tulek 07.02.2006 09:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 a powiedz mi jak mam postepowac z klapkami zasowowymi w popielniku kiedy je otwierac i kiedy zamykac poniewaz nic nie pisze w instrukcji a ja nie moge wyczuc tego ustrojstwa. jak lepiej rozpalac mial lepiej od gory, czy zasypac palace sie juz drewno? czy mozna dosypywac mialy na dopalalacy sie juz wczesniej zaladowany? sa to problemy z eksploatacja nie z trzymaniem pieca poniewaz trzyma ponad 12 godz a na ten temat nie znalazlem nic w postach z gory dzieki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tulek 07.02.2006 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 aha i zapomnialbym jaka waszym zdaniem powinna byc ilosc wody dolewana do mialu np na 40kg tyle miwchodzi do pieca cichewicz logika 14-21kw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 07.02.2006 13:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 Tutaj się niestety z Małym nie zgodzę. Fuknąć może przy zasypywaniu na żar suchego miału. Pyły węglowe mogą fuknąć. Potem jak już się pali, to najpierw musi odparować woda, zanim miał się zacznie palić. Niepotrzebna strata energii. Szkoda kotła. Niektórzy producenci zabezpieczają się w ten sposób, że jak fuknie, to przecież pisałem np. w DTR, że trzeba wodą polewać. Znam inne sposoby palenia, bardziej oryginalne. W kotle z dolnym spalaniem, przysypujemy opał mokrym popiołem. Dłużej się pali . To nie moje stwierdzenie, żeby ktoś tego mi nie wytknął. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tulek 08.02.2006 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 dzieki Janusz za odp na maila! powiedz mi jeszcze jak ma sie rzecz do otwierania i zasowania klapek w popielniku kiedy maja byc zasuniete a kiedy otwarte? czy maja jakis wplyw gdy na zar chce zasypac lekko wilgotny mial? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cyprinus 08.02.2006 15:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 Pisałem niedawno, mój Orlan 25 skończył się parę dni temu, w czwartym sezonie. Palę drewnem dwuletnim liściastym, instalacja zgodna z wytycznymi producenta. Mam złą opinię o producencie, sądzę, że stosuje blachy niskiej jakości. Jutro zostanie zamontowany Atmos. Mam nadzieję, że posłuży dłużej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbyniu 08.02.2006 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 Pisałem niedawno, mój Orlan 25 skończył się parę dni temu, w czwartym sezonie. Palę drewnem dwuletnim liściastym, instalacja zgodna z wytycznymi producenta. Mam złą opinię o producencie, sądzę, że stosuje blachy niskiej jakości. Jutro zostanie zamontowany Atmos. Mam nadzieję, że posłuży dłużej Witam, jakiej mocy kociol bedziesz montoal, jaka pow. domu ? Pozdr Zbyniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 08.02.2006 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 dzieki Janusz za odp na maila! powiedz mi jeszcze jak ma sie rzecz do otwierania i zasowania klapek w popielniku kiedy maja byc zasuniete a kiedy otwarte? czy maja jakis wplyw gdy na zar chce zasypac lekko wilgotny mial? To już raczej pytanie do producenta konkretnego kotła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 28.04.2006 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2006 Szanowni Państwo!W związku z dużą liczbą postów na forum dyskusyjnym dotyczących kotłów ORLAN, pragniemy sprostować pojawiające się nieprecyzyjne informacje na ich temat. Jednym z najczęściej pojawiających się zagadnień jest trwałości kotłów Orlan. Kotły zgazowujące drewno różnią się znacznie od tradycyjnych kotłów z górnym lub dolnym spalaniem, przede wszystkim trybem pracy, sprawnością oraz stopniem emisji zanieczyszczeń.Kotły na zgazowanie drewna pracują w specyficznych warunkach. Wymagają pewnej podstawowej wiedzy na temat procesu zgazowania drewna oraz związanej z tym odpowiedniej obsługi. Wielu użytkowników, którzy do chwili wymiany starego zwykłego kotła „na wszystko” na kocioł zgazowujący przyzwyczaiło się do określonego sposobu użytkowania tego kotła. Po zainstalowaniu nowego kotła starają się postępować tak jak dotychczas, czyli utrzymywać możliwie najniższą temperaturę, nie zwracają uwagi na wilgotność drewna, nie uznają zasadności montażu zaworu mieszającego, nie stosują się do instrukcji rozpalania. Często największym autorytetem dla użytkowników jest instalator, który z racji stażu w zawodzie utwierdza ich w przekonaniu, że w instrukcji obsługi są jakieś niedorzeczne zachcianki producenta.Efektem takich działań są:- niewłaściwa praca kotła- znaczne skrócenie żywotności kotłów- uszkodzenia kotłów spowodowane ich niewłaściwą obsługą lub instalacją. Kolejną grupę zagadnień stanowią respondenci forum, którzy z bliżej nie znanych powodów negują zjawisko zgazowania (poniekąd udowodnione naukowo) lub głoszą teorie, że praktycznie każdy kocioł jest kotłem zgazowującym – bo w zasadzie zawsze palą się jedynie gazy które powstają w wyniku podgrzania drewna.Proces spalania drewna w istocie tak przebiega (nawet w ognisku) jednak aby wykorzystać maksymalną ilość powstałych gazów kocioł musi mieć odpowiednią konstrukcję, inaczej większość z nich ulatuje nie spalona do komina. Negujący istnienie gazu drzewnego zapewne uważają, że pojazdy które w okresie II wojny światowej były wyposażone w generatory gazu drzewnego oraz napędzane powstałym w nich gazem – poruszały się za sprawą cudownego zrządzenia lub czarów (może maczał w tym palce sam lucyfer)…cóż, Kopernik też nie miał łatwo. Dzięki intensywnej pracy projektowo-badawczej kotły Orlan osiągają sprawność rzędu 91%, są sprzedawane w całej Europie, USA i Kanadzie. Posiadają certyfikaty TUV, wartości emisji spalin plasują te urządzenia w 2 i 3 klasie ekologiczności (wg normy EN 303-5). Zapewne wszystkie instytuty które badały kotły Orlan oraz znaczna ilość użytkowników po prostu się myli, a rację ma kilkanaście, może kilkadziesiąt osób, z których część to po prostu sprzedawcy konkurencyjnych urządzeń. Firma Eko-Vimar Orlański od ponad 10 lat zajmuje się kotłami zgazowującymi, jest jednym z największych krajowych producentów takich kotłów. Utrzymanie zdobytych certyfikatów jest uwarunkowane od pozytywnych wyników kontroli przeprowadzanych przez instytucje, które takie certyfikaty nadały. Dodatkowo firma jest kontrolowana przez kluczowych partnerów handlowych do czego zobowiązuje system ISO 9001:2000 (zarówno Eko-Vimar Orlański oraz większość naszych partnerów handlowych posiada taki certyfikat). Wielokrotne kontrole praktycznie eliminują możliwości zmiany technologii lub materiałów wykorzystywanych w produkcji bez uzgodnienia tego z odpowiednimi instytucjami.Wszystkie osoby zainteresowane naszymi kotłami zapraszamy na naszą stronę http://www.eko-vimar.com.pl gdzie znajdą Państwo wiele ciekawych informacji (kopiowanych przez inne firmy na swoje strony internetowe) oraz kontakt z pracownikami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
neuron 28.04.2006 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2006 Panowie przestańcie negować bo gazu w drewnie braknie,a wtedy facet się wkurzy i tak wam z ISO pociągnie, że ... Znałem takiego specjalistę, który czytał dokumentację post factum by się dowiedzieć ... co żle zrobił. Za każdym razem powtarzał - Diabeł tkwi w szczegółach, diabeł tkwi w szczegółach. Czy szanowny Eko-Vimar mógłby przybliżyć wszystkim w czym tkwi istota problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.05.2006 07:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2006 Szanowni Państwo,W każy wtorek i czwartek w godzinach od 9-10 jesteśmy do Państwa dyspozycji na Forum Muratora.Zapraszamy do rozmowy. Z poważaniemEko-Vimar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 19.05.2006 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2006 Szanowny PanieNiewystastarczająca ilość szczegółów w Pańskim pytaniu nie pozwala na udzielenie precyzyjnej odpowiedzi. Proszę o bardziej konkretne sformułowanie pytania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zofia priess 27.12.2006 14:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2006 Zbyt wilgotne drewno opalowe to tylko polowa problemu ... duze ilosci pary wodnej wytwarzaja sie tez w procesie spalania (CxHx= CO2+H2O). Najwazniejsze jest aby sciany pieca w komorze zaladowczej trzymaly temperature powyzej 70st bo ponizej tej temperatury kondensuje para wodna i powoduje korozje tych scian. Tak samo szkodliwe jest gdy woda wracajaca z systemu grzewczego jest zimniejsza niz 70st i takze oziebia sciany kotla i moze powodowac kondensacje pary na scianach komory zaladowczej. To ostatnie zapobiega sie montowaniem na przyklad Laddomatu albo innych zaworöw mieszajacych wode powrotna z woda z kotla do temp ca 70st. Moim zdaniem, jedyna szansa aby kociol nie rdzewial w przyspieszonym tempie, utrzymywanie minimalnej temp wody w kotle powyzej krytycznej temp 70st.gaia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.