Zbyniu 07.05.2006 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2006 Witam, cieszy w tym miejscu fakt udxzialu w forum producenta kotlow na drewno. Dyskusje dot. wspomnianych instalacji czesto sprowadzane sa chyba za sprawa konkurencji celowo na manowce, a szkoda. Temat ciekawy, zaslugujacy na rzeczowa dyskusje wmiejsce dezinformacji. Warto wiec zostawic sprawe wyboru rodzaju ogrzewania samemu inwestorowi, bez koniecznosci tworzenia "kolek rozancowych" wokol "wyjatkowo slusznej" alternatywy. Z innej zas strony reklama/antyreklama dzwignia handlu Pozdr Zbyniu Szanowni Państwo! W związku z dużą liczbą postów na forum dyskusyjnym dotyczących kotłów ORLAN, pragniemy sprostować pojawiające się nieprecyzyjne informacje na ich temat. Jednym z najczęściej pojawiających się zagadnień jest trwałości kotłów Orlan. Kotły zgazowujące drewno różnią się znacznie od tradycyjnych kotłów z górnym lub dolnym spalaniem, przede wszystkim trybem pracy, sprawnością oraz stopniem emisji zanieczyszczeń. Kotły na zgazowanie drewna pracują w specyficznych warunkach. Wymagają pewnej podstawowej wiedzy na temat procesu zgazowania drewna oraz związanej z tym odpowiedniej obsługi. Wielu użytkowników, którzy do chwili wymiany starego zwykłego kotła „na wszystko” na kocioł zgazowujący przyzwyczaiło się do określonego sposobu użytkowania tego kotła. Po zainstalowaniu nowego kotła starają się postępować tak jak dotychczas, czyli utrzymywać możliwie najniższą temperaturę, nie zwracają uwagi na wilgotność drewna, nie uznają zasadności montażu zaworu mieszającego, nie stosują się do instrukcji rozpalania. Często największym autorytetem dla użytkowników jest instalator, który z racji stażu w zawodzie utwierdza ich w przekonaniu, że w instrukcji obsługi są jakieś niedorzeczne zachcianki producenta. Efektem takich działań są: - niewłaściwa praca kotła - znaczne skrócenie żywotności kotłów - uszkodzenia kotłów spowodowane ich niewłaściwą obsługą lub instalacją. Kolejną grupę zagadnień stanowią respondenci forum, którzy z bliżej nie znanych powodów negują zjawisko zgazowania (poniekąd udowodnione naukowo) lub głoszą teorie, że praktycznie każdy kocioł jest kotłem zgazowującym – bo w zasadzie zawsze palą się jedynie gazy które powstają w wyniku podgrzania drewna. Proces spalania drewna w istocie tak przebiega (nawet w ognisku) jednak aby wykorzystać maksymalną ilość powstałych gazów kocioł musi mieć odpowiednią konstrukcję, inaczej większość z nich ulatuje nie spalona do komina. Negujący istnienie gazu drzewnego zapewne uważają, że pojazdy które w okresie II wojny światowej były wyposażone w generatory gazu drzewnego oraz napędzane powstałym w nich gazem – poruszały się za sprawą cudownego zrządzenia lub czarów (może maczał w tym palce sam lucyfer)…cóż, Kopernik też nie miał łatwo. Dzięki intensywnej pracy projektowo-badawczej kotły Orlan osiągają sprawność rzędu 91%, są sprzedawane w całej Europie, USA i Kanadzie. Posiadają certyfikaty TUV, wartości emisji spalin plasują te urządzenia w 2 i 3 klasie ekologiczności (wg normy EN 303-5). Zapewne wszystkie instytuty które badały kotły Orlan oraz znaczna ilość użytkowników po prostu się myli, a rację ma kilkanaście, może kilkadziesiąt osób, z których część to po prostu sprzedawcy konkurencyjnych urządzeń. Firma Eko-Vimar Orlański od ponad 10 lat zajmuje się kotłami zgazowującymi, jest jednym z największych krajowych producentów takich kotłów. Utrzymanie zdobytych certyfikatów jest uwarunkowane od pozytywnych wyników kontroli przeprowadzanych przez instytucje, które takie certyfikaty nadały. Dodatkowo firma jest kontrolowana przez kluczowych partnerów handlowych do czego zobowiązuje system ISO 9001:2000 (zarówno Eko-Vimar Orlański oraz większość naszych partnerów handlowych posiada taki certyfikat). Wielokrotne kontrole praktycznie eliminują możliwości zmiany technologii lub materiałów wykorzystywanych w produkcji bez uzgodnienia tego z odpowiednimi instytucjami. Wszystkie osoby zainteresowane naszymi kotłami zapraszamy na naszą stronę http://www.eko-vimar.com.pl gdzie znajdą Państwo wiele ciekawych informacji (kopiowanych przez inne firmy na swoje strony internetowe) oraz kontakt z pracownikami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.05.2006 07:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2006 Szanowni Państwo,Zapraszamy do rozmowy na formu w każdy wtorek i czwartek w godzinach od 9-10. Eko-Vimar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 16.05.2006 17:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2006 Szanowni Państwo, Zapraszamy do rozmowy na formu w każdy wtorek i czwartek w godzinach od 9-10. Eko-Vimar Szanowny Panie "Eko-Vimar". Czy odpadanie drzwiczek zasypowych, spalanie sie sterownika też należy do normalnej eksploatacji kociołka? Co do gazu drzewnego- z tego co pamiętam powstaje on w wyniku wyżarzania w wysokiej temperaturze drewna o określonej wilgotności przy ograniczonym dosępie tlenu,gdzie produktem takiego spalania zostaje węgiel drzewny...(takie cosik mamy np w fabrykach węgla drzewnego, który właściwie każdy z nas stosuje na grillu (mniam...karkóweczka)) A w eko-vimarach jakoś przy nadmuchu raczej trudno wyobrazić sobie można "niedobór tlenu"... Ale to tylko taka moja dygresja(nomen omen taką też dyskusję prowadziłem u dwóch największych europejskich producentów kociołków i zostałem zasypany potężna ilością naukowych zagadnień i wzorów uzasadniających słuszność "ich" prawd (tylko karwa dlaczego mnie w ogóle nie przekonali?), dlatego też poproszę o "łopatologiczne" uzasadnienie Twoich słów-ponieważ ideologię można dorobić do wszystkiego) Co do nieprawidłowej eksploatacji, montażu, wilgotności drewna oraz palenia "starym sposobem" (zwłaszcza temp. pracy) zdecydowanie popieram-zauważyłem to u siebie( samo podmieszanie ileż daje). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 23.05.2006 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 Pan Mały napisał: Szanowny Panie "Eko-Vimar". Czy odpadanie drzwiczek zasypowych, spalanie sie sterownika też należy do normalnej eksploatacji kociołka? Spalenie regulatora i oderwanie drzwi zasypowych nie może być traktowane jako normalna eksploatacja kotła a należy ten proceder nazwać raczej aktem wandallizmu. Co do gazu drzewnego- z tego co pamiętam powstaje on w wyniku wyżarzania w wysokiej temperaturze drewna o określonej wilgotności przy ograniczonym dosępie tlenu,gdzie produktem takiego spalania zostaje węgiel drzewny...(takie cosik mamy np w fabrykach węgla drzewnego, który właściwie każdy z nas stosuje na grillu (mniam...karkóweczka)) W tym akapicie zwracam szczególną uwagę na wyżażanie w wysokiej temperaturze. A w eko-vimarach jakoś przy nadmuchu raczej trudno wyobrazić sobie można "niedobór tlenu"... Nadmiar - niedobór, wszystko jest uzależnione od warunków równowagi, jeśli do spalenia jednego kilograma jakiegoś paliwa potrzebujemy np. metr sześcienny tlenu a wentylator wtłoczy nam pół metra sześciennego tlenu, to w świetle warunków równowagi będziemy mieli do czynienia z niedoborem tlenu. Wszystko jest uzależnione od regulacji ilości doprowadzonego powietrza a obiektywnie trzeba stwierdzić, że łatwiej jest regulować ilość powietrza dostarczaną przez wentylator niż zmieniać wysokość i przekrój komina. Ideą kotła na zgazowanie drewna jest połączenie tradycyjnego kotła, który dostarcza wysokiej temperatury rzędu 450stC, generatora gazu, który wykorzystuje tą wysoką temperaturę, palnika, który spala gaz drzewny oraz wymiennika który odbiera ciepło od spalin powstałych w wyniku spalenia gazu drzewnego. Pierwszą część, czyli tradycyjny kocioł można zastąpić grzałką elektryczną, też dostarczy temp. rzędu 450stC jednak w świetle obecnie obowiązujących cen energii elektrycznej takie rozwiązanie jest dalekie od ekonomicznego uzasadnienia. Powietrze dostarczane do komory zgazowania drewna (powietrze pierwotne) ma jedynie na celu utrzymanie odpowiednio wysokiej temperatury w jej wnętrzu na drodze najzwyklejszego spalenia części załadowanego drewna. Jeśli z ilością powietrza przesadzimy, to spalimy całe drewno metodą tradycyjną, jeśli zaś powietrza dostarczymy zbyt mało nie utrzymamy odpowiedniej temperatury i o jakim kolwiek spalaniu możemy zapomnieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 23.05.2006 11:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2006 Gaz drzewny otrzymujemy w wyniku pirolizy drewna. Piroliza przebiega bez dostępu powietrza. A więc we wszelkiego rodzaju kotłach nie ma gazu drzewnego jako takiego. Samochody na holzgaz otrzymywały ten gaz z banieczki w której było drewno, a pod tą banieczką palacz podtrzymywał ogień. Pod banieczką, a nie w banieczce. To tylko tak na marginesie. Zaletą kotłów na drewno typu Atmos, Vigas, Eko-Vimar i tym podobnych jest "skanalizowanie" przepływu gazów spalinowych i w odpowiednim miejscu dostarczenie powietrza wtórnego. Wielu producentów dostarcza powietrze wtórne gdzie im wygodniej, gdyż w zasadzie obecnie każdy kocioł na opał stały ma to powietrze wtórne, ale tylko kilka procent producentów wie gdzie je "wstrzyknąć". Eko-Vimar wie . W każdym kotle można znaleźć jakieś błędy. Jednakże uważam, że Eko Vimar to porządny kociołek na tle innych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 24.05.2006 07:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2006 Aha akt wandalizmu... tyle tylko że drzwiczki po prostu zostały w ręku. Ot tak same z siebie. A sterownik? Aktem wandalizmuy było to że Eko Vimar zapomniał włożyć pod ów urzšdzonko jakiejkolwiek izolacji i przy zagotowaniu wody eksploatacji nie wytrzymało ono temperatury. Błšd ów kolega naprawił we własnym zakresie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 26.05.2006 07:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2006 Szanowny PanieNie negujemy możliwości uszkodzenia kotła w tak krótkim czasie jednakże gdyby powtarzalność uszkodzeń jaką Pana przytacza (2 przypadki)była cecha wszystkich urządzeń jakie produkujemy nie bylibyśmy w stanie ukryć faktu takich uszkodzeń conajmniej kilkunastu tysięcy użytkowników w naszym kraju. Dla kotłów dla zgazowania drewna szczególnie niebezpieczna jest niska temperatura pracy wielu ''oszczędnych użytkowników kotłów uważa że utrzymując niska temperaturę kotła oszczędzają a najczęstszym skutkiem takiego podejścia jest uszkodzenie kotła. Szczególnie niekorzystne warunki pracy kotła powstają w okresie letnim gdy użytkownik ogrzewając wodę użytkową ładuje komorę kotła do pełna i jednocześnie ustawia tryb pracy kotła na jak najniższej temperaturze. Często spotykamy sie z użytkownikami którzy z dumą opowiadają jak ich kocioł na jednym załadunku wytrzymuje kilkadziesiąt godzin. Jako sezon grzewczy dla kotła przewidziany jest okres ok. 6 miesięcy jeżeli kocioł wykorzystywany jest także do ogrzewania wody użytkowej to w sumie pracuje przez cały rok .Mimo że kocioł pracował przez 4 lata pracował 8 sezonów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 26.05.2006 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2006 Czyli jeśli usterka występuje sporadycznie to oznacza, że winny jest zawsze użytkownik? Tak przynaj,mniej wynika z tego co powyżej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 26.05.2006 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2006 "Usterka kotła"Trzeba więc ją usunąć. Jadę do klienta. Komin mokry, jakby go ktoś przed chwilą wyciągnął z wody. Do samego fundamentu. Jednak w kotle pali się bardzo dobrze. Wprost rewelacyjnie.Klient żąda zabrania kotła, budowy nowego komina. Pokrycia wszelkich kosztów.Coś mnie tknęło, żeby zrobić dokumentację fotografoczną.Dopiero na zdjęciach widać przyczynę zamoczenia komina. Jest tak mokry, że ciepło parowania jest większe niż ciepło dostarczane ze spalinami. Czyli ten komin praktycznie nigdy nie wyschnie. Druga usterka.Szczelność korpusu kotła. Na miesiąc przed końcem gwarancji klient zgłasza usterkę. Kocioł jest dziurawy, bo leje się z niego czarna maź.Śprawa trafia do rzecznika konsumenta.Na nic zdają się moje tłumaczenia, że to wina obsługi, opału....Że to normalna sprawa w takich przypadkach. Czarna maź nie świadczy o nieszczelności korpusu kotła. Przecież to dziegieć(kondensat).Można mnożyć przykłady.Dostałem zgłoszenie reklamacyjne. Objawy typowe dla nieodpowiedniego komina. Gość bierze "mistrza" kominiarskiego. Wszystko gra. Bierze opinię producenta komina. Też oki. I ta opinia producenta potwierdziła moje przypuszczenia. Komin ma 60% zalecanej w DTR powierzchni przekroju. No to facet zgłasza usterkę oberwania zamknięcia drzwiczek. Dzwonię do instalatora i pytam co z tymi drzwiczkami? Instalator nic nie wie, ale mówi: pewnie górne drzwiczki. Górne, bo kocioł dymił i widział z jaką nienawiścią klient zamyka zasyp kotła. 90% usterek mechanicznych powstaje podczas transportu. Firmy przewozowe kilkakrotnie przeładowują kotły. To nie jest tak, że kocioł ładowany jest w mieście X, a rozładowany w mieście Y. Po drodze są punkty przeładunkowe. 10% kotłów jest tak uszkodzonych, że wracają do nas. Mniejsze usterki kierowcy "naprawiają" sami.Takim drastycznym przykładem była wysyłka kotła do Szwecji.Kocioł był z jednej strony zmiażdżony. Jednak kierowca tak go rozładował, że klient w pierwszej chwili nie zorientował się nawet.Przykre to, ale niestety prawdziwe.Kocioł to nie kasa pancerna bez obudowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wiesiek dom 26.05.2006 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2006 Dzień dobry: Pan Janussz napisał: 90% usterek mechanicznych powstaje podczas transportu. Firmy przewozowe kilkakrotnie przeładowują kotły. To nie jest tak, że kocioł ładowany jest w mieście X, a rozładowany w mieście Y. Po drodze są punkty przeładunkowe. 10% kotłów jest tak uszkodzonych, że wracają do nas. Przepraszam, ale czy nie oznacza to, że pan Janussz jest pracownikiem firmy Eko-Vimar, i w kontekście tego jego post z 23 maja Wielu producentów dostarcza powietrze wtórne gdzie im wygodniej, gdyż w zasadzie obecnie każdy kocioł na opał stały ma to powietrze wtórne, ale tylko kilka procent producentów wie gdzie je "wstrzyknąć". Eko-Vimar wie . W każdym kotle można znaleźć jakieś błędy. Jednakże uważam, że Eko Vimar to porządny kociołek na tle innych. trzeba uważać za wypowiedź pracownika danej firmy. Ale może się mylę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 26.05.2006 13:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2006 Wieśku dom, nie jestem pracownikiem firmy Eko-Vimar.Powiem więcej. Eko-Vimar to moja konkurencja.Jeżeli dobrze przyjrzysz się postom tylko w tym wątku, to zauważysz, że nie we wszystkim zgadzam się z Eko-Vimar.Chociażby z tym holzgazem. Nie ma kotłów c.o. na holzgas. I to tyle w temacie holzgasu.Tutaj zabrałem głos na temat samej konstrukcji kotła i ewentualnych reklamacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 27.05.2006 16:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2006 Przepraszam, ale czy nie oznacza to, że pan Janussz jest pracownikiem firmy Eko-Vimar, i w kontekście tego jego post z 23 maja Przepraszam Wiesiek dom, ale nie mogłem się powstrzymać Janusz - czyżby żółte gałki to taka nocna dłubanina? Pozdrawiam wszystkich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 27.05.2006 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2006 Tak Rafałku. To dla zmyłki przeciwnika . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.