jest tak koszmarnie drogo jak w Sosnowcu u Tracza czynne do 18-tej pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 24.06.2012 21:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2012 dzięki, rozumiem, że to ta przed traczem. Kupowałam tam coś, ale faktycznie dawno u nich nie byłam. Zwykle poprzestaję na "dziadku" zaraz za ŁKJ, ma dobre kwiaty sezonowe. Chyba pod koniec tygodnia się przejadę, już dziś miałam ochotę, ale taras mnie dopadł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rasia 24.06.2012 22:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2012 Ewa, śliczny busz u Ciebie:cool:. Skoro Ty masz po 4 latach taki efekt, to ja będę miała podobnie już za 2-3:lol2:. A te jodełki, to bardziej na koreanki mi wyglądają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 25.06.2012 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2012 Mówisz o jodełkach Yetiego? To jest w zasadzie świerk kłujący. Jak zobaczył, ile mi padło świerków, uznał, że takie małe się przyjmą i podrzucuł mi na podjazd te dwa. Przyznaję, oryginalne Chyba nawet spróbję je formowac jakoś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 25.06.2012 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2012 Aneta, to się BARDZO RZADKO WIĄŻE ale wszyscy uważają, że jest inaczej. Nic nie jest tak silne, jak fałszywe mniemania... Daleko masz do Wrocławia? chyba tak... no to może Poznań? Narobiłam się dziś jak wół, poolejowałam taras. Poza tym pozazdrościłam Brazie ogródka i też swój pokazałam w dzienniku No bo innych przyczyn raczej nie ma. Jak cos, to zima do Ciebie przyjadę, dobra? Taras wygląda pięknie, a w ogrodzie imponujący zielony busz - gratuluję! Perukowiec przepiękny, wygląda zjawiskowo. I w ogóle - ładnie tam u Ciebie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 29.06.2012 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2012 No, znowu na trochę jestem. Siedzę i piszę trzy publikacje jednocześnie i mam lekki metlik w głowie. Ale musze mieć gotowe, póki na stazu mam czas, bo jak wrócę do pracy, to znowu zacznie się zwykła orka dwuetatowa . Za tydzień wyjezdza rodzina, można się będzie odchudzać . Pusta lodówka, nikt nie będzie piszczeć o słodycze - nic tylko rzucić jedzenie. No i z psem trzeba będzie pojeździć na rowerze, bo coś ostatnio je na potęgę a mało biega i zrobiła się lekko tłusta. Zastanawia mnie to - ona co roku o tej porze wyglądała jak wyleniały szczur a w tym roku i zapas tłuszczyku hoduje i futro jak na pelisę. Jednym słowem - czy psuka nie wie, że mają być upały, czy wie więcej, niż nasi synoptycy? Warzywka mi schną, mój mąż nie podlewał, bo co dzień czekał na deszcz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 30.06.2012 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2012 Oooo, a u nas w tym roku szczęście wielkie - suszy nie widzimy wcale, tylko w drugiej połowie maja mieliśmy problem. Ale za to, dla odmiany, wszystkie możliwe choroby grzybowe włażą nam na rośliny, bo mają ciepło i wilgoć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 30.06.2012 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2012 Poszłam dziś w truskawki i prawie się popłakałam... Mąż miał podlewać. Czekał na ten deszcz i czekał a deszcz nie padał. Ale już już miał zacząć. No i w ten sposób ususzył mi truskawki. One rosną w pełnym slońcu przy domu, fajnie bo przez ro słońce są słodkie ale niefajnie, bo ziemia tam sucha strasznie. Padam. Dlaczego jak jestem w domu, to jestem taka zmęczona? Dziś tylko byłam na rynku, w markecie, z psem na rowerze, wypieliłam warzywka, zakopałam hyzopy, zrobiłam ogórki na małosolne, obiad na dziś, mięso na jutro. Jutro muszę zrobić żarcie na przyszły tydzień, dobrze, ze młoda w domu, to będzie musiała się wykazać inwencją obiadową Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 30.06.2012 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2012 O, a skąd wzięłaś hyzopy? Dzisiaj to naprawdę jak ta matka - Polka. Chłopu bym nagadała, bez wątpienia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 30.06.2012 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2012 Hyzopy były na rynku, mamy taki warzywny rynek i w soboty są tam kwiatki, drzewka no i zioła, jak się okazało. Pomna czarnuszki, którą uwielbiamy wszyscy, uwierzyłam ci na słowo i zakupiłam hyzop A nie suszony, taki zielony, może iść też do cheba? Chłopu nie mogę nagadać, bo pojechał do rodziców po drzewo, mają jeszce kilka takich zwalonych do pocięcia. Ale niestety, już w tym roku musimy kupić Czyli nasze zyski z małych rachunków za gaz pewnie się skurczą nieco... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.