Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak radzić sobie z samochodem w mrozy?


ckwadrat

Recommended Posts

No właśnie - jak?! Wczoraj i przedwczoraj (temperatury rano poniżej -20) samochód odmówił współpracy, w związku z czym 2 dni byłem na mimowolnym urlopie. Oczywiście nie chodzi tylko o akumulator, bo ten grzał i ładował się w domu i kręcił dobrze, tylko silnik nie chciał zaskoczyć. I to po kilkunastu minutach bezskutecznych prób. Zapalał dopiero po południu, po dłuższym wygrzewaniu się w słoneczku, jak temperatura podniosła się o ok. 10 stopni. W czym problem? Benzyna kiepksa? Wilgoć? Dolewać jakichś dopalaczy? - starzy wyjadacze radzą.. denaturat (pół litra na pół baku). A może lać beznzynę od razu z jakimiś dodatkami w stylu Shell V-Power. Poradźcie, bo to dla mnie duuuży problem a mrozów chyba niestety jeszcze nie koniec..

 

Mój bilans tych kilku dni strasznych mrozów to jeszcze 3 kapcie! Dwa wczoraj i jeden dziś. Zamarzły zaworki w wentylach. I to tak wrednie, że powietrze zeszło prawie do zera ale nie dało się prawie nic napompować. W związku z czym - do wulkanizatorów jeździłem prawie na obręczach. Czy przed zamarzającymi zaworkami tez można się jakoś zabezpieczyć? A może ja mam po prostu pechowy samochód? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie - jak?! Wczoraj i przedwczoraj (temperatury rano poniżej -20) samochód odmówił współpracy, w związku z czym 2 dni byłem na mimowolnym urlopie. Oczywiście nie chodzi tylko o akumulator, bo ten grzał i ładował się w domu i kręcił dobrze, tylko silnik nie chciał zaskoczyć. I to po kilkunastu minutach bezskutecznych prób. Zapalał dopiero po południu, po dłuższym wygrzewaniu się w słoneczku, jak temperatura podniosła się o ok. 10 stopni. W czym problem? Benzyna kiepksa? Wilgoć? Dolewać jakichś dopalaczy? - starzy wyjadacze radzą.. denaturat (pół litra na pół baku). A może lać beznzynę od razu z jakimiś dodatkami w stylu Shell V-Power. Poradźcie, bo to dla mnie duuuży problem a mrozów chyba niestety jeszcze nie koniec..

 

Mój bilans tych kilku dni strasznych mrozów to jeszcze 3 kapcie! Dwa wczoraj i jeden dziś. Zamarzły zaworki w wentylach. I to tak wrednie, że powietrze zeszło prawie do zera ale nie dało się prawie nic napompować. W związku z czym - do wulkanizatorów jeździłem prawie na obręczach. Czy przed zamarzającymi zaworkami tez można się jakoś zabezpieczyć? A może ja mam po prostu pechowy samochód? :roll:

Benzyniak z ciepłym akumulatorem powinien zapalic!

-sprawdź przewody wysokiego napięcia (WN) czy nie mają nadmiernej upływności- najlepiej w ciemnym garażu zapalić i ogladać czy nie ma nadmiermych iskier wokół obwodów WN .

 

Z drugiej strony działając, jest taki aerozol "samostart" do kupienia na stacjach benzynowych, psikasz do gaźnika lub filtra gdy rozrusznik kręci i silnik łatwiej startuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jeździsz np na gazie i benzyny tankujesz mało lub ogólnie tankujesz po 10-20 zł to w baku wykrapla sie woda i może zamarzac w przewodach lub filtrze.

Co do wentyli -pierwsze słyszę...

Możesz dolać faktycznie denaturatu powinno częściowo pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapalenie w duzy mroz , to skomplikowany problem .

Przytocze kilka z mozliwych przyczyn :

- zbyt niskie cisnienie sprezania

- swiece zaplonowe

- kable wysokiego napiecia

- kopulka aparatu zaplonowego

- palec rozdzielacza napiecia

- uklad zasilania - zbiornik paliwa , filtr , przewody

- uklad wydechowy - katalizator

- paliwo

 

To tylko kilka z wielu mozliwych przyczyn .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za rady. Tak dla wyjaśnienia to nie mam instalacji gazowej a olej mam chyba półsyntetyk. Ale oznaczeń temperaturowych nie pamiętam i być może już poniżej -25 on jest już za gęsty. Chyba dobrym pomysłem będzie wymiana oleju na jakiś porządnie mrozoodporny syntetyk. A choć jest co prawda ładnych pare stopni mniej, to dorywczo pomogło przestawienie samochodu w miejsce osłonięte od wiatru.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli rozrusznik daje rade zakrecic walem korbowym , to nie jest to wina oleju . Masz gdzies odrobine wilgoci . Jezeli to paliwo , to trzymaj pelen zbiornik benzyny . Bo jak masz jej niewiele , to ona paruje a opary zamarzaja tworzac korek .

Najczesciej samochody maja klopoty z odpaleniem , z powodu swiec+kable WN+kopulka+palec . Przypomnij sobie , kiedy ostatnio to wymieniales . Producenci zazwyczaj zalecaja co 80tys.km . Ale kable WN potrafia miec przebicie juz przy kilku tys. Jak mozesz wjechac na chwile do garazu , to napisze jak szybko i w prosty sposob je sprawdzic .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli rozrusznik daje rade zakrecic walem korbowym , to nie jest to wina oleju.

 

Ano potrafi, choć kontrolka oleju się w te najgorsze mrozy dość długo paliła. A i kontrolka pompy paliwowej raz zamrygała.

 

Masz gdzies odrobine wilgoci. Jezeli to paliwo , to trzymaj pelen zbiornik benzyny . Bo jak masz jej niewiele , to ona paruje a opary zamarzaja tworzac korek.

 

Tak też mi w robocie mówili i poradzili dolać denaturatu żeby związał tę wilgoć i ją "przepalił".

 

Najczesciej samochody maja klopoty z odpaleniem , z powodu swiec+kable WN+kopolka+palec . Przypomnij sobie , kiedy ostatnio to wymieniales . Producenci zazwyczaj zalecaja co 80tys.km . Ale kable WN potrafia miec przebicie juz przy kilku tys. Jak mozesz wjechac na chwile do garazu , to napisze jak szybko i w prosty sposob je sprawdzic .

 

No tak, świec już chyba dawno nie wymieniałem, więc może i one. A z garażem to właśnie taki problem, że nie mogę do niego wjechac, ale napisz, jak sprawdzić te kable. Może jakoś dam radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...