Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"Klub Biegowy Forum MURATORA" - otwieramy


Redakcja

Recommended Posts

Uwaga forumowicze. Macie ochotę pobiegać? Skrzykujemy chętnych pod znakami Forum MURATORA. Zaczynamy od wiosny. W tym wątku zgłaszajcie swój udział. Klub będzie się rozwijał - każdy biega u siebie, spotykać się będziemy na imprezach biegowych, o suwenirach też pomyślimy.

 

Dlaczego bieg? Bo jest to prosty, tani, zdrowy i bardzo wciągający sposób na utrzymywanie się w dobrej kondycji. Kto biega, ten wie, jak wzmacnia się ciało, jak prostują myśli, jak człowiek dobrze się czuje po wielu godzinach siedzenia za biurkiem, nerwowej pracy, walce z budową domu. Biegać można wszędzie, o różnych porach - praktycznie biegać może każdy, kto chce i znajdzie czas, by 2-3 razy w tygodniu poświęcić na bieganie 45 min. - 1 godzinę. Jak nie wyjdzie w tygodniu, zawsze jest sobota i niedziela.

 

Na razie czekamy na Wasze zainteresowanie, uwagi, pomysły (na nazwę klubu!) i zgłoszenia.

 

Na wszelki wypadek, choć do wiosny jeszcze trochę czasu, ostrzegamy też: biegać trzeba z głową. Zbyt intensywny trening na starcie przygody z bieganiem może skończyć się bolesną i trudno wyleczalną kontuzją! Trzeba rozbiegać się zgodnie z rytmem organizmu, warto też zainwestować w buty biegowe.

 

Zapraszamy! Chcesz cieszyć się życiem, znajdź czas na bieganie. Razem będzie raźniej. Startujemy wiosną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Respirator w pogotowiu macie ??? :lol:

 

Selimm czy z Tobą aż tak źle? :o

 

A swoją drogą całkiem fajna inicjatywa.

Szkoda, że lekarz zabronił mi biegać :cry:

 

pozdrawiam

 

Edzia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie co prawda biegówki mi w głowie ale biegać bardzo lubię i polecam to wszystkim. Co do klubu pomysł kapitalny tyle tylko,że ja już niestety od 2 lat udzielam sie w nieformalnym klubie który założyliśmy w moim ukochanym Arturówku (las w granicach Łodzi) i taki transfer byłby "nie fair" w stosunku do moich kolegów. Ale będę Wam mocno kibicować przy zakładaniu tego klubu i do zobaczenia na trasach biegowych i zawodach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie co prawda biegówki mi w głowie ale biegać bardzo lubię i polecam to wszystkim. Co do klubu pomysł kapitalny tyle tylko,że ja już niestety od 2 lat udzielam sie w nieformalnym klubie który założyliśmy w moim ukochanym Arturówku (las w granicach Łodzi) i taki transfer byłby "nie fair" w stosunku do moich kolegów. Ale będę Wam mocno kibicować przy zakładaniu tego klubu i do zobaczenia na trasach biegowych i zawodach.

 

Tomku wg mnie jedno drugiemu nie przeszkadza, każdy biega u siebie, we własnych Klubach. Na Forum piszemy o swoich sukcesach, o zawodach biegowych...a znakiem rozpoznawczym może być koszulka Muratora, o ile rodzimy Klub na to pozwoli. Być może spotkania na większych zawodach, gdzie żółta koszulka Muratora byłaby znakiem rozpoznawczym. Ja tak to zrozumiałam.

 

 

pozdrawiam

 

Edzia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, takiej inicjatywie to mogę tylko przyklasnąć.Sam na swojej skórze odczułem zmianę na plus w swoim życiu, od momentu gdy zacząlem biegać.W skrócie przytoczę Wam parę faktów.

Swoją przygodę z bieganie rozpocząłem dziesięć lat temu.Warunki fizyczne miałem do tego wyśmienite, przy wzroście 180 cm waga przekroczyła setkę.I to był główny powód rozpoczęcia treningów.Na początku były to marszobiegi po 2-3 km.Potem coraz dalej i dalej... .Po kilku miesiącach biegania zaliczyłem półmaraton, a po pół roku maraton.Przez tych parę lat trochę się ich uzbierało, jeszcze trochę i stuknie ich sto! Oprócz tego próbowałem trochę "ekstremy" czyli supermaratonów (100 km).

W chwili obecnej ważę 90 kg(przy swoje grubej kości), a spodnie z okresu przedbiegowego wyglądają jak duży wór.Nie wyobrażam sobie tego, że mógłbym nie biegać.Nawet nie wiecie jakie to wspaniałe uczucie tak biec i biec, aż po horyzontu kres, a organizm tyka jak szwajcarski zegarek, wiatr owiewa włosy i twarz, a pola pachną swym odurzającym zapachem.Naprawdę życzyłbym Wam wszystkich takich doznań!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek_lodz, KonAn - zapraszamy do klubu, bardzo liczyliśmy na początek właśnie na Was. A więc chodzi o klub wirtualny, który nie wyklucza Waszej obecności w klubach, w których jesteście. Chodzi o wzajemną motywację, zachętę do ruchu, także o spotkania na imprezach. W jakiej koszulce wtedy pobiegniecie, to Wasza decyzja - może przynajmniej w czapeczce MURATORA?

Zapraszamy, świećcie przykładem, bo Wy jak mało kto na tym forum wiecie, że warto i pieknie jest biegać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee,

klub rowerowy byłby sto razy lepszy!

 

P.S. Nie cierpię biegania :-?

Skąd ja to znam kiedyś patrzyłem na mojego teścia, jak na kogoś z obcej planety . W wieku 40 lat zaczął biegać jeżdzić po jakiś zawodach po Polsce (a nawet był za granicą - dziwak jakiś czy co) przebiegł kilka maratonów. Ja też tylko rower i woda , aż tu nagle 7 lat temu Arturówek impreza pt "biegaj z mistrzem" pętla 2,3 km do przebiegnięcia czas na to godzina! "Przebiegłem" to w niecałe pól godziny a jacyś "idioci" biegali całe 60 minut pokonując ja 5 razy. Myślałem,że płuca wypluje, następnego dnia rano zejść ze schodów nie mogłem ...... i stwierdziłem co nie dam rady, przyszedłem drugi, trzeci raz i .......pokochałem ten sport. Mam za sobą dwa ukończone maratony kilka półmaratonów. Startuje w triatlonach ( widzisz można połączyć pasję do roweru z bieganiem i pływaniem) jeżdzę na biegówkach a w tym roku ukończyłem dwa maratony na rolkach. Ale wierz mi Aniu, bieganie jest najprostrze i najłatwiejsze wystarczą dobre buty (koniecznie) i strój biegowy. Ja swój wożę w samochodzie i jak mam chwilę czasu czy jadąc do pracy czy wracając staję w lesie i biegam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 2 weeks później...
Zapraszam na moje śmieci :wink: http://www.mbank.com.pl/cafe/maraton/

No nie wiem.W zeszłym roku było trzydzieści kilka stopni ciepła podczas maratonu.Ja co prawda nie biegłem w Łodzi, ale "umierałem" w tym samym czasie na maratonie toruńskim.

Ten rok to dla mnie najważniejszy i najtrudniejszy maraton-budowa domu.Na bok pójdą sportowe wojaże, ale zupełnie zrezygnować z nich nie da rady, chociażbym i chciał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

To ja też się dołaczę :)

Na razie biegam 3x w tygodniu po cztery kilometry i raz w tygodniu gram w w piłkę na sali, ale wiem z doświadczenia, że po zimowym lenistwie latem będę biegał po 10 kilometrów i znowu trochę "zimowego futra" mi ubędzie(a jest z czego).

Po takim biegu człowiek naprawdę dostaje porządnego kopa do działania.

I nawet kręgosłup na troche przestaje boleć :p

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A łażenie?

Np 100km w 24h(Harpagan)....moja łajw się wybiera w kwietniu tuż przed Norwegią...osz w mordę zapomniałem zarezerwować bilety!

Bierz się Mały za treningi, bo Ci pójdzie Twoja Łajw w siną dal... a Ty nie dojdziesz nawet do tej sinej dali :lol:

Hehe podjadę autkiem... ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...