Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Oddam "drogę"............gminie/ za darmo!!!/


Marcin Woronko

Recommended Posts

I tu bym się zdecydowanie nie zgodził z "Muratorem".

 

Chciałbym zadać kilka pytań (a przy okazji - samoobsługa - udzielić odpowiedzi):

 

1. Jest art. 179 w kodeksie cywilnym, czy go nie ma? Jest. Jeszcze jakiś czas będzie, choć zapis został uznany za niezgodny z Konstytucją. Ale polskie prawo nie przewiduje, że przepis przestaje obowiązywać z chwilą wydania przez Trybunał Konstytucyjny werdyktu. Prawo daje czas ustawodawcy albo na zmianę (dostosowanie) prawa, albo "wygasza" ten przepis po pewnym czasie (w tym przypadku w lipcu br.).

 

2. Czy ustawa o drogach publicznych jest nadrzędna w stosunku do ustawy kodeks cywilny (albo odwrotnie)? Nie. Obie ustawy są "równe" (w hierarchii aktów prawnych), regulują tylko inne zakresy spraw.

 

3. Czy może istnieć droga, będąca własnością gminy, ale nie będąca drogą gminną? Wiem, że przeczy to być może prawom logiki, ale... może istnieć. Taka droga jest wtedy drogą wewnętrzną z zapisem właściciela "Gmina w....... ". A właściciel powinien o drogę dbać, nieprawda? I nie ma znaczenia, czy rada podjęła uchwałę o zaliczeniu drogi jako gminnej, czy też nie.

 

Nie wierzycie? Dwa dowody być może publicystyczne, ale jednak:

 

1) kilka tygodni temu "Rzeczpospolita" pisała o przypadku właściciela działki w dzielnicy Warszawa Wawer, który chciał podzielić teren na działki budowlane. Gmina odmówiła zgody na podział, gdyż droga dojazdowa z jego działek dochodziła do drogi wewnetrznej będącej własnością gminną (w tym przypadku m.st. W-wy), stanowiącej m.in. dojazd do oczyszczalni. Gdyby była to droga publiczna gminna, taka blokada nie byłaby możliwa (jest plan, który określa parametry działek z podziału), a tak to postanowienie opiniujące wstępny projekt podziału zawiera zwrot "brak dostępu do drogi publicznej". Ale właścicielem drogi "wewnętrznej" jest niewątpliwie gmina.

2) latem zeszłego roku główny geodeta kraju rozesłał do starostów pismo (z 24 czerwca 2005 r. - znak KN-800- 4 /05) dotyczące „wprowadzenia do ewidencji gruntów i budynków (katastru nieruchomości) aktualnego stanu prawnego w stosunku do dróg”. Cytat z tego pisma: „drogą publiczną zgodnie z treścią przepisu art. 1 ww ustawy jest droga zaliczona na podstawie tej ustawy do jednej z kategorii dróg. Natomiast zgodnie z treścią przepisu art. 8 drogi nie zaliczone do żadnej kategorii dróg publicznych, w szczególności drogi w osiedlach mieszkaniowych, dojazdowe do gruntów rolnych i leśnych, dojazdowe do obiektów użytkowanych przez przedsiębiorców, place przed dworcami kolejowymi, autobusowymi i portami oraz pętle autobusowe, są drogami wewnętrznymi.”

A dalej szef GUGiK napisał: „drogi nie zaliczane do dróg publicznych, chociaż stanowią własność Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego, są drogami wewnętrznymi.”

 

Nie zaliczenie drogi uchwałą przez radę gminy nie może być więc przeszkodą w przekazaniu gminie jakiejkolwiek nieruchomości, także drogowej.

I to by było na tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 75
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Oskar :D Serdecznie Ci dziękuję za wyjaśnienia w ''drogowych'' wątkach!

Temat mnie interesuje tym szczególniej, że wysłałam wszelkie materiały zebrane w tym poście, właścicielowi drogi, przy której leży moja działka...

i nie chciałabym człowieka wprowadzić w błąd...

Ja w tych tematach jestem zupełnie zielona :oops: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli po przekazaniu drogi gminie może ona zostac zakwalifikowana jako droga publiczna lub wewnętrzna, tak? Czy w związku z tym rozróżnia się obowiązki gminy w stosunku do drogi publicznej a wewnętrznej?

Jakie niesie to konsekwencje dla mieszkańców, którzy tą drogę przekazali?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gmina jest wtedy współwłaścicielem drogi wewnętrznej z tymi osobami, które nie zdecydowały się na przekazanie swojego udziału.

Prawnie i faktycznie taka sytuacja (współwłasności nieruchomości z gminą osób prywatnych) jest możliwa. Nie sądzę jednak, aby taka droga kiedykolwiek mogła być uznana przez radę gminy za drogę gminną (gmina musiałaby udziały pozostałych współwłaściieli wykupić?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę jednak, aby taka droga kiedykolwiek mogła być uznana przez radę gminy za drogę gminną

Będzie miała wówczas status drogi wewnętrznej, tak? Jeżeli tak, to jak już napisał hawkmoon stosunki na drodze wewnętrznej są umowne i reguluje je Kodeks Cywilny. Które artykuły to określają?

 

Czy w takiej sytuacji prawnej Ci którzy przekazali swoje udziały w drodze gminie, będą mieli prawo wymagać od gminy utrzymania tej drogi w należytym stanie, zapewnienie odpowiedniego oświetlenia itp. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero teraz zauważyłem tytuł. No cóż, jestem zaskoczony i zaszczycony :oops: :oops: Dziękuję za gratulacje.

 

Wracając jednak do drogi z tego wątku.

 

Hawkmoon niewątpliwie ma rację. Ale... diabeł tkwi w szczegółach, co udowodnił w swoim czasie, w skrajnej postaci ś.p. prof. Falandysz.

 

Pozwolę więc sobie pospekulować trochę na granicy prawa, choć będę posługiwać się zapisami ustaw: o samorządzie gminnym (dalej w skrócie: SG) i o drogach publicznych (dalej w skrócie: DP).

 

Po pierwsze, gmina nie jest "normalnym" podmiotem gospodarczym. Jest wspólnotą, którą tworzą wszyscy mieszkańcy, i określonym terytorium (art. 1 SG). W związku z tym (art. 2 SG): Gmina wykonuje zadania publiczne w imieniu własnym i na własną odpowiedzialność.

a do zakresu działania gminy należą wszystkie sprawy publiczne o znaczeniu lokalnym, niezastrzeżone ustawami na rzecz innych podmiotów (art. 6 SG).

Poza tym zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty należy do zadań własnych gminy. (art. 7 SG).

W szczególności zadania własne obejmują sprawy m.in.: gospodarki nieruchomościami, (...) gminnych dróg, ulic, mostów, placów oraz organizacji ruchu drogowego, (...) porządku publicznego i bezpieczeństwa obywateli, (...) utrzymania gminnych obiektów i urządzeń użyteczności publicznej (w dalszej części tego samego artykułu SG).

 

Poza tym taka droga wewnętrzna przekazana gminie stanie się na pewno mieniem komunalnym (art. 43 SG), nabytym w innych przypadkach określonych odrębnymi przepisami (art. 44 pkt. 6).

Dbanie o mienie gminy jest chyba obwiązkiem jej władz?

 

Podobnie można interpretować ustawę o DP.

W jej art. 8 zapisano:

1. Drogi nie zaliczone do żadnej kategorii dróg publicznych, w szczególności drogi w osiedlach mieszkaniowych, dojazdowe do gruntów rolnych i leśnych, dojazdowe do obiektów użytkowanych przez podmioty prowadzące działalność gospodarczą, place przed dworcami kolejowymi, autobusowymi i portami są drogami wewnętrznymi.

2. Budowa, utrzymanie, zarządzanie i oznakowanie dróg wewnętrznych należy do zarządcy terenu.

3. Finansowanie zadań, o których mowa w ust. 2, należy do zarządcy terenu.

4. Budowa, utrzymanie i oznakowanie skrzyżowań dróg wewnętrznych z drogami publicznymi oraz urządzeń bezpieczeństwa i organizacji ruchu związanych z funkcjonowaniem skrzyżowań należy do zarządu drogi publicznej.

 

Kto jest zarządcą terenu, konkretnie drogi wewnętrznej przekazanej gminie - moim zdaniem można interpretować, ze gmina...

 

Znów DP, art. 9:

Jeżeli droga niezbędna dla komunikacji publicznej nie została zaliczona do kategorii dróg wojewódzkich, powiatowych lub gminnych, zaliczenie do odpowiedniej kategorii może nastąpić w drodze rozporządzenia ministra właściwego do spraw transportu.

Może skorzystać również z tej furtki, choć zapewne za wysokie progi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Witam mam podobny problem .Wzdłuż kompleksu działek biegniw wg. mapy wąska droga gminna (nie spełnia obecnych wymagań wg.oświadczenia gminy) pomiędzy działkami wytyczona jest prawidłowa droga, która przylega do tej gminnej. Mam zamiar być pierwszym, który kupi tam działkę, z powyzśzych informacji wynika iż jest to właściwy moment na przekazanie gminie drogi, aby nie mieć problemów w przyszłości z sąsiadami.Zaznaczam, iż nie są to jeszcze działki budowlane,a w drodze prywatnej i gminnej nie ma uzbrojenia.

Czy myślę słusznie. Jeżeli ktoś zainteresuje się moim problemem chętnie podeślę mapkę.Nieukrywam, że liczę na pomoc tego, który już pomógł mi nie raz i nie tylko mnie :D :D :D [/url]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W starym numerze Muratora (10/2005) przeczytałam ,że:

ftp://anisiaa:[email protected]/images/droga.jpg

ftp://anisiaa:[email protected]/images/droga-cd..jpg

 

Kurczę, czytam i nie wierzę. :o Jaką większą kontrolę??? :evil:

 

Jest to wtedy współwłasność w częściach ułamkowych, czyli najgorsza konstrukcja prawna jaka może się zdarzyć. Żeby załatwić cokolwiek trzeba wtedy mieć zgodę wszystkich współwłaścicieli, a nie tylko jednego (jeżeli aktualnym właścicielem jest osoba, która podzieliła grunt na działki i je sprzedała). To dopiero jest jazda. Jeszcze jak wszyscy współwłaściciele są normalni to OK. Ale niech jeden umrze i działkę odziedziczy żona i trójka dzieci, którzy na wzajem się nie lubią??? Ilość współwłaścicieli rośnie wtedy w postępie geometrycznym, a załatwienie czegokolwiek graniczy z cudem.

 

Uważajcie na współwłasności - my to przerabialiśmy i nie polecam. :-?

 

Już lepszym rozwiązaniem jest służebność obciążająca aktualnego właściciela oraz wszystkich następnych. Wtedy każdy kolejny właścicel "drogi" musi respektować prawa obciążajace nieruchomość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sofix,

Oddanie drogi gminie moim zdaniem jest najlepszym pomysłem, tym bardziej, że nowa droga powstała w ostatnim czasie i zapewne spełnia warunki wymagane od dróg dojazdowych (min. 5 metrów szerokości).

Ja na twoim miejscu "zasięgnąłbym języka" w gminie, jakie są ich plany co do przejęcia. Może nie będziesz musiał iść "na konflikt" i robić coś wbrew gminie.

A potem, jeśli się nie dogadacie z gminą, możecie (nie jesteś jedynym właścicielem tej drogi - jest jeszcze chyba właściciel tego kompleksu działek?) dokonać jednostronnej darowizny (oby do połowy lipca br. - potem obdarowana gmina będzie mogła, ale nie musiała przyjąć darowiznę).

To, że nie są to działki budowlane moim zdaniem nie ma znaczenia. Darować można każdą nieruchomość - niezależnie od kształtu i przeznaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Witam wszystkich:)

Mamy dokladnie ten sam "problem". Kupilismy dzialke i udzial w drodze. Tak wiec droga wewnatrz "osiedla" jest droga nasza prywatna. Dochodzi ona do drogi glownej - gminnej.

Pytanie teraz czy warto zrzec sie tej naszej drogi na rzecz gminy?

 

Zakladajac ze wszyscy wlasciciele drogi zrzekna sie jej na rzecz gminy. Dzialki uzbroimy dopiero po zrzeknieciu sie drogi. Rura z woda bedzie szla w tej drodze. Czy prawda jest to, ze bedziemy musieli placic roczna oplate za to, ze w drodze idzie rura z woda???? Bo podobno jest to oplata 40 zl/m rury?

 

Wodociag chcemy polozyc na wlasny koszt.

 

Bede wdzieczna za pomoc. Bo jesli faktycznie jest taka oplata to nie widze sensu zrzekania sie tej drogi. Gwarancji, ze gmina zrobi cokolwiek z droga nie mamy zadnej, a placic ponad 4000 rocznie swego rodzaju dzierzawy, byloby bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poproś o podstawe prawną tej potencjalnej "opłaty". Nie mam żadnej wiedzy na ten temat (co nie oznacza, że ktoś może to wiedzieć - dlatego proszę o ewentualne konsultacje).

Droga byłaby własnością gminy, a ta, jako wspólnota mieszkańców, powstała w celu zaspokajania ich potrzeb (patrz ustawa o samorządzie gminnym) nie może zarabiać na części mieszkańców.

W tej sprawie chodzi chyba o odstraszenie od pomysłu przekazania drogi gminie. Niewątpliwie jej utrzymanie będzie gminę kosztowało, ale cóż, taki jest przepis kodeksu cywilnego (jeszcze do połowy lipca br.) - można przekazać nieruchomość (w tym drogę wewnętrzną) jednostronnie, bez zgody gminy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To moze ja jeszcze wtrace cos od siebie w calym temacie.

O mozliwosci wcisniecia drogi gminie wiedzialem juz od dluzszego czasu (dzieki mojej przyszlej sasiadce, rowniez wspowlascicielki drogi, ktorej sie zrzekamy :)), ale nie zakladalem osobnego watku (w innym watku o tym wspomnialem i stwierdzilem, ze jak ktos bedzie szukal o tym informacji, to wyszukiwarka wynajdzie).

Zabieralem sie do zrzeczenia juz od dawna, az w koncu za tydzien to nastapi, a w sumie nie jest to takie proste, bo zebrac w moim przypadku 13 osob w jednym miejcu o jednej godzinie z roznych miast, to nie tak latwo.

Zalatwianie calej sprawy nie trwa dlugo - potrzebne rzeczy to wypis z rejestru gruntow, z KW (albo i nie - zalezy od notariusza) i idziemy do kancelarii. Zrzeczenie - 40 PLN, oplata sadowa 200 i jeszcze, jakies nieduze oplaty i gmina ma droge.

Ja u siebie rozmawialem z wydzialem gospodarki nieruchomosciami w gminie - nie chcieli "po dobroci".

 

Co do oplat za dzierzawe pasa ziemi, w ktorej sa jakies media - w Warszawie tak faktycznie jest. Podstawa prawna - poszukam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabieralem sie do zrzeczenia juz od dawna, az w koncu za tydzien to nastapi, a w sumie nie jest to takie proste, bo zebrac w moim przypadku 13 osob w jednym miejcu o jednej godzinie z roznych miast, to nie tak latwo.

Zalatwianie calej sprawy nie trwa dlugo - potrzebne rzeczy to wypis z rejestru gruntow, z KW (albo i nie - zalezy od notariusza) i idziemy do kancelarii. Zrzeczenie - 40 PLN, oplata sadowa 200 i jeszcze, jakies nieduze oplaty i gmina ma droge.

Ja u siebie rozmawialem z wydzialem gospodarki nieruchomosciami w gminie - nie chcieli "po dobroci".

 

Co do oplat za dzierzawe pasa ziemi, w ktorej sa jakies media - w Warszawie tak faktycznie jest. Podstawa prawna - poszukam.

 

Wookasch dzięki za te informacje! Czy wszyscy współwłaściciele drogi wyrazili zgodę na jej przekazanie?

 

W naszym przypadku, w pierwszym kroku skierowaliśmy pismo do gminy z prośbą o rozpatrzenie możliwości przejęcia drogi. Ale przyszła odpowiedź, że wniosek nie będzie wogóle rozpatrywany, ponieważ nie ma podpisów (chęci przekazania) wszystkich współwłaścicieli. Wiadomym jest, że dwóch współwłaścicieli nie wyrazi zgody. W tym przypadku czeka nas chyba opisywana przez Ciebie droga ( :wink: ) postępowania.

 

Pytałem już wcześniej i oskar0259 mi odpowiedział, ale nie do końca jest to dla mnie jeszcze jasne. Czy jeżeli nie wszyscy współwłaściciele zdecydowani są na przekazanie drogi to mimo wszystko mogą swoje udziały przekazać Ci, którzy chcą. I czy później mogą od gminy wymagać utrzymywania tej drogi bez względu na liczbę udziałów, które zostały gminie przekazane? Nie znam części udziałów współwłaścicieli, którzy nie chcą przekazywać swoich udziałów, czy to ma znaczenie, czy gminie przekazano większość czy mniejszość udziałów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy współwłaściciel może zrobić ze swoim udziałem co chce. W kodeksie cywilnym nie ma zapisu, że nie można zbyć udziału w nieruchomości bez zgody pozostałych współwłaścicieli. W wyniku przekazania drogi tylko przez część współwłaścicieli droga będzie w dalszym ciągu współwłasnoscią - z dominującym udziałem gminy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...