Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Problemy z kotłem Orlan 25 firmy Eko Vimar.


Recommended Posts

Dzień dobry!

Posiadam kocioł Orlan 25 - jest to piec z października 2002 roku.

Działał w instalacji centralnego ogrzewania przez 4 lata.

Tydzień temu okazało się, że wewnętrzne ściany kotła są całkowicie skorodowane. W serwisie firmy Eko Vimar poinformowano mnie że jest to moja wina ponieważ temperatura pracy pieca ustawiona na regulatorze była zbyt niska.

Proszę o informację czy ktokolwiek z innych użytkowników tych kotłów miał podobne doświadczenia.

Z góry dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 51
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Widzisz,

tuaj zemściło się nieczytanie dokładne DTR kotła. Podobne kotły produkują nasi sąsiedzi zza południowej granicy. Średnio mam w roku kilkanaście próśb o wyspawanie(wykonanie) nowego środka. Po dwóch, trzech latach użytkowania.

Eko Vimar jeszcze do mnie nie tafił. Widocznie robią to lepiej niż sąsiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwarancja na ten kocioł niezależnie od wyposażenia to tylko 24 miesiące.

Najprawdopodobniej można u nich kupić "wnętrzności" kotła.

W takim przypadku nie ma sensu rozpatrywać dalej sprawy co mogło być przyczyną.

Jeżeli jednak zdecydujesz się na remont, to można podyskutować na temat, co by tutaj uczynić, aby przedłużyć żywotność kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cena "wnętrzności" 5230 - specjalnie dla mnie "ponieważ kocioł działał tak krótko" (słowa serwisanta z firmy Eko Vimar) tylko 3400 zł + montaż.

Za taką cenę mam jakikolwiek piec na cokolwiek nawet z 10 letnią gwarancją na blachy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze że blacha została zżarta przez wodę nie przez kwas wydzielający się z drzewa w procesie zgazowania

Przez kwas kolego, nie przez wodę. Przez kwas octowy wymieszany z dziegdziem.

Jeżeli natomiast masz od wewnątrz kotła wżery, to znaczy, że były bardzo duże ubytki wody. Pisząc bardzo duże, mam na myśli takie jak przy poborze ciepłej wody np. z bojlera.

Miałem takie przypadki. Kierowcy zimą brali wodę ciepłą do chłodnic samochodowych z c.o.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cena "wnętrzności" 5230 - specjalnie dla mnie "ponieważ kocioł działał tak krótko" (słowa serwisanta z firmy Eko Vimar) tylko 3400 zł + montaż.

Za taką cenę mam jakikolwiek piec na cokolwiek nawet z 10 letnią gwarancją na blachy

Widzę że "dokładnie" czytasz ulotki kociołków...te 10 lat to na spawy...

a na blachy to z reguły 2-3 lata.

A co do vimara koledze też zeżarło w ciągu dwóch lat i to mimo trzymania wysokiej temp na kotle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz sam, że to nie czysta woda dokonała zniszczeń. Kwas ten jest oczywiście rozcieńczony w wodzie.

Ja dla klienta mówię tak, jak startuje z pretensjami, że blacha dziurawa jak sito, bo leci po ściankach: proszę spróbować wziąć trochę tej wody na palec i spróbować.

W kotłach węglowych jest to siarka, a raczej kwas siarkowy. Z drewna wydziela się kwas octowy. Dodatkowo w popiele jest zasada potasowa(potaż). Nie dochodzi jednak do reakcji zobojętnienia, gdyż kwas octowy zazwyczaj odparowuje w górnych partiach kotła i jest rozcieńczony.

Jeżeli kocioł jest "zjedzony" na dole, przy ruszcie, to winowajcą jest zazwyczaj potaż. W kotłach na drewno "gnije" zazwyczaj komora zasypowa, w kotłach na węgiel komora konwekcyjna.

W kotłach na węgiel siarczki na powierzchni blachy tworzą swego rodzaju osłonę. Kwas octowy takiej osłony nie tworzy. Wymywa powolutku warstwę po warstwie stal z której jest wykonany płaszcz wodny kotła. Szczególnie jest go dużo jeżeli palimy mokrym drewnem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomnę koledze http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=56265 który tak wychwalał vieśmaka vitoliga 150 - bo to bliźniacza konstrukcja do vigasa, że na korozję kotła to nawet duża komora zasypowa nie pomoże :wink: Lepiej mieć więc fex'a za 50% ceny vieśmaka, vigasa, atmosa i jeszcze innych. Póki co fex'y czteroletnie pracują bez uszczerbku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

James chyba przesadziłeś:

 

Psom i przedstawicielom handlowym wstep wzbroniony ((

 

Kolego sympatyczny nie obrażaj nikogo, bo takie odzywki są nie na miejscu, takie chamstwo to sobie zostaw poza forum. Troszkę kultury.

Akurat ja nie jestem przedstawicielem handlowym.

W tym dziale wymieniamy doświadczenia, kolego a w dziale ogłoszeń się reklamujemy, itp. Więc wara ode mnie i innych.

A Ty właśnie jesteś chyba przedstawicielem viessmann'a.

MAM NADZIEJĘ, ŻE REDAKCJA ZAREAGUJE NA TWOJE ZACHOWANIE I DOSTANIESZ BANA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz sam, że to nie czysta woda dokonała zniszczeń. Kwas ten jest oczywiście rozcieńczony w wodzie.

Ja dla klienta mówię tak, jak startuje z pretensjami, że blacha dziurawa jak sito, bo leci po ściankach: proszę spróbować wziąć trochę tej wody na palec i spróbować.

W kotłach węglowych jest to siarka, a raczej kwas siarkowy. Z drewna wydziela się kwas octowy. Dodatkowo w popiele jest zasada potasowa(potaż). Nie dochodzi jednak do reakcji zobojętnienia, gdyż kwas octowy zazwyczaj odparowuje w górnych partiach kotła i jest rozcieńczony.

Jeżeli kocioł jest "zjedzony" na dole, przy ruszcie, to winowajcą jest zazwyczaj potaż. W kotłach na drewno "gnije" zazwyczaj komora zasypowa, w kotłach na węgiel komora konwekcyjna.

W kotłach na węgiel siarczki na powierzchni blachy tworzą swego rodzaju osłonę. Kwas octowy takiej osłony nie tworzy. Wymywa powolutku warstwę po warstwie stal z której jest wykonany płaszcz wodny kotła. Szczególnie jest go dużo jeżeli palimy mokrym drewnem.

 

Janussz,

 

Czy możesz wyjaśnić w jaki sposób kwas ze spalania węgla czy drewna trafia do wody?

 

Pzdr

Pawel_D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę :lol: ,

To nie kwas trafia do wody, tylko woda jest niezbędna do wytworzenia kwasu.

Każdy opał ma w swoim składzie chemicznym wodór, gaz palny. Wodór spalając się tworzy wodę. Węgiel (ten z kopalni) zawiera siarkę. Siarka spala się do dwutlenku siarki, a następnie do trójtlenku.

Czyli mamy już składniki potrzebne do powstania kwasu siarkowego.

SO3+H2O=H2SO4 Pary tego kwasu wykraplają się na ściankach kotła.

Kwas octowy ma trochę trudniejszy etap powstawania i musiałbym zerknąć do literatury.

Może wypowie się chemik tutaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

James chyba przesadziłeś:

 

Psom i przedstawicielom handlowym wstep wzbroniony ((

 

Kolego sympatyczny nie obrażaj nikogo, bo takie odzywki są nie na miejscu, takie chamstwo to sobie zostaw poza forum. Troszkę kultury.

Akurat ja nie jestem przedstawicielem handlowym.

W tym dziale wymieniamy doświadczenia, kolego a w dziale ogłoszeń się reklamujemy, itp. Więc wara ode mnie i innych.

A Ty właśnie jesteś chyba przedstawicielem viessmann'a.

MAM NADZIEJĘ, ŻE REDAKCJA ZAREAGUJE NA TWOJE ZACHOWANIE I DOSTANIESZ BANA.

Tym bardziej ,że mając częsty kontakt z kociołkami mamy więcej doświadczenia i uwag niż całkiem zielony użytkownik,więc staramy sie pomóc...

Ale skoro nie chcesz i pokazujesz postawę buraka to może zmień forum na np forum gazety? Tam mozna bezkarnie wyzywac sie nawet od ch... itp. jeśli lubisz ten poziom...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę :lol: ,

To nie kwas trafia do wody, tylko woda jest niezbędna do wytworzenia kwasu.

Każdy opał ma w swoim składzie chemicznym wodór, gaz palny. Wodór spalając się tworzy wodę. Węgiel (ten z kopalni) zawiera siarkę. Siarka spala się do dwutlenku siarki, a następnie do trójtlenku.

Czyli mamy już składniki potrzebne do powstania kwasu siarkowego.

SO3+H2O=H2SO4 Pary tego kwasu wykraplają się na ściankach kotła.

Kwas octowy ma trochę trudniejszy etap powstawania i musiałbym zerknąć do literatury.

Może wypowie się chemik tutaj.

 

 

Ok, trochę nie zrozumiałem tej dyskusji,

 

Przez "wodę" rozumiałem czynnik grzewczy czyli to co płynie w płaszczu - tymbardziej, że kolega pisał, że na zewnątrz jest OK a w srodku skorodowane (zrozumiałem że wewnątrz dotyczy "wewnątrz płaszcza") a dodatkowo Ty pisałeś dodatkowo o ubytkach wody.

Rozumiem, że skorodowanie dotyczy komory załadowczej - a to chyba standardowy problem zbyt niskiej temp spalania i tyle....

 

Pzdr

Pawel_D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje prywatne zdanie na poziom niskiej temperatury jest odmienne.

Zaraz dostanę po łapach od niejakiego na M... :lol:

Otóż uważam, że najważniejsze to mieć suchy opał. Wtedy nawet z zimnych ścianek kotła odparuje kondensat, lizany wysoką temperaturą płomienia, a z drugiej strony w niższej temperaturze zachodzą procesy chemiczne wolniej. Podnosząc temperaturę kotła (zawór mieszający) w pewnym momencie następuje ograniczenie spalania. Jednak proces odgazowania trwa nadal. wtedy właśnie następuje największe niebezpieczeństwo korozji.

Kiedyś porównałem to do tropikalnego lasu. Gdzie metal szybciej skoroduje? W tropikach, czy na biegunie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...