formalności przy powołaniu KOMITETU.

[jarq11]

przeczytałem już parę wątków, sprzed jakiegoś czasu.

 

czy na dzisiaj trzeba spełnić jakieś prawno/formalno/tympodobne aspekty aby być oficjalną STRONĄ. (czy wystarczy SAMOZWAŃCZO to powiedzieć - i JUŻ?)

 

zamierzamy z kilkoma sąsiadami coś ruszyć w sprawie wody i ewentualnie innych mediów.

 

na dzisiaj chodzi bardziej o sformalizowanie własnej inicjatywy niż o ŻEBRY w Gminie.

 

 

 

musimy sami przygotować projekt a później to już może pójdzie (tak to przynajmniej wygląda w Wodociągach).

 

w związku z tym potrzebne są jakieś pieniądze, a jak mówimy o pieniądzach to wiadomo, zaczyna się ...

 

chcemy aby sceptyczni przyszli sąsiedzi nie traktowali naszej inicjatywy jako "wystrzału" kilku zapaleńców tylko widzieli INSTYTUCJĘ. (i to taką, której mogą być częścią).

 

 

 

może ktoś ostatnio coś takiego przygotowywał i ma "przetarte" ścieżki/pisemka/formalności.

[Jerzysio]

Zrobiliśmy to parę lat temu.

Nie bawiliśmy się w osobowość prawną, statuty i inne druty.....

W formie pisemnej poinformowaliśmy że powstał taki to a taki Komitet Budowy Infrastruktury Komunalnej mieszkańców ulicy XYZ, którego celem jest ...... tu wpisać właściwe. Na przewodniczącego wybrano, zastępca wybrano adres kontaktowy, telefony + xero listy członków z podpisami.

I wsio do gminy na dziennik ( adresat wójt ), potem już cotygodniowe "wizytki" delegacji ( najlepiej 3-4 osoby ) u wójta ( aż do znudzenia ).

Zaczęliśmy w 2002 jesienią ubiegłego roku gmina położyła nam "prawie" asfalt na ulicy, w której są wszystkie media ( no może bez kablówki )

+ oświetlenie uliczne.

A było gołe pole......i gruntowa droga, nieprzejezdna na sporym kawałku po większych deszczach ( sam raz się zakopałem )

 

... i to dowód że można !

 

Czego i Tobie serdecznie życzę

Pozdro

i

3mam kciuki

J

[jarq11]

 

 

Czego i Tobie serdecznie życzę

Pozdro

i

3mam kciuki

J

 

 

dzięki,

 

wiedziałem że znajdę tu Twój wpis.

 

u nas jest taka sytuacja że gmina definitywnie raczej się wypięła, więc w tej sprawie to trochę czasu szkoda (w innych myślę że komitet bedzie pomocny - już raz pisaliśmy wspólną petycję jako SPOŁECZNOŚĆ)

 

teraz mamy możliwość uruchomienia wodociągizacji (tylko wody) przez spółkę wodną, ale musimy przygotować/zlecić projekt. (i to szybko aby zdążyć w tym roku odkręcić kurki )

 

nie jest to straszny koszt, ale właśnie aby uniknąć kłopotów z "domniemaniami" co bardziej podejżliwych sąsiadów/sceptyków chcemy powołać jakieś "ciało" formalno/prawne.

 

może to Poznańska natura, "Urząd to Urząd", ale myślę że niektórym takie formalności "pomagają wierzyć że sprawy się "toczą".

 

na forum znalazłem już Twoją budującą "drogę przez mękę" i dlatego też pytałem czy ktoś zrobił to bardziej "formalnie"

[Jerzysio]

....jakieś 1,5 roku temu przeczytałem o podobnych bojach, a od tego czasu .... o nikim innym nie słyszałem....

 

..mimo wszystko warto walczyć, bo gminy występują ( lokalne wodociągi są zapewne w 100% własnością gminy, albo w 51% ) o środki unijne i wójt ma wpływ na inwestycje które należą do jego zadań..

Pozdro

J