Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do budowy Ewy (EZS)


metea

Recommended Posts

Ten z radiem zapewne uważa, że te durne kury należałoby wystrzelać.

Pamiętam narzekania różnych, co to na wieś się wyprowadzili, a potem zakładali wątki, jakby tu załatwić gołębie sąsiada albo w ogóle wszelkie ptactwo, które bezczelnie zakłada gniazda pod ich podbitką nowiutką! :mad:

Spuszczę na to zasłonę milczenia. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, ale naprawdę odczułam podobną sympatię jak Ambercia w stosunku do sąsiada ...

Tutaj, gdzie mieszkam, gołębi i kur skolko ugodno i na szczęście dla mnie ani jedno ani drugie tałatajstwo mi nie przeszkadza, a do kur to w ogóle mam stosunek sympatyczny, bo one jajka znoszą a ja te jajka dostaję czasami:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grzmi. Znowu...

pies już się zabunkrował pod moim biurkiem a ja pisze przy latarce, bo mąż wyłączył swiatło na całej górze (kontakt nap[rawia a nie burzy się boi :) ). Pojutrze normalnie do pracy, ech, jeszcze 4 tygodnie do urlopu, potem minie, zawsze szybko mija, i trzeba będzie czekać znów cały rok. łół ale dmie okno by mi wyrwalo.. Koniec pisania, idę sprzątać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Burza była konkretna. Nawet nie sama burza, bo grzmiało i błyskało między chmurami a cały impet szedł na centrum (dodatkowe atrakcje na koncercie Eltona Johna hi hi) ale był wiatr. Oj, bałam się. dachówki szczękały zębami a ja błogosławiłam dekarza, bo dobrze nam dach zrobił. Drzewa kładły się do ziemi prawie, my patrzyliśmy głównie na jedną sosnę u sąsiadów - w którą stronę się położy, bo duża jest i do nas by dosięgła jak nic... O spaniu mowy nie było, głównie przez wiatr i huk. A jak się już uspokoiło trochę, to okazało się, że okien otworzyć nie można bo gdzieś, nie wiadomo gdzie, jest impreza plenerowa, jakiś koncert !!!!! i bębny walą tak, że człowiek podryguje w łóżku. Niski pułap chmur, to pewnie cała Łódź się mogła bawić przy jednej imprezie, nawet leząc w łóżkach. A jeszcze młoda wstawała z pretensjami, dlaczego takie badziewie grają. Miałam ją ochotę wysłać do organizatorów z reklamacją :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, kurczę - to mieliście atrakcje, całkiem jak my ostatnio.

Wyobraziłam sobie Was jak na kreskówce, podskakujących w łóżkach przy każdym rytmicznym bębnie, potem się przesuwacie z głupimi minami, potem Was przerzuca na podłogę i dalej podskakujecie... :rotfl: :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HA HA HA :p

 

Ja tam wolałam się gotować w sosie własnym i pozamykałam okna. Młoda wolała podskakiwać, wolno jej, ma wakacje :)

 

Wiecie co? Magnolia zwariowała... zaczęła drugi raz kwitnąć i to na młodych przyrostach!!!!! Co prawda dwa pączki na razie, ale kto ją tam wie, co wymyśli? Natura zgłupiała w tym roku.. zupełnie jak w Panu Tadeuszu :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to bym jej urwała te pączki, po co ma się wysilac drugi raz na kwitnienie.

Ale wciąż się chichram, jak widzę przed oczami Was, jak Was w tym łóżku każde uderzenie podrzuca! :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas byłu dwie burze.. wczoraj i całą noc padało do rana... i dziś od 18.30 była taka nawałnica, grad i burza, ze aż sią sama bałam.. a zbierałam wędki i ponton i takie tam inne z jeziora, spakować domek i dojść do samochodu.. płynęło z nas... a drogo to przypominały rwące potoki. Bałam się... nie powiem, że nie... Ale fason musiałam przed młodym trzymać
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja już, niestety, zaczęłam podlewać :(

 

Rodzina wyjechała, więc nie mam presji. Zatem postanowiłam wypróbować mojego KA odnośnie chleba. Kiedyś nie wychodził, ale wtedy byłam pod presją "że w domu nie ma chleba!!!" co jest nieszczęściem dla mojego męża, węc nie kombinowałam z przepisem. Dziś zrobiłam inaczej. Po pierwsze próbowałam najpierw na gęsto. Hmm w pewnym momencie miałam gliniaste gluty a na mikserze mogłam sadzić jajka. No to dałam mu odpocząć i dolałam trochę wody. Jakoś rozmieszał no to dodałam mąki :) A na koniec przeczytałąm instrukcję i tam było napisane, żeby dać całą wodę, 3/4 mąki a potem, jak ukręci, to dosypywać mąkę. I chyba to działa, bo rośnie i pachnie. Jeżeli jeszcze nie będzie zakaleć, to mam przepis na KA. Szkoda tylko, że to wyrabianie trwa ze 20 min. Czuję, że będę teraz co 2 dni piekła chleb żeby wypróbować warianty, a samym chlebem będę obdzielać sąsiadów :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...