Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

parkiet sie rozsycha :(


akinom

Recommended Posts

No i zaczeło sie, po 8 m-cach od położenia parkietu zaczął sie rozsychać - pewnie to skutki sezonu grzewczego.

Codzien znajduje nowe szparki - gdyby pojawiały sie w miejscach, gdzie kiedys postawimy komode czy sofe - machęłabym ręką, ale rozszedł sie na samym przejściu w przedpokoju i w salonie.

 

Co robic?? nawilżać pomieszczania - czy to pomoże?? Czy taki juz jego los, ze musi sie rozchodzic.... a taki piekny był bez szpar

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli parkiet miał właściwą wilgotność ok8% oraz pomieszczenie było a właściwie jego posadzka nie była wilgotniejsza niż ok 2% podczas układania parkietu tzn, że zachowano właściwe warunki układania drewna.

Obecnie nie stosuje się szkoły jak poleży to dostosuje się do wilgotności pomieszczenia, bo niby do jakiej?

Przy długim parkiecie rozpakowanie go z folii i przechowywywanie w nadziei na lepsze może się skończyć jego deformacją tzn może stracić prostolinijność boku i na końcach będzie (może być) szerszy niż w środku deski, a wtedy należy zapomnieć o dokładnym jego ułożeniu.

 

Twój problem dotyczy niestyety wielu posiadaczy parkietów szczególnie w okresie grzewczym i dużych mrozach, kiedy wilgotność powietrza spada do 20%. Wilgotnośc powietrza powinna być utrzymywana na poziomie min. 40%. Dodam, że nie łatwo tego dokonać bo sam mam ten problem. Pracuja dwa nawilżacze i nie moge na stałe utrzymać wilgotności. Dom jeszcze nie zamieszkały, ale w zasadzie już wykończony i pomimo, ze jestem tam codziennie to okazuje się że za żadko, nie nadążam nalewać wody i w czasie kiedy przestają pracować szybko spada wilgotność. Myślę, że to również zasługa moich tynków gipsowych, które również ochoczo chłoną wilgoć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda że nikt wam nie powiedział że trzeba położ parkiet na jakiś czas w pokoju bez układania żeby nabrał odpowiedniej wilgotności pomieszczenia, i bardziej się wysuszył.

 

ta zasada była zachowana. Przed położeniem parkiet lezał ok. 2 m-cy w pomieszczeeniach, w których miał być kładziony.

 

Coż, sezon grzewczy jak widać robi swoje. Mimo szpar nie zamieniłabym parkietu na nic innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez okres 2 lat miej wiecej będzie się rozsychać, później trzeba przeprowadzić renowacje parkietu. :-?

Szkoda że nikt wam nie powiedział że trzeba położ parkiet na jakiś czas w pokoju bez układania żeby nabrał odpowiedniej wilgotności pomieszczenia, i bardziej się wysuszył.

 

A nam doradzono dokładnie na odwrót - parkiet ma byc od razu położony, żeby nie nałapał wilgoci z mieszkania. Przywieźli go prosto z Zadobrza, gdzie (podobno) mają rewelacyjne suszarnie. Wg nich parkiet wychodzący z suszarni ma ok. 8% wilgotności. Kładlismy w marcu, w domu było ok. 30%.

W lecie nawet troszkę się "wałeczki" na stykach porobiły, czyli troszkę spęczniał - a teraz, mimo że w salonie nadal jest potwornie jak na warunki mieszkaniowe sucho (ok. 30 %) parkiet tak ścisły, że nigdzie włos nie wejdzie. I choć to ładny dąb, niektórzy pytają się, czy to panele :-? , bo taki gładki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez okres 2 lat miej wiecej będzie się rozsychać, później trzeba przeprowadzić renowacje parkietu. :-?

Szkoda że nikt wam nie powiedział że trzeba położ parkiet na jakiś czas w pokoju bez układania żeby nabrał odpowiedniej wilgotności pomieszczenia, i bardziej się wysuszył.

 

A nam doradzono dokładnie na odwrót - parkiet ma byc od razu położony, żeby nie nałapał wilgoci z mieszkania. Przywieźli go prosto z Zadobrza, gdzie (podobno) mają rewelacyjne suszarnie. Wg nich parkiet wychodzący z suszarni ma ok. 8% wilgotności. Kładlismy w marcu, w domu było ok. 30%.

W lecie nawet troszkę się "wałeczki" na stykach porobiły, czyli troszkę spęczniał - a teraz, mimo że w salonie nadal jest potwornie jak na warunki mieszkaniowe sucho (ok. 30 %) parkiet tak ścisły, że nigdzie włos nie wejdzie. I choć to ładny dąb, niektórzy pytają się, czy to panele :-? , bo taki gładki...

 

nieśmiało powiem, że zazdroszę takiego parkietu - my lubimy mieć wszystko idealne, choc nie jest to dobre. Nas - mnie i męża, te szpary irutują. Mimo to i tak parkiet jest piękny.

 

My również kładliśmy go w marcu. Latem gdy było ciepło też porobiły się gdzieniegdzie wałeczki a teraz zimą - szpareczki :) ot cóż taki jego urok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przywieźli go prosto z Zadobrza, gdzie (podobno) mają rewelacyjne suszarnie. Wg nich parkiet wychodzący z suszarni ma ok. 8% wilgotności.

Jako parkieciarz mogę pogratulować wyboru materiału. Faktycznie Zadobrze produkuje rewelacyjne (pod względem technicznym) parkiety. Dla mnie to czysta przyjemność pracować z ich wyrobami.

 

Odnośnie szparek w parkietach: jest jeden sposób aby ich nie było. Trzeba założyć w domu klimatyzację. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boorg

z tymi parkietami i klimą - to nie bajer?Właśnie miesiąc temu połozyli nam parkiet i... muszę czekać,aż "zejdą" się wszystkie szparki,żeby można było cyklinować.Stwierdzili,że w domu za sucho!teraz noszę tam pranie do suszenia :wink: poniewaz nawilżacze nie wystarczą.

Już sie zamartwiałam co bedzie na przyszłość i z zaciekawieniem czytam ten wątek-a tu proszę taka pociecha.Może ta klimatyzacja to nie taki głupi wynalazek skoro tak piszesz... i nawet zaczynam Ci wiarzyć :p

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przywieźli go prosto z Zadobrza, gdzie (podobno) mają rewelacyjne suszarnie. Wg nich parkiet wychodzący z suszarni ma ok. 8% wilgotności.

Jako parkieciarz mogę pogratulować wyboru materiału. Faktycznie Zadobrze produkuje rewelacyjne (pod względem technicznym) parkiety. Dla mnie to czysta przyjemność pracować z ich wyrobami.

 

Odnośnie szparek w parkietach: jest jeden sposób aby ich nie było. Trzeba założyć w domu klimatyzację. :wink:

 

Odnośnie Zadobrza, to dodam jeszcze, że oprócz bardzo dobrej jakości mają niespotykane podejście to klienta - co prawie rok temu opisałam w temacie "Przepraszać Zadobrze - nigdy za wiele". Nie będę tego jeszcze raz opisywac i nie umiem zrobić linka (trzeba znaleźć przez "szukaj", ale jak ktoś chce poczytać, jak to zachowaliśmy się jak smutni idioci i jak w porządku postąpiło Zadobrze - to polecam. :D

A klimatyzacji nie mam i mieć nie chcę. Boję się Legionelli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boorg

z tymi parkietami i klimą - to nie bajer?Właśnie miesiąc temu połozyli nam parkiet i... muszę czekać,aż "zejdą" się wszystkie szparki,żeby można było cyklinować.Stwierdzili,że w domu za sucho!teraz noszę tam pranie do suszenia :wink: poniewaz nawilżacze nie wystarczą.

Już sie zamartwiałam co bedzie na przyszłość i z zaciekawieniem czytam ten wątek-a tu proszę taka pociecha.Może ta klimatyzacja to nie taki głupi wynalazek skoro tak piszesz... i nawet zaczynam Ci wiarzyć :p

Pozdrawiam.

:o :o :o Zabieraj to pranie i wyłącz nawilżacze!!! Jeżeli teraz drewno "napije się" wody to miesiąc po lakierowaniu ją odda (chyba, że mokre pranie będzie stałym wyposażeniem pomieszczenia), będziesz miała szparki jak marzenie.

A z klimatyzacją to prawda. To jedyne urządzenie, które gwarantuje stałą wilgotność w pomieszczeniu (dla parkietu najlepiej 45-55%).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pranie zabrane i co dalej :roll: w takim tempie nabierania wilgoci to te szpary znikna mi okolo jesieni.Szpachlowanie też chyba nie załatwi wszystkiego.Zdaje sobie sprawę,że drewno to nie panel,ale zupełnie nie mam doświadczenia z parkietami.Ja chciałam drewniane panele, bo wydaje mi się,że tam nie ma co sie "rozchodzić",ale mąż twierdzi,że 3mm drewna to nie podłoga i że nie mozna jej po latach tak odnowić jak parkietu. Pocieszam się tylko przedmówcami, że lepsze małe szpary niz naelektryzowane płyty panelowe- chociaż mnie się podobają - niektóre :)

Chętnie poczytam inne wypowiedzi w tym temacie.

Pozdrawiam i dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zima jest najlepsza porą do kładzenia podłóg drewnianych, ponieważ w powietrzu jest niewiele wilgoci (około 20%-30% dla porównania latem 20%-80%). Dzięki temu podłoga będzie bardzo ścisła, a szparki nie będą miały tendencji do powiększania tylko do znikania. Jeżeli jeszcze zostanie prawidłowo wyszpachlowana, to będziesz zadowolona z jej wyglądu przez długi czas. :p

2 pytania.

Po pierwsze: czy parkieciarze mierzyli wilgotność wylewki oraz drewna i jaka wyszła średnia pomiarów w obu przypadkach. :o

Po drugie: Jak wielkie są te szpary (szpachlowanie do 3 mm załatwi sprawę ale trzeba kilka razy szpachlować)? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadajesz takie profesjonalne pytania, a ja wstyd sie przyznac, ale pomimo bycia przy tych pomiarach zupelnie nie wiem jakie one były :oops: robili je dwa razy i prawie we wszystkich pomieszczeniach.Na tym urządzonku ze wskazówką :wink: prawdopodobnie zwanym wilgotnościomierzem strzałka zatrzymywała się przed cyfrą 2(czy to mogło oznaczać 20?) Wilgotności parkietu nie sprawdzaliśmy ponieważ wszystko było zapakowane w foliach :-? Na gorze jest jesion na dole jawor.Ten pierwszy ma prawie niewidoczne szpary w niektórych miejscach,a jaworowy większe, ale klepka jest dość duża 10x50cm.Wiem,ze szpachlowanie jest nieodzowne,ale czy to sie po jakimś czasie nie "wykrusza"?Dodam,że podczas budowy domu nie spadła na niego kropelka wody,nawet mozna rzec,że panowały w tym czasie upały, wylewki są suche,a tynki gipsowe maszynowe.Chyba sie parkieciarze nie spodziewali takiej "suszy" skoro sobie jeszcze pozwolili na pozostawienie małych szczelinek.Może ich jednak pogonie z tymi pracami i niech mi tu "wody nie leją" - a przydałaby się :-?

Dzięki.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Optymalne warunki w pomieszczeniu z parkietem to 50%wilgotnosci przy 20st C w tych warunkach drewno ma ok 9% wilgotnosci.Ilosc pary wodnej zawartej w powietrzu jest zalezna od temperatury i tak przy 100% wilgotnosci powietrza przy tem 30 st C jest 30,3g/m3 pary wodnej

20st C 17,3g/m3

10st C 9,4g/m3

0stC 4,4g/m3

-10stC 2,2g/m3

dlatego zima nie pomoze wietrzenie pomieszczen a wprost przeciwnie przyspieszy efekt zsychania sie drewna.Szybkosc procesu zsychania zalezy od gatunku drewna -buk,olcha, swierk,sosna reaguje b.szybko na zmiany wilgotnosci dąb ,orzech, egzoty b.wolno. Jezeli materiał był sprawdzony przed układaniem 9% +/- 2%, jastrych sprawdzony metodą CM (karbidowa -trzeba pobrac probkę betonu z posadzki) i nie ma ogrzewani podłogowego (zbyt wys temp) to pozostaje nawilzac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...