monah 17.01.2010 22:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2010 Gotujący panowie to tylko w dobrych restauracjach, w domu raczej wyglądają dziwnie. aaaaa. w ten deseń. Osobiście uwielbiam gotować i kuchnie bedę miał otwartą by od czasu do czasu zagaić i rzucić okiem na mą uroczą małżonkę mattdl, Ty dziwaku, już Cię lubię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 17.01.2010 23:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2010 Gotujący panowie to tylko w dobrych restauracjach, w domu raczej wyglądają dziwnie. ged a Ty może z takich - przynieś mi piwo kobieto? Raczej - "Nie właź mi do kuchni - sama ci przyniosę" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
olika 18.01.2010 07:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2010 Mysle ze kwestia otwratej kuchni to tez kwestia naszego wieku, czesciej takie rozwiazanie wybieraja ludzie mlodzi, posiadajacy jeszcze male dzieci, mlodych mezow/zony ; a wiec pewien potencjal do bycia ze soba na okraglo blisko....w pewnym wieku ten standart zaczyna meczyc i wrecz chcemy wreszcie chwili spokoju chocby gotujac....Majac nastolatka, czesto tez kuchnia jest miejscem gdzie gotujac moge pomagac mu w lekcjach, nie wyobrazam sobie tego przy otwartej przestrzeni...gdy ktos inny oglada telewizor.Poza tym otwarta kuchnia to zdecydowanie rozwiazanie dla pedantow , inaczej jest meka zarowno dla jej posiadaczy jak i gosci.Kazdy z nas jest inny i dlatego wybiera najlepsze rozwiazanie tylko i wylacznie dla siebie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sloneczko 18.01.2010 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2010 Mysle ze kwestia otwratej kuchni to tez kwestia naszego wieku, czesciej takie rozwiazanie wybieraja ludzie mlodzi, posiadajacy jeszcze male dzieci, mlodych mezow/zony ; a wiec pewien potencjal do bycia ze soba na okraglo blisko.... w pewnym wieku ten standart zaczyna meczyc i wrecz chcemy wreszcie chwili spokoju chocby gotujac.... Majac nastolatka, czesto tez kuchnia jest miejscem gdzie gotujac moge pomagac mu w lekcjach, Olika, standardem powinno być wpuszczanie nastolatka do kuchni, by nauczył się gotować, robić kawę lub herbatę. On odpocznie od lekcji, Ty od gotowania Mam (i zawsze miałam) kuchnię otwartą, czekam na wnuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jfilemonowicz 18.01.2010 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2010 U nas też telewizor won z salonu do czego służy salon beztelewizyjnym, jak gości akurat nie mają? do wypicia herbaty z partnerem, oglądnięcia filmu, poczytaniu forum na laptopie, czy poczytania w spokoju książki uważam że każdy zanim zdecyduje się na projekt i zacznie budować powinien pomieszkać chwilę w domu/ mieszkaniu z kuchnią otwartą i wydzieloną. Ja wspominam czasy osobnej kuchni jako nieustanne bieganie po korytarzu i donoszenie do stołu oraz izolowanie osoby gotującej, która krojąc chleb na kolację też chciałaby być obecna przy rozmowach. a porządek... zgadzam się że łatwiej posprzątać każdy po sobie, a naczynia od razu chować do zmywarki... a kuchnia otwarta mobilizuje do tego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrulex 18.01.2010 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2010 U nas też telewizor won z salonu do czego służy salon beztelewizyjnym, jak gości akurat nie mają? do wypicia herbaty z partnerem, oglądnięcia filmu, poczytaniu forum na laptopie, czy poczytania w spokoju książki ... na czym oglacie film jak nie ma telewizora? mniemam ze na laptopie ale to nieco malo wygodne u nas pojawil sie nowy, spory, plaski tv i kino domowe ze stojacymi ponad metrowymi glosnikami choc jest malo co uzywane pojawilo sie gdyz jakos tak ladniej wyglada, dodalo uroku salonowi, stal sie jak na moje ladniejszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jfilemonowicz 18.01.2010 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2010 niestety nie mam dodatkowego monitora/ ekranu tv i oglądamy filmy na laptopie, który na szczęście służy mi w codziennej pracy i ma spory ekran. Oczywiście to nie jest rozwiązanie docelowe, ale z różnych względów ( o których można poczytać na http://www.okradli.pl ) nie mogę sobie pozwolić na większe wygody. Natomiast chodziło mi raczej o ideę oglądania filmów i tv. Film ma początek i koniec i zazwyczaj u mnie w domu umawiamy się że będziemy coś oglądać i czekamy na siebie z rozpoczęciem ... natomiast w tv leci jedno za drugim, co popadnie, a najgorsze jest jak ktoś szuka kanału, albo jeszcze gorzej jak ktoś ma w zwyczaju mieć non stop włączony telewizor TV mówię stanowcze NIE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrulex 18.01.2010 14:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2010 niestety nie mam dodatkowego monitora/ ekranu tv i oglądamy filmy na laptopie, który na szczęście służy mi w codziennej pracy i ma spory ekran. Oczywiście to nie jest rozwiązanie docelowe, ale z różnych względów ( o których można poczytać na http://www.okradli.pl ) nie mogę sobie pozwolić na większe wygody. Natomiast chodziło mi raczej o ideę oglądania filmów i tv. Film ma początek i koniec i zazwyczaj u mnie w domu umawiamy się że będziemy coś oglądać i czekamy na siebie z rozpoczęciem ... natomiast w tv leci jedno za drugim, co popadnie, a najgorsze jest jak ktoś szuka kanału, albo jeszcze gorzej jak ktoś ma w zwyczaju mieć non stop włączony telewizor TV mówię stanowcze NIE wspolczucie. toc to jak u Jaworowicz. straszna tragedia i to najgorsze ze praktycznie zlodziejstwo w majestacie prawa. co za kraj ... u nas non stop jest radio w kinie domowym wlaczone a tv to 19.00 wieczorynka, dziennik, czasami zony seriale a czasami jakis film dvd. w weekendy nieco wiecej i to by bylo na tyle zanim kupilsmy kino czy nowy TV to filmy tez lecialy z laptopa lecz monitor zdaje sie 15 cali wiele radosci nie daje. glos filmow przez kabelek puszczalismy przez taka stara wieze ale o wiele lepiej sie ogladalo z mocniejszym dzwiekiem zycze powodzenia i usmiechu na twarzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jfilemonowicz 18.01.2010 14:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2010 niestety nie mam dodatkowego monitora/ ekranu tv i oglądamy filmy na laptopie, który na szczęście służy mi w codziennej pracy i ma spory ekran. Oczywiście to nie jest rozwiązanie docelowe, ale z różnych względów ( o których można poczytać na http://www.okradli.pl ) nie mogę sobie pozwolić na większe wygody. Natomiast chodziło mi raczej o ideę oglądania filmów i tv. Film ma początek i koniec i zazwyczaj u mnie w domu umawiamy się że będziemy coś oglądać i czekamy na siebie z rozpoczęciem ... natomiast w tv leci jedno za drugim, co popadnie, a najgorsze jest jak ktoś szuka kanału, albo jeszcze gorzej jak ktoś ma w zwyczaju mieć non stop włączony telewizor TV mówię stanowcze NIE wspolczucie. toc to jak u Jaworowicz. straszna tragedia i to najgorsze ze praktycznie zlodziejstwo w majestacie prawa. co za kraj ... u nas non stop jest radio w kinie domowym wlaczone a tv to 19.00 wieczorynka, dziennik, czasami zony seriale a czasami jakis film dvd. w weekendy nieco wiecej i to by bylo na tyle zanim kupilsmy kino czy nowy TV to filmy tez lecialy z laptopa lecz monitor zdaje sie 15 cali wiele radosci nie daje. glos filmow przez kabelek puszczalismy przez taka stara wieze ale o wiele lepiej sie ogladalo z mocniejszym dzwiekiem zycze powodzenia i usmiechu na twarzy (żeby nie nie zapeszać nie podziękuję) U Jaworowicz w Sprawie dla reportera będziemy ... już mieliśmy kręcony program tylko go muszą zmontować i wyemitować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darcy 19.01.2010 13:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2010 Gotujący panowie to tylko w dobrych restauracjach, w domu raczej wyglądają dziwnie. ged a Ty może z takich - przynieś mi piwo kobieto? Raczej - "Nie właź mi do kuchni - sama ci przyniosę" Czyli w konserwatywnym Krakowie niewiele się zmieniło "od przedwojnia". ged, osobna kuchnia jest rzeczywiście sprawdzonym przez naszych przodków rozwiązaniem. Od jadalni oddzielał ją pokój kredensowy z zastawą, obrusami, porcelaną. Tyle że wówczas między pokojem jadalnianym a kuchnią kursowała dobrze wyszkolona służba, a przy piecu uwijały się kucharki. Pani domu siedziała przy stole i zabawiała gości konwersacją. Jeśli Twoja żona z radością pełni te wszystkie role (pokojówka, kucharka, kawiarka etc.), życzę wiele zdrowia. Oczywiście żonie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mattdl 19.01.2010 13:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2010 uważam że każdy zanim zdecyduje się na projekt i zacznie budować powinien pomieszkać chwilę w domu/ mieszkaniu z kuchnią otwartą i wydzieloną. fajnie by było chociaż raczej nie jest to realne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrulex 19.01.2010 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2010 uważam że każdy zanim zdecyduje się na projekt i zacznie budować powinien pomieszkać chwilę w domu/ mieszkaniu z kuchnią otwartą i wydzieloną. fajnie by było chociaż raczej nie jest to realne u rodzicow byla zamknieta u tesciow bya otwarta pomieszkalem troche i tu i tu decyzja na otwarta podjeta swiadomie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewunia 19.01.2010 17:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2010 w otwartej kuchni uciążliwie się pączki smaży Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tacim 19.01.2010 19:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2010 e tam otwarta to jest to teraz mam taką bokiem na salon ale uważam że po dłuższym bok fajniej było zwłaszcza w mieszkaniu gdzie metrów nie jest za wiele. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mecia 21.01.2010 14:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2010 Gotujący panowie to tylko w dobrych restauracjach, w domu raczej wyglądają dziwnie. ged a Ty może z takich - przynieś mi piwo kobieto? Raczej - "Nie właź mi do kuchni - sama ci przyniosę" Czyli w konserwatywnym Krakowie niewiele się zmieniło "od przedwojnia". Mój gotujący mąż absolutnie nie wygląda dziwnie, moim zdaniem doskonale Ja coraz częściej zastanawiam się nad opcją zamknięcia kuchni jeżeli chodzi o salon, natomiast połączeniem z jadalnią. Zobaczymy jak to wyjdzie. W salonie tv nie wyobrażam sobie, to musi być straszne, jak rodzina bez tv nie ma co robić Zresztą salon to miejsce rozrywki, nie sądzę, że dzieci będą się chciały bawić w swoich pokojach, i wszyscy będą chcieli oglądać ze mną film, a jak skupić się na filmie jak dookoła się tyle dzieje? Zaplanowaliśmy więc, że w dodatkowym pokoju na parterze będzie mini pokój tv. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 21.01.2010 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2010 w otwartej kuchni uciążliwie się pączki smaży Pączki ... w jednym domu na tysiąc smaży się pączki, albo i rzadziej. Zapytajmy tutaj zwolenniczki kuchni w salonie - czy cokolwiek smażą i czy wiedzą jak wygląda kuchnia w której pączki często się smaży. ps przed chwilą moja żona przyniosła mi talerzyk z serniczkiem i herbatkę z cytrynką ... uśmiała się gdy poczytała o niedzielnych kucharkach "gotowanie w białych rękawiczkach" tak określiła otwarte kuchnie - lubię moją żonę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sure 21.01.2010 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2010 Ged, czy trochę nie demonizujesz? Pączków w tej kuchni jeszcze nie smażyłam, ale codziennie jakies smazenie uprawiamy, ja i mąż. Ostatnio nawet syn zaczął się kuchnią interesować. I wyjąwszy pierwsze eksperymenty z indukcją, gdzie tłuszcz pryskał z wyspy kuchennej na przeciwległą ścianę - kuchnia otwarta sprawowała się zupełnie w porządku! ...a ten tłuszcz na ścianie to przez nieświadomość, że indukcja to mocne ustrojstwo, jak się okazało! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sloneczko 21.01.2010 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2010 Pączków w tej kuchni jeszcze nie smażyłam, ale codziennie jakies smazenie uprawiamy, ja i mąż. Aaa, to TO się teraz tak nazywa? http://www.mloda.ekrakow.pl/!ola/diabelek.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 21.01.2010 22:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2010 Ged, czy trochę nie demonizujesz? Pączków w tej kuchni jeszcze nie smażyłam, ale codziennie jakies smazenie uprawiamy, ja i mąż. Ostatnio nawet syn zaczął się kuchnią interesować. I wyjąwszy pierwsze eksperymenty z indukcją, gdzie tłuszcz pryskał z wyspy kuchennej na przeciwległą ścianę - kuchnia otwarta sprawowała się zupełnie w porządku! ...a ten tłuszcz na ścianie to przez nieświadomość, że indukcja to mocne ustrojstwo, jak się okazało! To wyjaśniam. Smażenie pączków powoduje wytwarzanie "tłustego dymu" Po kilku smażeniach wszystko w pomieszczeniu staje się "lepkie", a sufit brunatny. W salonie z otwartą kuchnią ... reszty się domyśl Uwielbiam pączki , ale takich jak moja mama smażyła - nikt - nawet moja małżonka nie potrafi. ps. jutro będą chrusty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sure 22.01.2010 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2010 Ged, czy trochę nie demonizujesz? Pączków w tej kuchni jeszcze nie smażyłam, ale codziennie jakies smazenie uprawiamy, ja i mąż. Ostatnio nawet syn zaczął się kuchnią interesować. I wyjąwszy pierwsze eksperymenty z indukcją, gdzie tłuszcz pryskał z wyspy kuchennej na przeciwległą ścianę - kuchnia otwarta sprawowała się zupełnie w porządku! ...a ten tłuszcz na ścianie to przez nieświadomość, że indukcja to mocne ustrojstwo, jak się okazało! To wyjaśniam. Smażenie pączków powoduje wytwarzanie "tłustego dymu" Po kilku smażeniach wszystko w pomieszczeniu staje się "lepkie", a sufit brunatny. W salonie z otwartą kuchnią ... reszty się domyśl Uwielbiam pączki , ale takich jak moja mama smażyła - nikt - nawet moja małżonka nie potrafi. ps. jutro będą chrusty. Hm, pączków mamy z pewnością nic nie przebije! ...a wracając do "tłustego dymu", to liczę na wyciąg, może na 4 stopniu mocy sobie poradzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.