Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

katastrofa budowlana w Katowicach


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 171
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Na to co zostało napisane, nakłada się jeszcze dążność ambitnych architektów do budowania hal z minimalną liczbą słupów, lub wręcz bezsłupowych.

To nie są dążenia architektów głównie a wymagania inwestorów - poza niektórymi przypadkami wybujałej ambicji twórców rozmiary wynikają własnie z wymogów np. hale wystawowe ,hangary itp. Drapiezny kapitalizm - tu należy szukać czynników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Projektant ma obowiązek zastosować kilka współczynników bezpieczeństwa dokładnie określonych przez normy. Zakłada się że materiał (stal, beton) może być o 10% słabszy niż zapewnia producent, a zarazem o 10% cięższy. Materiały niekonstrukcyjne, np. wylewki czy tynki - że mogą wyjść nawet o 20% cięższe. Że obciążenia od wiatru, śniegu, etc. mogą być o 20, 30% większe. W sumie zapas bezpieczeństwa wychodzi około 70%. Oczywiście, są dalsze poprawki, dla wysokiej temperatury (powstawanie naprężeń wewnętrznych), dla ekstremalnie niskiej (kruchość materiału), dla sejsmiki, wlicza się zmęczenie od obciążeń cyklicznych (drgań) i groźbę wpadnięcia w rezonans od maszyn (np. bardzo niebezpieczne drgania od wentylacji), od porywów wiatru, no i jest jeszcze wspomniany juz tutaj globalny współczynnik konsekwencji zniszczenia, tak że w sumie można nazbierać nawet 1000% zapasu.

 

Tylko że dopóki rządzi pieniądz, dopóty żaden projektant, który spróbuje zaprojektować swoją konstrukcję na większy zapas bezpieczeństwa niż te 70%, nie zostanie nigdy wybrany przez inwestorów, bo to po przecież oznacza że konstrukcja zajmie znacznie więcej miejsca w hali, będzie cięższa i przez to znacznie droższa! W dużych przetargach publicznych nie pisze się co prawda w kryteriach oceny ofert że 100% gra cena, ale i tak to jest w praktyce jedyny wyznacznik. Wiem coś o tym z mojej pracy, niestety. Tylko narzucenie czegoś w prawie budowlanym może wymusić stosowanie lepszych ale droższych rozwiązań.

 

Z drugiej strony, akurat budowanie kilkakrotnie solidniejszych dachów mija się z celem, bo zawsze mogą się zdarzyć jeszcze bardziej ponadnormatywne opady śniegu. Odśnieżanie hektarowego, zamrożonego dachu, pokrytego np. membraną grubości 1,2 mm, w dodatku z mnóstwem instalacji, odgromówki, rurek od klimatyzatorów, świetlików, wywietrzaków, itd. jest zupełnie niemożliwe i nieskuteczne, zresztą niby jak i czym wywozić lub spychać śnieg i lód na wielosetmetrowe odległości i to tak, żeby nie spowodować zawalenia dachu pod ciężarem samych odśnieżających osób lub sprzętu i spiętrzonego śniegu?...

 

Tak naprawdę istnieje tylko jedno sensowne rozwiązanie: odladzanie elektryczne. Wielu użytkowników wrzuca do rynny i owija wokół wpustów dachowych kabel grzewczy i ma spokój z odwodnieniem. W ten sam sposób powinno się narzucić obowiązek układania na papie albo np. w co drugiej-co trzeciej fałdzie blachy trapezowej, jeżeli dach jest z blachy, kabla, i włączanie go w okresie intensywnych opadów na kilka godzin dziennie (ze względu na pobór mocy - sekcjami). Będzie to kosztowne do ułożenia, czyli na etapie budowy, natomiast prąd zużyty na włączenie systemu kilka razy w ciągu zimy to groszowy koszt wobec całych kosztów ogrzewania i eksploatacji.

 

Zwłaszcza w stosunku do już wybudowanych dachów-stadionów nie ma chyba innego rozwiązania.

 

Jeszcze jedno: można i należy przyjmować statycznie wyznaczalny schemat statyczny konstrukcji, który w wypadku konstrukcji stalowej umożliwia ocenę stopnia wytężenia konstrukcji (czyli - łopatologicznie - ile nośności już jest wyczerpane a jaki zapas jeszcze pozostaje), i wprowadzić monitorowanie tego wytężenia - przez odczyt na bieżąco strzałki ugięcia newralgicznych punktów konstrukcji kamerami, albo przez naklejone na newralgiczne elementy czujniki tensorowe i odczyt bezpośredni odkształcenia konstrukcji. Technicznie oba rozwiązania sa wykonalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młodzi i niedoświadczeni ( I NIENAUCZENI NA POLITECHNIKACH !!!)

konstruktorzy przy zestawianiu obciążeń STOSUJĄ TYLKO OBCIĄŻENIA

NORMOWE.....bo nikt im NIE POWIEDZIAŁ ŻE MOGĄ STOSOWAĆ

UZASADNIONE=WŁASNE=INDYWIDUALNE OBCIĄŻENIA ale, ale.....wyższe i bardziej niekorzystne !!!!!

jak to WŁASNE?

No to konia z rzędem temu, ktory wytłumaczy inwestorowi, że ma wydać 50000 więcej, bo konstruktor własne obciążenia zastosowal...

Niestety kasa kasa kasa, inwestor tnie koszty na maxa, najtanszy wykonawca, najtanszy materiał, na granicy normy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Projektant ma obowiązek zastosować kilka współczynników bezpieczeństwa dokładnie określonych przez normy. Zakłada się że materiał (stal, beton) może być o 10% słabszy niż zapewnia producent, a zarazem o 10% cięższy. Materiały niekonstrukcyjne, np. wylewki czy tynki - że mogą wyjść nawet o 20% cięższe. Że obciążenia od wiatru, śniegu, etc. mogą być o 20, 30% większe. W sumie zapas bezpieczeństwa wychodzi około 70%. Oczywiście, są dalsze poprawki, dla wysokiej temperatury (powstawanie naprężeń wewnętrznych), dla ekstremalnie niskiej (kruchość materiału), dla sejsmiki, wlicza się zmęczenie od obciążeń cyklicznych (drgań) i groźbę wpadnięcia w rezonans od maszyn (np. bardzo niebezpieczne drgania od wentylacji), od porywów wiatru, no i jest jeszcze wspomniany juz tutaj globalny współczynnik konsekwencji zniszczenia, tak że w sumie można nazbierać nawet 1000% zapasu.

 

Tylko że dopóki rządzi pieniądz, dopóty żaden projektant, który spróbuje zaprojektować swoją konstrukcję na większy zapas bezpieczeństwa niż te 70%, nie zostanie nigdy wybrany przez inwestorów, bo to po przecież oznacza że konstrukcja zajmie znacznie więcej miejsca w hali, będzie cięższa i przez to znacznie droższa! W dużych przetargach publicznych nie pisze się co prawda w kryteriach oceny ofert że 100% gra cena, ale i tak to jest w praktyce jedyny wyznacznik. Wiem coś o tym z mojej pracy, niestety. Tylko narzucenie czegoś w prawie budowlanym może wymusić stosowanie lepszych ale droższych rozwiązań.

 

Z drugiej strony, akurat budowanie kilkakrotnie solidniejszych dachów mija się z celem, bo zawsze mogą się zdarzyć jeszcze bardziej ponadnormatywne opady śniegu. Odśnieżanie hektarowego, zamrożonego dachu, pokrytego np. membraną grubości 1,2 mm, w dodatku z mnóstwem instalacji, odgromówki, rurek od klimatyzatorów, świetlików, wywietrzaków, itd. jest zupełnie niemożliwe i nieskuteczne, zresztą niby jak i czym wywozić lub spychać śnieg i lód na wielosetmetrowe odległości i to tak, żeby nie spowodować zawalenia dachu pod ciężarem samych odśnieżających osób lub sprzętu i spiętrzonego śniegu?...

 

Tak naprawdę istnieje tylko jedno sensowne rozwiązanie: odladzanie elektryczne. Wielu użytkowników wrzuca do rynny i owija wokół wpustów dachowych kabel grzewczy i ma spokój z odwodnieniem. W ten sam sposób powinno się narzucić obowiązek układania na papie albo np. w co drugiej-co trzeciej fałdzie blachy trapezowej, jeżeli dach jest z blachy, kabla, i włączanie go w okresie intensywnych opadów na kilka godzin dziennie (ze względu na pobór mocy - sekcjami). Będzie to kosztowne do ułożenia, czyli na etapie budowy, natomiast prąd zużyty na włączenie systemu kilka razy w ciągu zimy to groszowy koszt wobec całych kosztów ogrzewania i eksploatacji.

Zwłaszcza w stosunku do już wybudowanych dachów-stadionów nie ma chyba innego rozwiązania.

Dodałbym jeszcze wsółczynnik konsekwencji zniszczenia o którym to często żaden inwestor nie chce nawet słyszeć a mamy w normie PN-76/B-03001 Tytuł:

Konstrukcje i podłoża budowli - Ogólne zasady

obliczeń napisane:

Wartość współczynnika konsekwencji zniszczenia konstrukcji różną od jedności przyjmować należy:

- dla budowli, których zniszczenie pociągnęłoby za sobą katastrofalne skutki materialne i społeczne /np.

wieżowce na terenie gęsto zabudowanym, osłony reaktorów atomowych, duże zapory wodne/ oraz dla

budowli o charakterze monumentalnym; w przypadkach tych należy przyjmować gn > 1,0,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem, widziałem, .................................................

Straszny widok, ...............................

Wiele już widzialem, może nawet bardzo wiele, ele widok tej hali, widok gruzowiska oraz poszkodowanych w tej katastrofie był okropny.............

 

Winni muszą być osądzeni......................................

muszą ponieść karę...............................................

 

 

wyrazy współczucia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bedzie jeszcze gorzej ....przed tym juz nie ma odwrotu

kiedys sie robiło coś dla ludzi, teraz li tylko dla pieniedzy

nie wiem czy ktos z Was ma doswiadczenie z przetargami

zazwyczaj jest tak :trzeba cos dac zeby wygrać- potem

zeby kase dostac znowu trza dać ...no i jeszcze trza to zrobic za pół-darmo

cudow nie ma ...gdzies trzeba znalesc oszczednosci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety bywa tak,że projektant ulega inwestorowi mając w perspektywie brak zleceń

Za to teraz zlecen beda miec zatrzesienie...

Skąd wiesz kto zawinił? Mówiłe o hipotetycznej sytuacji - nie wiem w jakiej w żyjecie rzeczywistości nie widzą co sie dzieje - ulubione hasło to ciąć koszty więc sie tnie - nie zrobi tego jeden projetant zrobi, drugi,lekarze zamiast leczyć zabijają a prawnicy bronią bandytów z pełną świadomości ich winy.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyrazy współczucia.

 

Smutne i denerwujące jest to pospolite ruszenie z miotłami i łopatami na dachy. Dlaczego tak późno ?? U nas, zawsze musi wydarzyć się coś złego aby różne władze zaczęły reagować. Jestem przekonany że w przyszłą zimę znowu zapomni się o zagrożeniach. Można mnożyć przykłady indolencji i tumiwisizmu.

Mam nadzieję że to się kiedyś zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nawet tu na naszym forum widać wciąz te same posty: jak zrobic taniej ale zeby bylo w miare dobrze. Płyta zelbetowa 18cm, takie grube pręty? po co? kolega ma 12 i stoi... Projekt indywidualny domku za 5 tys? Darmozjadom nie dam. A który dobry konstruktor zrobi projekt budowlano wykonawczy dla domku 200m2 za 2,5 tys.? To samo pozniej z wykonawcami - biore tego bo tani. A to sa tylko domki - czym dalej tym niestety gorzej...

 

Kondolencje [*]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajcie spokój nie jest t ak źle.

 

Pamiętam historię i silną walkę o najnowszą hale/ma jużz 5 lat/ na targach poznańskich

 

Tą która nie masłupów w środku

 

Firma która wygrała coś żle obliczyła i już po otwarciu targów wzmacniała dźwigary i malowała jeszcze raz całe dźwigary - a farba jest strasznie droga

 

poszły tony stali i tony farby

 

Druga sprawa firma polska która została wykupiona przez hiszpanów /B.....x/ budowała halę produkcyjną dla Beiersdorf -producent nivea

 

Dostali od hiszpanów gotową dokumentacje na fabrykę działającą w hiszpani

ale polscy architekci i firmy budowlane postawiły się okoniem i cala konstrukcja była przeprojektowywana sory wzmacniana na polskie warunki

Pamiętam, że był straszny opór ze strony hiszpańskiej i ze strony inwestora /jego tak naprawdę interesowalo aby ktoś się podpisał pod dokumentem/

 

Tak więc poki fachowcy i ludzie odpowiedzialni będą górą możemy spać spokojnie

A gdy wejdą osoby o ograniczonym horyzoncie /np. do kasy/ lub o słabej wyobraźni /jak zarządzający halami sklepowymi lub targowymi/ to możemy się tylko poszlachtać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś mógłby przytoczyć, jakie założenia projektowe na obciążenie śniegiem dachów płaskich przyjmuje się dla strefy Mazowsza?Słyszałam z dwóch źródeł, że jest to 70 kg/ m2 co przekłada się na warstwę około 29 centymetrów śnieżnego puchu.

Zdaję sobie sprawę, że ciężar śniegu jest w duuuużych widełkach, ale te 70 kg/ mkw wydaje mi się bardzo mało.

Jak policzyć dla swojego dachu płaskiego graniczną wartość bezpieczną?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś mógłby przytoczyć, jakie założenia projektowe na obciążenie śniegiem dachów płaskich przyjmuje się dla strefy Mazowsza?Słyszałam z dwóch źródeł, że jest to 70 kg/ m2 co przekłada się na warstwę około 29 centymetrów śnieżnego puchu.

Zdaję sobie sprawę, że ciężar śniegu jest w duuuużych widełkach, ale te 70 kg/ mkw wydaje mi się bardzo mało.

Jak policzyć dla swojego dachu płaskiego graniczną wartość bezpieczną?

 

Jak mnie pamięc nie myli to jest to w okolicach 80 kg/m2 po uwzgl. współczynników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzoza co z tego ,że można zaprojektować na dużo większe obciążenia jak inwestor powie projektantowi: Stary w normie jest - 0.7 kN/m2 tak? Projektant powie - tak ale ze wzgledu na to i na to zwiększyliśmy. Inwestor:spieprzaj dziadu ma być tyl ile w normie i koniec - tak jest w wiekszości przypadków. Dla ekonomistów i gryzipiórkoów ważne jest tylko aby było tanio.

 

Geno - masz racje jesli chodzi o dążność do minimalizowania kosztów przez inwestora - tu pełna zgoda z Tobą i Małym

ale

To nie był wypadek. To wielokrotne morderstwo dokonane przez zarząd MTK, który nie użytkował budynku zgodnie z jego dokumentacją. Słuchałem wywiadu z projektantem, który powiedział, że w dokumentacji wyraźnie zaznaczył aby śnieg z dachu był usuwany...

jesli projektant jest odpowiedzialny ... to samo zaznaczenie w dokumentacji, że " ... śnieg ma byc usuwany..."

/nawet kilkukrotne zaznaczenie/ to - wg mnie - za mało ... :-?

trzeba było jeszcze zrobic opracowanie

- jak to zrobic ...

- jakie środki w to zaangażowac

- ilu ludzi do tego zatrudnic

 

a wybacz - ja mam to samo zdanie co trach

 

... Odśnieżanie hektarowego, zamrożonego dachu, pokrytego np. membraną grubości 1,2 mm, w dodatku z mnóstwem instalacji, odgromówki, rurek od klimatyzatorów, świetlików, wywietrzaków, itd. jest zupełnie niemożliwe i nieskuteczne, zresztą niby jak i czym wywozić lub spychać śnieg i lód na wielosetmetrowe odległości i to tak, żeby nie spowodować zawalenia dachu pod ciężarem samych odśnieżających osób lub sprzętu i spiętrzonego śniegu?...

uwazam ze odśniezanie hektarowego dachu takimi metodami jest niemozliwe i nieskuteczne

Tak naprawdę istnieje tylko jedno sensowne rozwiązanie: odladzanie elektryczne...

i równiez w tym zgadzam sie z Trachem

to mozna było zaprojektowac ...

 

zgadzam sie równiez z tym co napisał Zbigniew Rudnicki

Na to co zostało napisane, nakłada się jeszcze dążność ambitnych architektów do budowania hal z minimalną liczbą słupów, lub wręcz bezsłupowych.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzoza co z tego ,że można zaprojektować na dużo większe obciążenia jak inwestor powie projektantowi: Stary w normie jest - 0.7 kN/m2 tak? Projektant powie - tak ale ze wzgledu na to i na to zwiększyliśmy. Inwestor:spieprzaj dziadu ma być tyl ile w normie i koniec - tak jest w wiekszości przypadków. Dla ekonomistów i gryzipiórkoów ważne jest tylko aby było tanio.

 

Geno - masz racje jesli chodzi o dążność do minimalizowania kosztów przez inwestora - tu pełna zgoda z Tobą i Małym

ale

To nie był wypadek. To wielokrotne morderstwo dokonane przez zarząd MTK, który nie użytkował budynku zgodnie z jego dokumentacją. Słuchałem wywiadu z projektantem, który powiedział, że w dokumentacji wyraźnie zaznaczył aby śnieg z dachu był usuwany...

jesli projektant jest odpowiedzialny ... to samo zaznaczenie w dokumentacji, że " ... śnieg ma byc usuwany..."

/nawet kilkukrotne zaznaczenie/ to - wg mnie - za mało ... :-?

trzeba było jeszcze zrobic opracowanie

- jak to zrobic ...

- jakie środki w to zaangażowac

- ilu ludzi do tego zatrudnic

 

a wybacz - ja mam to samo zdanie co trach

 

 

 

... Odśnieżanie hektarowego, zamrożonego dachu, pokrytego np. membraną grubości 1,2 mm, w dodatku z mnóstwem instalacji, odgromówki, rurek od klimatyzatorów, świetlików, wywietrzaków, itd. jest zupełnie niemożliwe i nieskuteczne, zresztą niby jak i czym wywozić lub spychać śnieg i lód na wielosetmetrowe odległości i to tak, żeby nie spowodować zawalenia dachu pod ciężarem samych odśnieżających osób lub sprzętu i spiętrzonego śniegu?...

uwazam ze odśniezanie hektarowego dachu takimi metodami jest niemozliwe i nieskuteczne

Tak naprawdę istnieje tylko jedno sensowne rozwiązanie: odladzanie elektryczne...

i równiez w tym zgadzam sie z Trachem

to mozna było zaprojektowac ...

 

zgadzam sie równiez z tym co napisał Zbigniew Rudnicki

Na to co zostało napisane, nakłada się jeszcze dążność ambitnych architektów do budowania hal z minimalną liczbą słupów, lub wręcz bezsłupowych.

 

pzdr

Z reguły robi się takie opracowania podobnie jak dla montażu - z tym,że jak projekt wart 1 mln wygrywa firma za 300 tysięcy to trudno się cudów spodziewać....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...