Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

katastrofa budowlana w Katowicach


Recommended Posts

chciałabym nawiązać do wypowiedzi, które tu padły dotyczących naszych własnych działań - szukania oszczędności w naszych inwestycjach.

Po tej katastrofie zastanówmy się 5 razy zanim coś bezmyślnie wywalimy z projektu, przedyskutujmy to z kimś kto się na tym zna. Nie mówię o wodotryskach i kolorze farby na elewacji , ale o waznych rzeczych - scianach, dachu, stropie, itp.

Niech to będzie dla nas też przestrogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 171
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jeszcze coś mi przyszło na myśl.

 

Ja ważę 92kg czyli wywieram się 902 N.

 

W dodatku wchodząc odśnieżyć dach przy ładowaniu opieram się na jednej nodze czyli wywieram 902N punktowo jedną stopą czyli jeszcze gorzej niz przy rozłożonym cieżarze. (pomijam ciężar łopaty i śniegu na niej oraz ubrania, kluczy w kieszeniach, komórki itp)

 

Budynek zaprojektowany i wybudowany zgodnie z normą ma 700N/m2.

 

Toż ja nie moge wchodzic na ten dach nawet odgarnąć 1cm śniegu bo ten dach może zawaliś się pod moim ciężarek i to w dodatku zawaliś się zgodnie z normą !!!!

 

Albo źle rozumuje albo mamy debilną normę.

 

Chyba ze napiszemy "Powyzej 30cm należy usuwać śnieg. osoba usuwająca powinna wazyć maksymalnie 50kg razem z łopatą"

Zatrudnianie dzieci powyżej 14 roku życia i kobiet w ciaży zabronione.

Zawsze można uwzglednić obc. montażowe - poza tym mylicie max. obciążenia z nośnością a to nie to samo.Błędnie myslisz o tym swoim ciężarze osoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chciałabym nawiązać do wypowiedzi, które tu padły dotyczących naszych własnych działań - szukania oszczędności w naszych inwestycjach.

Po tej katastrofie zastanówmy się 5 razy zanim coś bezmyślnie wywalimy z projektu, przedyskutujmy to z kimś kto się na tym zna. Nie mówię o wodotryskach i kolorze farby na elewacji , ale o waznych rzeczych - scianach, dachu, stropie, itp.

Niech to będzie dla nas też przestrogą.

 

Święte słowa to nie kolor ścian daje nam bezpieczeństwo ...

 

pozdrawiam i współczuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałbym być w skórze projektanta.. Projektant pewnie zdoła sie formalnie wybronić i zepchnąc winę na administratora czy też wykonowace ale będzie musiał dalej zyć ze świadomością ,że to jego konstrukcja legła pod 30 cm warstwą śniegu i to jego konstrukcja zabiła 65 osób. To bardzo cięzkie brzemię i nikomy nie życzę niczego podobnego.

Napisalem 0 30 cm warstwie sniegu bo taki był komunikat IMGW dla Katowic i Chorzowa ,że średnio zalega tam warstwa 32.5 cm śniegu. Jeżeli na dachu zawalonej hali było więcej bo tworzyły się zaspy to niestety brak wyobraźni projektanta , któy po prostu nie pomyślał o aerodynamice dachu i nadbudówek. Jeżelii na dachu obecny oprócz śniegu był również lód to znowóż brak wyobrazni projektanta , który przewidział niedostateczną izolację termiczną pod sufitem i oddechy tysiąca zwiedzających zamieniły śnieg w lód. POMYŚLEĆ TYLKO ,ŻE GDYBY ZAMIAST DACHU PŁASKIEGO ZASTOSOWANO DACH WYPUKŁY TO SUCHY SNIEG BYŁBY Z NIEGO ZWIEWANY ,A MOKRY ZSUNĄŁBY SIĘ SAM , A I WYTRZYMAŁOŚĆ wypukłego byłaby duzo większa.

Ale nie to wszystko jest największą wina projektanta. No cóż w zasadzie nie sposób przewidzieć jakie realne obciązenia powstaną w trakcie uzytkowania. nawet jeśli zaprojektujemy konstrukcje mogącą jak w tym przypadku utrzymać opady sniegu najwieksze jakie były w osttnim stuleciu to i tak może się zdarzyć ,żę za dziesięć lat będą opady najwieksze w tysiącleciu. Tak może się zdarzyć o tym konstruktor też powinien pomysleć. Nie można robic projektu tak ,że jak jakiś najbardziej wytężony element już nie ytrzyma utraci swą nośność to cała konstrukcja zwali się jak domek z kart, a tak się zdarzyło w sobotę . O TO TRZEBA MIEĆ PRETENSJE DO KONSTRUKTORA O TO ,ŻE NIE POMYŚLAŁ JAK BĘDZIE WYGLĄDAŁA KATASTROFA PO PRZEKROCZENIU NOŚNOŚCI KONSTRUKCJI. Znowu dodam ,że gdyby dach był wypukły po przekroczeniu lokalnie nośności zmieniłaby się geometria lokalnie z wypukłej na wklęsła , ale konstrucja miałaby miejsce i materiał na pozostanie całością a nie totalna katastrofa.

Wiosna 2005 roku w Gdańsku supermarket budowlany Leroy Merllin. Niespotykane jak na Gdańsk opady śniegu powodują na dachu supermarketu lokalnie przekroczenie nośności konstrukcja odkształca się lecą na dół elementy podsufitu i izolacji ale nie ma totalnego kolapsu całości. Nikomu nic się nie stało bo to było w nocy ale nawet gdyby w dzień to pewnie skończyłoby się na śniakach i guzach,a nie śmierci.

Wniosek mozna zaprojketowąc konstrukcje tak tak przesztywnić ,żeby nie dochodziło do totalnej katstrofy.

Nie chciałbym być w skorze projektanta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Zazwyczaj mam jak najgorsze zdanie o rganizacji naszego Państwa ale w tym wypadku jestem pełen podziwu. W ciągu 2h na miejscu było wyszyscy i wszystko potrzebne:

 

 

Bo na szczęście Katowice to taki rejon kraju gdzie tych słuzb ratunkowych jest w koło mnóstwo.

Ja tez podziwiam akcje ratunkowa która Ci ludzie z pełnym poswieceniem wykonywali.I smutne jest tylko to że aż tylu ludzi nie udało sie uratować.

Sam jestem mieszkańcem Katowic,często w MTK bywałem i do tej pory nie moge sie otrzasnąć z tego co sie stało.To jest straszne.

Czyjaś bezmyslność,przedłożenie interesu nad bezpieczeństwo i nie zabezpieczenie przynajmniej minimum wymogów użytkowania takiego obiektu.

Tak to nietety jest gdy brak kasy zaślepia trzezwe spojrzenie na rzeczywistość.Całe MTK ledwo koniec z końcem wiązało i stałej obsługi było tam zaledwie kilka osób.Przeciez oni fizycznie nie byli w stanie tego wszystkiego ogarnąć.Za to w zarządzie też było kilka osób...co tu dalej pisać.

Współczuje wszystkim tym ludziom których ta tragedia dotknęła i jakąś cząstke swojej pomocy im juz ofiarowałem.

Jest mi bardzo smutno :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli na dachu zawalonej hali było więcej bo tworzyły się zaspy to niestety brak wyobraźni projektanta , któy po prostu nie pomyślał o aerodynamice dachu i nadbudówek.

Tego nie wiemy na razie - nie wyrokuj - w takich przypadkach zwykle uwzględnia sie tzw. worki śnieżne - czy było to uwzglednione pokaże ekspertyza.

Jeżelii na dachu obecny oprócz śniegu był również lód to znowóż brak wyobrazni projektanta , który przewidział niedostateczną izolację termiczną pod sufitem i oddechy tysiąca zwiedzających zamieniły śnieg w lód.

Izolacja mogła być dobra - za to wykonanie mogło zaś być marne i stąd nieszczelności.

 

POMYŚLEĆ TYLKO ,ŻE GDYBY ZAMIAST DACHU PŁASKIEGO ZASTOSOWANO DACH WYPUKŁY TO SUCHY SNIEG BYŁBY Z NIEGO ZWIEWANY ,A MOKRY ZSUNĄŁBY SIĘ SAM , A I WYTRZYMAŁOŚĆ wypukłego byłaby duzo większa.

Z jednej strony racja z drugiej trzeba szukac takich rozwiązań aby zapewnić wytrzymałość i rozsądną cenę - przy dachach z dużym spadkiem mogłą by byc tak dużo,że zaważyłą by na niezrealizowaniu obiektu.

Ale nie to wszystko jest największą wina projektanta.

Czegoś Ty się najadł? Poczekaj z wyrokami na ekspertyzę - pięknie jest wyrokowac nie mając o projektowaniu bladego pojęcia.

No cóż w zasadzie nie sposób przewidzieć jakie realne obciązenia powstaną w trakcie uzytkowania.

Po to są róznorodne współczynniki bezpieczeństwa aby korygować w pewnym stopniu te niewiadome.

nawet jeśli zaprojektujemy konstrukcje mogącą jak w tym przypadku utrzymać opady sniegu najwieksze jakie były w osttnim stuleciu to i tak może się zdarzyć ,żę za dziesięć lat będą opady najwieksze w tysiącleciu.

Sa pewne obciążenia ,których nie sposób przewidzieć - jak np. w 1997 roku powódź.

Tak może się zdarzyć o tym konstruktor też powinien pomysleć.

Ok ja pomyśle o Twoim domu tak,że zastosuje współczynniki odp. na 1000 letnie max. opady śniegu - za jedyne 1mln złotych kosztu domu - zgodzisz się?

 

Nie można robic projektu tak ,że jak jakiś najbardziej wytężony element już nie ytrzyma utraci swą nośność to cała konstrukcja zwali się jak domek z kart, a tak się zdarzyło w sobotę .

Nawet najbardziej zapobiegliwy konstruktor niestety po pierwsze nie jest w stanie zobligować wykonawcy do prawidłowego wykonania a inwestora do użytkowania - prozaiczny przykład - pasy w autach ,np. w tych z poduszkami - projektan na debilizm ne ma wpływu -chyba,że próbować się ratować elektroniką lub jazda na bani. może projektanci aut mają to przewidzieć?

 

O TO TRZEBA MIEĆ PRETENSJE DO KONSTRUKTORA O TO ,ŻE NIE POMYŚLAŁ JAK BĘDZIE WYGLĄDAŁA KATASTROFA PO PRZEKROCZENIU NOŚNOŚCI KONSTRUKCJI.

Uwielbiam jak laik feruje wyroki. Nie ma takich konstrukci ,których nośność nie może być przekroczona - nie trzeba mieć IQ 140 ,żeby to zrozumieć.

 

Znowu dodam ,że gdyby dach był wypukły po przekroczeniu lokalnie nośności zmieniłaby się geometria lokalnie z wypukłej na wklęsła , ale konstrucja miałaby miejsce i materiał na pozostanie całością a nie totalna katastrofa.

Remedium i lekarstwo -a gdyby wykjonawca zapomniał dokładnie wykonać i siły rozpory spowodowałyby rozjechani się dachu - też być powiedział ,że to wina konstruktora.Albo uzytkownik nie wykonywałby obowiązków - nie dbał o zabezpieczenie antykorozyjne np. to co tez wina konstruktora? Myslenie naprawdę nie boli....

Wiosna 2005 roku w Gdańsku supermarket budowlany Leroy Merllin. Niespotykane jak na Gdańsk opady śniegu powodują na dachu supermarketu lokalnie przekroczenie nośności konstrukcja odkształca się lecą na dół elementy podsufitu i izolacji ale nie ma totalnego kolapsu całości. Nikomu nic się nie stało bo to było w nocy ale nawet gdyby w dzień to pewnie skończyłoby się na śniakach i guzach,a nie śmierci.

Niestety ekspertyzy nie nzam i przyczyn tez nie.

 

Wniosek mozna zaprojketowąc konstrukcje tak tak przesztywnić ,żeby nie dochodziło do totalnej katstrofy.

Nie chciałbym być w skorze projektanta.

Przesztywniony to sam jestes niestety - poczekajmy do czasu aż powstanie ekspertyza - budynek to:

-projekt

-wykonanie

-prawidłowe użytkowanie

Tylko hdy te trzy warunki są spełnione można miec pewnośc co do bezpieczeństwa konstrukcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ciągu ostatnich 3 dni przelano morze słów w TV, ale konkretnych informacji o tej hali - to nie wiele.

Podobno konstrukcja była hiszpańska (kraj, gdzie śnieg gdy spadnie - to się wkrótce topi), zaś polscy projektanci dokonali tylko t.zw. polonizacji, czyli sprawdzili czy odpowiada polskim normom.

A wogóle patrząc na te złomowisko odnoszę wrażenie , że to była wielka tandeta, jakaś szopa, z płaskim dachem.

Nie widać szczątków ocieplenia, więc pewnie śnieg się topił, spływał i dalej w niszach zamarzał.

W naszym klimacie do 20 wieku nie budowano wielkoprzestrzennych budynków z płaskimi dachami (n.p. kościołów).

I nikt śniegu nie usuwał. Co najwyżej sople.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ciągu ostatnich 3 dni przelano morze słów w TV, ale konkretnych informacji o tej hali - to nie wiele.

Podobno konstrukcja była hiszpańska (kraj, gdzie śnieg gdy spadnie - to się wkrótce topi), zaś polscy projektanci dokonali tylko t.zw. polonizacji, czyli sprawdzili czy odpowiada polskim normom.

A wogóle patrząc na te złomowisko odnoszę wrażenie , że to była wielka tandeta, jakaś szopa, z płaskim dachem.

Nie widać szczątków ocieplenia, więc pewnie śnieg się topił, spływał i dalej w niszach zamarzał.

W naszym klimacie do 20 wieku nie budowano wielkoprzestrzennych budynków z płaskimi dachami (n.p. kościołów).

I nikt śniegu nie usuwał. Co najwyżej sople.

Powiedz a w jakim klimacie i gdzie budowano wielkoprzestrzenne budynki z płaskimi dachami przed 20 wiekiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obok debat naukowych myślę, że warto przy tej wielkiej tragedi zastanowić sie nad sensem życia, dokąd zmierzamy w tym codziennym wyścigu. Śmierć nas może zaskoczyć w każdej chwili. Tej zimy zamarzło już ponad 150 osób, co roku w wypadkach samochodowych ginie w Polsce ponad 3000 osób. A wracając do spraw bardzo ludzkich, bardzo wielu z nas dzwoni, wysyła esemesy operatorzy sieci nie biorą prowizji a fiskus od tych naszych darowizn zabiera 22%. Rząd żeruje na tragedi tych ludzi!!! Jak o tym wszystkim myślę to jeszcze większy smutek mnie ogarnia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz a w jakim klimacie i gdzie budowano wielkoprzestrzenne budynki z płaskimi dachami przed 20 wiekiem?

Już w starożytnym Babilonie. Widziałem rekonstrukcje.

Po prawdzie płaskie dachy należały jednak do rzadkości, ze względu na trudności w wodoszczelności.

A tam gdzie deszcze nie padają to i nie ma warunków dla człowieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz a w jakim klimacie i gdzie budowano wielkoprzestrzenne budynki z płaskimi dachami przed 20 wiekiem?

Już w starożytnym Babilonie. Widziałem rekonstrukcje.

Po prawdzie płaskie dachy należały jednak do rzadkości, ze względu na trudności w wodoszczelności.

A tam gdzie deszcze nie padają to i nie ma warunków dla człowieka.

Te pare metr.ów nie nazywał był wielką przestrzenią - płaskich lub wklęsłych dachó uzywano do zbierania wody np. bodajże w Rzymie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie tragedie mogą się zdarzać z winy zarówno projektantów, jak i inwetorów oraz samych wykonawców. Zawsze przyczyną jest KASA, której szkoda - architektom, bo a nuż inwestor pójdzie gdzie indziej, inwetorom, bo materiał drogi, wykonawcom, bo za ciężką robotę trzebaby więcej. A kierownicy budowy i inspektorzy też wolą tylko kwitki podpisać i chałturki robić..

Więc nie pisz, że ktoś coś musi. Każdy dokonuje w zyciu wyborów i nikt nie obiecał, że będą łatwe.

Poczytaj KP i zobacz sobie jak to jest w pracy gdy ktoś nie wykona poleceń przełożonego (czyt. zaprojektowania wg normy) - od zależy więc poziom projektu - od inwestora, firmy projektowej i projektantów - podobno policjanici wszyscy tez powinni byc odpowiedzialni - dlaczego generał siedzi? Każdy zawód wykonują ludzie a ludzie są zawodni.Poza tym pisałem juz kilka razy - dopóki bedą przetargi w tej formioe bedzie nieciekawie - co do tragedii to przyczyn może być wiele więc w tej chwili nie będe oceniał kto zawinił - prawie nigdy nie ma jednej przyczyny tylko splot kilku powoduje katastrofę.

Druga sprawa dziś nie rządzi zdrowy rozsądek tylko kasa,kasa i kasa. Sam na tym forum widziełem kilkadziesit przypadków kiedy się kombnuje - a poc to tyle krowki,tyle jetek,czemu taki beton, po co wieniec,a dlaczego nie mogę dać takich cieniutkich ścianek itd. więc pęd do oszczędzania nie jest czymś obcym wśród nas.

 

No to w sprawie kasy sie zgadzamy. :wink:

Tylko w sprawie pracy mam jedną uwagę. Otóz sama pracuje i wiem jak wyglądaja naciski na ludzi. Nikogo nie potepiam, że nie dał rady, że sie poddał (ponoć konstruktor tej hali próbował dziś w nocy popełnic samobójstwo).

Mówię tylko, że wszyscy musimy na codzień podejmowac trudnych wyborów i czasami machamy ręką, bo przeciez wszyscy tak robią.

Niestety, prawdziwie etyczna postawa prawie zawsze wymaga odwagi cywilnej i działania pod prąd. Etos pracy staniał, moralnością wyciera się pyszczki w mediach. A prawda jest taka, że podejmując sie zawodu nauczyciela, architekta czy policjanta trzeba mieć swiadomość służby. Troche za łatwo daliśmy sie wpędzić w wyścig do koryta.

Może warto w zyciu społecznym powrócić do wiary w ideały, choć tak łatwo sie przewartościowują?

Co do przetargów, to od kilku lat nie jestem w temacie na bieżąco, ale skutki widzę - żaden ołówek nie nadaje sie do zatemperowania, długopisy nie piszą, sprzęt się sypie jescze na gwarancji - pewnie cos w tym jest. Ale to napewno nie jest jedyna przyczyna wszystkich niedoróbek. Może warto np. korzystać z konsulatcji przy pisaniu specyfikacji? Nie wiem jak przy materiałach biurowych to przeskoczyć, bo pewnie trudno podawać parametry grafitu w ołówkach, pewnie też trudno przeskoczyc nagminne teraz protesty, ale to nie znaczy, że sie nic nie da zrobić.

A poza tym - kiedy ta hala była budowana? Chyba przed ostatnią nowelizacją?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Się zapytam co to wszystko zmieni?

 

IV R.P. niby miała być, a co wyszło to widać.

 

Dodam, że wszystko zależy od systemu.

Nie oszukujmy się jesteśmy mistrzami improwizacji.

Nie oszukujmy się w działającym systemie przestrzegamy prawa (Jeżeli ktoś nie wierzy i sam tego nie praktykuje to zachęcam do przygranicznej przejażdżki tak z 50 km do Odry i 50 km za Odrę. Ciekawe, że wszyscy ci [nawet łysi], którzy zapierdzielają po stronie Polskiej ile fabryka dała, jadą w terenie zabudowanym z magiczną prędkością 50 km/h - tyle ile Bundestag dał.). :o :o :o

Nie oszukujmy się nawet w tak systematycznym kraju jak Niemcy, też system nie zastąpi człowieka.

Nie oszukujmy się tragedia w Niemczech nas nie usprawiedliwia ,a to że pod tegorocznymi dachami w Polsce pecha mieli tylko hodowcy gołębi to szczęście w nieszczęściu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie osobiście drażnią TV i pismaki.

Z ludzkiej tragedii robią "igrzyska" i starają się relacjonować ON line.

Mało konkretów dużo piany i tzw. niusów. Ktoś nakręcił coś telefonem.

Dajmy tym ludziom troszkę czasu na otrząśnięcie się.

Pomagajmy ale nie powinniśmy przekraczać pewnej granicy co się zowie "doby smak".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie tragedie mogą się zdarzać z winy zarówno projektantów, jak i inwetorów oraz samych wykonawców. Zawsze przyczyną jest KASA, której szkoda - architektom, bo a nuż inwestor pójdzie gdzie indziej, inwetorom, bo materiał drogi, wykonawcom, bo za ciężką robotę trzebaby więcej. A kierownicy budowy i inspektorzy też wolą tylko kwitki podpisać i chałturki robić..

Więc nie pisz, że ktoś coś musi. Każdy dokonuje w zyciu wyborów i nikt nie obiecał, że będą łatwe.

Poczytaj KP i zobacz sobie jak to jest w pracy gdy ktoś nie wykona poleceń przełożonego (czyt. zaprojektowania wg normy) - od zależy więc poziom projektu - od inwestora, firmy projektowej i projektantów - podobno policjanici wszyscy tez powinni byc odpowiedzialni - dlaczego generał siedzi? Każdy zawód wykonują ludzie a ludzie są zawodni.Poza tym pisałem juz kilka razy - dopóki bedą przetargi w tej formioe bedzie nieciekawie - co do tragedii to przyczyn może być wiele więc w tej chwili nie będe oceniał kto zawinił - prawie nigdy nie ma jednej przyczyny tylko splot kilku powoduje katastrofę.

Druga sprawa dziś nie rządzi zdrowy rozsądek tylko kasa,kasa i kasa. Sam na tym forum widziełem kilkadziesit przypadków kiedy się kombnuje - a poc to tyle krowki,tyle jetek,czemu taki beton, po co wieniec,a dlaczego nie mogę dać takich cieniutkich ścianek itd. więc pęd do oszczędzania nie jest czymś obcym wśród nas.

 

No to w sprawie kasy sie zgadzamy. :wink:

Tylko w sprawie pracy mam jedną uwagę. Otóz sama pracuje i wiem jak wyglądaja naciski na ludzi. Nikogo nie potepiam, że nie dał rady, że sie poddał (ponoć konstruktor tej hali próbował dziś w nocy popełnic samobójstwo).

Mówię tylko, że wszyscy musimy na codzień podejmowac trudnych wyborów i czasami machamy ręką, bo przeciez wszyscy tak robią.

Niestety, prawdziwie etyczna postawa prawie zawsze wymaga odwagi cywilnej i działania pod prąd. Etos pracy staniał, moralnością wyciera się pyszczki w mediach. A prawda jest taka, że podejmując sie zawodu nauczyciela, architekta czy policjanta trzeba mieć swiadomość służby. Troche za łatwo daliśmy sie wpędzić w wyścig do koryta.

Może warto w zyciu społecznym powrócić do wiary w ideały, choć tak łatwo sie przewartościowują?

Co do przetargów, to od kilku lat nie jestem w temacie na bieżąco, ale skutki widzę - żaden ołówek nie nadaje sie do zatemperowania, długopisy nie piszą, sprzęt się sypie jescze na gwarancji - pewnie cos w tym jest. Ale to napewno nie jest jedyna przyczyna wszystkich niedoróbek. Może warto np. korzystać z konsulatcji przy pisaniu specyfikacji? Nie wiem jak przy materiałach biurowych to przeskoczyć, bo pewnie trudno podawać parametry grafitu w ołówkach, pewnie też trudno przeskoczyc nagminne teraz protesty, ale to nie znaczy, że sie nic nie da zrobić.

A poza tym - kiedy ta hala była budowana? Chyba przed ostatnią nowelizacją?

 

Specyfikacje specyfikacjami a realia realiami - co z tego,ze w specyfikacji jest napisane ,iż wykonawca ma zastosować stal 18G2 np. jak przywiezie St3SX z papierami na 18G2 - inspektor bez badań ma niewiele mozliwości, to samo z betonem - niedawno miałem okazje słuchac opowieści kolegi jak przywieźli zamiast B30 - B10 z paierami na B30 - strup wykonano po rozszalowaniu natychmiast się zarysował. Teraz trzeba wykonać ekspertyzę za kilka tysięcy, nastepnie prawnikowi kilka tysiecy, proces 3 lata a do tego czasu firma się zwinie. Wykonawca musi naprawę zaś zrealizować w międzyczasie na własny koszt. Rzeczywistość jest nieciekawa , pułapki na każdym kroku - jeśli nie kombinuje wykonawca,to dostawca itd. do tego mamy pusty zapis w postaci "rażąco niskiej ceny" a rakie powinny byc odrzucane - przy pewnym pułapie cen nie ma absolutnie żadnych szans na prawidłowe wykonanie inwestycji -albo zawiedzie materiał, albo kadra i sprzet itd.

Idały zaś ładnie wyglądają jak ą wyrte na nagrobku Mickiewcza np. w życiu jest jednak inaczej - jestem pewien ,że każdy z nas miał okazję się przekonać o sile perswazji przełozonego , nie każdy w tym momencie ulegnie ale faktem jest ,że ludzie są ułomni obojetnie jaki zawód wykonują i w im wiekszym stopniu żyją w kraju o niestabilnym rynku pracy a co za tym idzie nieprzewidywalnej przyszłości tym bardzie stają się skłonni to różnego rodzaju uległości od nacisków szefa po łapówki do nawet usmiercania ludzi co miało przypadek w Łodzi - nie są to jakieś odkrywcze prawdy taka jest rzeczywistość. Prawda jest taka,że budownictwo w Polsce zipie a nie oddycha - stawki na poziomie 7.5 zł są skandalicznie niskie i przy dodatkowo zaniżanych narzutach po prostu nie ma szans aby na wszystkich budowach pracowali ludzie o odpowiednich kwalifikacjach i chęciach wykonania dobrej pracy. Póki co żadne normy,zakazy i nakazy tego nie zmienią a będzie gorzej m.in. z powodu odpływu ludzi na inne rynki - zresztą drodzy moi porónajcie sobie odpowiedzialnośc i zarobki w brańzy IT z branżą budowlaną - życzę obiektywnych wnisoków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Geno czepiasz się mnie byle się czepiać..

Geno napisał

leszko2 napisał:

O TO TRZEBA MIEĆ PRETENSJE DO KONSTRUKTORA O TO ,ŻE NIE POMYŚLAŁ JAK BĘDZIE WYGLĄDAŁA KATASTROFA PO PRZEKROCZENIU NOŚNOŚCI KONSTRUKCJI.

 

Uwielbiam jak laik feruje wyroki. Nie ma takich konstrukci ,których nośność nie może być przekroczona - nie trzeba mieć IQ 140 ,żeby to zrozumieć.

Myślę ,że zrozumiałeś o co mi chodzi ale komentujesz to zjadliwie.

Gdybyś nie zrozumiał to wyobraź sobie pustą puszkę po piwie. Przyciskasz ją palcem na bocznej ścianie bardzo szybko powłoka puszki traci satbilność następuje trwałe odkształcenie zmiana geometrii ale nie ma toatlnej katastrofy jeżeli werwnątrz puszki byłby np ślimaki to nic by im się nie stało . Tak było w Leroy u w Gdańsku, a jak było w Chorzowie wszyscy wiemy.

Śwoj tekst pisąłem wczoraj nic nie wiedząc o próbach samobojczych projektanta, które media ujawniły dopiero dzisiaj. Wygląda na to ,że projektant teraz zaczął myśleć podobnie do mnie tez nie chciał być już w swojej skórze.

To ,że nie mam uprawnień i nie jestem projektantem nie oznacza ,żę nie mogę zabierać głosu w dyskusji .Komentowąłem znane fakty.

A fakty są takie ,że zaprojektowana konstrukcja uległa 30 cm opadom śniegu i zabiła 63 ludzi.

Aha lepiej być laikiem z wyobraźnią niż projektantem bez wyobraźni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Geno czepiasz się mnie byle się czepiać..

Geno napisał

leszko2 napisał:

O TO TRZEBA MIEĆ PRETENSJE DO KONSTRUKTORA O TO ,ŻE NIE POMYŚLAŁ JAK BĘDZIE WYGLĄDAŁA KATASTROFA PO PRZEKROCZENIU NOŚNOŚCI KONSTRUKCJI.

 

Uwielbiam jak laik feruje wyroki. Nie ma takich konstrukci ,których nośność nie może być przekroczona - nie trzeba mieć IQ 140 ,żeby to zrozumieć.

Myślę ,że zrozumiałeś o co mi chodzi ale komentujesz to zjadliwie.

Gdybyś nie zrozumiał to wyobraź sobie pustą puszkę po piwie. Przyciskasz ją palcem na bocznej ścianie bardzo szybko powłoka puszki traci satbilność następuje trwałe odkształcenie zmiana geometrii ale nie ma toatlnej katastrofy jeżeli werwnątrz puszki byłby np ślimaki to nic by im się nie stało . Tak było w Leroy u w Gdańsku, a jak było w Chorzowie wszyscy wiemy.

Śwoj tekst pisąłem wczoraj nic nie wiedząc o próbach samobojczych projektanta, które media ujawniły dopiero dzisiaj. Wygląda na to ,że projektant teraz zaczął myśleć podobnie do mnie tez nie chciał być już w swojej skórze.

To ,że nie mam uprawnień i nie jestem projektantem nie oznacza ,żę nie mogę zabierać głosu w dyskusji .Komentowąłem znane fakty.

A fakty są takie ,że zaprojektowana konstrukcja uległa 30 cm opadom śniegu i zabiła 63 ludzi.

Aha lepiej być laikiem z wyobraźnią niż projektantem bez wyobraźni.

 

Prezentujesz właśnie brak wyobraźni i naiwność 6 latka - myslisz ,że projektanci to badna bałwanów nie mająca pojęcia o tym co robi. Tak nie jest natomiast nie zawsze wszystko jest tak różowo jak wygląda z zewnątrz. Ferujesz wyroki zanim dokładnie poznalismy choć część prawdy-nie mam zamiaró bronic projektantów jeśli cos piszę to opisuje rzeczywistość a nie ideały albo mrzonki. Mogę Cię zapewnić ,że dla żadnego projektanta nie jest przyjemnościa projektowanie na tzw. "igłę" - niestety zawsze istnieje jakaś niewiadoma. Mogę Cię zapewnić,że nawet gdyby projektanci na 100% byli pewni ,iz dołozyli wszelkich starań przy projektowaniu zawsze i do końca życia śmierć ludzi będzie na nich ciążyć niezależnie od tego czy zawinili czy też nie. Gdybys hipotetycznie jechał sobie samochodem a pod koła wpadła by Ci trójka dzieci i zginęła nie z Twojej winy - czułbys sie komfortowo? Gdybys jechał 60 km/h a ogranicznie było 50 i potracił kogoś kto wskoczyłby zupełnie ze swojej winy Tobie pod koła - nie miałbyś do końca zycia świadomości ,że gdzieś popełniłś błąd mimo,że jednak los sprawił,iż jakaś przypadkowa osoba wpadła pod koła zupełnie nie z Twojej winy... więc proszę nie feruj wyroków a tym bardziej,że niem masz zielonego pojęcia na temat pracy projektanta i odpowiedzialności - wygodnie jest sobie tak sie dzieć w foteliku i skazywać - pochwal się jaką to masz odpowiedzialna pracę.

Co do nośności i odkształceń to bredzisz - na 100% były tego oznaki wcześniej tylko albo nikt nie widział albo nie chciał widzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...