Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

rysy na Ytongu


Markas

Recommended Posts

Wkrótce będziemy kładli wewnętrzne tynki gipsowe na 36,5 cm jednowarstwową ścianę z Ytonga. Czy uważacie, że siatka pod tynkiem moze skutecznie wyeliminować powstawanie rys? Pytałam 2 rzekomych fachowców i jeden twierdzi, że siatka jest zupełnie niepotrzebna, drugi, że warto zainwestować trochę więcej, położyć siatkę na wszystkich ścianach i mieć z głowy problemy z pękaniem tynku.

Zatem pytam tych, którzy temat juz przerabiali, jak to jest w praktyce?

W praktyce używa sie czasem siatki gdy goni termin a ściana dosyć niedawno wymurowana - pomaga :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Kochani. Wszyscy, którzy zaczynają budować z Ytonga. Uważnie przeczytałem wasze obserwacje z irytujących rys na ścianach. Wiem, że jak już są to niewiele można zrobić tylko ciągła kosmetyka.

Może moje uwagi trochę pomogą tym, którzy są przed a może w trakcie budowy.

Poznałem gościa, którego firma buduje we Wrocławiu non stop różne domy min. z Ytonga.

Zaprosił mnie na budowę dwóch domów z Ytonga i krok po kroku od fundamentów po strop wyjaśniał, jakie niebezpieczeństwa na mnie czekają.

Z praktycznego punktu widzenia z całym naciskiem zaleca, aby jednak budować dwuwarstwowo- 24 Ytong + 12 cm styropian i tynk na siatce.Ale to na koniec. Zaczniemy od pierwszej warstwy. Otóż należy na izolacji ściany fundamentowej położyć na całej szerokości minimum 4-5 cm betonu i to 25. Dalej budujemy normalnie. Szczególną uwagę należ jednak zwrócić na równomierność rozłożenia zaprawy Ytonga 2-3 mm na całej szerokości bloczka. Pokazywał mi jak nawet pilnowana ekipa robi tak, że na bokach na całej długości brakuje 2 cm zaprawy. Przez to później bloczki bardziej pracują. Przy nadprożach należy dawać większe zakładki około 20-25 cm i nie martwić się ze wyjdzie ze 3-4 bloczki więcej. Przed ułożeniem np. stropu Teriva lub innego powtarzamy to, co na dole . Na całej szerokości ściany warstwa betonu 2-5 cm. Dopiero na tym układamy belki stropowe. Ytong jest kruchy a takie rozwiązanie powoduje równomierne rozkładanie obciążeń ze stropu i mniejsze działanie sił, które później powodują pęknięcia. Dalej przy tynkowaniu wewnętrznym koniecznie przy otworach drzwiowych , łukach dużych oknach , kominie kładziemy od sufitu do 2/3 wysokości ściany siatkę. Również w rogach i pod sufitem ścian nośnych wewnątrz wstawiamy paski siatki coś jak na łączeniu płyt gipsowych. Po tynkowaniu siatek nie widać a co najważniejsze i pęknięć. I jeszcze bardzo ważna sprawa . Przy budowie ścian zewnętrznych należy planować ściany działowe i wmurowywać poszczególne bloczki, aby stanowiły monolit. Nie "doklejać" ścian. Wstawiając tylko druty , czy specjalne taśmy metalowe.

Wybaczcie że się rozpisałem ale byłem , widziałem i Wam przekazuję abyście później powiedzieli " zrobiłem wszystko "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyczyną pękania tynków są naprężenia. Każdej maści.

Możą być termiczne, statyczne i typu konstrukcji.(np. pękania w narożach otworów) oraz zmiana właściwości materiału w podłożu np. połąćzenie nadproże/ BK.

 

Do tego dochodzą liczne błędy wykonawstwa (gł. za cienkie tynki, niehomogennie wymieszane / skład zaprawy przy kręceniu tynków - czy ktoś widział wagę na budowie ???), wykonywanie prac w złą pogodę.

 

Z tego powodu - ilość czynników zmiennych - plus nieznajomość konstrukcji nie może prowadzić do wniosków "u mnie jest dobrze, u Ciebie musi też tak być".

 

Ytong zgodnie z ich instrukcjami wymaga DOPASOWANYCH tynków , technicznie mówiąć - tynków lekkich, niestety droższych, ale za to słabszych niż tradycyjne. Ot sztuka marketingu...

One mają wyższą rezerwę technologiczną o tradycyjnych.

 

Dlatego też - PRAWIDłOWO wykonany dom 1 warstwowy,zdopasowanych matriałów, zrobiony przez świadomego wykonawcę - to dobra konstrukcja.

 

Doświadczenie uczy, że połączenie tych wszystkich cech jest PRAWIE niemożliwe lub jedynie dla b. świadomych lub mających czas inwestorów, aby pilnować wykonawcę - drobostka, to trzeba jeszcze wiedzieć i umieć.

 

Można profilaktycznie , zanim wystąpią wady wzbrajać w tynk siatkę, co znacznie podnosi bezpieczeństwo, już w trakcie wykonawstwa lub na tradycyjne tynki dać dodatkowo warstwę zbrojącą systemu ociepleń z3mm z siatką. i

 

Z tego względu dużo wyższą rezerwę technologiczną , w tym na głupotę, ma ściana 2 warstwowa, która z założenia eliminuje conajmniej parę w./w przyczyn pękania.[/url]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr czy Twój projekt to nie jest przypadkiem dzieło Archonu z Myslenic?

Mój dom to dom w bzach. Tez budowaliśmy z termorexu 36cm (Skawina). Moje ściany wyglądają chyba tak jak Twoje - pajęczynka. Pisałam do fabryki żeby mi przysłali opinię technologa ale narazie cisza. Jeśli Cię to interesuje to po odpowiedzi dam Ci znać co mi napisali. No chyba, że Twoje pustaki nie są z Prevaru.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr czy Twój projekt to nie jest przypadkiem dzieło Archonu z Myslenic?

Mój dom to dom w bzach. Tez budowaliśmy z termorexu 36cm (Skawina). Moje ściany wyglądają chyba tak jak Twoje - pajęczynka. Pisałam do fabryki żeby mi przysłali opinię technologa ale narazie cisza. Jeśli Cię to interesuje to po odpowiedzi dam Ci znać co mi napisali. No chyba, że Twoje pustaki nie są z Prevaru.

 

Tak to projekt Archonu "Dom w Magnoliach", a BK jest z Bielska B. Mimo iż to dwaj różni producenci oczywiście jestem zainteresowany tym tematem, gdyż problemy mamy podobne. A z czego jest Wasz dach - z dachówki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem zwolennikiem ani też przeciwnikiem Ytonga. Faktem jest jednak to, że mój kolega wielki fanatyk tego materiału, zaprezentował mi w swoim domu piękne, spękane, jednowarstwowe ściany. Budowała dobra, doświadczona ekipa więc teoretycznie trudno tu mówić o błędach.

 

 

Nie bądźmy pedantami. Ja Ci znajdę spękania na KAŻDEJ technologii.

 

Z innych ciekawostek:

Znane są nawet wyroki niemickich sądów, że" spękania na tynku są elementem typowym, dla pewnych typów technologii i nie można uznać ich za wadę o ile nie są widoczne z typowej bliskiej odległości z jakiej ogląda się fasadę". Domyślnie przyjmuje się to za 3 m.

 

Teza oczywiście do dyskusji, ale też coś daje do myślenia.

 

Ma to wykluczyć ganianie z lupą włókienniczą (10x) po elewacji.

To też robiłem.

 

Wtedy od razu widać pod lupą (fizycznie), cenę systemu.

Wiodącą siłą są tu firmy z klejami po 9 pln za worek....

 

Moje spostrzeżenia co do wykonawstwa są nieco inne.

 

1) Nie ma technologii, której nie uda się zwalić na budowie

 

2) Nie ma wykonawcy, któremu nie zdarzy się obsuwa, w tym najlepszemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Zaczniemy od pierwszej warstwy. Otóż należy na izolacji ściany fundamentowej położyć na całej szerokości minimum 4-5 cm betonu i to 25. Dalej budujemy normalnie.

2. Szczególną uwagę należ jednak zwrócić na równomierność rozłożenia zaprawy Ytonga 2-3 mm na całej szerokości bloczka.

3. Przy nadprożach należy dawać większe zakładki około 20-25 cm i nie martwić się ze wyjdzie ze 3-4 bloczki więcej.

4. Przed ułożeniem np. stropu Teriva lub innego powtarzamy to, co na dole . Na całej szerokości ściany warstwa betonu 2-5 cm. Dopiero na tym układamy belki stropowe.

 

5. Wybaczcie że się rozpisałem ale byłem , widziałem i Wam przekazuję abyście później powiedzieli " zrobiłem wszystko "

 

Zbudowałam dom z Ytonga. NIC nie pęka. Ściana jednowarstwowa 36,5 cm, dom jest bardzo ciepły i tani w ogrzewaniu.

Podzieliłam wypowiedź kolegi Markasa na punkty bo zamierzam je skomentować:

 

ad. 1.

do kładzenia pierwszej warstwy ytonga zamawiamy ZA DARMO majstra z tej firmy który przyjeżdża wyprowadzić narożniki posługując się laserem. Informuje on też wtedy ekipę o tym że pierwszą warstwę kładzie się na poduszce betonowej, jeśli by ekipa czy szanowny kierownik sami nie doczytali z króciutkiej broszurki dołączanej do Ytonga.

 

ad. 2. do rozłożenia kleju na bloczkach służą specjalne kielnie ytonga - jeśli ktoś próbuje oszczędzić 30 zł na kielni i ekipa nakłada klej stosując metody dowolnie wybrane, to potem inwestor ponosi tego konsekwencje.

 

ad. 3. nadproża należy stosować systemowe ytonga, jeśli otwór przekrycia jest zbyt duży (pow 2,5 metra) należy wylać na budowie, niezapominając aby od zewnątrz na ścianach nośnych użyć jako szalunku elementów docieplenia wieńca. Od wewnątrz takie miejsca jako połączenia dwóch różnych materiałów BK i lanego betonu wymagają ZAWSZE: położenia dwóch różnych gruntów: na BK ograniczający chłonność na żelbecie zwiększający przyczepność i OSIATKOWANIA. ale to żadna nowość, to powinien wiedzieć każdy tynkarz.

 

ad. 4. to też jest napisane w bruszurce informacyjnej i resztą podobnie robi się przy ścianach z ceramiki poryzowanej (chociaż niektórzy zastępują poduszkę 2 warstwami tradycyjnych mocnych cegieł), i przy pierwszej warstwie na stropie. Aby wyeliminować w tych miejscach 3 cm mostek termiczny, doradca z Ytonga zaleca jeszcze plastycznego betonu uformowanie od zewnątrz wklęsłości (jak po przeciągnięciu palcem wzdłuż np fugi silikonowej) i przed tynkowaniem zewnątrznym wypełnienie tego zagłębienia pianką montażową.

 

ad. 5. że "zrobiłem/łam wszystko" mogą powiedzieć ci, którzy po pierwsze wybiorą świadomie system budowania a nie posklejają różne elementy "żeby było taniej", przedyskutują przed i na bieżąco wszystkie nurtujące kwestie z fachowcami reprezentującymi Ytonga w danym terenie (info na www). Zapoznają się z zaleceniami producenta zamieszczonymi a) na www, b) w broszurze informacyjnej.

 

Niestety, technologia ta nie jest w Polsce zbyt popularna, dlatego znaleźć kogoś kto nie potraktuje jej jako dewiację inwestora, który powinien jak wszyscy budować z ceramiki lub BK i ocieplać, jest trudne. Są ekipy które podejmują się budowania ściany jednowarstwowej, ale i te trzeba nadzorować i wymóc przeczytanie zaleceń producenta technologii, tak samo zresztą trzeba przymusić do tego wysiłku umysłowego kierownika budowy.

 

Ustosunkowując się jeszcze do pozostałych wypowiedzi dotyczących zazbrajania sianki pod otworem okiennym - w tym celu ytong dołącza pecjalną drabinkę którą układa się (już nie pamiętam na 2 lub na 3 warstwie bloczków). Znowu koszt około 100 zł ale nie ma pęknięć. Oczywiście jest to opisane w materiałach producenta.

 

To że sama mam dom z ytonga nie onacza że uważam że jest to idealny i najlepszy sposób na budowę domu. Uważam jedynie, że zastosowany POPRAWNIE pozwala cieszyć się ciepłym i tanim w eksploatacji domem. A wszystko oczywiście można spieprzyć, co w przypadku technologii jednowarstwowej, nieważne czy Ytong czy ceramika nie da się potem zaklajstrować wełenką czy styropianem i będzie cacy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, pracuję w banku! ale przygotowałam się do budowy solidnie, a pana Krasia który reprezentuje Ytonga w Warszawce, wymęczyłam wielokrotnie i przed budową i w trakcie. Nie mówiąc już o tym, że ojciec mi kazał przeczytać "poradnik majstra budowlanego" i "roboty zbrojarskie" i to zrobiłam. Ja w ogólę lubię czytać, :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ankalenka w twojej wypowiedzi naprawdę widać profesjonalizm bankowca w podejściu do tematu.

Wdzięczny Ci jednak jestem za usystematyzowanie pewnych faktów. Jestem przekonany, że pomoże to jeszcze niezdecydowanym w podjęciu decyzji, a już budujących utwierdzi w trafności ich decyzji.

Nam może producent Ytonga zaproponuje pracę w ich dziale reklamy??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...
Dlaczego nie rozmawiasz z Ytongiem jeżeli to ich wina chyba że sam nie jesteś tego pewien 8)

Drogi Mario5,

Należę do ludzi spokojnych i nie szukających problemu. Podejrzewam, że Ytong i tak wyśle mnie na "drzewo" znajdując kilkanaście przyczyn obecnego stanu budynku z mojej winy. Tak na marginesie jedną sprawę reklamacyjną, paneli podłogowych, mam już za sobą i wiem już teraz jak sporządzić gwarancje na produkt tak, aby klientowi wykazać brak respektowania umowy gwarancyjnej.

Intencją mojego postu było ukazanie innego oblicza ściany 1 warstwowej. Przyszli inwestorzy wiele czasu poświęcają na wybór materiału ścian. Kalkulują, kombinują. Apeluję, wybierajcie najprostsze, sprawdzone technologie. Nie róbcie doświadczeń na własnym domu. No chyba, że ktoś ma dużo pieniędzy i duszę eksperymentatora.

Jednowarstwowy ytong nie jest prostą technologią a na pewno nie jest tanią.

A proszę sobie odpowiedzieć na kilka pytań:

1) Czy paroprzepuszczalność ściany zewnętrznej jest zaletą w przypadku ujemnych temperatur na zewnątrz ?

2) Gdzie znajduje się punkt rosy dla np.: tem zew -20stopni C ?

3) Co dzieje się z właściwościami izolacyjnymi materiału w ujęciu pytania 1 i 2 ?

4) Wytrzymała ściana nośna a różnice temeratur wew-zew, naprężenia ?

Odpowiedzi znalazłem niedaleko. Gdzie ? W Internecie. Szkoda tylko, że tak późno (po wybudowaniu domu).

Podkreślam, że marketing potrafi zrobić wodę z mózgu. Ludzie czytają to czego oczekują a marketingowcy im to podkładają.

No to chyba się nieźle naraziłem zwolennikom i firmie Ytong albo Xella.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Witam!

 

My co prawda kupiliśmy już dom w stanie surowym zamkniętym z BK Prefbet. POdczas pierwszych oględzin budynku gdzie jeszcze był nieotynkowany w środku nie było praktycznie żadnych widocznych pęknięć oprócz jednego na piętrze (ukośnego) ale zwaliliśmy je na filary drewniane, które są częścią konstrukcji dachu.

 

Po otynkowaniu ścian wewnętrznych tynkiem tradycyjnym cementowo-wapiennym było wszystko OK. Prace były wykonywane przy temperaturach dodatnich w grudniu 2005 roku. Dom był cały czas w tym czasie i po ogrzewany "kominkiem" by temperatura w środku nie spadała poniżej 5 stopni.

 

Niestety po paru miesiącach, nie pamiętam dokładnie kiedy zauważyliśmy w całym domu rysy (dla mnie to małe 0,1~0,3mm pęknięcia) idące pionowo centralnie pod oknami. Zarówno na parterze jak i na piętrze.

 

Chciałbym tu również zauważyć, że dom postawiony był w 2001 roku i przez 5 lat stał sobie spokojnie i powinien był się ustabilizować i porozciągać na wszystkie strony.

 

Jak można się domyślać dużą rolę musiała tu odegrać różnica temperatur i wilgotności, którymi został potraktowany BK od momentu tynkowania.

 

Najgorsze jednak jest to, że miesiąc temu położyliśmy na ściany gładzie gipsowe i rysy pojawiły się ponownie co znaczy, że budynek a co za tym idzie BK dalej pracuje. 2 tygodnie temu "gipsiarz" wypełnił szczeliny akrylem, pomalował na gotowo i jest OK. Czas pokaże.

 

Nie chcę tutaj podejmować się jakichkolwiek ocen technologii czy niewłaściwego wykonastwa ale najbardziej prawdopodobna wydaje się być przyczyna związana z różnicą temperatur (zew-wew) i wilgotności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Zaczniemy od pierwszej warstwy. Otóż należy na izolacji ściany fundamentowej położyć na całej szerokości minimum 4-5 cm betonu i to 25. Dalej budujemy normalnie.

2. Szczególną uwagę należ jednak zwrócić na równomierność rozłożenia zaprawy Ytonga 2-3 mm na całej szerokości bloczka.

3. Przy nadprożach należy dawać większe zakładki około 20-25 cm i nie martwić się ze wyjdzie ze 3-4 bloczki więcej.

4. Przed ułożeniem np. stropu Teriva lub innego powtarzamy to, co na dole . Na całej szerokości ściany warstwa betonu 2-5 cm. Dopiero na tym układamy belki stropowe.

 

5. Wybaczcie że się rozpisałem ale byłem , widziałem i Wam przekazuję abyście później powiedzieli " zrobiłem wszystko "

 

Zbudowałam dom z Ytonga. NIC nie pęka. Ściana jednowarstwowa 36,5 cm, dom jest bardzo ciepły i tani w ogrzewaniu.

Podzieliłam wypowiedź kolegi Markasa na punkty bo zamierzam je skomentować:

 

ad. 1.

do kładzenia pierwszej warstwy ytonga zamawiamy ZA DARMO majstra z tej firmy który przyjeżdża wyprowadzić narożniki posługując się laserem. Informuje on też wtedy ekipę o tym że pierwszą warstwę kładzie się na poduszce betonowej, jeśli by ekipa czy szanowny kierownik sami nie doczytali z króciutkiej broszurki dołączanej do Ytonga.

 

ad. 2. do rozłożenia kleju na bloczkach służą specjalne kielnie ytonga - jeśli ktoś próbuje oszczędzić 30 zł na kielni i ekipa nakłada klej stosując metody dowolnie wybrane, to potem inwestor ponosi tego konsekwencje.

 

ad. 3. nadproża należy stosować systemowe ytonga, jeśli otwór przekrycia jest zbyt duży (pow 2,5 metra) należy wylać na budowie, niezapominając aby od zewnątrz na ścianach nośnych użyć jako szalunku elementów docieplenia wieńca. Od wewnątrz takie miejsca jako połączenia dwóch różnych materiałów BK i lanego betonu wymagają ZAWSZE: położenia dwóch różnych gruntów: na BK ograniczający chłonność na żelbecie zwiększający przyczepność i OSIATKOWANIA. ale to żadna nowość, to powinien wiedzieć każdy tynkarz.

 

ad. 4. to też jest napisane w bruszurce informacyjnej i resztą podobnie robi się przy ścianach z ceramiki poryzowanej (chociaż niektórzy zastępują poduszkę 2 warstwami tradycyjnych mocnych cegieł), i przy pierwszej warstwie na stropie. Aby wyeliminować w tych miejscach 3 cm mostek termiczny, doradca z Ytonga zaleca jeszcze plastycznego betonu uformowanie od zewnątrz wklęsłości (jak po przeciągnięciu palcem wzdłuż np fugi silikonowej) i przed tynkowaniem zewnątrznym wypełnienie tego zagłębienia pianką montażową.

 

ad. 5. że "zrobiłem/łam wszystko" mogą powiedzieć ci, którzy po pierwsze wybiorą świadomie system budowania a nie posklejają różne elementy "żeby było taniej", przedyskutują przed i na bieżąco wszystkie nurtujące kwestie z fachowcami reprezentującymi Ytonga w danym terenie (info na www). Zapoznają się z zaleceniami producenta zamieszczonymi a) na www, b) w broszurze informacyjnej.

 

Niestety, technologia ta nie jest w Polsce zbyt popularna, dlatego znaleźć kogoś kto nie potraktuje jej jako dewiację inwestora, który powinien jak wszyscy budować z ceramiki lub BK i ocieplać, jest trudne. Są ekipy które podejmują się budowania ściany jednowarstwowej, ale i te trzeba nadzorować i wymóc przeczytanie zaleceń producenta technologii, tak samo zresztą trzeba przymusić do tego wysiłku umysłowego kierownika budowy.

 

Ustosunkowując się jeszcze do pozostałych wypowiedzi dotyczących zazbrajania sianki pod otworem okiennym - w tym celu ytong dołącza pecjalną drabinkę którą układa się (już nie pamiętam na 2 lub na 3 warstwie bloczków). Znowu koszt około 100 zł ale nie ma pęknięć. Oczywiście jest to opisane w materiałach producenta.

 

To że sama mam dom z ytonga nie onacza że uważam że jest to idealny i najlepszy sposób na budowę domu. Uważam jedynie, że zastosowany POPRAWNIE pozwala cieszyć się ciepłym i tanim w eksploatacji domem. A wszystko oczywiście można spieprzyć, co w przypadku technologii jednowarstwowej, nieważne czy Ytong czy ceramika nie da się potem zaklajstrować wełenką czy styropianem i będzie cacy.

 

 

Wspaniale to opisałaś nic dodać nic ująć ale coś dołoże od siebie. :lol: Moim zdaniem całe kłopoty w budowlance biorą się z ignoranctwa i niewiedzy :x poszczególnych ludków pracujący na budowie. Niestety do tej grupy należy wliczyć przede wszystkim inwestora, który bardzo często będąc "nieuczonym" w budowlance ignoruje lub zmienia wymyślone przez producenta systemów budowlanych zalecenia. :evil: Potem dziwi się dlaczego ma grzyb na ścianie, rysy, klawiszujący strop Teriva, niedziałającą wentylację grawitacyjną. Przecież to wszystko macie napisane w swoich projektach. Jak układać Terive (półplastyczny beton) odpowiednie opieranie żeber, lub choćby przy wentylacji grawitacyjnej jakie ilości świerzego (zimnego lub gorącego) powietrza muszą być dostarczane NONSTOP do poszczególnych pomieszczeń czyli jakie zamontować nawiewniki okienne lub ścienne.

Jak budować z Ytonga pokazuje 30 str. broszurka, są darmowe konsultacje, odpowiednie narzędzia i tylko ignoranctwo uczestników procesu budowlanego powoduje kłopoty.

Wiem, wiem trzeba oszczędzać bo drogo i choć ja jeszcze nia zacząłem ale wiem gdzie będe szukał tych oszczędności. Moim zdaiem lepiej kupić tańszą terakote lub wannę a nie kombinować na etapie ścian lub fundamentów.

Tak dowolnie zmieniamy sobie przegrody w ścianach z 3W na 2W lub materiał i grubości tych materiałów a przecież ktoś robiacy projekt nie zestawił tych materiałów na pałę tylko na podstawie fachowej wiedzy. Dzięki temu punkt rosy lub granica przemarzania wypada tam gdzie ma wypadać aby było dobrze i zdrowo. Z całym szacunkiem dla wiedzy wykonawców ale gadanie cyt.:"Panie BK 24 +12 styropianu i ciepło jak w uchu" mnie nie przekonuje. BK24 aby miał odpowiednia nośność musi być mocniejszy czyli chłodniejszy i tylko fizyk i projektant wiedzą jak on się zachowuje choćby termicznie.

A taka wentylacja grawitacyjna. Przecież w projekcie jest napisane że zakładano dla danego pomieszczenia (sypialnia) wymiane na poziomie 30m.sz./h. a skad ma się te 30 m. pojawić przy oknach z PCV szczelnych jak diabli.

Im wiecej czytam postów na forum tym częściej dostrzegam niefrasobliwość budujących i kłopoty w późniejszej eksploatacji.

No dobra przepraszam za wykład i trucie każdy robi jak uważa a ja może mam dziś zły dzień :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...