Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

BECIKOWE


Siouxiee

Recommended Posts

Przegapiliście jeden ważny aspekt sprawy, mianowicie znacznie ułatwiono "podryw" ;)

 

Wygląda to mniej więcej tak :

Podchodzisz do panienki, spoglądasz jej głęboko w oczęta i mówisz :

- Skarbie, czy chcesz w sposób łatwy, relaksujący i przyjemny zarobić 1000 zł w jedną godzinę ?

 

Jak panienka i niezbyt dużo zarabiająca to nawet chyba 2500

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 40
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Za miesiąc ma przyjść na świat nasz synek. Nie powiem, że becikowe się nie przyda, bo po budowie długów nie brakuje, ale oczywiście sama ustawa jest idiotyczna i na pewno nie rozwiąże problemu przyrostu naturalnego. Osobiście znacznie wolałabym przedłużenie płatnego urlopu macierzyńskiego i wychowawczego. Byłoby z korzyścią dla matek, dzieci, no i nie dałoby się tego przepić...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przegapiliście jeden ważny aspekt sprawy, mianowicie znacznie ułatwiono "podryw" ;)

 

Wygląda to mniej więcej tak :

Podchodzisz do panienki, spoglądasz jej głęboko w oczęta i mówisz :

- Skarbie, czy chcesz w sposób łatwy, relaksujący i przyjemny zarobić 1000 zł w jedną godzinę ?

 

 

:D

 

skoro taki gostek uciekalby sie do takiego rodzaju podrywu musi miec niezbyt przystojna sylwetke, a i byc mocno napalony - uwazasz ze przy takich atrybutach uda mu sie to przeciagnac do godziny?

 

 

patunia masz racje - urlop macierzynski o wiele dluzszy to by bylo cos.

To jest tragedia zostawic malenstwo z obca osoba aby wrocic do pracy by miec na mleko :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

Nie wiem Agnieszko, znalazłem kiedyś taki komentarz do "becikowego" więc go tu przytoczyłem ;)

 

Uważam, że niesprawiedliwym byłoby "obdarować" becikowym tylko najuboższych a pominąć tych co mają ciut większe środki na życie. Po pierwsze byłoby to ogromnie niesprawiedliwe, bo każda matka rodzi tak samo, po drugie byłoby to sprzeczne z jakąkolwiek logiką - skoro ktoś żyje na poziomie minimum socjalnego to co zrobi z tym dzieckiem jak się to becikowe "wyda" ?

 

Państwo powinno wspierać rodziny wielodzietne ale tylko wtedy, gdy te rodziny STAĆ na zapewnienie dzieciom przyszłości (szkoła, przyzwoity start w dorosle życie).

 

I żeby nie było ja nie dzielę dzieci na lepszych i gorszych, dzielę za to ich rodziców na mniej lub bardziej odpowiedzialnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem Agnieszko, znalazłem kiedyś taki komentarz do "becikowego" więc go tu przytoczyłem ;)

 

Uważam, że niesprawiedliwym byłoby "obdarować" becikowym tylko najuboższych a pominąć tych co mają ciut większe środki na życie. Po pierwsze byłoby to ogromnie niesprawiedliwe, bo każda matka rodzi tak samo, po drugie byłoby to sprzeczne z jakąkolwiek logiką - skoro ktoś żyje na poziomie minimum socjalnego to co zrobi z tym dzieckiem jak się to becikowe "wyda" ?

 

Państwo powinno wspierać rodziny wielodzietne ale tylko wtedy, gdy te rodziny STAĆ na zapewnienie dzieciom przyszłości (szkoła, przyzwoity start w dorosle życie).

 

I żeby nie było ja nie dzielę dzieci na lepszych i gorszych, dzielę za to ich rodziców na mniej lub bardziej odpowiedzialnych.

 

ma byc tak ze im wiecej dzieci tym mniejsze podatki bedzie sie placic

 

troche nie rozumiem- panstwo powinno wspierac rodziny wielodzietne ale tylko wtedy gdy jest je stac na zapewnienie dzieciom przyszlosci? a te ktore nie stac to maja nie dostac pomocy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
troche nie rozumiem- panstwo powinno wspierac rodziny wielodzietne ale tylko wtedy gdy jest je stac na zapewnienie dzieciom przyszlosci? a te ktore nie stac to maja nie dostac pomocy?

 

Faktycznie niezbyt szczęśliwie to ubrałem w słowa. Problem w tym, że Państwo przez takie działanie promuje rodziny wielodzietne a tymczasem zobrazuje :

 

Masz dochodu netto 10.000 PLN na cały dom i 5 dzieciaczków.

 

Masz dochodu 1500 netto (a takich rodzin jest baaaardzo dużo) i 5 dzieciaczków.

 

Z tego dochodu netto musisz opłacić 250 zł na czynsz, 400 zł na rachunki bieżące, 1000 zł na jedzenie .. oj kurcze, chyba się już kasa skończyła w tym drugim przykładzie a dzieci muszą przecież mieć jeszcze ubranie, książki, środki na rozwijanie swoich zainteresowań (sponsorowanych przez rodziców) itd itd..

 

Państwo powinno się przede wszystkim skupić na rozwoju rynku pracy poprzez zmniejszanie obciążeń jakimi okładani są pracodawcy, bo przez to problem małego przyrostu naturalnego się niejako sam rozwiąże.

 

Pomysł z podatkami jest OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

troche nie rozumiem- panstwo powinno wspierac rodziny wielodzietne ale tylko wtedy gdy jest je stac na zapewnienie dzieciom przyszlosci? a te ktore nie stac to maja nie dostac pomocy?

 

Faktycznie niezbyt szczęśliwie to ubrałem w słowa. Problem w tym, że Państwo przez takie działanie promuje rodziny wielodzietne a tymczasem zobrazuje :

 

Masz dochodu netto 10.000 PLN na cały dom i 5 dzieciaczków.

 

Masz dochodu 1500 netto (a takich rodzin jest baaaardzo dużo) i 5 dzieciaczków.

 

Z tego dochodu netto musisz opłacić 250 zł na czynsz, 400 zł na rachunki bieżące, 1000 zł na jedzenie .. oj kurcze, chyba się już kasa skończyła w tym drugim przykładzie a dzieci muszą przecież mieć jeszcze ubranie, książki, środki na rozwijanie swoich zainteresowań (sponsorowanych przez rodziców) itd itd..

 

Państwo powinno się przede wszystkim skupić na rozwoju rynku pracy poprzez zmniejszanie obciążeń jakimi okładani są pracodawcy, bo przez to problem małego przyrostu naturalnego się niejako sam rozwiąże.

 

Pomysł z podatkami jest OK.

 

rodzin z 1-szego przykladu jest niewiele nawet rzeklabym sporadycznie mozna je spotkac za to z drugiego - pelno :cry:

Tez uwazam ze pomysl z podatkami jest ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale sądzicie ,że polskie rozumowanie oraz podatki rozwiążą problem wielodzietności?

Dopóki ksiądz nie przestanie p...ć o robieniu dzieci dopóty lepiej nie będzie. Choć nie ukrywam ,że młode małżeństwa mądrzeją.

Co z tego że damy prace i środki na utrzymanie jak polska biedna matrona stwierdzi że "ona jest od tego by rodzic po ksiądz tak kazali...".

Sądzę że pies tu jest pogrzebany:

W świadomości i odpowiedzialności - Agnieszko daj więcej kasy biednym to sie zaczna rozmnażac jak króliki upatrując w tym swoją szansę.

Trzeba mysleć zanim się cos zbroi a nie już po...licząc na drapane,bo ja nie po to zasuwam żeby jakaś rodzina wychowywała swoje dzieci za moje pieniądze.Na siebie i swoja rodzine musze zarabiać sam.

A biedni (choć nie wszyscy) wiedza że nie ma co do gara włożyc ale gumki(za 1 zł) na przyrodzenie nie założą bo "to grzech śmiertelny".Ale przeciez inni pomogą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Państwo powinno się przede wszystkim skupić na rozwoju rynku pracy poprzez zmniejszanie obciążeń jakimi okładani są pracodawcy, bo przez to problem małego przyrostu naturalnego się niejako sam rozwiąże.

 

Pomysł z podatkami jest OK.

 

Stąd też moja gorycz, bo zamiast pomocy państwo rękoma pracodawcy zwalnia z pracy moją żonę zaraz po powrocie z urlopu macierzyńskiego. A stałego dochodu w rodzinie nie zastąpi żadne becikowe, nawet w wysokości 10000 PLN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale sądzicie ,że polskie rozumowanie oraz podatki rozwiążą problem wielodzietności?

Dopóki ksiądz nie przestanie p...ć o robieniu dzieci dopóty lepiej nie będzie. Choć nie ukrywam ,że młode małżeństwa mądrzeją.

Co z tego że damy prace i środki na utrzymanie jak polska biedna matrona stwierdzi że "ona jest od tego by rodzic po ksiądz tak kazali...".

Sądzę że pies tu jest pogrzebany:

W świadomości i odpowiedzialności - Agnieszko daj więcej kasy biednym to sie zaczna rozmnażac jak króliki upatrując w tym swoją szansę.

Trzeba mysleć zanim się cos zbroi a nie już po...licząc na drapane,bo ja nie po to zasuwam żeby jakaś rodzina wychowywała swoje dzieci za moje pieniądze.Na siebie i swoja rodzine musze zarabiać sam.

A biedni (choć nie wszyscy) wiedza że nie ma co do gara włożyc ale gumki(za 1 zł) na przyrodzenie nie założą bo "to grzech śmiertelny".Ale przeciez inni pomogą...

 

No wiesz Maly nie kazdy ma szanse skonczyc szkoly, nie kazdy musi byc inteligentny, sa ludzie prosci, biedni tym samym malo zaradni zyciowo, ktorych jedynym wsparciem czesto jest wlasnie ksiadz , i nie mi oceniach ich sposob na zycie aniz poglady, bo w ich sytuacji nigdy nie bylam za co dzieki Ci Panie Boze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie twierdze że ktos jest mało inteligentny - po prostu widzę co się dzieje na wioskach.Do gara nie ma co włożyc ale...do pracy nie pójdzie bo nie! I koniec. Ale k...a na browca to ma! I dzieciaki potrafi robić. Ale co jeszcze potrafi?

Wiesz ilu ludzi miałem "chętnych" do pracy bo urząd skierował (np?).

A wiesz ilu pracuje? Tylko ci co chcieli pracować.I to wcale nie ze wsi.

Nie trzeba byc specjalnie rozgarniętym żeby chcieć pracować i zarabiać na siebie i rodzinę.

Wystraczy tylko chcieć...a nie czekac na pomoc bo "jestem niezaradny życiowo".Toz przeciez takich niezaradnych mamy w grom.

Zaraz powiesz , że nie ma pracy dla ludzi w ich zawodzie...a myślisz że ja pracuję w moim wyuczonym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie twierdze że ktos jest mało inteligentny - po prostu widzę co się dzieje na wioskach.Do gara nie ma co włożyc ale...do pracy nie pójdzie bo nie! I koniec. Ale k...a na browca to ma! I dzieciaki potrafi robić. Ale co jeszcze potrafi?

Wiesz ilu ludzi miałem "chętnych" do pracy bo urząd skierował (np?).

A wiesz ilu pracuje? Tylko ci co chcieli pracować.I to wcale nie ze wsi.

Nie trzeba byc specjalnie rozgarniętym żeby chcieć pracować i zarabiać na siebie i rodzinę.

Wystraczy tylko chcieć...a nie czekac na pomoc bo "jestem niezaradny życiowo".Toz przeciez takich niezaradnych mamy w grom.

Zaraz powiesz , że nie ma pracy dla ludzi w ich zawodzie...a myślisz że ja pracuję w moim wyuczonym?

 

ale sie tak nie denerwuj nie wiem o co chcesz ze mna sie sprzeczac, ja nic nie pisalam na ten temat przeciez :roll: ? napisalam ze nie mnie oceniac postepowanie tych ludzi i oceniac ich nie mam zamiaru - tylko tyle.

A co ja zaraz powiem to raczej o tym nie mozesz wiedziec prawda? wiec nie probuj mowic za mnie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się Dziubek nie denerwuję :D ,ale prawda po prostu jaka jest taka jest...

Nie nam ich oceniac ,ale nam na nich płacić...czy może nie?

Tu jest kłopot "nie oceniamy ,nie negujemy"...tylko pokornie godzimy sie na to żeby nasz podatki szły na ..."niezaradnych"...,a skoro oni są az tak niezaradni to może niech choc do prac porządkowych ich dobierać...

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się Dziubek nie denerwuję :D ,ale prawda po prostu jaka jest taka jest...

Nie nam ich oceniac ,ale nam na nich płacić...czy może nie?

Tu jest kłopot "nie oceniamy ,nie negujemy"...tylko pokornie godzimy sie na to żeby nasz podatki szły na ..."niezaradnych"...,a skoro oni są az tak niezaradni to może niech choc do prac porządkowych ich dobierać...

pozdrawiam

 

znow sobie posta skasowalam :lol:

to jest ciezki temat, mozna sie w nim zagubic i widziec tylko biale i czarne a zycie ma cala palete barw

Znam rodziny biedne poczciwe w zyciu nie odebralabym im kasy z moich podatkow - i tak maja tylko chleb na sniadanie, obiad,kolacje.

Znam tez rodziny gdzie on pije , szlag mnie trafia jak widze jego gebe zapijaczona, jak wyzywa niczego winna zone i 7-dmioro niczemu winnych dzieciaczkow. Zabralabym mu w 1-szej chwili kase ale z drugiej strony mam swiadomosc ze moze czesc przechla ale czesc zonie uda sie podczas jego amoku przechwycic na chleb dla dzieci.

Dlatego nie chce tego oceniac, mieszkam w centrum duzego miasta gdzie na codzien widze takie rodziny i ciezko mi ocenic co im sie nalezy a co nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuację demograficzną mamy fatalną i tak naprawdę to nam powinno zależeć, żeby tych dzieci, nawet z "bezsensownego dziecioróbstwa" było więcej, bo jak nic się nie zmieni, to nie tylko że nie zobaczymy naszych emerytur, ale byc może będziemy poddawani jakimś formom eutanazji, żeby tę bandę niepracujących darmozjadów zredukować (sorry za taki czarny humor).

No niby tak, ale czy rzeczywiście najlepsze dla kraju (czyt. dla nas w przyszłości) jest zachęcanie ludzi "niezaradnych" do dziecioróbstwa? Celowo napisałam to w cudzysłowie, bo ci ludzie często sa po swojemu zaradni. Oni dobrze kombinują, że państwo im i ich dzieciom nie da z głodu umrzeć. A to "becikowe" rzuci, a to zapomoge jakąś i na piwko, bełta i papieroski będzie. Dzieci dostaną bezpłatny obiad w szkole, uzywane ciuchy ktoś podaruje, książki może ksiądz kupi (jeżeli ksiądz się trafi myślący o ludziach jako ludziach a nie dojnych krowach). A że dzieci z głodu sie uczyć nie mogą? A co im tam! Po co się mają uczyć, skoro rodzice się nie uczyli i żyją! Ile z tych dzieci nauczy sie angielskiego? Ile skończy studia, albo przynajmniej liceum i szkołę policealną? Ile zdobędze dobry zawód i pracę? Założy firmę? Czy tak ma wyglądać społeczeństwo przyszłości? Kto zapracuje na opiekę socjalną, jeżeli połowa społeczeństwa będzie chciała z niej korzystać?

ja absolutnie nie "kładę lagi" na tych dzieciach. Życzę im jak najlepiej. Żeby ktoś im pomógł przetrwać te najtrudniejsze lata, żeby zafundował "bezpłatne" studia (np. dając stypendium, które potem trzeba odpracować albo zwrócić po podjęciu pracy), żeby zachęcił do nauki, żeby pokazał, że warto wyjść z tego bagienka, że mają szansę na inne życie. I na to powinny być pieniądze. A nie na "becikowe" dla ich rodziców.

Ale roczne urlopy macierzyńskie położą szanse na znalezienie pracy większości kobiet. Który pracodawca poniesie ryzyko zablokowania etatu na rok?

Według mnie trzeba zgrać kilka - w sumie bardzo prostych elementów. Dać kobietom możliwość pracy przez jakiś czas po powrocie z macierzyńskiego w zmniejszonym wymiarze godzin, wydzielić część macierzyńskiego tylko dla facetów - nawet niech to będą dwa tygodnie (no właśnie: faceci, którzy brali macierzyński /ojcowski lub wychowawczy: wystąp!!!) no i dać mozliwość oddania dziecka do państwowego żłobka czy przedszkola.

A który pracodawca znajdzie samych facetów o odpowiednich kwalifikacjach na każde stanowisko w swojej firmie?

Gdyby to się wiązało z jakimiś sensownymi rozwiązaniami dotyczącymi zastępowania kobiety na macierzyńskim przez rok korzystnymi finansowo dla firmy, to te obawy mogłyby być przesadzone. Są przecież firmy przyjazne dla kobiet w ciąży i młodych matek. I jakoś nie plajtują. Może trzeba pokazać, jak one to robią, nagrodzić jakoś?

No i te nieszczęsne żłobki i przedszkola! Są potwornie drogie! Czasem powrót do pracy oznacza dla matki zarabianie tylko na żłobek, przedszkole i opłacenie dojazdów. To się po prostu nie opłaca! I to na to powinny iść pieniądze przeznaczone na "becikowe". Tylko, że to taki "niemedialny" pomysł. Lepiej przecież chwalić wprowadzeniem "becikowego", pokazać rozradowane mamy w szpitalach z noworodkami na rękach, niż dopłacić do przedszkoli, bo jak te dopłaty pokazać? Namówić dzieci, żeby skandowały "dziękujemy!"? A tu pewnie wybory za pasem, więc trzeba jakąś kiełbasę rzucić.

A może by tak coś sensowniejszego? A może np. kwota wolna od podatku przysługująca na każdą osobę w rodzinie (na dzieci też)? A może wspólne opodatkowanie całej rodziny (co innego 5000 na 2 osoby a co innego na 5 osób)? Ale to by zrozumieli tylko niektórzy, pewnie ci lepiej wykształceni, lepiej zarabiający, a to nie oni byli wyborcami obecnie łaskawie panującej nam partii, więc trzeba coś łatwego do zrozumienia i pokazania w mediach rzucić ludziom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że w całej dyskusji należy oddzielić prorodzinną politykę państwa,, którą należy objąć wszystkich obywateli od pomocy społecznej, realizowanej przez powołane do tego służby, osobom biednym.

 

Na politykę prorodzinną składa się oczywiście bardzo wiele elementów, które niestety będą kosztowne ale jeśli wprowadzenie takiej polityki jest konieczne to i te koszty trzeba ponieść. Same nawoływania i apele np. do pracodawców aby pomagali matką w rodzicielstwie i wychowaniu dzieci nic nie dadzą. Pierwszym wymiernym krokiem powinny być zmiany w systemie podatkowym np. poprzez możliwość wspólnego rozliczania się z dziećmi. Inne to: dłuższe urlopy wychowawcze, finansowana przez państwo opieka przedszkolna, proste zatrudnienie opiekunki do dzieci itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O widzisz Agnieszko - sama sobie napisałaś - że wolisz żeby kasa szła na badania noworodków.To co lepiej przeznaczyc becikowe na profilaktyke zarówno poczęć oraz zdrowia dzieci czy też "siac,siać,siać" a potem 1 kzł i....sp....?

Ja jestem całkiem za : zapobieganiu niechcianym ciążom,badaniom prenatalnym ,daleko idącej profilaktyce leczniczej młodych matek a nie za ochłapem rzuconym juz po.Która idąc z naszej kieszeni daje złudne poczucie "obowiązku państwa" i wywołuje bezsensowne kłótnie w narodzie.

To jest jakaś paranoja że nasz (w końcu) rząd swoją polityką (czyt.głupotą) powoduje niesnaski wśród i między własnymi ziomkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D

No to teraz rząd będzie mógł sie poszczycić niespotykanym przyrostem naturalnym, jeśli wyliczą liczbę narodzonych dzieci na podstawie liczby wniosków o becikowe!!

Wzrost przewiduje przynajmniej dwukrotny!

Bo przecież co jakiś czas można zmienić miejsce zamieszkania, więc wniosków można złożyć całkiem sporo! Może w ten sposób uda się pozyskać kasę na budowę domu? Po co nam kredyty? Becikowe dobre na wszystko! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...