Lucia Mura 03.03.2005 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2005 Iwonka,rozumiem dobrze Twoje rozterki.O ile zapach obiadu na pewno ogolnie kojarzy sie nam z ogniskiem domowym/dziecinstwo,poczucie bezpieczenstwa/i to jest o.k.,o tyle zapach bigosu nie musi mi towarzyszyc w domu godzinami!A jak sie nie dopatrzy i uchyli drzwi w sypialni,to i wieczorem w poscieli pachnie wlasnie bigosem.Zgroza!Widmo takich wlasnie obrazkow przesladuje mnie przy planowaniu nowej kuchni/polotwartej/w nowym domu.Zaplanowalam extra mocny wyciag i dobra wentylacje w kuchni.Wiecej sie technicznie nie da zrobic.Kosmetycznie-polecam rade mojej Mamy- po kazdym gotowaniu,czy smazeniu- do garnka,czy na patelnie nalac wody z plynem do naczyn i chwile zagotowac nie zakrywajac.Dziala!PozdrowionkaLuci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 03.03.2005 12:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2005 Ja naprawde nie rozumiem o co ludziom chodzi z tym bigosem. Jesli to tak straszny dla Was zapach to po co go gotujecie ? Bigos to bigos. Pachnie jak kazdy inny obiad, przyjemnie (przynajmniej dla mnie). Juz bardziej bym zrozumiala argument rozprzestrzenianiu sie zapachu czegos przypalonego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 03.03.2005 12:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2005 Dzięki za podjęcie tematu. Myśle namiętnie o wstawieniu jakiś drzwi przesuwanych albo no sama nie wiem czego.... z szybkami.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
muzykant 03.03.2005 13:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2005 też mam otwartą kuchnie (2 pokojowe mieszkanie w bloku), do tego nie mam drzwi do dziennego pokoju (szerokie przejście)moje spostrzeżenia:- z zapachami nie ma problemu (elektryczna płyta ceramiczna + wyciąg do komina)- w kuchni musi być porządek, bo widać ją jak na dłoni (z dziennego pokoju)- 2 letni syn wspina się w kuchni wszędzie i na wszystko, poodkręcałem prawie wszystkie uchwyty.... (koszmar, trzeba za nim non stop chodzić)- wizualnie - rewelacja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 03.03.2005 13:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2005 Przecież bigosik pięknie pachnie!Grzechem byłoby takie zapachy zabjaćNaleśniczki teżmniam mniam aleście mi smaki narobili a tu jeszcze dwie godziny roboty ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OlaK 03.03.2005 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2005 No bigosik pieknie pachnie ale nie jak zapach roznosi sie nie tam gdzie trzeba i np. wzera sie w ubrania. Osobie ubranej w bigosik taka 'perfuma' nie przeszkadza, bo wiadomym jest, ze wlasnych zapachow sie nie czuje ale otoczenie nieswieze ubranko wyczuje z daleka.. Ja mam kuchnie polaczona z salonem i jest to pierwszy i ostatni raz. Wszystko dobrze jak sie malo gotuje (ja to nazywam 'zycie po warszawsku' czyli obiady w pracy a w domu tylko skromne posilki) - nie ma smrodkow, halasu okapu, czajnika elektrycznego i calego tego balaganu, ktory towarzyszy gotowaniu. Gorzej jak jest normalne gotowanie a tragedia jak przychodza goscie i cos trzeba podgrzac, wyciagnac z garow, przelozyc na polmisek. Przy naszej polaczonej z salonem kuchni ja osobiscie mam wrazenie, ze zyje w kuchni a nie w salonie. Powiem tak: cos w tym chyba bylo, ze w dawnych czasach w dobrych domach kuchnia byla gdzies daleko, daleko a Panstwo dostawali potrawy elegancko podane na eleganckim stole w eleganckiej jadalni albo salonie. No juz nie bede pisac z czym mi sie kojarzy sytuacja przeciwna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
patunia 03.03.2005 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2005 Może i domownikom zapachy gotowanych potraw nie przeszkadzają, ale już np. goście niekoniecznie musza miec ochote na ich wąchanie. Dlatego zdecydowałam sie na dwoje drzwi przesuwnych do kuchni: jedne od strony przedpokoju, a drugie do jadalni połączone z salonem. Mam nadzieję, że będzie ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Juras XR4Ti 04.03.2005 06:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2005 Pisałem już na ten temat ,,obficie' w innym wątku. Teraz powiem krótko: NIE! Nigdy w życiu więcej! A tą ,,dziurę'' między kuchnią a salonem i tak zabuduję... pozdrawiam - Juras Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewunia 05.03.2005 00:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2005 po raz nie wiadomo który podpisuję się pod zamkniętą kuchnią i cieszę się, że wreszcie mam sojuszników Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zdun Darek B 12.03.2005 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2005 Zapachy bigosu i innych ulubionych dań najlepiej roznosi po domu system DGP . Efekty zapachowe poteguje dołączenie łazienki i wc [ naprawde srawdzone u niedowierków ] szkoda że jeszcze garazu nie kazali podłaczyc . Wentylatorek 800 metrów na godzine że głowe urywa ale zapach lakieru czy dezodorantu wyraznie czuć we wszyskich zakamarkach domu. Jesli komus odpowiadaja zapachy z kuchni OK ale żeby łazienki i wc ....brrrrrr ...koszmar . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 12.03.2005 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2005 ja za namowa męza zdecydowałam sie na otwarta kuchnie ...jeszcze nie mieszkam .... ale mam wielkie wątpliwości co do trafności tej decyzji( zapachy i bałagan ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patos 13.03.2005 05:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2005 W moim przypadku nie było mowy o zamkniętej kuchni (żona nie chciała być zamknięta), można powiedzieć, że jest "otwarta inaczej" tzn. z kuchni widać jadalnię, z salonu widać jadalnię, ale z salonu nie widać kuchni, te trzy pomieszczenia są w kształcie litery L. Co do zapachów to, jeżeli nawiew będzie w salonie i jadalni, a wywiew w kuchni to myślę, że problem nie będzie istniał nawet przy smażeniu ryby, oczywiście przy włączonym okapie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 13.03.2005 06:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2005 Iwonko - mam półotwartą kuchnię i użytkuję ją od 3 miesięcy. (na tej stronie możesz ją zobaczyć, jest odgrodzona od dużego pokoju takim koninem/filarem http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=17920&start=0 Nigdy nie przeszkadzały mi zapachy gotowanych potraw. Po pierwsze dobra wentylacja (okap z wyciągiem mechanicznym i do tego dodatkowy otwór went.) Po drugie mamy dość wysoko 3.10 i przy takiej przestrzeni zawsze jakoś szybko się zapach ulatnia. A po trzecie lubię, gdy w domu pachnie gotowanym właśnie obiadem Pozdrawiam Natasza Też mi zupełnie nie przeskadza zapach gotowanych potraw. Mam kuchnię otwartą i to z dwóch stron. Lubię mieć kontakt z domownikami, a nie być zamknięta jak na skazaniu. A co do bałaganu - to większa mobilizacja i już. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 13.03.2005 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2005 Ja naprawde nie rozumiem o co ludziom chodzi z tym bigosem. Jesli to tak straszny dla Was zapach to po co go gotujecie ? Bigos to bigos. Pachnie jak kazdy inny obiad, przyjemnie (przynajmniej dla mnie). Juz bardziej bym zrozumiala argument rozprzestrzenianiu sie zapachu czegos przypalonego. To chociaż spróbujcie uwierzyć skoro nie rozumiecie, u nas kuchnia to osobne pomieszczenie od strony wschodniej. Idei kuchniojadalnisalonu przeciwny byłem tylko ja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
drbudzik 13.03.2005 10:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2005 jestem za zamknieta kuchnia,ewentualnie okazyjnie otwierana np szerokie drzwi przesuwne.Nie chodzi nawet o zapachy,bo dobry wyciag dziala,ale u nas sami dorosli (dzieci prawie tez )kazdy wraca o innej porze,kazdy sam je obiad czy obiadokolacje i ciagle w kuchni stoja jakies gary-bo za chwile wroci Michal,o...nie tym autobusem? to za pol godziny... no i taka uzywana kuchnia nie nadaje sie do ogladania przez niespodziewanych gosci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patos 13.03.2005 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2005 jestem za zamknieta kuchnia,ewentualnie okazyjnie otwierana np szerokie drzwi przesuwne.Nie chodzi nawet o zapachy,bo dobry wyciag dziala,ale u nas sami dorosli (dzieci prawie tez )kazdy wraca o innej porze,kazdy sam je obiad czy obiadokolacje i ciagle w kuchni stoja jakies gary-bo za chwile wroci Michal,o...nie tym autobusem? to za pol godziny... no i taka uzywana kuchnia nie nadaje sie do ogladania przez niespodziewanych gosci. Budując dom stawiałem na to, żeby był do mieszkania, a nie do pokazywania, nie rozumiem co złego jest w tym, że w kuchni gość zobaczy garnek? co innego, gdyby znalazł tam nocnik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewunia 13.03.2005 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2005 żona nie chciała być zamkniętaa może by tak "ludwiku do rondla" i żona byłaby zadowolona taka uzywana kuchnia nie nadaje sie do ogladania przez niespodziewanych gosci. nadaje do oglądania na folderach i wystawach ŻADEN wyciąg nie jest w stanie pozbawić pomieszczeń zapachu z kuchni. I ten tłuszcz z gotowania osiadający na wszystkich meblach. A jak tapicerka pięknie przechowuje te zapachy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ara 13.03.2005 17:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2005 Tak czytam i myślę sobie na koniec, że chyba niejadkom bliżej do kuchni zamkniętej. Z większą niechęcią odnoszą się i do jedzenia, i do zapachów. A łasuchy ? W to im graj!! Lubią jeść i lubią przedsmak jedzenia Czy nie tak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew Rudnicki 13.03.2005 18:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2005 Zapachy z kuchni przenoszą sie głównie górą pomieszczeń t.j. pod sufitem. Można temu częsciowo zapobiec przez wykonanie górnej przegrody powyżej 2m. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 14.03.2005 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 Ja mam kuchnię otwartą na wszystko i żadnych zapachów nie czuć. Wczoraj mąż wchodząc do kuchni powiedział, że ładnie pachnie właśnie pieczone ciasto - a poczuł różnicę wchodząc z korytarza do kuchni (a kuchnia otwarta i na korytarz i na salon i na cała resztę). Zapachy się po prostu nie roznoszą, pozostają tam, skąd pochodzą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.