Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Ja z premedytacją wywaliłam kuchnię z salonu. Teraz pomieszczenie kuchenne będzie półotwarte na jadalnię i część hallu -wcześniej był tam pokój. Kuchnia będzie delikatnie oddzielona ścianką od hallu, ale nie planujemy w niej drzwi. Ograniczenie które u nas wynikło - nie mamy innego wyjścia poza płytą elektryczną - w obecnej kuchni nie ma klasycznego komina, a jedynie pion wentylacyjny.

Jest wrażenie jednej duużej przestrzeni, nikt nie będzie w kuchni zamknięty, a jednoczesnie - salon właściwy jest na tyle daleko od kuchni, żeby jej atrakcje nie przeszkadzały. Z salonu kuchni nie widac. No i w kuchni zdecydowanie można dyskretnie poplotkować ;).

Mamy dużą "młodą" rodzinę i wolałabym utrzymać tradycję, że jemy w kuchni/jadalni, a nie na kanapie przed TV (a propos - TV będzie obok kominka, włączany z rzadka ;)) Wiem, że nasze potomstwo przy modelu otwartym nie potrafiłoby się powstrzymać przed takimi występkami ;). No i wspomniane ryby, odgłosy walki, szczypiorek i pietruszka jako rośliny ozdobne... Raz miałam taką kuchnię (co prawda w mieszkanku 40m) i dziękuję bardzo za powtórkę.

  • Odpowiedzi 734
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja z premedytacją wywaliłam kuchnię z salonu. (...) Raz miałam taką kuchnię (co prawda w mieszkanku 40m) i dziękuję bardzo za powtórkę.

 

To jest dobre podejście ;-) szkoda, że nie wszystkie projekty pozwalają na coś takiego...

ja mam kuchnię powiedzmy otwartą zdjęłam po prostu drzwi okap też niezły ale przy smażeniu śmierdzi w całym mieszkaniu chociaż pokój dzienny jest kawałek od kuchni i wiem że w domu na pewno nie będę miała otwartej kuchni co nie znaczy że wizualnie mi się ten układ nie podoba ale w praktyce nie bardzo. W naszym projekcie kuchnia jest częściowo otwarta na jadalnie przechodzącą w salon i już wiem że zamontuję tam przeszklone drzwi chowane w ścianę :lol:
Dodam do dyskusji swoje trzy grosze...

Jestem za kuchnią otwartą na salon. Mam wiele 'budowlanych' dylematów, ale tutaj nie miałam i nie mam wątpliwości, może dlatego, że wybór poparty jest życiowym doświadczeniem: mieszkałam z kuchnią zamkniętą i (obecnie) otwartą. Jakoś nie zauważam większości poruszanych tu problemów: z zapachami, hałasem, czasem bałaganem. A mieszkam na razie na malutkiej powierzchni, gdzie te problemy powinny chyba być jakieś takie bardziej 'przerastające' niż na , 'smrodliwy' itp. od mieszkania. :o

Trochę to podobne do sytuacji, gdy weszłam na wątek o 'wyższości wanien akrylowych nad blaszanymi" :wink: i dowiedziałam się po paru dziesiątkach użytkowania wanny blaszanej, że jest ona zimna jak się do niej wchodzi! Ciekawe, że nigdy tego nie zauważyłam - bo zawsze wchodziłam, gdy było w niej już troszkę wody...

Podbnie jest z wyborem typu kuchni - jeden nawet nie zauważa tego, co dla innego jest problemem nie do przebrnięcia. Dlatego to takie trudnie wybrać kierując się radami innych.

Życzę wszystkim udanych wyborów!

 

no Marzanna - może podac sobie rękę - kuchnia otwarta i wanna blaszana :-)

kuchnia otwarta czy zamknieta oto jest pytanie ile niebyłoby zwolenników tyle będzie przeciwników

ja tan problem rozwiązałam tak - w piwnicy będę miała kuchnie typową przeznaczoną do wszystkiego a mianiwicie ; bigosiki.kotleciki,placuszki oczywiscie ryby które sami wiecie jaką woń roznoszą , umieszczę tam również automat aby mieć wszystko pod ręką.

a na górze będzie kuchnia ,, reprezentacyjna ,,w której będzie zawsze czysto i lśniąco ( mam nadzieję) :wink: :p kiedy przyjdą goście, bo ja też nie jestem pedantką

kuchnia otwarta czy zamknieta oto jest pytanie ile niebyłoby zwolenników tyle będzie przeciwników

ja tan problem rozwiązałam tak - w piwnicy będę miała kuchnie typową przeznaczoną do wszystkiego a mianiwicie ; bigosiki.kotleciki,placuszki oczywiscie ryby które sami wiecie jaką woń roznoszą , umieszczę tam również automat aby mieć wszystko pod ręką.

a na górze będzie kuchnia ,, reprezentacyjna ,,w której będzie zawsze czysto i lśniąco ( mam nadzieję) :wink: :p kiedy przyjdą goście, bo ja też nie jestem pedantką

a ja właśnie takiego rozwiązania nie widzę - 2 kuchnie :o i ganiać do piwnicy ze wszystkim tylko dlatego żeby przed gośćmi było lśniąco?? :-? :-? :-?

wyraziłam swoją opinie przecież ja nie namawiam nikogo do takiego rozwiązania a mi to odpowiada i już

wiele osób znam które mają dwie kuchnie i nikt nie narzeka że ,, gania ze wszystkim ,,przecież można mieć wszystko na miejscu i nie biegać bez celu.

Bez urazy, ale rozwiązanie z dwiema kuchniami jest trochę ... dziwne, delikatnie mówiąc. Grozi częstszym przebywaniem w piwnicy niż z resztą domowników - ciekawe co na to obrońcy równego statusu kobiet i mężczyzn... Właściwie to luz, mąż w garażu, żona w kuchni, syn w siłowni, córka ... nie wiem, w pralni? Cała rodzina w piwnicy... Eeee... tylko po co reszta domu? ;-)
Bez urazy, ale rozwiązanie z dwiema kuchniami jest trochę ... dziwne, delikatnie mówiąc. Grozi częstszym przebywaniem w piwnicy niż z resztą domowników - ciekawe co na to obrońcy równego statusu kobiet i mężczyzn... Właściwie to luz, mąż w garażu, żona w kuchni, syn w siłowni, córka ... nie wiem, w pralni? Cała rodzina w piwnicy... Eeee... tylko po co reszta domu? ;-)

 

No i koszt takiego rozwiązania jest znaczny...

 

Pozdrawiam,

 

Sunao

W tej "gospodarczej" kuchni przydałaby się też jadalnia - chyba nie będziecie latać z zupą po schodach :lol: . A już jadalnia nie byłaby pewnie "brzydka" - bo po co mieć "jadalnię super gościnną nieużywaną" od święta i przaśną gospodarczą na codzień. W końcu dom jest dla nas, nie dla gości :roll:

A 2 jadalnie, 2 kuchnie - to już koszt... Też bym przemyślała...

O kurcze ale mi daliście popalić :oops: chyba się zastanowie nad tą drugą kuchnią ,ale pralnia chyba wskazana

pozdrawiam barczyki

nie przesadzaj....po prostu tez wyrazilismy swoja opinię :D jeśli komus to odpowiada to czemu nie - ale przemyśl rozwiązanie z 2 kuchniami - znam conajmniej 2 domy z takim rozwiązaniem ( w dodatku w jednym przypadku ta druga "brudna" kuchnia jest osobnym budynkiem :o ) - rozwiązanie fatalne :(

w końcu dom jest dla nas - nie dla gości :D

O kurcze ale mi daliście popalić :oops: chyba się zastanowie nad tą drugą kuchnią ,ale pralnia chyba wskazana

pozdrawiam barczyki

nie przesadzaj....po prostu tez wyrazilismy swoja opinię :D (...)

w końcu dom jest dla nas - nie dla gości :D

 

Dwie sprawy: każdy powinien sobie wyobrazić funkcjonowanie SWOJEGO domu w sytuacji z aneksem, dwoma kuchniami albo dowolnym innym. To jedyna szansa, nie ma co się oglądać na to, że mój kolega tak ma i sobie chwali, a drugi ma inaczej i narzeka.

Po drugie: jestem w stanie zaakceptować dowolne rozwiązanie, jeżeli przekonają mnie argumenty "za". I ten temat świetnie się do tego nadaje - można proponować wszystko, nawet kuchnię w sypialni, ale trzeba to jakoś uzasadnić ;-)

A na koniec sytuacja wczorajsza: przychodzę do domu, 22:00, chcę sobie zrobić herbatę i moi rodzice, na codzień zdeklarowani zwolennicy kuchni połączonej z salonem, robią wymówki, że hałasuję, bo nie mogą filmu obejrzeć. Głośniej się nie da zrobić telewizji, bo siostra śpi, a gaz świszczy, woda bulgocze w czajniku, szklanki i łyżeczki brzęczą... Ale nie, na codzień to aneks jest świetny... Tak to jest z uparciuchami :-D

A ja mam serdecznie dość otwartej kuchni w moim mieszkaniu :evil: i dlatego w domu będzie ona zamknięta. Wyglądać będzie to tak, że kuchnia będzie się łączyć z jadalnią, a jadalnia z salonem. Na tych łączeniach będą dwuskrzydłowe przesuwane w ścianie drzwi.

 

Mi się też kiedyś podobały otwarte kuchnie, nawet z tego względu kupiliśmy to mieszkanie, ale uważam, że jest to niepraktyczne ze względu na hałasy i dyskomfort w postaci zapachów w całym domu. Jedynym plusem może być to, że nie traci się kontaktu z domownikami, ale jakoś to przeżyję u siebie w domku.

kuchnia otwarta czy zamknieta oto jest pytanie ile niebyłoby zwolenników tyle będzie przeciwników

ja tan problem rozwiązałam tak - w piwnicy będę miała kuchnie typową przeznaczoną do wszystkiego a mianiwicie ; bigosiki.kotleciki,placuszki oczywiscie ryby które sami wiecie jaką woń roznoszą , umieszczę tam również automat aby mieć wszystko pod ręką.

a na górze będzie kuchnia ,, reprezentacyjna ,,w której będzie zawsze czysto i lśniąco ( mam nadzieję) :wink: :p kiedy przyjdą goście, bo ja też nie jestem pedantką

YYYY to moze odrazu dwa domy? :wink: , jeden do mieszkania drugi do przyjmowania gosci :o ...

Jakoś nie wierzę, że będziecie stosować coś na kształt śluz powietrznych, żeby uniemożliwić wydostawanie się zapachów z "zamkniętej" kuchni :roll:

 

Może pomyśleć lepiej o zapewnieniu przepływu powietrza w odpowiednim kierunku w czasie gotowania?

 

Pozdrawiam,

 

Sunao

Mogę zrozumieć kucharza lub kucharkę, którzy po przyjściu z pracy chcą odpocząć od zapachów i gwaru kuchennego, ale właśnie ta atmosfera i zapachy kojarzą się (przynajmniej dla mnie) z prawdziwym "zdrowym" domem. Nasza kuchnia jest otwarta na jadalnię i salon chociaż z kuchni nie widać salonu, ale z jadalni widać i kuchnię i salon :wink:
Mogę zrozumieć kucharza lub kucharkę, którzy po przyjściu z pracy chcą odpocząć od zapachów i gwaru kuchennego, ale właśnie ta atmosfera i zapachy kojarzą się (przynajmniej dla mnie) z prawdziwym "zdrowym" domem. Nasza kuchnia jest otwarta na jadalnię i salon chociaż z kuchni nie widać salonu, ale z jadalni widać i kuchnię i salon :wink:

Dokładnie tak jest u nas :) - otwarte, ale nie do końca

kuchnia otwarta czy zamknieta oto jest pytanie ile niebyłoby zwolenników tyle będzie przeciwników

ja tan problem rozwiązałam tak - w piwnicy będę miała kuchnie typową przeznaczoną do wszystkiego a mianiwicie ; bigosiki.kotleciki,placuszki oczywiscie ryby które sami wiecie jaką woń roznoszą , umieszczę tam również automat aby mieć wszystko pod ręką.

a na górze będzie kuchnia ,, reprezentacyjna ,,w której będzie zawsze czysto i lśniąco ( mam nadzieję) :wink: :p kiedy przyjdą goście, bo ja też nie jestem pedantką

YYYY to moze odrazu dwa domy? :wink: , jeden do mieszkania drugi do przyjmowania gosci :o ...

 

 

widzę że na każde słowo trzeba zwracać uwagę w postach bo wiąże to sie potem z drwiącymi wypowiedziwmi

kuchnia otwarta czy zamknieta oto jest pytanie ile niebyłoby zwolenników tyle będzie przeciwników

ja tan problem rozwiązałam tak - w piwnicy będę miała kuchnie typową przeznaczoną do wszystkiego a mianiwicie ; bigosiki.kotleciki,placuszki oczywiscie ryby które sami wiecie jaką woń roznoszą , umieszczę tam również automat aby mieć wszystko pod ręką.

a na górze będzie kuchnia ,, reprezentacyjna ,,w której będzie zawsze czysto i lśniąco ( mam nadzieję) :wink: :p kiedy przyjdą goście, bo ja też nie jestem pedantką

YYYY to moze odrazu dwa domy? :wink: , jeden do mieszkania drugi do przyjmowania gosci :o ...

 

 

widzę że na każde słowo trzeba zwracać uwagę w postach bo wiąże to sie potem z drwiącymi wypowiedziwmi

Przepraszam najmocnej nie mialam zamiaru urazic, prosze zwalic wredy post za moj podly nastroj

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...