Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do budowy Ewy (EZS)


metea

Recommended Posts

No proszę, podróże kształcą, uzupełniłam wiedzę o UK:)

Nie byłam, na własne oczy nie widziałam, ale od znawców wiem, że ładna Brytyjka to znaczy mocno zmieszana (nie wstrząśnięta) Brytyjka:lol2: Te rasowe ... pominę milczeniem ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam z wywczasów. Hmm super mi było. BEZ prądu, bez komórki, bez laptopa, bez netu. Ale też bez łóżka (materac) i w ciasnym namiociku... Zmieniam namiot na większy. To jest wniosek końcowy. Lub zaczynam marzyć o przyczepie, nie mam haka !!!

Byłyśmy w Malborku, potem pojechałyśmy do Karwi, na bardzo sympatyczne pole Zefir, będę reklamować gdzie się da, bo czyste i bardzo sympatyczne, właściciel o 10 zamykał bramę i ogłaszał ciszę nocną :) Tych co nie słuchali - wypraszał nazajutrz. Było cicho, bez balang i bezpiecznie, gości selekcjonował już na wejściu. I słusznie, przecież były obok inne pola, można było się tam wynieść, jak komuś nie odpowiadało. A ja nie bałam się zostawić namiotu (już po 2 dniach wszyscy wiedzieli, że ja to z tego zółtego). Łazienki były czyściutkie, wc takoż.

Pozwiedzałyśmy trochę, połaziłyśmy (tak z 10 km dziennie a raz i więcej ;) ) I jedyne co mi dokopało, to rosa. Ciepo było w dzień, a nocami zimno. No i w namiocie skraplała sie rosa. Mokro było :(. Jednak druga połowa sierpnia dla namiotu nie jest najlepsza. choć jakby kupić większy??? Młoda złapała bakcyla "na naturę"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super że tak fajnie wypoczywałaś pod namiotem!:yes::D:cool: Mi się zamarzyła choć jedna nocka pod namiotem i w ostatni weekend zrealizowałam marzenie choć w ogródku u przyjaciół;):lol:. Było przecudnie ciepło, ale rosa też obmyła stopy me;):lol2:.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no, obejrzałam wypozyczalnie przyczep, ale droogo wychdzi. Może by kupić jakiś mały niewiadów? Albo dużego holendra :) Kłopot w tym, że z przyczepą sama nie pojadę, męża musiałabym ciągnąć i duży samochód. A mąż jakoś nie ma ochoty nan naturę. Zresztą jak go znam, to od razu by zorganizował telewizor, talerz TVSAT, laptop, ja musiałabym pichcić obiadki (ale miałabym na pewno stolik i szafkę nawet w namiocie), namiot byłby okopany, rowy melioryzacyjne byłyby porobione a jak przyczepa to miałabym olbrzymi przedsionek. ten typ już tak ma :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 2mm

Po co Ci przyczepa na własność? Rejestracja, OC, badania techniczne itp. No i amortyzacja. Po to żeby ją wykorzystywać 2-3 tyg. w roku?

 

a tak to wypożyczasz na tyle czasu ile chcesz, płacisz tylko za ten czas, ubezpeczenie etc. i reszta Cię nie interesuje.

Nigdy tez zakup Ci się nie zwróci.

 

to mniej więcej tak jak poginać samochodem np. do Portugalii czy Szkocji, zamiast lecieć samolotem i wypożyczyć samochód na lotnisku na tyle dni ile się chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z jednej strony masz rację i też tak podeszłam do sprawy. Ale z drugiej strony może się okazać, że zamówię przyczepę w marcu (bo trzeba z wyprzedzeniem) a jak pójdę po odbiór to zobaczę jakąś zapleśniałą skorupę. Mogę nie brać - ale wtedy nie mam nic. Już to przerabiałam gdzieś tak ponad 5 lat temu, mieliśmy zamiar jechać na włóczęgę do Francji a nie pojechaliśmy wcale. . Pan z wypożyczalni nie rozumiał o co mi chodzi a ja mam dziecko uczulone na pleśnie! To jest też główna przyczyna, dla której nie lubię kwater. Trudno jechać wcześniej i sprawdzać a zamawiana w ciemno okazuje się różna mimo opisów, pytań i dociekań. Wzięłam kwaterę w Malborku i po 2 dniach pobytu dziecko już miało bąble na rękach (AZS). Wyleczyła pod namiotem...

Więc chyba zostaje mi namiot.. Pod tym małym co mam będziemy suszyć drzewo :) A ja kupię sobie taki tunel wysoki na 2 m i może nie będzie rosił?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 2mm

Pewnie masz rację.

Ja nigdy nie wypożyczałem niczego w PL - samochody zawsze wypożyczałem i wypożyczam w wypożyczalniach zagranicą na lotnisku, zawsze dostawałem samochód lepszy (większy) niż zamawiałem, w cenie oczywiście tego tańszego ;) Bez względu na kraj.

Ale domyślam się jak to funkcjonuje w PL bo tu prawie każdy jest oszustem. Wynajmowanie kwater, agroturystyki itp. bez względu na to jak to się nazywa, jest w tym kraju loterią. Kiedyś dałem się namówić znajomym na wyjazd w PL, dramat, szkoda słów. Ceny jak w Monaco a standard..... no comments......

Osobiście kilka razy zdarzyło mi się wynająć pokój w Ustroniu (Beskidy) i było OK ale tanio nie jest, to fakt - i nie ma miejsc!!!!!!

Dlatego też podziwiam wyjazd na polskie morze i to pod namiot. Ja się do czegoś takiego nie nadaję bo szkoda mi czasu i pieniędzy. Nad morzem (o ile to tak można nazwać.....) tj. w Gdańsku mam okazję być ileś razy w roku ale sprowadza się to do hotelu, biura, komputera etc.

 

pozdr. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2mm - chyba trochę się zagalopowałeś, przyznam, że czuję się osobiście dotknięta opinią, że prawie każdy jest oszustem, a w ogóle to Polska jest be.

Jeśli tak myślisz naprawdę, to nie rozumiem - czego poszukujesz na forum w PL?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 2mm

niczego nie poszukuję.............. a czego mam poszukiwać?

nie zabieram głosu w każdym wątku jak ci którzy napisali 20-30 tys. postów przez kilka lat i znają się na wszystkim najlepiej

mieszkam niedaleko od EZS i dlatego czasami zabieram głos w jej komentarzach

 

poza tym napisałem "PRAWIE" a to chyba jest różnica??

prawda??

 

jak dla mnie jest to koniec dyskusji bo nie mam zamiaru rozwodzić się na temat mentalności społeczeństwa polskiego, której chyba nie znasz albo udajesz, że nie znasz.

 

pozdr.

Edytowane przez 2mm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aneta, ale coś jednak w tym jest. Nie mówię o mentalności ani oszustwach, ale ... pazerności...

Oglądałam nad morzem kwatery, bo myślałam o przyszłych wakacjach żeby niespodzianek nie mieć. pokoik w którym mieszczą się trzy łóżka i wąska szafka, bez łazienki (wspólna) a przede wszystkim bez kawałka ogródka pani wycieniła na 140 zł/dobę. Atutem było nowe budownictwo, czyli być może brak pleśni i innych niespodzianek związanych ze starymi domami lub domkami campingowymi. Czyli mam wczasy za 32 euro za dobę. Wspólna łazienka. Albo duszę się w pokoju albo mam sobie iść precz, bo posiedzieć przed domem nie mam gdzie. Pogoda jak to nad naszym morzem, jak pada deszcz, to w pokoju 8 m2 wyć się chce... Ceny pokoi rozsądnej wielkości, z własną łazienką i ogródkiem, które ogladałam, były od 200 zł/dobę w górę. Czyli min 50 euro. Za tą sumę mam gwarantowaną pogodę, apartament dwupokojowy z ogrodem lub tarasem - jeżeli czytujesz wątek o chorwacji, to własnie tam za 45 euro dziewczyna oferuje kwatery. Nie pojechałam tylko ze wzgledu na psa - nie miał kto z nim zostać. A miałam już zaklepany termin :)

Ja rozumiem, ze miejscowości nadmorskie żyją przez kilka miesięcy (2-3) i chcą zarobić na cały rok, ale.... ja jakoś nie przepadam za uczuciem, że jestem skubana (czytaj - nie dostaję za swoje pieniądze towaru adekwatnego do zapłaty). Więc nie wezmę pokoju za 200 zł. Albo kupię sobie przyczepę albo wezmę namiot (bo to pole było baardzo przyzwoite i widać było, że właściciel daje z siebie wszystko!) albo pojadę do Chorwacji ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że ja stwierdzeniem "w PL bo tu prawie każdy jest oszustem" też poczułam się dotknięta....

Ale już nic nie chciałam pisać....

 

A ja podziwiam Ewę za odwagę.. chciało jej się zabrać córkę pod namiot, same i pojechały w Polskę...

Ja bym się nie odważyła....

Nie chciało by mi się...

 

Fajne pole jest w Rowach w "Milanówku" tak się to nazywa, i teraz jak byłam w Pustkowiu jest takie "domowe " pole na ul. Nadmorskiej .

Podoba mi się jeszcze pole w Chłapowie.... tu można wynająć przyczepę i nie potrzeba jej wieźć przez PL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa.. masz racje.. pazerność, zachłanność... no i ceny z kosmosu... za klitki, maleńkie łazieneczki, plaża niejednokrotnie kawałek... Bałtyk zimny, że krioterapia od razu... i pogoda, jak pogoda... zawsze jest tylko jaka????????

 

Ochhhhh jak mnie się chce ciepłego morza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pyskówki wdawać się nie będę, bo mi się nie chce dyskutować.

Powiedziałam co myślę i zdania nie zmienię.

 

Pazerność...

Pazerność to chyba pani sam rynek ureguluje, bo nie chce mi się wierzyć, żeby znalazła masochistów gotowych płacić TAKĄ cenę za tak marne warunki.

Znam wiele kwater, które nawet po 20 zł/miejsce oferowały w zeszłym roku, nie wiem, jak w tym.

Uważam, że NIE DA SIĘ zarobić na cały rok w 2 czy 3 miesiące, jeśli chcą mieć gości to muszą im jakieś przyzwoite warunki zapewnić.

Inaczej konkurencja ich wygryzie i tyle. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EZS, fajne mialas wakacje! :D Zawsze to jakas przygoda i odmiana od wypasionych hoteli, czy kwaterowych skorup ;) Nie wiem ile lat ma Twoja Mloda, ale namiot, biwak i zwiedzanie Polski i swiata to fajna opcja dla mlodziezy :yes:

 

BTW dyskusji, to jak zawsze po kazdej stronie jest troche racji. Natomiast daleka bym byla od generalizowania, ze kazdy oszukuje, jest pazerny czy kaze placic wielkie pieniadze za marne warunki. Po pierwsze ostatecznie to my decydujemy, czy dana usluge kupujemy. Mozna rezerwowac wczesniej, porownywac standard i ceny i wtedy podjac decyzje. Jesli tego czasu na wczesna rezerwacje nie mamy, to musimy sie liczyc z tym, ze w sezonie gdy popyt jest wysoki bedziemy placic tyle ile sie od nas zazada, bo to rynek reguluje ceny.

 

I jeszcze jedno. Mysle, ze latwiej jest zrozumiec mechanizm zaleznosci cena_jakosc_naklady na inwestycje gdy sie prowadzi wlasny biznes. Tu tak jakby jest inaczej niz na posadzie korporacyjnej czy budzetowej, gdzie miejsce pracy jest za darmo, biureczko za darmo, laptopik i komoreczka takoz, o ogrzewaniu, energii elektrycznej, szkolonkach i dietkach na konferencjach nie wspominajac :p Prowadzac wlasny interes (jakikolwiek by on nie byl) kazdego dnia nalezy pamietac raz o budowaniu przewagi konkurencyjnej poprzez inwestycje a dwa o rachunku ekonomicznym przedsiewziecia, z ktorego czarno na bialym wynika czy bedziemy jesc w danym miesiacu czy nie :p I zadne strajki, tupanie noga i machanie sztandarami pod Sejmem nie pomoga, jesli zaniedbamy jakikolwiek wrazliwy biznesowo obszar.

Tez chcialabym, aby komfortowa dwojka z lazienka, 50m od plazy kosztowala mnie 40 zeta w sezonie :sick::lol2: I koniecznie z wymienianymi co dwa dni recznikami a co trzy dni posciela :sick: A jesli przyjade w to samo miejsce ponownie, to niech sciany beda odnowione, a zniszczone meble wymienione na nowe! No! :p

 

Nie mniej z prawdziwa pazernoscia to sie spotkalam ... w Zakopanem ;) To chyba takie jedyne miejsce w Polsce, ktore zawsze gdy odwiedzam zasakuje mnie podejsciem gorali do turystow, standardem uslug i ... i mordercza ekspolatacja koni dla zdzierania kasy z przyjezdzajacych :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tak, Zakopane to drugie miejsce :)

A jednak pazerność. I nic tu nie ma rynek do rzeczy. Bardziej pogoda. Jak się rezerwuje z wyprzedzeniem to płaci się cenę hmm "katalogową". Owszem można porównać oferty ale trzeba je mieć. W necie są głównie te drogie lub - nie waham się mówić - oszukańcze. Miałam wydrukowanych kilka adresów, ot tak w ramach spaceru poszłyśmy porównać opis netowy z rzeczywistością. W 3/5 przypadków to były pobożne życzenia i sny własciciela. Ogródek? Oh tak, może pani korzystać za domem. Ale tam jest trawnik zapchany przez samochody? No bo każdy wczasowicz chce zaparkować za ogrodzeniem. No to gdzie ten ogródek? No tam gdzie parkują!!!! Drugi- śliczne zdjęcie, otynkowany dom z tarasikiem. Weszłam. Dom drewniany, odnowiony, czuć stęchlizną. Pytam o wilgoć? Ależ skąd! A dziecko już sinawe. Na 5 obejrzanych kwater w cenach rozsądnych (do 100 zł za 3 osoby) jedna była sensowna ale pani uprzedziła, że ma stałych gości i miejsce będzie tylko gdy ktoś nie przyjedzie i tylko w takim terminie.

Ja nie che pisac o oszustwach. być moze ci gospodarze patrzyli na swoje domki innymi oczami, raczej nawet nie wiedzieli o co mi chodzi.

A teraz rynek... nie, rynek tu nie działa. Działa tylko jak zupełnie nie ma pogody (ub rok). Wtedy faktycznie spadają ceny - o ile ktoś nie zarezerwował wcześniej, oczywiście. Przy ładnej pogodzie wolą chyba trzymać pusty pokój, bo a nuż się ktoś trafi.

Co do kalkulacji kosztów... Dlaczego ludziom opłaca się brać po 20 zł w mniej atrakcyjnej miejscowości a ma się nie opłacać nad morzem? Prąd droższy? Jedyne co tłumaczy, to popyt- ludzie chcą zapłacić, to dlaczego mają schodzić z ceny. No i tu ja już nie mam ochoty uczestniczyć :)

 

Ale generalnie lubię polskie morze, nawet bardziej niż te egzotyczne. Ma swój urok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja u nas stawiam na ciągłą poprawę warunków w kwaterze.

Gdybyście, ewa, przyjechali w przyszłym czy nawet w tym roku - wygląda już zupełnie inaczej, standard dużo lepszy, powstają kolejne elementy ogólnodostęone dla gości.

I pewnie długo tak będzie, bo jestem święcie przekonana, że jeśli ludzie mają mi zapłacić, to muszę im zaoferować coś, za co ZECHCĄ zapłacić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...