Paty 14.03.2005 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2005 Nigdy więcej otwartej kuchni połaczonej z salonem. Zapachy lub smrody gotowania, tłuczenie się garami w trakcie np. fajnego programu telewizyjnego itp. Kuchnia powinna być oddzielona od cześci reprezentacyjnej.Przy nastepnej budowie wezmę to pod uwagę. Paty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 04.02.2006 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 po roku użytkowania stwierdzam , że otwarta kuchnia to był nieprzemyślany krok świetnie to wygląda w katalogach , gazetach z aranżacją wnętrz ale w praktyce się nie sprawdza jak wiadomo w kuchni od czasu do czasu trzeba coś ugotować , a więc potłuc się garami, w trakcie ogladania programu w telewizji trerzba to robić bardzo cicho albo podgłaszać telewizor, nawet czajnik z gotujacą się wodą przeszkadz nie mówiąc o kuchence mikrofalowej czy zmywarce ( dziwne - zawsze mam robotę w kuchni jak ktoś oglada telewizję ,a może to odwrotnie) jak się smaży koltlety ( najbardziej daja mielone) nawet przy dobrym wyciągu zapachy rozłażą się po całym domu, po bigosie łeb urywa powierzchnia kuchni ,jadalni i salonu to jakies 50 m2 więc ciasno nie jest mam ochotę murować ściany i wstawiać dwuskrzydłowe drzwi i nie wiem czy to się tak właśnie nie skończy a trzeba było się słuchać rodziców, mówili że to się nie sprawdzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bartul 04.02.2006 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 A ja próbuje wytłumaczyć to mojej połowicy i co słyszę „tak chcesz mnie zamknąć w kuchni” kurcze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 04.02.2006 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 Bartul !!! niech mnie pyta o co chce , wszystko jak na spowiedzi powiem teraz sa takie świetne rozwiązania, szklane drzwi , przesuwane , z jakimiś elementami witrażowymi , można świetnie dopasować do wnętrz u moich rodziców otwartą kuchnię "zamknięto" wysokim barem równolegle do baru są w drewnianej futrynie przeszklone drzwi a miedzy barem a sufitem jest ruchoma " ścianka" takie okienka w drewnianych ramach i w razie potrzeby ( smrodliwe potrwy) jak harmonijka składa się i rozkłada te okienka po otwarciu drzwi i złożeniu okienek jest otwarta kuchnia z barem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monka 04.02.2006 21:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 U mnie też ma być otwarta kuchnia, właśnie ze względu na barek - małż się uparł ja nie jestem do końca przekonana ale ten patent od twoich rodziców mógłby być jakimś rozwiązaniem. Masz może jakieś fotki? mogą być na priva Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NatkaB 04.02.2006 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 Paty ja też mialam ostatnio podobne rozterki - zastanawiałam się nawet nad zrobieniem przesuwnych drzwi przeszklonych mlecznym szklem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
acca5 04.02.2006 22:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 Może ma ktoś fotki takich rozwiazań, też mam salon plus jadalnia plus kuchnia 52mkw, I tez ciągle zastanawiam się,czy jedna przestrzeń to dobra sprawa.Może przedzielic tę przestrzeń nie barkiem ale pionowa ścianą tak do połowy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewunia 05.02.2006 01:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2006 po roku użytkowania stwierdzam , że otwarta kuchnia to był nieprzemyślany krok świetnie to wygląda w katalogach , gazetach z aranżacją wnętrz ale w praktyce się nie sprawdza zgromiono mnie, jak usiłowałam tak mówić w normalnie funkcjonującej gastronomicznie rodzinie to koszmar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
duch07 05.02.2006 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2006 po roku użytkowania stwierdzam , że otwarta kuchnia to był nieprzemyślany krok świetnie to wygląda w katalogach , gazetach z aranżacją wnętrz ale w praktyce się nie sprawdza zgromiono mnie, jak usiłowałam tak mówić w normalnie funkcjonującej gastronomicznie rodzinie to koszmar Ja też sie dołączam do tego stwierdzenia. Nawet gotowanie wody na herbate w czajniku elektrycznym słychać w całym domu . Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trini 05.02.2006 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2006 A ja się martwiłam, że mam kuchnię zamkniętą... Teraz to widzę, że to i lepiej. Bo właśnie sobie wyobraziłam pichcenie na raz ryb, bigosu, grzybów w kuchni na Boże Narodzenie... I świeżo poprane dywany, meble, firanki... Zgroza... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gośka57 05.02.2006 08:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2006 Ja od razu wiedziałam, że nie chcę otwartej kuchni. W projekcie była otwarta, zdecydowałam się zamknąć ją suwanymi drzwiami. Bardzo podobają mi się szklane, tylko nie wiem, czy będą dostatecznie wyciszały (na przykład odgłosy zmywarki, szum wyciągu). Może macie jakieś doświadczenia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.02.2006 09:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2006 Ja mam kuchnię razem z jadalnia, salon mam osobno. Dla mojej rodzinki rozwiązanie sie bardzo dobrze sprawdziło- po 1,5 roku mieszkania nic bym w tej kwesti nie zmianiła. Jedynie co bym zmianiła to powiększyłabym troche salon- ma 26m2-na co mój mąż puka się w głowę i mówi, ze wymyślam. Fakt, że poza tv, wypoczynkiem i kominkiem nic tam nie musi stać więcej- stół jest w jadalni. No ale te 30m2 i byłoby idealnie. Paty dobrze, że masz tych metrów na tyle dużo, ze możesz pomyśleć o "przegródkach". A tak swoją drogą ciekawa jestem czy ci co projektują te otwarte kuchnie sami też takie mają? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andk 05.02.2006 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2006 Noooo.... marketing to będzie już kolejna władza na tym świecie - media to czwarta a to będzie piąta... Kuchnia otwarta na salon to tylko dla tych "panstwa", którzy jadają "na mieście a kuchnia jest do mieszania drinków i reprezentacji. Kuchnia otwarta na jadalnię - rozwiązanie do przyjęcia - ale na salon? Ludziska w swojej megalomanii zapominają co do czego służy - a marketing skrzętnie to wykorzystuje. Jak się chce mieć dworek to trzeba żyć "po szlachecku" - kuchnia wraz ze służbą w oficynie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 05.02.2006 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2006 Dokładnie. Ja najpierw nie mogłam uwierzyć, że gotowy projekt ma coś takiego w kuchni. W miejscu "przebicia do salonu" stała spiżarni.... i do tego jeszcze luksfery w ścianie tej spiżarni.... zastanawiałam się, czy może zrobić przeszklenie i jakąś wystawkę z makaronu, ryżu czy coś.... Ale ponieważ za żadne skarby nie zrezygnuję ze spiżarki - kuchnia pozostanie zamknięta. Szczególnie, że nie jestem pedantką.... i jak gotuję to bałagan na przedpokój wychodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
2112wojtek 05.02.2006 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2006 A tak swoją drogą ciekawa jestem czy ci co projektują te otwarte kuchnie sami też takie mają? Maja, maja i sa bardzo kontenci . Musi byc jednak kilka warunkow spelnionych , zeby to mialo rece i nogi. PS Nie jadamy na miescie, ja pracuje glownie w domu, nie jestesmy japiszonami, nawet soltys mowi , ze mu sie podoba. Aha! Na szczescie nie mieszkam w pseudo dworku . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 05.02.2006 17:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2006 W naszym nowym domu, do ktorego sprowadzilismy sie we wrzesniu 2005 kuchnia nie jest w pelni otwarta na salon. Kuchnia jest duza, bo ma 28 m2, jest w niej czesc do jadania na codzien posilkow oraz bardzo duza wyspa. Miedzy kuchnia, a jadalnia, polaczona z salonem jest otwor o szerokosci 140 cm, gdzie maja byc drzwi przesuwane, przeszklone, dwuskrzydlowe, chowane w sciane. Nie mam na razie tych drzwi (brak kasy) i czasami brak ich jest. Nie wyobrazam sobie tez innego rozwiazania: kuchni zupelnie zamykanej. Rozsuwane drzwi, chowane w sciane daja mozliwosc albo zamkniecia kuchni, albo otwarcia jej na jadalnie/salon. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 05.02.2006 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2006 He he, a ja od razu chciałam zamkniętą - dokładnie z tych powodów co Paty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aszka 05.02.2006 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2006 Tak na prawdę to problem nie tkwi w otwartej kuchni,ale... no właśnie w telewizorze, który niestety w wielu salonach jest główną atrakcją, najważniejszym meblem, wokół którego skupiają się domownicy.W ilu nowych domach piękne sofy omijają kominki, stoją do nich plecami - a skierowane są na ekran.To prawda,że praca w kuchni nie należy do cichutkich i "ogladacze" mogą się burzyć,że nie słyszą tego co ich w danym momencie interesuje.Kiedy 8 lat temu burzyłam w mieszkaniu ścianę w kuchni moja mama ciągle mówiła o "bigosie" i "kotletach",ale ja się uparłam,bo dosyć miałam siadania przy stoliku na "dwie tury".A bigos robię może dwa razy w roku.Natomiast jestem gospodynią, a raczej "panią domu" jak to nazywa mój mąż! Od tamtej chwili mamy miedzy salonem a kuchnią normalny stół i za żadne skarby nie wróciłabym do dawnego układu,jednak... no własnie jest jeden problem - TELEWIZOR! w dużym pokoju! Nie ma z nim problemu gdy jesteśmy sami,bo po prostu nie towarzyszy nam podczas posiłków,ale czasem przychodzą znajomi, goście,rodzina i mają dzieci- a te dzieci podczas gdy my rozmawiamy chcą np. oglądać bajkę.Do czego zmierzam tym wywodem, ano do tego,że w domu kuchnia będzie otwarta, ale "gadające pudło" zasłużyło tylko na specjalny pokój na parterze zwany "telewizornią".I nawet najcudowniejszy wynalazek w tej materii nie będzie mi salonu zaśmiecał! Chcę odpoczywać sama, czy w towarzystwie,ale patrząc na piękne widoki za oknem i spokojnie sączyć kawusię, bądź inne trunki. Nic mnie tak nie irytuje jak fakt,że idziemy do kogos z zapowiedzianą wizytą,a między czasie skazana jestem na serial, którego w życiu nie widziałam i co najgorsze nie mam ochoty widzieć,ani poznawać w ciągu pięciu minut treści pięciuset odcinków :- A co powiecie na to? Jadę z mężem do jego siostry, z którą nie widział się przypuśćmy ponad pół roku, siadamy do uroczystego poczęstunku i ... nie otwieramy do siebie ust, bo słyszymy "cicho, cicho"bo nie słychać co aktorzy mówią!!! Trudno jest wykształconym ludziom zwracać uwagę,ale w tym momencie czuję,że jesteśmy tam zbędni.Szwagier chętnie by porozmawiał, ale nie może żonie przeszkadzać. AAA!!! I kuchnie mają osobno!! Ponieważ nie jestem ani przeciwniczką, ani zagorzałą zwolenniczką otwartych kuchni, to jednak nie chciałabym tak jak zona jednego z przedmówców chyba BARTELA siedzieć odizolowana w kuchni i być tylko "podajacą" miedzy lokalami. Tym czasem pozdrawiam gorąco wszystkie "strony" i być może za rok o tej porze będę miała zdecydowane zdanie na ten temat - a gwizdek z czajnika zawsze mozna zdjąć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 05.02.2006 18:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2006 mamy kuchnię otwartą. Znaczy jest ona za ścianą kominową, która oddziela kuchnię od salonu. Dla nas jest to bardzo dobre rozwiązanie. Ten kto musi coś wykonać nie jest jednoczesnie pozbawiony kontaktu z resztą osób w salonie. PS. nie mamy i nie będziemy mieć telewizora w salonie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karorka 05.02.2006 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2006 u nas telewizor tez bedzie mial oddzielny pokoj - nazywa sie biblioteka bo bedzie tam przede wszystkim caly stos ksiazek ale znajdzie sie tam rowniez miejsce wlasnie na telewizor - biblioteke czesciowo widac z salonu ale bedzie zamykana -szklane drzwi przesuwne a kuchnia jest otwarta na salon ale tylko czesciowo - najpierw przechodzi w jadalnie a co do kuchennych zapachow to zazyczylam sobie dodatkowa plyte w pomieszczeniu gospodarczym zeby co bardziej aromatyczne potrawy jak np. bigos tam gotowac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.