co grozi za "podpisanie" cudzego projektu lub inst

[Jeje]

http://fakty.interia.pl/news?inf=713853

 

jak się sam przekonałem jest to spotykana praktyka, ale tylko nieuczciwych elektryków i archtektów. Jest to bardzo niebezpieczne w konsekwencjach, również dla prywatnych inwestorów (nie trzeba pisać dlaczego). Uczciwy, rzetelny i odpowiedzialny wykonaca nigdy nie zgodzi sie aby jego dzieło ktoś podpisał albo żeby on podpisał cudze. Miałem taki problem z elektrykiem który nie uprzedził mnie, że instalacja będzie zdana przez jego kolegę, bo on sam nie posiada uprawnień (przy okazji ostrzegam - elektryk bez uprawnień i adresu - Wojciech Grabarek działający na linii Warszawa-Żyrardów - "to luźny gość" jak się dowiedziałem od kolegów tego elektryka, którzy działają w tym zakresie zgodnie z przepisami i mi pomogli wybrnąć z prawdziwych kłopotów spowodowanych przez tego Pana)

[Janussz]

Za fałszowanie dokumentów to chyba do 5 lat więzienia.

[rafałek]

Tu sprawa dotyczy wielkiej konstrukcji, ale czy na tym forum nie pojawiają się inni szukający tanich rozwiązań. Ostatnio dobieranie przekrojów więźby (to temat przerabiany kilka razy do roku), ale też zaoczne przekonstruowywanie stropów. Sami to tolerujemy więc czemu się dziwicie?

[slawciol]

Na temat tego elektryka to juz nie pierwszy raz czytam ze cos z nim jest nie tak.na pewno nie posiada uprawnien pomiarowych ""D" tzw dozoru,prawo budowlane tego wymaga,ale moze miec E czyli eksploatacyjne,na takich uprawnieniach moze tylko wykonac instalacje ale pomiarow juz nie(moze jak ma ale musi poswiadczyc ten fakt kto kto ma "D") A widac ze nie jest uczciwy.pozdro

[Jeje]

znam elektryka Grabarka z Żyrardowa (tak na pieczątce, ale podobno znowu zmienił swój adres tzw firmy)- uciekać jak najdalej, robi dużo błędów i nigdy nie wiadomo kiedy zniknie w trakcie swoich instalacji (zawsze jednak po zinkasowaniu wynagrodzenia)

[marcin714]

Witam.

 

Jeśli ktośsolidnie sprawdzi dzieło takiego grabarka i ma stosowną moc prawną to może podpisać się pod tym że bierze za to odpowiedzialność i wziąść za to opłatę i to nic zdrożnego. To nawet idzie w kierunku normalności. Już na samym początku budowy jest ten sam przypadek. Ustanawia się kierownika budowy który potem podpisuje się pod robotą jakiegoś muraża i jakoś nikt nie protestuje dlaczego ten uprawniony kierownik sam nie bierze kielni i nie smaruje murów. Tak samo nikt nie utyskuje na muraża dlaczego sam nie ma uprawnień i pod jego pracą podpisać się musi ktoś inny. Nie ma tu nic nielegalnego jeśli oczywiście ten kierownik widział taką budowę lub ten mądrzejszy elektryk instalację. Nawet powiem więcej lepiej jest dla jakości dzieła jeśli ocenia ją i sprawdza ktoś z zewnątrz niżli sam wykonawca bo cóż jeśli mu coś nie wyszło to zapewne zatuszuje to w nadzieji , że żaden elektryk tego nie będzie oglądał bynajmniej przez jakiś czas.

 

Co innego oczywiście jeśli ktoś robi coś czego mu robić nie wolno bo brak mu kwalifikacji np jakiś projekt a potem szuka tylko pieczątki. Ale to są tylko wyjątki od reguły.

 

Grabarek ma prawo kuć bruzdy pod przewody i osadzać puszki więc to robi . Do poważniejszych sraw zatrudnia fachowca a to i tak szlachetnie z jego strony bo mógłby to scedować na inwestora i niech on się martwi odbiorami.