Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Ilekroć dłużej przebywam w łazience, tylekroć po wyjściu z niej natychmiast zaparowują mi okulary przy przechodzeniu przez przedpokój. Z problemem nie mogę sobie poradzić. Wiem, że można je po prostu przetrzeć irchą lub czymś podobnym, jednak wielokrotne wykonywanie tej czynności bardzo mnie denerwuje. Ponadto uważam, że zamiast usuwać skutek, należałoby znaleźć i usunąć przyczynę. Wydawałoby się, że w łazience jest wyższa wilgotność niż w mieszkaniu, więc to właśnie tam okulary powinny zaparowywać, a nie poza łazienką tj. w przedpokoju. Wg mnie przyczyną zjawiska mogą być:

- zbyt szczelny przedpokój, w którym schną wilgotne ubrania i buty, więc wilgotność jest w nim za duża i zanim przejdę do pokoju już jest za późno (nie mogę doprosić się innych członków rodziny, aby nie zamykali wszystkich drzwi),

- wentylacja grawitacyjna w łazience działa za dobrze, ale boję się zatkać kratkę wentylacyjną, bo piec gazowy, który jest w łazience, nie miałby skąd brać powietrza do spalania,

- niedokładnie wycieram twarz i wilgoć na niej zgromadzona przechodzi na okulary (rzeczywiście mam zwyczaj myć twarz a nie tylko ręce przed każdorazowym wyjściem z łazienki, ze zwyczaju nie mogę zrezygnować, a po zmianie ręczników ze sztucznych na naturalne żadnej poprawy nie zauważyłem),

- ciek wodny przechodzący przez przedpokój (hipoteza, w którą nie wierzę),

- zanieczyszczona rura GWC, której wyjście jest właśnie w przedpokoju i pył lub coś innego biorę naiwnie za wilgoć – ale gdyby to było przyczyną, to dlaczego zaparowanie okularów nie występuje gdy przechodzę z pokoju do pokoju przez przedpokój?

Nadmieniam, że ostatnio ratuję się w ten sposób, że przed wejściem do łazienki zostawiam okulary w pokoju lub przedpokoju, albo przed wyjściem z łazienki zdejmuję je i zakładam dopiero w pokoju. Jednak oba rozwiązania są ryzykowne, bo idąc przez przedpokój bez okularów już kilka razy nadepnąłem kota, który lubi wylegiwać się tam właśnie, a czasem nie pamiętam gdzie okulary zostawiłem i muszę ich długo szukać.

Czy może być jeszcze jakaś inna przyczyna? Bardzo proszę o pomoc.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/47067-zaparowuj%C4%85-mi-okulary-pomocy/
Udostępnij na innych stronach

Ilekroć dłużej przebywam w łazience, tylekroć po wyjściu z niej natychmiast zaparowują mi okulary przy przechodzeniu przez przedpokój. Z problemem nie mogę sobie poradzić. Wiem, że można je po prostu przetrzeć irchą lub czymś podobnym, jednak wielokrotne wykonywanie tej czynności bardzo mnie denerwuje. Ponadto uważam, że zamiast usuwać skutek, należałoby znaleźć i usunąć przyczynę. Wydawałoby się, że w łazience jest wyższa wilgotność niż w mieszkaniu, więc to właśnie tam okulary powinny zaparowywać, a nie poza łazienką tj. w przedpokoju. Wg mnie przyczyną zjawiska mogą być:

- zbyt szczelny przedpokój, w którym schną wilgotne ubrania i buty, więc wilgotność jest w nim za duża i zanim przejdę do pokoju już jest za późno (nie mogę doprosić się innych członków rodziny, aby nie zamykali wszystkich drzwi),

- wentylacja grawitacyjna w łazience działa za dobrze, ale boję się zatkać kratkę wentylacyjną, bo piec gazowy, który jest w łazience, nie miałby skąd brać powietrza do spalania,

- niedokładnie wycieram twarz i wilgoć na niej zgromadzona przechodzi na okulary (rzeczywiście mam zwyczaj myć twarz a nie tylko ręce przed każdorazowym wyjściem z łazienki, ze zwyczaju nie mogę zrezygnować, a po zmianie ręczników ze sztucznych na naturalne żadnej poprawy nie zauważyłem),

- ciek wodny przechodzący przez przedpokój (hipoteza, w którą nie wierzę),

- zanieczyszczona rura GWC, której wyjście jest właśnie w przedpokoju i pył lub coś innego biorę naiwnie za wilgoć – ale gdyby to było przyczyną, to dlaczego zaparowanie okularów nie występuje gdy przechodzę z pokoju do pokoju przez przedpokój?

Nadmieniam, że ostatnio ratuję się w ten sposób, że przed wejściem do łazienki zostawiam okulary w pokoju lub przedpokoju, albo przed wyjściem z łazienki zdejmuję je i zakładam dopiero w pokoju. Jednak oba rozwiązania są ryzykowne, bo idąc przez przedpokój bez okularów już kilka razy nadepnąłem kota, który lubi wylegiwać się tam właśnie, a czasem nie pamiętam gdzie okulary zostawiłem i muszę ich długo szukać.

Czy może być jeszcze jakaś inna przyczyna? Bardzo proszę o pomoc.

Dziwna sytuacja, bo okulary zaparują się jak przechodzisz z zimnego pomieszczenia do ciepłego. A jak jest u ciebie?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/47067-zaparowuj%C4%85-mi-okulary-pomocy/#findComment-981996
Udostępnij na innych stronach

Poróbowałabym nastepujących opcji:

- w łazience ciepło, przedpokój zimniejszy (dzrzwi pozamykane)

- w łazience zimniej, korytarz cieplejszy (dzrwi pozamykane)

- i to samo z otwartymi drzwiami (oczywiscie tymi do pomieszczeń z przedpokoju)

 

czy to jest parowanie takie intensywne bez widocznych kropli czy takie skroplone? moze jakas powłoka antyroszeniowa na szkła?

sprawa o tyle niebagatelna, że nie dotyczy samych okularów. wilgoć nieodprowadzona to dość duże ryzyko (grzyb, osiadanie na instalacjach itp)

 

sprawdzałeś droznośc wentylacji?

jakie masz dzrzwi w łązience (otwory wentylacyjne)?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/47067-zaparowuj%C4%85-mi-okulary-pomocy/#findComment-982767
Udostępnij na innych stronach

wchodząc do łązienki ....zdejmnij okulary

wtedy mozesz zgasic swiało, i tak nic zobaczysz bez okularów i przynajmniej zaoszczędzisz na prądzie

 

nie gwarantuje akceptacji społecznej przy tak realizowanej toalecie osobistej okularnika bez okularów i biorac pod uwagę niski poziom akceptacji społeczne na osobników nie mieszczacych sie w normach określonych przez matrony zycia publicznego w Polsce. Inna kwestią jest rozpaotrzenie tego przypadku poprzez prayzmat zwiekszającego długu publicznego w korelacji z malejącym wskaźnikiem przyroty natuaralnego. Tutaj nasuwa się pytanie czy istnieje jakiś związek pomiędzy tymi cechami wpółczesnego życia w środowisku wysoce zurbanizowanym.

 

tak mozna by dłuzej ale na końcu wywodu dojdziemy do wniosku ze pole powierzchni można prezentować w m3 albo bitwe pod Grunwaldem wygrali turcy wykorzystując samoloty ZERO

 

(okularnik - kolokwializm, prosze się nie czepiac i nie będę przepraszał okularników)

 

niedługo będa pisać ze mają problem z prezewatywami, za krótka kołderką, śniadaniem , trawieniem jelitowym etc

 

miłego dnia dla wszystkich

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/47067-zaparowuj%C4%85-mi-okulary-pomocy/#findComment-982821
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję Rafałku

Jesteś pierwszy, który raczył zareagować na mój żart.

Albo nie był dobry, albo pobieżnie czytany, że dopiero Ty to zrobiłeś.

Ale bardziej podoba mi się odpowiedź Rezi. Super.

 

Żart może był zabawny, może nie, może daje coś do myślenia forumowiczom, może nie - nie wiem.

 

Za dobre serce wszystkich próbujących mi pomóc bardzo dziękuję.

 

Jeż

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/47067-zaparowuj%C4%85-mi-okulary-pomocy/#findComment-982861
Udostępnij na innych stronach

acha

fajnie

 

nie załąpałam się najwidoczniej jeszcze na klimat tego forum - oto jedna z pierwszych lekcji. mam nadzieję, że wkrótce już będę doskonale wiedziec, na jakie posty w jaki sposób odpowiadać. :)

 

tylko trochę szkoda, jak czytam niektóre pytania bez odpowiedzi, a być może ich autorzy mają jakiś nietypowy problem, tyle tylko, że ktoś mógł uznać go za żart

 

ale obiecuję się podszkolić

a wtedy :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/47067-zaparowuj%C4%85-mi-okulary-pomocy/#findComment-982960
Udostępnij na innych stronach

Panowie Tomek_J i m.dworek

Zepsuliście wątek zupełnie. Szkoda. Zróbcie coś, aby usunąć swoje posty.

Jeż

 

Panie Jeżu, zepsuł Pan grupę "Wymiana Doświadczeń". Zrób Pan coś, aby usunąć swój wątek.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/47067-zaparowuj%C4%85-mi-okulary-pomocy/#findComment-983027
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...