cesja ubezpieczenia domu na bank

[Joskul]

Mieszkamy, kredyt spłacamy, dom ubezpieczyliśmy zgodnie z umową kredytową, ale właścicielami polisy jesteśmy my. Bank życzy sobie cesji ubezpieczenia, nie piłując nas zbytnio o pośpiech. Już mieliśmy lecieć z dokumentami w zębach, ale gdzieś przeczytaliśmy, że te żądania banku są bezprawne, i coś nowego (prawnego chyba ) ma się wykluć. Prawda to?

[Majka]

My mamy w umowie, że robimy cesję ubezpieczenia. Jest ona do kwoty kredytu, orginał polisy zachowujesz ty, bank bierze ksero.

[Joskul]

Majko, my też mamy w umowie cesję, ale polisa musiała opiewać na kwotę wartości domu, która jest oczywiście wyższa, niż wysokość kredytu. Ja wiem, że z umowy będziemy się musieli prędzej, czy później wywiązać, ale tak się zastanawiam: ktoś włamie się, niszcząc przy okazji moje piękne, nowe okno , ja zatem ponoszę koszt naprawy, a bank zabiera odszkodowanie. To chyba dyktą zasłonię

[Majka]

Joskul, przy takich szkodach ubezpieczalnia wypłaca Tobie. Tutaj chodzi o całkowite zniszczenie np. przez spadnięcie statku powietrznego Ubezpieczyciel wypłaci roszczenia bankowi /tyle ile wynosi zadłużenie/ a resztę Tobie.

[Joskul]

Dzięki, Majko, wrócimy chyba do grona praworządnych obywateli i zrobimy tę cesję.

[Majka]

jak nie oniesiesz cesji na czas, to na wyciągu zobaczysz pozycję - ubezpiecznie ubezpieczenia

[ebi]

Joskul, przy takich szkodach ubezpieczalnia wypłaca Tobie. Tutaj chodzi o całkowite zniszczenie np. przez spadnięcie statku powietrznego Ubezpieczyciel wypłaci roszczenia bankowi /tyle ile wynosi zadłużenie/ a resztę Tobie.

 

Majka, odswiezam stary temat, dla mnie jednak jak najbardziej aktualny

 

Mam pytanie, czy zapis cytuje "Ubezpieczyciel wypłaci roszczenia bankowi /tyle ile wynosi zadłużenie/ a resztę Tobie" nie powinien znalezc sie w umowie cesji???

 

Otrzymalam umowe, w ktorej jest nastepujacy zapis:

Na podstawie niniejszej umowy, Bank X staje sie, w okresie jej obowiazywania, jedynym uprawnionym do odbioru odszkodowan z tytulu polisy okreslonej w paragrafie 2 oraz przeznaczenia ich na zmniejszenie zadluzenia z tytulu kredytu okreslonego w paragrafie 1.

 

Kolejny paragraf mowi o tym, ze:

Z chwila calkowitej splaty wszelkich zobowiazan Kredytobiorcy z tytulu kredytu wymienionego w paragrafie 1, wierzytelnosc wskazana w paragrafie 2, w zakresie nie wykorzystanym przez Bank X zgodnie z paragrafem 5, przechodzi na kredytobiorce.

 

Czy takie zapisy sa w porzadku wobec konsumenta???

 

Zalozmy, ze bede miala awarie w domu, ktorej usuniecie bedzie mnie kosztowac 15 tys. Mam je wylozyc z wlasnej kieszeni, bo bank polozy "lape" na wyplaconym odszkodowaniu do czasu splaty kredytu, czyli np. 20 lat???

 

A co powiecie na ta informacje zamieszczona w necie:

Z datą dokonania przelewu wierzytelności i przejścia prawa do niej na rzecz cesjonariusza, cedent traci do niej prawo (tak SA w wyroku z 12 lipca 2002 r., sygn. akt IACa 1619/01, OSA 2004/7/18).

 

Kto bedzie w tej sytuacji dochodzil praw z polisy ja czy bank?

Czy to wszystko nie powinno zostac zapisane w umowie cesji???

 

 

Nie wiem, co o tym myslec. Ten bank zjadl mi juz tyle zdrowia i pieniedzy

[Zorka31]

Ebi, a jaki to bank?

[ebi]

.....

[ebi]

nie wiem co robic

 

Licze na Wasza pomoc i doswiadczenie ...

[Zorka31]

Obawiam się, że nie masz wyjścia, to powszechna praktyka banków.

[ebi]

kiedys powszechna praktyka bankow bylo udzielanie kredytu pod warunkiem zalozenia konta ROR w tym banku - czas pokazal, ze ta praktyka byla krzywdzaca dla konsumenta i zostala zakazana.

[ebi]

Zalozmy, ze bede miala awarie w domu, ktorej usuniecie bedzie mnie kosztowac 15 tys. Mam je wylozyc z wlasnej kieszeni, bo bank polozy "lape" na wyplaconym odszkodowaniu do czasu splaty kredytu, czyli np. 20 lat???

 

Rozumiem, ze bank musi zabezpieczyc swoj interes, ale gdzie sa moje prawa. Dla mnie to wykracza poza wszelka logike

 

A co powiecie na ta informacje zamieszczona w necie:

Z datą dokonania przelewu wierzytelności i przejścia prawa do niej na rzecz cesjonariusza, cedent traci do niej prawo (tak SA w wyroku z 12 lipca 2002 r., sygn. akt IACa 1619/01, OSA 2004/7/18).

 

Kto bedzie w tej sytuacji dochodzil praw z polisy ja czy bank?

Czy to wszystko nie powinno zostac zapisane w umowie cesji???

 

Wszytsko dobrze, dopoki nic sie nie dzieje. Ale w sytuacji, gdy faktycznie dochodzi do szkody w naszym domu a do tego towarzystwo ubezpieczeniowe bedzie sie wymigiwac od wyplaty odszkodowania, to z taka umowa cesji jestesmy ugotowani. Z niej wynikaja dla nas tylko obowiazki, a ani jedno prawo.

 

Czyli mam podpisac taka umowe i modlic sie do wszystkich swietych, ze nic sie nie stanie ...

[Majka]

rozmawiałas z ubezpieczycielem?

Cesja jest od ryzyk elementarnych /pożar, powódź/ nie wchodzi w zakres ubepieczenia OC, czy od kradzieży. Nasza polisa była 7 x wyższa niż zaciągnięty kredyt. I cesja wisiała na calości. Jednakże i pracownicy banku i ubezpieczyciela zapewniali mnie, że przy % szkodzie, pieniądze dostajemy my na naprawę. Jeżeli caly dom szlag trafi - to sume która jesteśmy winni dostaje bank, a resztę bank nam przelewa.

 

naszczęscie spłacilismy już cały kredyt. Nie lubię, jak jestem od kogoś zależna

[ebi]

rozmawiałas z ubezpieczycielem?

Cesja jest od ryzyk elementarnych /pożar, powódź/ nie wchodzi w zakres ubepieczenia OC, czy od kradzieży. Nasza polisa była 7 x wyższa niż zaciągnięty kredyt. I cesja wisiała na calości. Jednakże i pracownicy banku i ubezpieczyciela zapewniali mnie, że przy % szkodzie, pieniądze dostajemy my na naprawę. Jeżeli caly dom szlag trafi - to sume która jesteśmy winni dostaje bank, a resztę bank nam przelewa.

 

naszczęscie spłacilismy już cały kredyt. Nie lubię, jak jestem od kogoś zależna

 

Hej Majka, dzieki, ze sie odezwalas

 

Mamy lacznie 3 polisy: podstawowa - czyli od ryzyk elementarnych, od kradziezy oraz OC.

Cesja dotyczy oczywiscie pierwszej polisy.

 

Dzieki za wskazowke. Porozmawiam z moim ubezpieczycielem. A z bankiem bede grala na zwloke i zaczne z nimi korespondencyjna przepychanke.

 

P.s. "Nie lubię, jak jestem od kogoś zależna" - dobrze Cie rozumiem, ja tez nie