Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do budowy Ewy (EZS)


metea

Recommended Posts

A czytałaś ten wpis na blogu?

Tam podawałam, na co trzeba uważać z hyzopem.

Generalnie można pewnie, ale ja wolę suszony, ma delikatniejszy aromat i traci tę goryczkę lekką, która jest obecna w świeżym. :yes:

 

A z tym drewnem i gazem, to bym policzyła.

Może bardziej Wam się opłaca kupić drewno niż grzać dużą ilością gazu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszłam do Ciebie znowu popatrzeć na perukowca .... No ładny skubaniec (tfu! tfu! tfu! przez lewe ramię, żeby nie zapeszyć!!!), nie mogę się doczekać, kiedy mój taki będzie! Czy ja mogę w razie czego na jesieni dokupić i wsadzić, nic mu się nie stanie??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Braza, a co ma się mu stać? Znaczy któremu - temu, co wsadzisz, czy temu, co rosnie? Padnie z zazdrości o kolegę?

Mój się sam rozsadził. Mam młódkę wysokości już z 30 cm i myślę, gdzie go przeflancować..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D:D ... no o młodego mi chodziło, czy można posadzić na jesieni. Niektóre roślinki to takie bardziej wymagające są: sadzenie jesienią ... sadzenie wiosną ... w ciepły dzień ... w zimny ... niedługo qurna o północy :)

Mój ma takie malutkie peruczki, młode toto i ledwo je widać, ale są!!! Widziałam dzisiaj na żywca takiego dużego - te peruczki są rozczulające!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie słyszałam o specjalnych wymaganiach odnośnie pory roku czy dnia :) Ale na pewno lubi piasek i słońce..

Ja choruję na żłóto-zielonego, tylko nie bardzo mam gdzie go wsadzić, żeby było mu dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koło czerwonego już jest dzungla. Może tego małego przeflancuję, jak się te upały skończą i dokupię mu obok zielonego. Tylko gdzie je wsadzić, żeby małż mi nie skosił???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 2mm
Nie słyszałam o specjalnych wymaganiach odnośnie pory roku czy dnia :) Ale na pewno lubi piasek i słońce..

Ja choruję na żłóto-zielonego, tylko nie bardzo mam gdzie go wsadzić, żeby było mu dobrze.

 

 

perukowce najlepiej rosną na glebach piaszczysto-gliniastych bogatych w wapń.

stanowisko słoneczne lub półcieniste

 

tak więc nie musi być koniecznie piach i pełne słońce bo perukowce z szkólek mają niewiele wspólnego z tymi co rosną, nazwijmy to dziko.

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałam sobie perukowca "Ancot" i coraz bardziej mi się podoba pewnie coś z tego będzie. No i tamaryszki!! Dla czegoś takiego warto je sadzić...

http://www.magazyndomowy.pl/img/artykul/2041/tamaryszek_15057_6.jpg

 

... tylko czy ja tego doczekam ...??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piękne, ale różnie bywa. Mój wujo też miał takie nadzieje, po 3 latach czekania coś tam zakwitło. Ale nie tak pięknie. To chyba trzeba znacznie więcej czasu...

 

 

Spojrzałam do mojego dziennika i zobaczyłam ten sam ogródek w 2009 roku. Perukowiec też tam był :)

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszłam do Ciebie znowu popatrzeć na perukowca .... No ładny skubaniec (tfu! tfu! tfu! przez lewe ramię, żeby nie zapeszyć!!!), nie mogę się doczekać, kiedy mój taki będzie! Czy ja mogę w razie czego na jesieni dokupić i wsadzić, nic mu się nie stanie??

 

ja po pankowsku sadzę w środku lata :oops:

 

piękne, ale różnie bywa. Mój wujo też miał takie nadzieje, po 3 latach czekania coś tam zakwitło. Ale nie tak pięknie. To chyba trzeba znacznie więcej czasu...

 

w jednej ze szkółek widziałam pieknie kwitnącego tamaryszka, babka mówiła, że to trzyletni krzaczor- więc może to od warunków uprawy zależy ?

 

mój dopiero od wczoraj w gruncie :oops:

 

 

Braza, jak masz - a masz :) duzo miejsca i lubisz kwitnące to takie sobie strzel http://www.euroazalia.pl/galeria/Wisteria.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ha ha ha to glicynia.. Mam od 4 lat, dopiero w tym roku raczyła trochę zakwitnąć. Chcę ją poprowadzić po balustradzie tarasu a ona rośnie wszędzie, tylko nie tam :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

glicynia to wisteriaglicynia.jpg. Moja jest nadal nędzna..

 

Malka, specjalnie dla ciebie wklejam większy kawałek płotu i to wiosną, czyli jeszcze jest dość łysyBez tytułu.jpg.. Nie jest piękny, a dla mnie obsadzenie go było podwójnie wazne, bo za płotem mam sąsiada - zbieracza, jak można dojrzeć. Akurat z płotem sąsiaduje przyczepa robiąca za kurnik a obbok jest złomiarnia... No ale latem nie rzuca się w oczy w zimą - nie patrzę, zresztą tujki zostają zielone :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sąsiada - zbieracza współczuję, to nie jest przyjemny widok zielonego ogrodu...

Sama kiedys zastanawiałam się nad glicynią, ale jakoś mi wychodziło, że u nas ona nie prztrwa, znaczy u nas w ogrodzie.

Nie pamiętam, co to było, czy że za sucho mamy czy że zbyt piaszczysta ziemia, w każdym razie zrezygnowałam.

Na emeryturze sobie posadzę, jak będę w ciepłym miejscu mieszkała! :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochana, farba się nie łuszczy bo to była elewacyjna. Czyli do malowania domów. Jak ktoś sobie taką do wnetrza pomaluje, to mu się łuszczy. Elewacyjna ale kryterium - cena ;) i jaki grunt, jaki podkład :eek: Ja nie malowałam dzieła sztuki tylko płot. On, tak naprawdę to jest tak pomalowany, że nawet gdzie niegdzie szare wygląda spod spodu, bo kostropaty jest a mi się nie chciało wygładzać. Zamysł był - ma być ciemny i możliwie udawać drewniany :)

 

DPSia, z sąsiadem to w sumie nie jest źle. Brak walorów estetycznych kompensuje fakt, że to bardzo miły człowiek i zupełnie bezproblemowy a ta graciarnia wynika z faktu, że to dekarz "zlota rączka" i "wszystko się może przydać" Jego ptactwo lubię, bo kogut slicznie pieje a jajka czasem dostaję, no i czuję się jak na wsi jak taka kura jajko złozy i się wydziera :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Brak walorów estetycznych kompensuje fakt, że to bardzo miły człowiek i zupełnie bezproblemowy a ta graciarnia wynika z faktu, że to dekarz "zlota rączka" i "wszystko się może przydać" Jego ptactwo lubię, bo kogut slicznie pieje a jajka czasem dostaję, no i czuję się jak na wsi jak taka kura jajko złozy i się wydziera :)

 

Ha! Bardzo mi sie taki pozytywny stosunek podoba! W czasach, gdy wszyscy przesiedleni z miasta na podmiejska wies narzekaja, ze to albo tamto (wymieniac nie bede, bo miewam przy tym dreszcze ... :bash: ) tu taki fajny optymizm! Tak trzymac :-) Przyznam, ze jakos sympatie poczulam do tego Twojego sasiada ... a najbardziej to chyba do jego ... jajek :lol2::lol2::lol2:

BTW gdy mieszkalam pod Wawa, tez jaja dostawalam albo kupowalam u podobnego sasiada :wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stosunek negatywny to ja mam jedynie do progenitury innego sąsiada, bo synkowi zdarza się myć samochód z rozkręconym radiem na pół osiedla. Mogę słuchać kury ale nie durnego radia...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...