DPS 01.07.2012 11:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2012 A czytałaś ten wpis na blogu? Tam podawałam, na co trzeba uważać z hyzopem. Generalnie można pewnie, ale ja wolę suszony, ma delikatniejszy aromat i traci tę goryczkę lekką, która jest obecna w świeżym. A z tym drewnem i gazem, to bym policzyła. Może bardziej Wam się opłaca kupić drewno niż grzać dużą ilością gazu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 01.07.2012 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2012 Poszłam do Ciebie znowu popatrzeć na perukowca .... No ładny skubaniec (tfu! tfu! tfu! przez lewe ramię, żeby nie zapeszyć!!!), nie mogę się doczekać, kiedy mój taki będzie! Czy ja mogę w razie czego na jesieni dokupić i wsadzić, nic mu się nie stanie?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 02.07.2012 07:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2012 Braza, a co ma się mu stać? Znaczy któremu - temu, co wsadzisz, czy temu, co rosnie? Padnie z zazdrości o kolegę? Mój się sam rozsadził. Mam młódkę wysokości już z 30 cm i myślę, gdzie go przeflancować.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 02.07.2012 16:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2012 :D ... no o młodego mi chodziło, czy można posadzić na jesieni. Niektóre roślinki to takie bardziej wymagające są: sadzenie jesienią ... sadzenie wiosną ... w ciepły dzień ... w zimny ... niedługo qurna o północy Mój ma takie malutkie peruczki, młode toto i ledwo je widać, ale są!!! Widziałam dzisiaj na żywca takiego dużego - te peruczki są rozczulające!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 02.07.2012 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2012 Nie słyszałam o specjalnych wymaganiach odnośnie pory roku czy dnia Ale na pewno lubi piasek i słońce.. Ja choruję na żłóto-zielonego, tylko nie bardzo mam gdzie go wsadzić, żeby było mu dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 03.07.2012 04:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2012 No jak, gdzie? Koło czerwonego! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 03.07.2012 07:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2012 Koło czerwonego już jest dzungla. Może tego małego przeflancuję, jak się te upały skończą i dokupię mu obok zielonego. Tylko gdzie je wsadzić, żeby małż mi nie skosił??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 03.07.2012 09:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2012 Posadź gdzie chcesz i opalikuj - to jedyna metoda na męża z kosiarką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 2mm 03.07.2012 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2012 Nie słyszałam o specjalnych wymaganiach odnośnie pory roku czy dnia Ale na pewno lubi piasek i słońce.. Ja choruję na żłóto-zielonego, tylko nie bardzo mam gdzie go wsadzić, żeby było mu dobrze. perukowce najlepiej rosną na glebach piaszczysto-gliniastych bogatych w wapń. stanowisko słoneczne lub półcieniste tak więc nie musi być koniecznie piach i pełne słońce bo perukowce z szkólek mają niewiele wspólnego z tymi co rosną, nazwijmy to dziko. pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 03.07.2012 21:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2012 Obejrzałam sobie perukowca "Ancot" i coraz bardziej mi się podoba pewnie coś z tego będzie. No i tamaryszki!! Dla czegoś takiego warto je sadzić...http://www.magazyndomowy.pl/img/artykul/2041/tamaryszek_15057_6.jpg ... tylko czy ja tego doczekam ...?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 03.07.2012 22:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2012 (edytowane) piękne, ale różnie bywa. Mój wujo też miał takie nadzieje, po 3 latach czekania coś tam zakwitło. Ale nie tak pięknie. To chyba trzeba znacznie więcej czasu... Spojrzałam do mojego dziennika i zobaczyłam ten sam ogródek w 2009 roku. Perukowiec też tam był Edytowane 3 Lipca 2012 przez EZS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 03.07.2012 22:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2012 Poszłam do Ciebie znowu popatrzeć na perukowca .... No ładny skubaniec (tfu! tfu! tfu! przez lewe ramię, żeby nie zapeszyć!!!), nie mogę się doczekać, kiedy mój taki będzie! Czy ja mogę w razie czego na jesieni dokupić i wsadzić, nic mu się nie stanie?? ja po pankowsku sadzę w środku lata piękne, ale różnie bywa. Mój wujo też miał takie nadzieje, po 3 latach czekania coś tam zakwitło. Ale nie tak pięknie. To chyba trzeba znacznie więcej czasu... w jednej ze szkółek widziałam pieknie kwitnącego tamaryszka, babka mówiła, że to trzyletni krzaczor- więc może to od warunków uprawy zależy ? mój dopiero od wczoraj w gruncie Braza, jak masz - a masz duzo miejsca i lubisz kwitnące to takie sobie strzel http://www.euroazalia.pl/galeria/Wisteria.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 03.07.2012 22:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2012 ha ha ha to glicynia.. Mam od 4 lat, dopiero w tym roku raczyła trochę zakwitnąć. Chcę ją poprowadzić po balustradzie tarasu a ona rośnie wszędzie, tylko nie tam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 03.07.2012 23:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2012 jeśli glicynia i wisteria to to samo, to ja tez będę mieć ale z przodu domu - więc dopiero za jakiś (raczej dłuzszy) czas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 04.07.2012 06:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2012 glicynia to wisteria. Moja jest nadal nędzna.. Malka, specjalnie dla ciebie wklejam większy kawałek płotu i to wiosną, czyli jeszcze jest dość łysy.. Nie jest piękny, a dla mnie obsadzenie go było podwójnie wazne, bo za płotem mam sąsiada - zbieracza, jak można dojrzeć. Akurat z płotem sąsiaduje przyczepa robiąca za kurnik a obbok jest złomiarnia... No ale latem nie rzuca się w oczy w zimą - nie patrzę, zresztą tujki zostają zielone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 04.07.2012 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2012 Sąsiada - zbieracza współczuję, to nie jest przyjemny widok zielonego ogrodu... Sama kiedys zastanawiałam się nad glicynią, ale jakoś mi wychodziło, że u nas ona nie prztrwa, znaczy u nas w ogrodzie. Nie pamiętam, co to było, czy że za sucho mamy czy że zbyt piaszczysta ziemia, w każdym razie zrezygnowałam. Na emeryturze sobie posadzę, jak będę w ciepłym miejscu mieszkała! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 04.07.2012 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2012 pomału przekonujesz mnie do tej farby, powiedz mi tylko - nie łuszczy się? tylko jak policzę koszty, to grunt,podkład i farba - to chyba wyjdzie niewiele taniej niz panele Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 04.07.2012 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2012 Kochana, farba się nie łuszczy bo to była elewacyjna. Czyli do malowania domów. Jak ktoś sobie taką do wnetrza pomaluje, to mu się łuszczy. Elewacyjna ale kryterium - cena i jaki grunt, jaki podkład Ja nie malowałam dzieła sztuki tylko płot. On, tak naprawdę to jest tak pomalowany, że nawet gdzie niegdzie szare wygląda spod spodu, bo kostropaty jest a mi się nie chciało wygładzać. Zamysł był - ma być ciemny i możliwie udawać drewniany DPSia, z sąsiadem to w sumie nie jest źle. Brak walorów estetycznych kompensuje fakt, że to bardzo miły człowiek i zupełnie bezproblemowy a ta graciarnia wynika z faktu, że to dekarz "zlota rączka" i "wszystko się może przydać" Jego ptactwo lubię, bo kogut slicznie pieje a jajka czasem dostaję, no i czuję się jak na wsi jak taka kura jajko złozy i się wydziera Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 04.07.2012 14:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2012 Brak walorów estetycznych kompensuje fakt, że to bardzo miły człowiek i zupełnie bezproblemowy a ta graciarnia wynika z faktu, że to dekarz "zlota rączka" i "wszystko się może przydać" Jego ptactwo lubię, bo kogut slicznie pieje a jajka czasem dostaję, no i czuję się jak na wsi jak taka kura jajko złozy i się wydziera Ha! Bardzo mi sie taki pozytywny stosunek podoba! W czasach, gdy wszyscy przesiedleni z miasta na podmiejska wies narzekaja, ze to albo tamto (wymieniac nie bede, bo miewam przy tym dreszcze ... ) tu taki fajny optymizm! Tak trzymac Przyznam, ze jakos sympatie poczulam do tego Twojego sasiada ... a najbardziej to chyba do jego ... jajek :lol2: BTW gdy mieszkalam pod Wawa, tez jaja dostawalam albo kupowalam u podobnego sasiada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 04.07.2012 15:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2012 stosunek negatywny to ja mam jedynie do progenitury innego sąsiada, bo synkowi zdarza się myć samochód z rozkręconym radiem na pół osiedla. Mogę słuchać kury ale nie durnego radia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.