babajaga 02.03.2006 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 Bo tak naprawdę coraz mniej rozmawiamy ze swoimi bliskimi. Wydaje nam się że sami powinni wiedzieć że coś nas "uwiera na duszy " . Ale czy mamy świadomość że facet to inny gatunek człowieka ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 02.03.2006 18:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 no wiesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
babajaga 02.03.2006 18:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2006 Ja nie mówię - gorszy lub lepszy ale po prostu INNY ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwiapsik 03.03.2006 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2006 Droga babojago - z chęcią pogadam o tych co z Wenus i tych co z Marsa ....... jesteśmy tak różni i pomimo upływających wspólnych lat nie uczymy się niczego ,lub zbyt wolno. Kobitki to jeszcze jakoś próbują by wyprzedzić myśli faceta i miło czasem go zaskoczyć !!!!!!!!!!!!!1 A faceci jakoś po latach nawet nie chce im sie zastanowić ....... czy jeszcze to jakaś bliskość serc czy już tylko ekonomia .............. Jest taki fajny wątek "Zdrada w sieci ..." i to może być konsekwencją . Może odbiegłam troszkę od tematu - ale wspomniane tu zagubienie jest z różnych powodów ........ czasem brak oparcia w naszm facecie jest tą kroplą która przeleje czare wielu innych nakładających się problemów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 03.03.2006 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2006 Droga babojago - z chęcią pogadam o tych co z Wenus i tych co z Marsa ....... jesteśmy tak różni i pomimo upływających wspólnych lat nie uczymy się niczego ,lub zbyt wolno. Kobitki to jeszcze jakoś próbują by wyprzedzić myśli faceta i miło czasem go zaskoczyć !!!!!!!!!!!!!1 A faceci jakoś po latach nawet nie chce im sie zastanowić ....... czy jeszcze to jakaś bliskość serc czy już tylko ekonomia .............. Jest taki fajny wątek "Zdrada w sieci ..." i to może być konsekwencją . Może odbiegłam troszkę od tematu - ale wspomniane tu zagubienie jest z różnych powodów ........ czasem brak oparcia w naszm facecie jest tą kroplą która przeleje czare wielu innych nakładających się problemów Oj, widzę, że komuś jest gorzko?? Czyżby małżonek nadepnął na odcisk?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwiapsik 03.03.2006 17:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2006 Małżonek - hmmmmm właściwie ideał czepiać się jakby nie ma oco ....ale Mam ogólnego doła spowadowanego .... wieloma czynnikami ....... On coś tam ...robi by pomóc ....ale Staram się być twarda bo doświadczona - 16 lat razem ,ludziska jeszcze bardziej miotają się niż ja więc czemu biadolę ....tak powinnam mysleć lecz ......... ech tam - długa nudna i nie orginalna to opowieść..... Ale fajnie że ktoś zapytał ............. Dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 04.03.2006 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2006 jesli nie masz oporów, by opowiadać, to ja chętnie posłucham Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwiapsik 06.03.2006 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2006 Opory to zawsze są - opowiadać czy nie - czy ktoś własciwie nas zrozumie i nie wyśmieje ..... czy zawracać komuś głowe sobą ,przecież masz wlasne kłopoty ....... ale jeśli cierpliwości starczy Tobie ... to wygadanie sie przyniesie mi jakąś ulgę i pozwoli zrozumieć ...... i czy ....mogę na priva ? Jokoś tak mi nieeeeeezręcznie tak przyyyy wszystkich - tak przy luuudziach !!!!! Radzę sobie jakoś - bo i te klopociki nie zawielkie .....tylko tak sie nawarstwiły......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 06.03.2006 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2006 Terapię proponuję zacząć od półlitrówki. Może nie rozwiąże to problemu ale pozwoli mówić o nim z większą swobodą i szczerością... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwiapsik 06.03.2006 11:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2006 próby śmiałosci przy flaszeczce - przerabiałam .......za szczera jestem i bokiem mi wyszło poniekąd z tej szczerości problemy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 06.03.2006 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2006 A to dobrze, ja też jestem szczery aż do bólu i czasem komuś ostro zajdę za skórę takim zachowaniem. Ale przyjnajmniej żyje w zgodzie sam ze sobą i wiem, że wielu docenia takie zachowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwiapsik 06.03.2006 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2006 taaaaaaaaaak ale dostałam po uszach za szczerość ..... pracę straciłam (zwlniłam się ) ambicja nie pozwoliła pozostać ........... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 06.03.2006 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2006 Ale przynajmniej patrzysz w lustro podczas golenia bez obrzydzenia Tzn ja patrzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 06.03.2006 14:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2006 Opory to zawsze są - opowiadać czy nie - czy ktoś własciwie nas zrozumie i nie wyśmieje ..... czy zawracać komuś głowe sobą ,przecież masz wlasne kłopoty ....... ale jeśli cierpliwości starczy Tobie ... to wygadanie sie przyniesie mi jakąś ulgę i pozwoli zrozumieć ...... i czy ....mogę na priva ? Jokoś tak mi nieeeeeezręcznie tak przyyyy wszystkich - tak przy luuudziach !!!!! Radzę sobie jakoś - bo i te klopociki nie zawielkie .....tylko tak sie nawarstwiły......... Czekam na twoją historię Mój priv też czeka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
babajaga 06.03.2006 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2006 Hej !Nie było mnie tylko 4 dni a tyle się wydarzyło !Sylwiapsik głupio wyszło , zupełnie jakbym wyszła w pół słowa.Przepraszam.Jeśli jeszcze masz ochotę , pogadajmy. Jeśli nie na forum to może na priv?Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwiapsik 07.03.2006 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 wiosenne i słoneczne uśmiechy Jak słońce zaświeci to nie jest aż tak źle .......... wiosny i słońca mi trzeba jak wszystkim.........problemy dnia codziennego okazały się nie takie ważne - jakieś chorubsko się przyplątało Mam nadzieję że nic wielkiego....... jak zmienia się hierarchia warości i ranga problemu A moze tak naprawdę nie miała BABA KŁOPOTA - NO TO JUŻ MA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 07.03.2006 14:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 Powiem wam tylko, że wiekszość moich zanjomych przezywa jakies przesilenie wiosenne teraz: zmęczeni, nic im sie nie chcę, płaczliwi. W takim stanie człowiek wszystko przybiera sobie do głowy i z każdego drobizagu robi wielki problem. Życzę wiec optymizmu, moi drodzy zagubieni! Sama ten stan przezywała wiele razy teraz na szczęście nie mam czasu na smutki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwiapsik 07.03.2006 14:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2006 Paulka właśnie ty masz rację trzeba sobie znaleźć - temat zastępczy !!!!!!!!!! i smutki ...precz psik psik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
duszka04 23.03.2006 10:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2006 Bardzo serdecznie was witam i dziekuje za zainteresowanie.Mam wiele kłopotów a zwłaszcza ze zdrowiem i swoją psychika,ale pomału wychodzę na prostą.Jak mi sie to udaje poprostu usiadłam kiedys, przemyślałam kilka uwag i rad jakie dostałam od kilku osób tutaj życzliwych i wypisałam na kartce wszystko za i przeciw. jestem mezatką, od 3moze 4 lat zdradzam meza, po slubie jestesmy 8 lat, bedzie za miesiąc.Postanowiłąm skończyc z tym zdradzaniem, gdyż uświadomiłam sobie,że krzywdze go i siebie sama.Oczywiście imponowało mi , iz inni męzczyźni zainteresowali się moją skromna osoba,ze mnie pragną, pożadają,lecz co ja z tego miałam?? włąsciwie nic prócz satysfakcji,że jestem atrakcyjna.Robiłąm to co robią przeważnie faceci.Poprostu zaliczałam kolejnego.Mam na swym koncie 3 rozprawiczenia w tym męza.Oczywiście ,że wtedy przyniosło mi to satysfakcje,ale teraz nie czuję się z tym dobrze,ale gdybym spróbowałą przeprosić tamtych chłopakó za moje zachowanie nie daliby mi spokoju. Postanowiłam ukrucic mój ostatni ,ze tak powiem "lewy" związek.Do mojej decyzji przyczyniło sie moje zdrrowie, to ,że bardzo kocham męza i nie powinnam go tak krzywdzić , oraz to że ostatnio poroniłam, dlatego dośc długo mnie tutaj nie było.w każdym razie powoli wychodze na prostą.Nie mam oparcia u bliskich.Mój mąz bardzo mnie kocha,ale śmieje sie z moich poczynan jesli chodzi o gimnastyke. O jejku musze wyjaśnić ze jestem osoba otyłą.Mmam 160cm wzrostu i 137kg wagi.Ladny pączuś ze mnie nie ma co;)Ale postanowiłąm i tak musi byc. Jest mi cięzko,ale musze dac rade. W kazdym razie szukam jeszcze dobrego dietetyka, który po rozmowie ze mna ustal;iłby mi powiedzmy 2 tygodniowy jadłospis.Mniej wiecej wiem co mam jeśc i w jakich godzinach,ale chciałabym aby ktos ułozył mi cosik takiego abym miałą czego sie trzymac.Wiecie jak trudno jest uszykowac takie sniadanie lub obiad, albo kolację?? Niby sie wie co powinno sie jeść,ale jakie skłądniki mozna ze sobą mieszac a jakie powinny być jedzono osobno, bo to tez ma spory wpływ na nasz organizm.Nie chce sie wymądrzać,ale tak jest.A wiecie jak trudno jest dostac ręcznik takiej wielkości bym mogła sie nim owinąc? Mam chodzic na saune i na pilates a narazie nie mam ani dresu ani ręczników, bym mogła uczęszczac,wiec wymysliłam,że będe skakac na skakance doki nie znajde stroju kapielowego dobrego na moją tłuściutką pupke, oraz dopoki nie kupie dresu.Narazie to musi mi wystarczyc.Spyta ktos czy jest mi cięzko ? Tak oczywiście ,że jest ,ale musze to ztobić.Po rozmowie z lekarzem i samą soba musze schudnąc, musze zmienic swoje podejscie do zycia ,bo po 1 chce miec dzieci ,a po drugie nie chce zachorowac na raka.Dlatego to wszystko postanoiwłam,a jak mi to wyjdzie mam andzieję,ze dzieki wam i sobie udowodnie mojemu męzowi,oraz samej sobie,że już dawno powinnam sie za siebie wziąśc i ,że potrafię.Poza tym cche ,aby zazdrościli mojejmu męzowi zonki.Już mu zazdroszcza ,poniewaz w naszym związku o nie ma zadnych praktycznie zakazów.Powiedziałam mu kiedys,ze jesli chce zrobc skok w bok , to proze bardzo,ale.... wypłąta jest moja, bo ja musze opłącic rachunki i zarzadzam całym domem.Jeśli chce kupic sobie piwo? prosze bardzo,ale przyjdź do domu i wypij je w domu.Jesli przyjdzie od kolegi podpity ,czy bardzo wypity ok,nie ma problemu zdarza mu si eto dwa razy do rou,poza tym on zaraz kąłdzie sie spac.Moja rola polega wtedy na tym,że stawiam mu wiadro koło łożka i czasami kąłdę sie koło niego i masuje mu brzuszek.Uważam,ze wszystko ejst dla ludzi,ale z umiarem.Czy jestem zagubiona? Tak pewnie ze tak wiele mysli kęłbi mi sie, a co jak sobie nie poradze,a co jelsi nie dma rady,a co jesli........??? Wiem ,ze musze ,skoro od zeszłego roku tzn. przez 8miesiecy udało mi sie schudnąc 8kg, więc chyba potrafię.Najgorsze jest to,ze nei znosze ćwiczyc.Ale przecież nie zawsze robimy ,to co lubimy, czasmai trzeba zrobic cos czego sie nie znosi.Czy jestem w depresji po poronieniu? Nie wiem moze... Czacami płącze w poduszke by maz nie słyszał,czasami w łązience,żeby tylko on nie słyszał.Jest mi cezko, bo nie mamy dzieci i chccielibysmy miec chodź jedno a ja przeciez nie modnieje.Chciałabym zaadoptowac,ale moja druga połowa nie zgadza sie na to.Uwaąz ze powinniśmy wpierw spróbowac miec swoje. także sami widziecie,ze nie łątwe mam zycie,ale pocieszam sie ,ze inni mają gorzej,ze moje problemy przy ,problemach innych to pestka.Sił w walce ze sobą sama dodaje mi jedynie myśl,że moze wkrótce bede miałą dzieckolub dzieci.Jesli macie jakies pytania bardzo chętnie na nie odpowiem.Bardzo przepraszam za chaos,ale tak właśnie najlepiej jest mi wyrazić to co czuję, co mysle i co się ze mna działo przez ten czas.Pozdrawiam wszystkich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 23.03.2006 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2006 Bardzo przepraszam za chaos,ale tak właśnie najlepiej jest mi wyrazić to co czuję, co mysle i co się ze mna działo przez ten czas. Pozdrawiam wszystkich. Ten chaos bardzo dobrze oddal Twoje uczucia i to jaką jesteś osobą . Przeanalizowałaś swoje życie, ustawiłaś chierarchię rzeczy najważniejszych i tych które mało znaczą - chierarchia ta jest jak najbardziej wg mnie dobra i prawidłowa. Ważne jest abyś miała dobrego lekarza dietetyka, być może psychologa także, aby pomógł Ci w dążeniu do celów. Odbieram Cię jako osobę miłą, o wesołym charakterze. Byłaś nieco zagubiona ale myślę ze wszystko bedzie oki. Życie niesie rozczarowania ale niesie takze szczęście,powodzenie,zdrowie i usmiech czego Tobie życzę z całego serca. Życzę Ci wiele stanowczości w dażeniu do celów ,które sobie postawiłaś i aby te cele spełniły się wszystkie wraz z Twoimi najskrytszymi marzeniami. Pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.