Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Pytam, bo u mnie tak jest - stomple stoją od połowy listopada (wtedy był wylewany strop) do tej pory. Czy jest możliwe, żeby pod wpływem mrozu stemple "wypchnęły" do góry strop, i w moim przypadku też balkon?
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/47693-kto-mia%C5%82-podstemplowany-strop-przez-ca%C5%82%C4%85-zim%C4%99/
Udostępnij na innych stronach

Pełną wytrzymałość beton uzyskuje po 28 dniach. W Twoim przypadku stęple można usunąć. Stropu to one racej nie wypchną ale jak balkon był zbrojony tylko górą to niewykluczone. Oby tak się nie stało. Pozdrawiam.
Pełną wytrzymałość beton uzyskuje po 28 dniach. W Twoim przypadku stęple można usunąć. Stropu to one racej nie wypchną ale jak balkon był zbrojony tylko górą to niewykluczone. Oby tak się nie stało. Pozdrawiam.

 

Dzięki za odpowiedź. Też bym chciał, żeby balkon nie został wypchnięty, ale jeśli tak mogło się stać to już pewnie się stało, bo były ostre mrozy przez dłuższy czas. Cały czas mam jednak nadzieję, że nic się nie stało.

 

Czy to prawda, że "wypychanie" zależy od gruntu? U mnie jest piasek, a woda jest dopiero na głębokości kilku metrów.

To wierzchnia warswa gruntu zamarza i się unosi, poziom wód gruntowych nie ma tu większego znaczenia.

A dlaczego zostawiłeś do tej pory stemple i deskowanie?

A tak na marginesie, przypomniała mi sie historia jak budowali na wsi dużą oborę. Sklepienie zaszalowali i zalali na polowie budynku - mało desek i stempli - a następnego dnia (nie minęło nawet 24h) majster nakazał rozebrac wszystko i szalować dalej. Pomocnicy, inwestor, kto tylko sie napatoczył przestrzegał że się zawali. Jednak majster upierał się że będzie ok i co najdziwniejsze było. Nic nie pękło nie obwiesilo się.

Sklepienie z belkami z dwuteownika a pomiędzy nimi drut.

A dlaczego zostawiłeś do tej pory stemple i deskowanie?

 

Bo wylewałem strop tuż przed zimą, jak wiadomo, beton wiąże 28 dni, ale w "niezimowej" temperaturze. W zimie wiąże dłużej.

To trzeba było chociaż usunąć stemple spod balkonu jeżeli stały bezpośrednio na gruncie .

 

Teraz to już "po ptokach". Największe mrozy już były.

Pytanie jest inne - czy ktoś też to przechodził, i jak to się skończyło?

Siemka...

 

Z całym szacunkiem ,ale nic bardziej mądrego nie potrafiłem wymyślić w ramach odpowiedzi. Ja po pierwsze nie dopuściłbym do takiej sytuacji żeby cały ten stemplowy galimatias pozostał na zimę :roll: A powiedz dlaczego tak się stało -jak wcześniej napisałeś strop był zalewany w połowie listopada ,to szmat czasu by wszystko rozmontować ????????

 

Pozdro.....

Siemka...

 

Z całym szacunkiem ,ale nic bardziej mądrego nie potrafiłem wymyślić w ramach odpowiedzi. Ja po pierwsze nie dopuściłbym do takiej sytuacji żeby cały ten stemplowy galimatias pozostał na zimę :roll: A powiedz dlaczego tak się stało -jak wcześniej napisałeś strop był zalewany w połowie listopada ,to szmat czasu by wszystko rozmontować ????????

 

Pozdro.....

 

Chyba się nie rozumiemy. Strop (i balkon) zalewałem w połowie listopada. Beton wiąże 28 dni, czyli teoretycznie można by rozszalować w połowie grudnia. Ale... przecież listopad i grudzień były bardzo zimne, więc wiązanie na pewno przebiegało dłużej niż 28 dni. Skąd więc miałem wiedzieć, kiedy beton osiągnął na tyle dużą wytrzymałość, żeby zdjąć szalunki?

To trzeba było chociaż usunąć stemple spod balkonu jeżeli stały bezpośrednio na gruncie .

 

Stemple stały na deskach położonych na gruncie. Dodam, że grunt to czysty piasek.

szanse masz ... stemple stoja na piasku ... pod balkonem leży snieg ...

stropu nie musiałeś rozszalowywac ... wystarczyło wyluzowac kliny spod stempli, Anpi ...

a to co opisał sylvo wierze, ze mogło byc realne ...

 

pzdr

szanse masz ... stemple stoja na piasku ... pod balkonem leży snieg ...

stropu nie musiałeś rozszalowywac ... wystarczyło wyluzowac kliny spod stempli, Anpi ...

a to co opisał sylvo wierze, ze mogło byc realne ...

 

pzdr

 

Dzięki, brzoza, pocieszyłeś mnie. A przy okazji - bo mnie to zaciekawiło - śnieg pod balkonem działa na moją korzyść? W jaki sposób?

snieg - to taka puchowa pierzynka ... izoluje bardzo dobrze od mrozu

ogladałem zdjecia w Twoim albumie - bedzie ładny domek

postaraj sie Anpi wyluzowac kliny przy odwilży i przed ewentualnym ponownym zmrozeniem gruntu ...

ale ostrożnie ...przygladnij sie czy nie ma rys ....

pozdrówka

snieg - to taka puchowa pierzynka ... izoluje bardzo dobrze od mrozu

 

Faktycznie, gdzieś nawet czytałem, że śniegowa pierzynka chroni rośliny przed przemarzaniem.

 

ogladałem zdjecia w Twoim albumie - bedzie ładny domek

postaraj sie Anpi wybc kliny przed odwilża i ewentualnym ponownym zmrozeniem gruntu ...

ale ostrożnie ...przygladnij sie czy nie ma rys ....

pozdrówka

 

Dzięki, tak też zrobię.

Nie sadze aby cokoliwek się miało stać - mróz kurczy a nie rozciaga materiał i druga sprawa - parcie zamarznietego gruntu jest groźne głównie na dużych powierzchniach a nie na punktowych i poza tym piasek.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...