Arnika 14.01.2013 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 Nooo ta.. i z tej automatyzacji coraz większe bezrobocie... Ale lubię automatyzacje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 14.01.2013 16:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 Odnośnie kefirów i jogurtów - tez tak myślę i tak tez zawsze dziecku mówiłam:D Więc te kefirki to nawet sama w domu robi:cool: Co z tego że z lenistwa wynalazki jak jedną robotę mądrą, celową (np.produkcja chleba,szycie,stolarka) zamieniliśmy na drugą - głupią (np. produkcja cocacoli - taki przykład tylko) i bezcelową. Chyba, że za cel uznamy kesz, za który sobie możemy kupić ów chleb czy sukienkę. Tak się tylko ciut wymądrzyłam. Koniec. Nie mogłam się powstrzymać.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 14.01.2013 16:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 Jeszcze przypowieść: Spotyka biznesmen biednego rybaka siedzącego nad rzeką i łowiącego ryby, przygląda mu się ze współczuciem, myśli, myśli i mówi: - Rybaku, coś ci poradzę: weź jeszcze paru sąsiadów, nałowicie tych ryb dużo więcej, potem zorganizujecie sprzedaż, klientów… - A po co? pyta rybak. - Zaczniesz naprawdę dobrze zarabiać, zatrudnisz ludzi i nie będziesz już musiał wcale pracować, będziesz mógł całe dnie robić to co lubisz! - Najbardziej lubię łowić ryby, powiedział rybak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 14.01.2013 17:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 Piękna przypowieść i szczęśliwy człowiek. Jednak większość widać nie lubiła prania na tarze, szycia ręcznego, kopania rowów łopatą, więc wydumali pralkę, maszynę do szycia i koparkę. Nooo ta.. i z tej automatyzacji coraz większe bezrobocie... Ale lubię automatyzacje... Eeeee tam... A kto to wszystko wymyśla, robi, sprzedaje, naprawia? Ludzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 14.01.2013 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 Na wsi często ma się takie poczucie głębokiego sensu tego, co się robi. W polu, w stodole, w domu. Mnie to czyni szczęsliwą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 14.01.2013 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 Piękna przypowieść i szczęśliwy człowiek. Jednak większość widać nie lubiła prania na tarze, szycia ręcznego, kopania rowów łopatą, więc wydumali pralkę, maszynę do szycia i koparkę. Bo nie wiedzieli co czynią A poza tym to nie ci co prali wymyślili tylko ci co chcieli na tym interes zrobić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 14.01.2013 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 A ogródek najlepiej się skopał panem Andrzejkiem z łopatą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 14.01.2013 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 Za to teraz ci wszyscy, którzy nie muszą łopatami machać i orać końmi, to na siłownię chodzą i płacą trenerom osobistym. I ludzie mają pracę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 14.01.2013 19:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 No i się kręci. Chociaż ostatnio zdaje się nieco słabiej.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 14.01.2013 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 w sensie łopatą czy na siłowni ? bo łopata mnie czeka rano....by wyjechać z zasp, bo u nas ciągle to białe g....no pada , brrrrr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 14.01.2013 22:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 A co, część do szpadli wróciła? PS. Uwielbiam cocacolę Idę spac, jutro mam sprawozdanie i będę się wymądrzać przed derekcją... jak to moja szefowa mówi - pani to nie sprawozdaje, pani wykład prowadzi, ale skoro się to podoba ....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 14.01.2013 23:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 Też lubię colę, chociaż rzadko piję. Dziecka to najczęściej w wakacje u Brazy, bo ona dobra jest i w przeciwieństwie do wrednej mamy kupuje. Ja pamiętam, jak to było wielkie święto, kiedy colę dostaliśmy. Mama baaardzo rzadko kupowała, częściej ojciec, kiedy był z nami w wakacje. Rozpusta to była. A w wakacje zbieraliśmy z bratem butelki po piwie, oddawaliśmy do bufetu i zbieraliśmy kasę z kaucji. Kiedy się uciułało na colę i paluszki, było święto. Najlepiej, kiedy górnicy przyjeżdżali na weekendy do Wisły. Kupowali piwo całymi kontenerami, to butelek było później dużo. Wyławialiśmy też butelki z Wisły. Woda zimna była potwornie, a my nurkowaliśmy w takich świetnych ruskich maskach z grubym szkłem. Wyciągaliśmy rozbite butelki, uprzątając dno w czynie społecznym, i całe - dla zarobku. Raz wyłowiliśmy pełną! Ktoś powyżej wodospadu sobie chłodził, butelka spłynęła i nie rozbiła się. Daliśmy ojcu, cali dumni z siebie, a on nam honorowo dał za nią kasę. I było na colę! U nas podobno ma sypać. Ja tam lubię! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 15.01.2013 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 Nie zbierałam, bo nie miałam potrzeby - nie lubię napojów gazowanych. Idzie mi ten gaz zawsze w nos i nie lubię jak szczypie w język. Ale butelki po orażadzie, te zamykane na taki porcelanowy biały jakby korek na drucianym zaczepie - to był hicior! Wszystkie dziewczyny na podwórku miały obcasy do butów z tego porobione, wyciągało się drut i korek odwracało sie do góry nogami i przywiązywało do butów. Szyk i szpan to był! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 15.01.2013 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 ja lubię colę,ale.....odgazowaną Depeś, a myślałam,że obcasy z szyldów od klamki zamocowanych na pinezki,to przeginka, ale przebiłaś korkami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 15.01.2013 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 Ja cocacolę piję czasem jak jadę długo samochodem latem. Jakos wtedy nic innego nie pasuje .. Ale w puszkach bo małe ilości na raz - musi być zimna i gazowana. No tak, Ewa, własnie część "wróciła do szpadli" w sensie dosłownym i przenośnym . Mam na myśli "powroty" z miasta na wieś.. POWROTY w sensie makro - nasze babcie wyjechały my - wracamy :yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 15.01.2013 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 Ooooo, takie obcasy z korków od oranżady ja też nosiłam!!!!!! Najbardziej to lubię PepsiTwist, i kupuję (latem więcej, bo Agdusiowe Dziewczynki też lubią a ja lubię, gdy One się cieszą, bo dobra i miła jestem;)) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 15.01.2013 13:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 Nie znałam tego zastosowania dla korków od oranżady ...! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 15.01.2013 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 Ja też nie O powrotach to nic nie wiem, bo ja miastowa jestem całkowicie i od pokoleń... Dla mnie to byłaby ucieczka do natury. Ale ja naturę owszem lubię... w małych dawkach. I bez żmij i pająków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 15.01.2013 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 No bo my już nie umiemy żyć "w naturze".. Bo skąd. Od kogo. Pisząc MY mam na myśli "nas ludzi" I ten nasz powrót to też taki (przynajmniej na razie) częściowy. Ale to pewnie musi tak etapami.... Ja też taka jestem "miastowa na wsi" A najbardziej to pasowałby mi małe miasteczko i to pewnie kiedyś zrealizuję .. :yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 15.01.2013 18:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2013 Czy Ty wiesz, co się kryje pod mianem "małego miasteczka"???? Nie wiesz jeszcze??? To sobie przejrzyj jeszcze raz mój dziennik Chyba bloga stworzę .... "Miejski szczur na wsi i w lesie".... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.