magalena 17.05.2006 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2006 A ja opowiem się przewrotnie PRZECIW kuchni w salonie i ZA wielgachną kuchnią ZAMIAST salonu. Różnica (moim zdaniem) w podejściu do tematu. Wielgachna kuchnia z olbrzymim stołem i miejscem dla wszystkich członków rodziny i gości to tradycja wspólnych posiłków, celebrowanych i przeciągających się późno w noc. To integracja pani domu, która nie jest tylko kucharką, ale osobą karmiącą tych których lubi lub kocha. W takiej kuchni nie widzę miejsca na telewizor (no chyba , że wyłącznie dla osoby gotującej 45 godzinę bigos), bo jak tylko wchodzi druga do niej osoba, to powinno się go wyłączyć. Dzieci mogą rysować na tym stole, kiedy rodzice gotują itd, itd.Taki family room, którym najłatwiej stać się kuchni. Jeżeli mamy jeszcze miejsce na salon lub osobną bawialnię to super. Najczęściej nie mamy. Albo usiłujemy mieć i dom zyskuje dodatkowe 100m2. Sama będę miała salon połaczony z kuchnią bez drzwi, ale za ścianką - czyli osobno, tyle, że drzwi nie wstawiam. I już żałuję, że rozwiązaniea powyżej opisanego nie mam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
harpo 17.06.2006 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2006 magdalenazgadzam się w 100%! Nasza kuchnia będzie miała 25m2 i będzie z niej wyjście do ogrodu, duży stół, niezbędne sprzęty i nasze marzenie - kaflowa kuchnia węglowa ( w otwartej kuchni nie wyglądałaby najlepiej) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Robert i Aga 17.06.2006 17:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2006 A my zdecydowanie opowiadamy się za kuchnią otwartą na jadalnię i salon Widzieliśmy to u wielu znajomych i bardzo nam się to podobało. A zapachy z kuchni ... hmmm Myślę że to nie będzie nam to sprawiało kłopotu. W każdym razie raczej zdania nie zmienimy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rezi 17.06.2006 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2006 Wielgachna kuchnia z olbrzymim stołem i miejscem dla wszystkich członków rodziny i gości to tradycja wspólnych posiłków, celebrowanych i przeciągających się późno w noc. To integracja pani domu, która nie jest tylko kucharką, ale osobą karmiącą tych których lubi lub kocha. Dzieci mogą rysować na tym stole, kiedy rodzice gotują itd, itd.Taki family room, którym najłatwiej stać się kuchni. Jeżeli mamy jeszcze miejsce na salon lub osobną bawialnię to super. ładnie ujęte ale to właśnie kierowało nami przy projekcie i tak będziemy mieli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 17.06.2006 21:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2006 Ja zaprojektowałem takie rozwiązanie: http://www.murbeton.h.win.pl/murator/kuchnia2.gif Jest salon, pokój stołowy, kuchnia, spiżarnia. Z zakupami można przejść z garażu, lub sieni do spiżarni omijając wszystkie "białe" pomieszczenia. Kuchnia jest wydzielona - otwarta, ale z możliwością zamknięcia. Gdyby okazała się za mała, przenosimy ją do stołowego, zamykamy podciąg ścianą i powstaje gigantyczna spiżarka. Wszystkie media są przewidziane na te dwa warianty. Stołowy to pokój rodzinny ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sergey 18.06.2006 15:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2006 Ja nie mam innego wyboru - bedzie aneks w salonie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta123 19.06.2006 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 A mnie się taka otwarta kuchnia podoba, nie zniechęcają mnie wasze argumenty przeciw - z zapachami można sobie jakoś poradzić, okno, dobry okap, te sprawy. Jeśli w domu ma się duży salon, (mój ok. 60m)to fajnie wygląda kuchnia otwarta - powiększa przestrzeń. Ja lubię jak kuchnia tworzy integralną całość z salonem, tak chciałam i tak mi zaprojektowano. Kuchnię mam jeszcze nie wykonaną ale czekam... Znam sporo osób, które mają takie otwarte kuchnie i sobie chwalą. A brudne gary? Od razu myć, albo do zmywarki... ble, ble w każdym razie mnie to nie zniechęca.pozdr. Aneta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 19.06.2006 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 A Twoich gości to nie razi? Ja nie lubię gdy muszę uczestniczyć u kogoś w gotowaniu. Wstrętne brrr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
motyczka 19.06.2006 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 zgodzę sie w zupełnosci z Anetą ...cała przyjemnosć moc uczestniczyc w spotkaniu przy kawie wraz ze znajomymi...a nie samemu w garach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MartekP 19.06.2006 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 Mam w domu układ: kuchnia połączona z jadalnią, duży salon obok. Problem dotyczy jadalni - głównie w czasie świąt, spotkań rodzinnych, wizyt gości - mianowicie z mojej jadalni widać wszystkie kuchenne szczegóły. Kuchnia jest ładna, nie o to chodzi, że brzydka, nawet jest barek, ale widać z jadalni cały kuchenny "warsztat". W czasie wigilii jest apogeum. Po posiłku na szczęście przenosimy się z gośćmi do salonu na kawę i ciasto - wtedy kuchni już nie widać. Od jakiegoś czasu myślimy więc z żoną jak z tego wybrnąć. Być może ostatecznie będą suwane drzwi, ale ostatnio zobaczyłem gdzieś świetne rozwiązanie - kucheny ładny parawan! Używa się go okazjonalnie - wigilia, wielkanoc, wyjątkowe uroczystości. Po prostu stawia się go, lekko odgradzając kuchnię. Potem go się składa i może być używany na tarasie albo gdziekolwiek. Szukam teraz takiego parawanu. Czy ktoś przerabiał takie rozwiazanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 19.06.2006 11:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 Nie wiem jakie masz wnętrze - ale ten sosnowy woskowany jest niezły http://www.istore.com.pl/prods/270749.jpg http://marszand.webpark.pl/parawan.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 19.06.2006 11:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 lub taki: http://www.hanji.art.pl/oferta/parawany/parawany/wszystkie/paravan_PAR-01.jpg papier i chińszczyzna (lub japońszczyzna) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 19.06.2006 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 albo tu : http://www.webkupiec.pl/parawan.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MartekP 19.06.2006 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 Brawo ! Dziękuje Nefer. Właśnie coś takiego. Ta chińszczyzna zwłaszcza. P.S. Parawany to stary, sprawdzony sposób. Używany w restauracjach np. na zyczenie klientów. Mógłby rozwiązać czasem problem takze tych osób z kuchnia w salonie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 19.06.2006 11:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 Brawo ! Dziękuje Nefer. Właśnie coś takiego. Ta chińszczyzna zwłaszcza. P.S. Parawany to stary, sprawdzony sposób. Używany w restauracjach np. na zyczenie klientów. Mógłby rozwiązać czasem problem takze tych osób z kuchnia w salonie. A proszę bardzo :) Będę miała zamkniętą kuchnię, ale na ten chiński chyba znajdę gdzieś miejsce - nawet jak nie do końca będzie potrzebny :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MartekP 19.06.2006 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 Na tarasie, od strony gdzie drzewa jeszcze nie porosły, taki parawan odgrodzi spojrzenia ciekawskich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beithe 19.06.2006 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 Moja kuchnia nie będzie miała drzwi, ale z salonu będzie widać tylko część jadalną. Natomiast moi znajomi mieszkający w jednopokojowym mieszkaniu mieli w dość dużej kuchni ustawione fotele, kanapę i stolik odgrodzone ciągiem szafek (kuchnia w U). Z poziomu kanapy blatów (a co dopiero naczyń w zlewie) zupełnie nie było widać, a nas zachwycało, że nie trzeba przerywać rozmowy, żeby zrobic herbatę. A co dopiero wspólne robienie naleśników i innych dobrych rzeczy... Natomiast u innych znajomych kuchnia była zupełnie otwarta na pokój (w kształcie litery L, z meblami pod ścianami) i to mi się już za bardzo nie podobało - niby siedziałam w salonie a czułam się jak w kuchni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yoric 19.06.2006 15:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2006 jestem za otwartymi kuchniami .... IMPREZA - mnostwo ludzi i tak predzej czy pozniej wiekszosc laduje w kuchni ... to po co zakrywac Muzyka jest tak glosno, ze sprawa halasu lodowki jest bez znaczenia. "IMPREZA RODZINNA" zazwyczaj obywa sie przy stole - w jadalni, ktora w wiekszosci przypadkow jest polaczona / otwarta na kuchnie. Poza tym ojciec, sfagier czy ciocia Helenka powinni przezyc wystajace ze zlewu zebra wolu . Toasty sa tak glosne, ze zaglusza nawet startujacy odrzutowiec ...o Vestfroscie nie wspominajac. "IMPREZA BON TON" ludzie!! ...przeciez jak impreze dla prezesa robicie ..to nie gotujecie strawy jak juz sa goscie - tylko wczesniej. Chyba ze razem z goscmi bawimy sie we wspolne gotowanie - wtedy kuchnia otwarta daje rade. "PLOTY z KOLEZANKA" przeciez plotkowac mozna wszedzie ...poza tym otwrta przestrzen z halasujaca zmywarka daje poczucie komfortu ...nikt ..tak jak w przypadku kuchni zamknietej ...nie podejdzie zdradziecko pod drzwi i ucha nie nadstawi "RODZINKA W DOMU" dajecie fajere mocniej i wszystkie filmy slychac .... nie rozumiem ..dlaczego telewizor ma byc ciszej niz czajnik, lodowka czy mikser .... Wtedy kazda kwestia z "M jak milosc" zostanie przyswojona ... ZAPACHY VEL SMRODY hm .... co kto lubi .... moze to i jest argument przeciw otwartej ..ale lepiej nie chwalic sie kolezankom ..wiesz ...ogrodzilam kuchnie bo strasznie w calym domu smierdzialo Pozdrawiam wszystkich a panie stojace "za zamknieta kuchnia" najbardziej. Yoric Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
justyna99 20.06.2006 07:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2006 W moim obecnym mieszkaniu mam połączony jeden pokój z kuchnią. Wszystko mi pasuje: smrody, hałasy, burdel w zlewie itd. Jest jedna rzecz, która daje do zastanowienia się czy dobrze zrobiłam w moim domku - przeciągi.W bloku nie można wietrzyć przez balokon i kuchnię jednocześnie, bo wysysa mnie na zewnątrz. W domku na jeden z dwóch otworów kuchennych zrobiliśmy przesuwane drzwi. Jak będą przeciągi to trzeba coś zrobić z tym drugim wejściem/ wyjściem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frosch 20.06.2006 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2006 Bedac posiadaczka osobnej kuchni stwierdzam,ze pomieszczenie to zamienilo sie w salon ,poniewaz wszyscy zawsze siedza wlasnie przy stole w kuchni(w swiatek,piatek i w niedziele).Nawet jak mam przyjecie zawsze mam towarzyszy.Nie mam pojecia dlaczego.Preprowadzilam ostatnio badania i uslyszalam,ze :jestem lubiana, mozna sie ode mnie wiele nauczyc w kwestii pichcenia, w mojej kuchni jest zawsze wesolo,swojsko i zyciowo.Hmmmm....moze to zalezy od gospodyni?jesli wieszosc czasu spedza wlasnie w kuchni,a ludzie maja potrzebe byc blisko niej to leszym rozwiazaniem jest kuchnia otwarta i taka wlasnie bede miala w moim przyszlym domku. ...aaaaaa.....slyszalam jeszcze,ze u mnie w kuchni zawsze tak laaaadnie pachnie.....o co chodzi wiec z tymi przykrymi zapachami? wnioskuje,ze jest to indywidualna sprawa uzalezniona od sposobu bycia gospodarzy domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.