Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Iwonka,

rozumiem dobrze Twoje rozterki.O ile zapach obiadu na pewno ogolnie kojarzy sie nam z ogniskiem domowym/dziecinstwo,poczucie bezpieczenstwa/i to jest o.k.,o tyle zapach bigosu nie musi mi towarzyszyc w domu godzinami!A jak sie nie dopatrzy i uchyli drzwi w sypialni,to i wieczorem w poscieli pachnie wlasnie bigosem.Zgroza!

Widmo takich wlasnie obrazkow przesladuje mnie przy planowaniu nowej kuchni/polotwartej/w nowym domu.Zaplanowalam extra mocny wyciag

i dobra wentylacje w kuchni.Wiecej sie technicznie nie da zrobic.

Kosmetycznie-polecam rade mojej Mamy- po kazdym gotowaniu,czy smazeniu- do garnka,czy na patelnie nalac wody z plynem do naczyn i

chwile zagotowac nie zakrywajac.Dziala!

Pozdrowionka

Luci

  • Odpowiedzi 734
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja naprawde nie rozumiem o co ludziom chodzi z tym bigosem. Jesli to tak straszny dla Was zapach to po co go gotujecie ? Bigos to bigos. Pachnie jak kazdy inny obiad, przyjemnie (przynajmniej dla mnie). Juz bardziej bym zrozumiala argument rozprzestrzenianiu sie zapachu czegos przypalonego.

też mam otwartą kuchnie (2 pokojowe mieszkanie w bloku), do tego nie mam drzwi do dziennego pokoju (szerokie przejście)

moje spostrzeżenia:

- z zapachami nie ma problemu (elektryczna płyta ceramiczna + wyciąg do komina)

- w kuchni musi być porządek, bo widać ją jak na dłoni (z dziennego pokoju)

- 2 letni syn wspina się w kuchni wszędzie i na wszystko, poodkręcałem prawie wszystkie uchwyty.... (koszmar, trzeba za nim non stop chodzić)

- wizualnie - rewelacja

No bigosik pieknie pachnie ale nie jak zapach roznosi sie nie tam gdzie trzeba i np. wzera sie w ubrania. Osobie ubranej w bigosik taka 'perfuma' nie przeszkadza, bo wiadomym jest, ze wlasnych zapachow sie nie czuje ale otoczenie nieswieze ubranko wyczuje z daleka..

Ja mam kuchnie polaczona z salonem i jest to pierwszy i ostatni raz. Wszystko dobrze jak sie malo gotuje (ja to nazywam 'zycie po warszawsku' czyli obiady w pracy a w domu tylko skromne posilki) - nie ma smrodkow, halasu okapu, czajnika elektrycznego i calego tego balaganu, ktory towarzyszy gotowaniu. Gorzej jak jest normalne gotowanie a tragedia jak przychodza goscie i cos trzeba podgrzac, wyciagnac z garow, przelozyc na polmisek. Przy naszej polaczonej z salonem kuchni ja osobiscie mam wrazenie, ze zyje w kuchni a nie w salonie.

 

Powiem tak: cos w tym chyba bylo, ze w dawnych czasach w dobrych domach kuchnia byla gdzies daleko, daleko a Panstwo dostawali potrawy elegancko podane na eleganckim stole w eleganckiej jadalni albo salonie. No juz nie bede pisac z czym mi sie kojarzy sytuacja przeciwna :-?

Może i domownikom zapachy gotowanych potraw nie przeszkadzają, ale już np. goście niekoniecznie musza miec ochote na ich wąchanie. Dlatego zdecydowałam sie na dwoje drzwi przesuwnych do kuchni: jedne od strony przedpokoju, a drugie do jadalni połączone z salonem. Mam nadzieję, że będzie ok.

Pisałem już na ten temat ,,obficie' w innym wątku.

 

Teraz powiem krótko: NIE! Nigdy w życiu więcej!

 

A tą ,,dziurę'' między kuchnią a salonem i tak zabuduję...

 

pozdrawiam - Juras

Zapachy bigosu i innych ulubionych dań najlepiej roznosi po domu system DGP . Efekty zapachowe poteguje dołączenie łazienki i wc [ naprawde srawdzone u niedowierków ] szkoda że jeszcze garazu nie kazali podłaczyc . Wentylatorek 800 metrów na godzine że głowe urywa ale zapach lakieru czy dezodorantu wyraznie czuć we wszyskich zakamarkach domu. Jesli komus odpowiadaja zapachy z kuchni OK ale żeby łazienki i wc ....brrrrrr ...koszmar .
ja za namowa męza zdecydowałam sie na otwarta kuchnie ...jeszcze nie mieszkam .... ale mam wielkie wątpliwości :cry: co do trafności tej decyzji( zapachy i bałagan )
W moim przypadku nie było mowy o zamkniętej kuchni (żona nie chciała być zamknięta), można powiedzieć, że jest "otwarta inaczej" tzn. z kuchni widać jadalnię, z salonu widać jadalnię, ale z salonu nie widać kuchni, te trzy pomieszczenia są w kształcie litery L. Co do zapachów to, jeżeli nawiew będzie w salonie i jadalni, a wywiew w kuchni to myślę, że problem nie będzie istniał nawet przy smażeniu ryby, oczywiście przy włączonym okapie.
Iwonko - mam półotwartą kuchnię i użytkuję ją od 3 miesięcy. (na tej stronie możesz ją zobaczyć, jest odgrodzona od dużego pokoju takim koninem/filarem http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=17920&start=0

Nigdy nie przeszkadzały mi zapachy gotowanych potraw. Po pierwsze dobra wentylacja (okap z wyciągiem mechanicznym i do tego dodatkowy otwór went.) Po drugie mamy dość wysoko 3.10 i przy takiej przestrzeni zawsze jakoś szybko się zapach ulatnia. A po trzecie lubię, gdy w domu pachnie gotowanym właśnie obiadem :D Pozdrawiam Natasza

 

 

Też mi zupełnie nie przeskadza zapach gotowanych potraw.

Mam kuchnię otwartą i to z dwóch stron.

Lubię mieć kontakt z domownikami, a nie być zamknięta jak na skazaniu.

A co do bałaganu - to większa mobilizacja i już.

Ja naprawde nie rozumiem o co ludziom chodzi z tym bigosem. Jesli to tak straszny dla Was zapach to po co go gotujecie ? Bigos to bigos. Pachnie jak kazdy inny obiad, przyjemnie (przynajmniej dla mnie). Juz bardziej bym zrozumiala argument rozprzestrzenianiu sie zapachu czegos przypalonego.

To chociaż spróbujcie uwierzyć skoro nie rozumiecie, u nas kuchnia to osobne pomieszczenie od strony wschodniej.

Idei kuchniojadalnisalonu przeciwny byłem tylko ja.

jestem za zamknieta kuchnia,ewentualnie okazyjnie otwierana np szerokie drzwi przesuwne.Nie chodzi nawet o zapachy,bo dobry wyciag dziala,ale u nas sami dorosli (dzieci prawie tez )kazdy wraca o innej porze,kazdy sam je obiad czy obiadokolacje i ciagle w kuchni stoja jakies gary-bo za chwile wroci Michal,o...nie tym autobusem? to za pol godziny... no i taka uzywana kuchnia nie nadaje sie do ogladania przez niespodziewanych gosci. :oops:
jestem za zamknieta kuchnia,ewentualnie okazyjnie otwierana np szerokie drzwi przesuwne.Nie chodzi nawet o zapachy,bo dobry wyciag dziala,ale u nas sami dorosli (dzieci prawie tez )kazdy wraca o innej porze,kazdy sam je obiad czy obiadokolacje i ciagle w kuchni stoja jakies gary-bo za chwile wroci Michal,o...nie tym autobusem? to za pol godziny... no i taka uzywana kuchnia nie nadaje sie do ogladania przez niespodziewanych gosci. :oops:

Budując dom stawiałem na to, żeby był do mieszkania, a nie do pokazywania, nie rozumiem co złego jest w tym, że w kuchni gość zobaczy garnek? :wink: co innego, gdyby znalazł tam nocnik :wink:

żona nie chciała być zamknięta
a może by tak "ludwiku do rondla" i żona byłaby zadowolona :wink:

 

taka uzywana kuchnia nie nadaje sie do ogladania przez niespodziewanych gosci. :oops:
nadaje do oglądania na folderach i wystawach :wink:

 

ŻADEN wyciąg nie jest w stanie pozbawić pomieszczeń zapachu z kuchni. I ten tłuszcz z gotowania osiadający na wszystkich meblach. A jak tapicerka pięknie przechowuje te zapachy 8)

Tak czytam i myślę sobie na koniec, że chyba niejadkom bliżej do kuchni zamkniętej.

Z większą niechęcią odnoszą się i do jedzenia, i do zapachów.

 

A łasuchy ? W to im graj!! Lubią jeść i lubią przedsmak jedzenia :D Czy nie tak?

Zapachy z kuchni przenoszą sie głównie górą pomieszczeń t.j. pod sufitem.

Można temu częsciowo zapobiec przez wykonanie górnej przegrody powyżej 2m.

Ja mam kuchnię otwartą na wszystko i żadnych zapachów nie czuć. Wczoraj mąż wchodząc do kuchni powiedział, że ładnie pachnie właśnie pieczone ciasto - a poczuł różnicę wchodząc z korytarza do kuchni (a kuchnia otwarta i na korytarz i na salon i na cała resztę). Zapachy się po prostu nie roznoszą, pozostają tam, skąd pochodzą.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...