Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wymian dachówki...


Savik

Recommended Posts

Na chłopski rozum - rzecz jest możliwa, musisz operować jedynie pełnymi powierzchniami. To znaczy, wymieniasz całą połać np. południową, północną zostawiasz na potem. Nie wyjdzie Ci połączenie różnych dachówek na jednej połaci. Można by to zrobić jedynie ohydnym okapem z blachy w miejscu łączenia różnych wyrobów. Jednak ten okap byłby : a) narażony na odrywanie podmuchami wiatru; b) żadną przeszkodą dla wody wdmuchiwanej (dotyczy też śniegu).

Czyli - pełne połacie - tak, częściowo na połaci - nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakby wymieniać rzędami? Wtedy stara dachówka nachodziła by na nową i okapy z balchy niebyłyby (chyba?) potrzebne....

Bo obawiam się, że jak wyminię całą połać to ruszę gąsiory na szczycie a te są łączone chyba jakimś betonem, albo czymś podobnym z ostatnim rzędem dachówek, więc wtedy będe musiał wymienić cały, a wtedy remonty pozostałe wezmą w łep...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gąsiory są uszczelnione miękka zaprawą wapienną, i nie powinno być problemu z jej usunięciem. To charakterystyczne dla starych produktów - wspomaganie się zaprawą. Obecne gąsiory mają szczelne zamki, i całość układana jest "na sucho".

Jeśli rzecz dotyczy karpiówki - to rzeczywiście, jeśli rozstaw łat pasuje, można pokusic się o nałożenie rzędu nowego pod stary. W przypadku dachówek zakładkowych - konia z rzędem temu, kto dopasuje dachówkę nową do starej, nawet gdy pochodzą z tej samej wytwórni. Wytwórnia będzie ta sama, ale podkłady do dachówek kilkakrotnie sie zmieniły.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmuj się gąsiorami. Mój dekarz na swoim domu już 3 lata nie ma położonych gąsiorów (szewc chodzi bez butów). Czasami na strychu jest wilgotna podłoga. wystaczy że jakoś ułożysz stare gąsiory aby tylko nie spadły a sprawa poczeka do nastepnego przypływu gotówki. Lepiej wymieniać całe połacie a nie warswy dachówek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw trzeba "rozmierzyć" dach, czyli ustalić ilość rzędów dachówek i odległość między łatami. Jeśli nowe dachówki będą z dwoma zamkami (polecam) to cykliczna wymiana rzędów dachówek będzie b. trudna o ile w ogóle możliwa. Trzeba także uwzględnić estetykę dachu w miejscach zbieżnych różnych połaci. Może się okazać, że w koszach przy wymianie na "raty" rzędy dachówek będą się mijać.

Tak w ogóle to raczej (o ile dach nie przecieka) to nie bawiłbym się wymianą na raty a załatwił to kompleksowo. Jeden przyjazd ekipy dekarzy wydaje mi się być tańszy niż kilka. Ponadto kupuję dachówkę wyprodukowaną w jednej serii i nie mam pstrokatego dachu złożonego ze starej i nowej dachówki.

Ale powtarzam, jeśli dach przecieka to sytuacja może wymagać innych, doraźnych działań.

Pozdrawiam

 

 

[ Ta wiadomość była edytowana przez: Wowka dnia 2003-01-29 11:15 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyśl o kosztach robocizny, takiej na raty. Lepiej odkładaj konkretne kwoty miesięcznie i zrób wszystko odrazu tak jak należy.

Takie cykanie ani nie jest estetyczne, ani nie wiesz czy nie trafisz na jakies nieprzewidziane sytuacje. A wtedy co - dach rozgrzebany i kicha.;-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...