lawinia 09.02.2006 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2006 Mam kuchnię otwartą na jadalnię, jadalnia przechodzi dalej w salon. Jesteśmy rodziną "jedzącą" w domu. Jeśli chodzi o zapachy nie zauważyłam żeby takowy się utrzymywał długo w domu. Mam okap kuchenny o parametrach wyższych niż zalecają. Poza tym otwarta kuchnia mobilizuje do porządku. Nie sztuka mieć zamkniętą kuchnię do której nie można praktycznie wejść bo gary leżą od tygodnia nie pozmywane, a w kuchni panuje całkowity chaos. Z takim czymś się spotkałam. Poza tym panuje taka specyficzna atmosfera. Gości nie przyjmujemy przy telewizorze tylko przy stole w jadalni i nawet jeśli jako gospodyni wychodzę do kuchni cały czas jestem w temacie. Dodam, że według projektu cały dół mojego domu jest otwarty. Wszystko oparte jest na filarze, a wydzielona jest jedynie łazienka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
siłaczka 09.02.2006 18:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2006 Dobrze poczytać coś na ten temat, kiedy się jest jeszcze przed budową. Ja się upieram przy kuchni zamkniętej, choć początkowo miałam mnóstwo wątpliwości. Mąż się ze mną nie zgadza, ale zostawia decyzję mnie jako "głównej sile kulinarnej". Bardzo mi się podobają kuchnie otwarte, ale... u kogoś. Nie jestem entuzjastką sprzątania, nikt z moich domowników też nie. Pracuję i codziennie gotuję obiady dla dużej rodziny. Nie zawsze mam ochotę i siły pucować kuchnię zaraz po obiedzie. Na bałagan też nie lubię patrzeć, jak piję kawę. Latem robię sporo przetworów, a wtedy to już meksyk...To chyba kwestia wyboru. Mam koleżanki, które o otwartej kuchni marzą, taką planują i nie widzą w tym problemu. Ja widzę, ale rozumiem, że ktoś chce inaczej. Kwestia gustu.Natomiast nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, jak w nowym domu mojej znajomej: otwarta kuchnia połączona z salonem służy do podawania kawy gościom, a obiady gotuje się i jada w kuchni "brudnej" w piwnicy. Paranoja. Dom jest do mieszkania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 09.02.2006 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2006 Dodam, że według projektu cały dół mojego domu jest otwarty. Wszystko oparte jest na filarze, a wydzielona jest jedynie łazienka. A dlaczego łazienka nie otwarta Wiem! Pewnie odgłosy pralki zaważyły na decyzji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mohag 09.02.2006 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2006 Dodam, że według projektu cały dół mojego domu jest otwarty. Wszystko oparte jest na filarze, a wydzielona jest jedynie łazienka. A dlaczego łazienka nie otwarta Wiem! Pewnie odgłosy pralki zaważyły na decyzji albo muzyczne popisy malza przy porannej toalecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 09.02.2006 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2006 Albo strop musiał się na czymś oprzeć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mohag 09.02.2006 19:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2006 Albo strop musiał się na czymś oprzeć strop nie musi sie na niczym opierac, to zamkniecie bylo zamierzone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga - Żona Facia 09.02.2006 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2006 Dobrze poczytać coś na ten temat, kiedy się jest jeszcze przed budową. Ja się upieram przy kuchni zamkniętej, choć początkowo miałam mnóstwo wątpliwości. Mąż się ze mną nie zgadza, ale zostawia decyzję mnie jako "głównej sile kulinarnej". Bardzo mi się podobają kuchnie otwarte, ale... u kogoś. Nie jestem entuzjastką sprzątania, nikt z moich domowników też nie. Pracuję i codziennie gotuję obiady dla dużej rodziny. Nie zawsze mam ochotę i siły pucować kuchnię zaraz po obiedzie. Na bałagan też nie lubię patrzeć, jak piję kawę. Latem robię sporo przetworów, a wtedy to już meksyk... To chyba kwestia wyboru. Mam koleżanki, które o otwartej kuchni marzą, taką planują i nie widzą w tym problemu. Ja widzę, ale rozumiem, że ktoś chce inaczej. Kwestia gustu. Zgadzam się z siłaczką, ma dużo racji, wg mnie oczywiście. Natomiast nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, jak w nowym domu mojej znajomej: otwarta kuchnia połączona z salonem służy do podawania kawy gościom, a obiady gotuje się i jada w kuchni "brudnej" w piwnicy. Paranoja. Dom jest do mieszkania. To już kompletna PARANOJA - tak jak napisałaś! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzena i jacek 09.02.2006 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2006 Czytam ,czytam i nie wierze ,mieszkam teraz w bloku i moim marzeniem była właśnie otwarta kuchnia.Przy przeglądaniu projektów głównie na to zwracałam uwage a teraz dowiaduje się o tylu niedogodzeniach wynikających z takiego układu.Sama nie wiem co teraz myśleć,muszę się z tym przespać. marzena i jacek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
akwarysta 09.02.2006 22:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2006 Zgadzam się z tym co mówicie.Mam otwartą kuchniew bloku ( burzyliśmy ściany -powiększaliśmy ją, bo była tylko wnęką z witryną).Koszmar! Otawarliśmy ją na pokój i zrobiła się nam przestrzeń, która wygląda super, ale z funkcjonalnoscią to jest różnie.Najlepiej jest w wigilię, kiedy nie wiem, czy siedzę w pokoju, czy w kuchni Ciągle trzeba się patrzeć na gary.Nie jestem taką pedantką, by latać non stop ze szmatą, ale kto nie lubi jak jest porządek w kuchni.Tak to wychodzisz i pijesz kawkę w salonie i nie denerwuje Cię widok naczyń, które masz wsadzić do zmywarki W nowym domu będę mieć kuchnię z boku przesłoniętą 1,5 m filarem. taki wybieg, że niby nie jestem w kuchni zamknięta i mam kontakt z ludźmi , ale jednocześnie jest trochę przesłonięta.Natomiast najważniejsze jest to, że będę mieć spiżarkę!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lawinia 10.02.2006 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2006 Wiem! Pewnie odgłosy pralki zaważyły na decyzji Niestety moja pralka nie wydaje odgłosów w łazience. Jest w specjalnie do tego przeznaczonym pomieszczeniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lawinia 10.02.2006 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2006 Albo strop musiał się na czymś oprzeć W moim domu strop ma się na czym opierać moja łazienka nie ma z tym nic wspólnego. Lubię dookoła trochę wolnej przestrzeni. Ale jak kto woli można wybudować duży dom kosztem pokoi, pokoików klitek i innych pomieszczeń tylko po co. Gdybym chciała mieszkać w blokw jednym ze standardowych mieszkań nie podjęłabym próby budowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 10.02.2006 08:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2006 Wiem! Pewnie odgłosy pralki zaważyły na decyzji Niestety moja pralka nie wydaje odgłosów w łazience. Jest w specjalnie do tego przeznaczonym pomieszczeniu. No to w takim razie nic nie rozumiem Żartuję oczywiscie (mam nadzięję, że sie nie obraziłaś ) A tak całkiem poważnie - ja tez jestem zwolenniczką duzych przestrzeni. Pierwszy plan to było jedno wielkie pomieszczenie na dole. Później zaczęłam zmieniać koncepcję.Uznałam, że to niepraktyczne. Kuchnie jednak zrobiłam połączoną z jadalnia. a jadalnia przechodzi w salon. Wołałam ukryć kuchnię, bo nie cierpię, kiedy ktoś patrzy mi na ręce kiedy gotuję... I tyle. Ważne, zeby poznać doświadczenia innych z otwartą czy zamkniętą kuchnią, ale myślę,że to wszystko jest uzależnione od trybu życia, upodobań itp...Tak to juz jest, że jeden lubi kotleta a inny śledzia Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lawinia 10.02.2006 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2006 Żartuję oczywiscie (mam nadzięję, że sie nie obraziłaś ) Nie mam się o co obrażać. Wiedziałam z góry, że ktoś się doczepi do tej łazienki Ale chciałam po prostu wyrazić to że u mnie cały dół domu jest jednym połączonym pomieszczeniem a nie tylko kuchnia z salonem. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mohag 10.02.2006 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2006 lawinia nikt sie nie doczepil z ta lazienka, pieknie by wygladala otwarta lazienka i siedzacy gosc na sedesie Ale chyba mnie i Paulce, stanela przed oczami wizja mezczyzny pod prysznicem ... to otwarta lazienka byla by cacy Tez mam otwarty prawie caly dol (oprocz lazieniki ) i nie widze z tym problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lawinia 10.02.2006 13:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2006 pieknie by wygladala otwarta lazienka i siedzacy gosc na sedesie Ale chyba mnie i Paulce, stanela przed oczami wizja mezczyzny pod prysznicem ... to otwarta lazienka byla by cacy Na dłuższą chwilę męczące. Wiem co mówię bo po przeprowadzce mielismy problem z firmą od drzwi. Skutkiem czego przez prawie 1,5 m-ca nie mieliśmy tych drzwi. Mężczyznę pod przysznicem jak i gości przy otwartych drzwiach - ten temat mam już przerobiony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kolia 10.02.2006 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2006 Ale chciałam po prostu wyrazić to że u mnie cały dół domu jest jednym połączonym pomieszczeniem a nie tylko kuchnia z salonem. Pozdrawiam. I ja będę miała tak samo. Zawsze chciałam mieć otwartą kuchnie, to sobie w końcu taką zrobię, a jak się okaże że to była pomyłka to poprostu zamuruję dziurę w ścianie i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 10.02.2006 14:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2006 pieknie by wygladala otwarta lazienka i siedzacy gosc na sedesie Ale chyba mnie i Paulce, stanela przed oczami wizja mezczyzny pod prysznicem ... to otwarta lazienka byla by cacy Na dłuższą chwilę męczące. Wiem co mówię bo po przeprowadzce mielismy problem z firmą od drzwi. Skutkiem czego przez prawie 1,5 m-ca nie mieliśmy tych drzwi. Mężczyznę pod przysznicem jak i gości przy otwartych drzwiach - ten temat mam już przerobiony. Ale jaja!! To tak naprawdę można Ja myslę, że przez te 1, 5 miesiąca korzystałabym z wc sąsiada A tak właściwie...ciekawa jestem, kiedy pojawią sie takie propozycje architektów: w środku domu przeszklona całkowicie łazienka...hihi Taka wersja dla ekschibicjonistów Mohag O ile gość pod prysznicem brzmi...mmmm... apetycznie, to wizja tegoż samego na kibelku...ja odpadam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 10.02.2006 15:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2006 Ja tak tylko wrócę do tych zapachów- wszystkie zniosę, ale nie zdzierżę zapachów gotowanych kosci i innych takich wnętrzności dla naszego wilka. Niestety choćbym nie wiem jak je myła zawsze śmierdzą przy gotowaniu jak diabli. A przecież piesek jeść musi. Wiem, że mozna dawać puszki i sucha karmę, ale tak się składa, że ta bestia nawet nie podejdzie do takiego żarła. Tak więc zostaje gotowanie. Chociażby z tego powodu bardzo się cieszę, że moja kuchnia nie jest w salonie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
2112wojtek 10.02.2006 15:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2006 A tak właściwie...ciekawa jestem, kiedy pojawią sie takie propozycje architektów: w środku domu przeszklona całkowicie łazienka...hihi Taka wersja dla ekschibicjonistów Musze Cie zmartwic/albo ucieszyc /, nie jest to Twoj pionierski pomysl. Taka lazienka i kibelek juz sa Ładnych kilka lat temu byla prezentacja takiego domu a przezroczysta toaleta publiczna zostala wystawiona w USA i w Niemczech na ulicy do uzytku ogolnego w samym centrum miasta. Milosnikow widokow niezwyklych musze jednak zmartwic. Widac tylko ze srodka, do wnetrza wzrok na szczescie nie siega. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 10.02.2006 16:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2006 Ja tak tylko wrócę do tych zapachów- wszystkie zniosę, ale nie zdzierżę zapachów gotowanych kosci i innych takich wnętrzności dla naszego wilka. Niestety choćbym nie wiem jak je myła zawsze śmierdzą przy gotowaniu jak diabli. A przecież piesek jeść musi. Wiem, że mozna dawać puszki i sucha karmę, ale tak się składa, że ta bestia nawet nie podejdzie do takiego żarła. Tak więc zostaje gotowanie. Chociażby z tego powodu bardzo się cieszę, że moja kuchnia nie jest w salonie . Potwierdzam1 potwierdzam!! potwierdzam!!! Kiedy gotuję w lecie, otwieram wszystkie okna. w zimie...mozna sie załamać. Próbowałam z karmą dla psów, ale okzało się, że jedzenie dla psa kosztuje nas prawie tyle samo co jedzenie dla nas Ale jak sie chciało małego niedźwiedzia mieć w domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.