kofi 23.03.2006 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2006 Może nie na miejscu to pytanie, a może, już sama sobie na nie odpowiedziałaś decydująć się na zaprzestanie zdradzania męża: co to za małżeństwo? Ty go zdradzasz (jak rozumiem, żeby przekonać się o swojej atrakcyjności), on też niech zdradza, jak chce. Przepraszam, może jestem staroświecka, ale myślałam, że to jakoś inaczej powinno wyglądać... Czy jesteś pewna, że to ten facet? Czy na pewno chcesz mieć z nim dzieci? Wybacz, nie chcę być złośliwa, wiem że Ci ciężko, jesteś zagubiona, ale może problem leży gdzie indziej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
duszka04 23.03.2006 14:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2006 kofino cóż powinno wyglądac i wygląda inaczje nizby sie mogło zdawać.Wyznaję tezę,że jesli pozwoli sie mezczyznie na to co chce,mówiąc mu o tym , to o nie bedzie etgo robił i ta teza sprawdza się w przypadku mojego męza.Myśle ,że gdyby dosżło do zdrady, napewno byłoby mi przykro,i nie wiem jak potoczyłoby sie nasze współne życie dalej.Wiem ,ze moge mu ufac, wspiera mnie w wielu inuch sprawach,ale jak kazdy człowiek ma pewne wady i pewne poglądy, którychc nie zmienie i nie mam zamiaru zmieniac.Czy to ten mężczyzna?? Jestem na 100% przekonana ,że tak. Wiele razy zastanawiałąm sie ,czy aby napewno i bilans zawsze wychodził ten sam.To mężczyzna mojego zycia. Tak chce aby był ojcem moich dzieci. Zawsze tego pragnęłam i pragnę nadal. Wierzę ,że w końcu sie uda. Agnieszka1 mam nadzieję,ze w końcu mi sie uda odmienic moje zycie.Wiem,ze bedzie mnie kosztowało wiele trudu i pracy,ale wiem ,że warto. włąsnie tej stanowczości mi brakuje,ale wiem,że co nie zabije, to wzmocni.trzymajcie za mnie kciuki,jak bede miałą kryzys napewno wpadne tu po poradę,a moze i sama bede mogła komuś doradzić??pozdrowionka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwiapsik 23.03.2006 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2006 Droga zagubiona !!!!!!!!! Przeanalizowanie co jest dla ciebie tak naprawdę ważne - to połowa sukcesu !!!!!!!!Jeśli kochasz swego męża - to przez wszystkie kłopoty i i twoje rozterki musicie przejść razem .Proponuję długą szczerą rozmowę - musicie wzajemnie sobie pomóc Ty uwierzysz w siebie , a on niech widzi w tobie kobietę ,delikatną i pragnącą dzieci - czyli wszystkiego co da tobie poczucie więzi rodziny. Niby razem a osobno - ty w lewo on w prawo............ty utwierdzasz siebie że jeszcze coś warta i atrakcyjna .....hmmm z innym (bo męzusiowi po latach się opatrzyłaś ....i trudno nawet udawać w łóżku że fajnie - )Niech się zastanowi nad sobą facet - obie strony muszą chcieć być dla siebie jeszcze atrakcyjne i kochane ,pracowć nad uczuciem związkiem ..... Ale to tylko długa i szczera rozmowa rozjaśni sytuację !!!!! Przecież twój pomysł na szukanie szczęścia u boku innego z nikąd się nie wziął ........ Wina jest po środku !!!!!!!!! Ratuj wszystko póki czas jeśli chcesz by wasz związek przetrwał !!!!!!!!!! AUTOPSJA !!!!!! właśnie odszedł mój mąż do innej kobiety - a też miał dużo luzu...... umknął mi moment gdy MOGLIŚMY JESZCZE ROZMAWIAĆ I RATOWAĆ ........... BO WARTO !!!!!!!więc zrób wszystko co możesz abyście wrócili do siebie ,nie zdradzaj -bo jak piszesz kochasz.......... a jak się dowie to odejdzie !!!!!!!!I dopiero wtedy D O C E N I S Z - jak utracisz !!!!!!!!!!wytrwałości!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafal9 23.03.2006 14:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2006 A ja podejrzewam, że to ktoś tutaj wszystkich podpuszcza.Coś ta opowieść taka naciągana i ten styl narracji trochę sztuczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
duszka04 26.03.2006 12:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2006 witam sylwiapsik mój mąz stwierdził,ze skoro zapłacił za mnie(urząd stany cywilnego) nie musi się juz starac w końcu przeciez jestem jego. rozmawialismy duzo, dlaczgeo, co sie dzieje, cyz próbujemy dalej,czy sie rozstajemy,postanowilismy ze próbujemy od poczatku.było w miare ok,ale wybacz ja uwielbiam sie kochac ,bo przede wszystkim tu jest problem, mój mąz tez,ale o uwielbia mnie dreczyc ,gdy kłąde sie do łózka i mówe mu dobr4anoc,a on wtedy pyta sie a sex?? ja o 23.30 jestem padnieta ledwo na oczy widze,a on siedzi przed komp. do 2 lub 3 w nocy,wiec 23.30 to dla niego pestka,a poza tym tylko w ocy,lubi,a ja lubie i w dzien i w różnych innych miejscach, których on ie akceptuje. Do jego charakteru juz sie przyzwyczaiłam,poprostu taki jest,ale hjelsi chodiz o strefe sexu,napewno sie nie przyzwyczaje, poza tym kto lubi ochac sie tylko i wyłacznie w dwóch pozycjach?? chyba nikt ,bo ja napewno nie.juz nie mówiąc o jakosci,bo gdyby ta jakosc była ok, nie byłoby zadnego problemu.on mi nie poaga, nie pomagał i nie ebdzie pomagał,no cyba ze w kocju uda mi sie donosić ciążę,bo w przeciagu 2,5 roku poroniłam 5 razy.mąz twierdzi,ze nie ma sobie nic do zarzucenia. według niego wzystko jest ok,a jelsi chodiz o sex, to przeceiz ja sie wykrecam, bo móiwie,ze ejstem zmeczona, śpiąca.On jest kochany,w sprawach naprawde kryzysowych,i wtedy wiem,ze moge na niego licyzc,ale tylko wtedy.nic dodac nic ując.nie zdradzam go juz zakończyła wszelkie tego typu znajomosci,które mogłyy mnie kusic ,zmieniłam nr tel,zmieniłam konta pocztowe,wiec definitywnie odciełam sie od tamtych znajomosci.Było , mineło, nie ma i nie wróci.a przez moje rozterki i kłopoty przechodizmy razem,ale na warunkach meza, ty sie martw(czyli ja),a ja siedze przy komputerze i prosze mi nie przeszkadzac.zrób tak,aby było dobrze.i nic tu sie nei zmieni.ja nie twierde,ze jestem aniołkiem i zawsze sie mozna ze mna dogadac,ale w końcu jestem kobieta, i mam swoje zdanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 26.03.2006 15:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2006 Też mam wrażenie, że to podpucha.... I nawet co do tego: .....ale w końcu jestem kobieta.... .... mam pewne wątpliwości....http://manu.dogomania.pl/emot/szerlok.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 26.03.2006 21:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2006 witam w przeciagu 2,5 roku poroniłam 5 razy. Sorry, ale w takim razie Tobie nie jest potrzebny psycholog, tylko psychiatra. Też myślę, że to podpucha, jakieś może badanie socjologiczne, albo coś... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 27.03.2006 05:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2006 ktoś sobie jaja robi......... wszystko się kupy nie trzyma.........i nie możliwością chyba jest nawet z fizycznego punktu wiedzenia co 6 miesiecy być w ciąży, poronić , dochodzić do siebie itd. ale być może nie mam w tej kwesti odpowiedniej wiedzy dwa podobne posty, dziwne.............. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 27.03.2006 06:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2006 Duszko a dlaczego tak często połykasz literki lub je przestawiasz. Pisząc gdzieś mocno się śpieszysz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 27.03.2006 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2006 ktoś sobie jaja robi......... wszystko się kupy nie trzyma.........i nie możliwością chyba jest nawet z fizycznego punktu wiedzenia co 6 miesiecy być w ciąży, poronić , dochodzić do siebie itd. ale być może nie mam w tej kwesti odpowiedniej wiedzy dwa podobne posty, dziwne.............. No własnie. Poza tym ta psychika mężczyzny... U kobiet miłość rodzi się w głowie, a nie między nogami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
duszka04 27.03.2006 14:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2006 nie mam zamiaru tłumaczyc sie wama,le powiem tylko jedno, nie mówie ze dosżłam do siebei całkowicie,ale uwazam,ze jesli chce miec dzieci,musze wpierw zadbac o swoje ciało. nie twierdze ze nie załamuja mnie te poronienia zwłąszcza to ostatnie,ale zycie toczy sie dalej. chciałabym połozyc sie i tak zostac,ale nie moge,mam pewne obowiazki ,które musze wykonywac i d tego usmiechac sie.a nawet udawac ze wszystko jest ok.zawsze gdy pomyslę,ze... zreszta szkoda słów,a jesli chodzi o literówki,to masz racje aga, spiesze sie,gdyz mam mało czasu na siedzenie przy komputerze.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 27.03.2006 14:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2006 nie mam zamiaru tłumaczyc sie wama,le powiem tylko jedno, nie mówie ze dosżłam do siebei całkowicie,ale uwazam,ze jesli chce miec dzieci,musze wpierw zadbac o swoje ciało. nie twierdze ze nie załamuja mnie te poronienia zwłąszcza to ostatnie,ale zycie toczy sie dalej. chciałabym połozyc sie i tak zostac,ale nie moge,mam pewne obowiazki ,które musze wykonywac i d tego usmiechac sie.a nawet udawac ze wszystko jest ok.zawsze gdy pomyslę,ze... zreszta szkoda słów,a jesli chodzi o literówki,to masz racje aga, spiesze sie,gdyz mam mało czasu na siedzenie przy komputerze. pozdrawiam Obojetnie czy to zmyla czy nie, jesli to prawda to ja zycze szczescia Duszko. Juz raz posadzilam na tym forum kogos o blef a okazalo sie ze to prawdziwe zyciowe niepowodzenia ( a wydawalo sie ze ktos jaja robi). Nie chce wiecej taki pomylek , daltego przyjmuje to za prawde i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annaz 27.03.2006 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2006 Duszku04, czy Ty nas wkrecasz, czy sama siebie wkrecasz ??? Przeczytaj dokladnie, to co do tej pory napisalas i sama ocen czy mozna to potraktowac powaznie Jedne slowa zaprzeczaja drugim Twoim slowom !!! Ale przyznam - swietnie sie to czyta :):) mam ubaw po pachy i prosze o wiecej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.