natasza 06.02.2006 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2006 Ja nie wiem czy jestem jakaś pechowa,bo że nasza architekt do niczego to jestem więcej niż pewna.Napiszcie ile czasu u was zajeło zgromadzenie wszystkich pozwoleń,uzgodnień itp żeby móc złożyć papierki do pozwolenia na budowę. Ja napisze pokrótce jak to u mnie wygladało,proszę doświadczonych o opinie czy to jest norma czy jakaś patologia? 10 sierpnia-wizyta u pani projektant z gotowym projektem,mapą dla celów projektowych,planem zagospodarowania przestrzennego (tam nasza działka figuruje jako budowlana). 20 sierpnia -decyzja zo warunkach przyłaczenia do wody i kanalizacji,poczatek października -warunki przyłaczenia do sieci elektrycznej. Następnie rzekome działania naszej pani projektant w celu załatwienia uzgodnień wjazdu do drogi i innych rzeczy w ZDIK(zarząd dróg i komunikacji) zakończone jej fantazjami,że bedziemy potrzebować projekt miejsca do mycia kół itp lecz ona sie tym zajmie.Mielismy do wyboru akcją drożsża a szybką(pare dni) oraz tańszą a wolniejszą(do miesiaca).Wybraliśmy drugą ,co jest nam teraz wypominanebo przecież wybraliśmy tańszą opcje wiec tak to jest.Decyzje ze zdiku dostalismy tydzień temu!!Pani projektant bardzo byla z siebie dumna ze jej sie powiodło W miedzyczasie wykonywałą wiele czynnosci ale jakich to nie wiem dokładnie bo kiedy tylko dzwoniłam włączał jej się słowotok o komplikacjach i ogólny. Nadmienię,że pani projektant była raczej zła,że ją np. po 3 tygodniach mailowo pytam o postępy akcji "czuję w Pani mailu pewien wyrzut" Pani projektant w drugiej połowie stycznia złożyła wniosek do konserwatora zabytków (żeby uniknać ewentualnych zmian jakie wynikną po drodze-o co tu chodzi??)Jak tylko otrzymaliśmy decyzję -przekazaliśmy jej .Dziś okazało się,że postepy są tak wolne bo dopiero w styczniu dostarczyliśmy ostatni załącznik więc ona dopiero teraz moze rozpocząć działania!! W miedzyczasie termin złożenia kompletu dokumentów sie przesuwałz przyczyn barwnych i różnorodnych. Teraz powodem jest grypa.Jutro pewnei będzie w ciąży a pojutrze wyjedzie na wakacje i nie weźmie komórki lub nie bedize miała zasięgu Znowu nie ma jakiegoś"uzgodnienie z wlz w wydziale architektury" Jezuuu ,jakby ktoś był zaintereswoany to prywatnie z zapałem podam dane tej kobiety:evil: Chyba ze nie mam racji i we Wrocławiu to norma?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bartul 06.02.2006 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2006 CzescProjekt domu 1550 zł Projekt pomieszczenie gospodarcze 700zł Wypis i wyrys z gminy 200zł Mapka do celów projektowych 500zł Przyłšcza woda pršd szambo z załatwieniem pozwolenia na budowę 3200zł I nic mnie więcej nie interesowało Całoć wyszła 6150zł Czekałem 3-4 miesišce na pozwolenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
natasza 06.02.2006 21:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2006 Uściślijmy,3-4 miesiace i dostałeś pozwolenie na budowę?Czy 3-4 miesiace trwała adaptacja i gromadzenie dokumentów?Bo ja na razie 6 miesiecy adaptuje i zbieram papiery a to nie koniec na pewno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bartul 06.02.2006 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2006 To załatwiałem samWypis i wyrys z gminy Mapka do celów projektowych Zaniosłem do biura projektowego i powiedziałem ze chce mieć pozwolenie na budowęA panie zajęły się resztą ja tylko przychodziłem żeby papierki podpisać.Złożyłem jakoś pod koniec września a odebrałem w styczniu. A jeszcze jedna uwaga mówiły ze normalnie to trwa 2 miesiące w zależności od gminy jedne papiery odsyłają szybko inne nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
natasza 07.02.2006 07:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 dzięki.Czy jest jeszcze ktoś,kto pamięta ile czasu zajeła mu papierologia(bez ostatniego etapu leżakowania dokumentów po pozwolenie)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 07.02.2006 07:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 Długo walczyłęm o WZiZT o czym napisałęm szerzej w dzienniku, o walce z KW już nie wspomnę, ale potem poszło z kopyta czyli gdzieś pod koniec grudnia czy może w styczniu daliśmy projekt do adaptacji, a chyba gdzieś po 3 miesiącach mieliśmy wszystkie projekty, uzgodnienia i prawomocne pozwolenie na budowę. Jesli się gdzieś pomyliłem to co najwyżej o jeden miesiąc... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mimi31 07.02.2006 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 Mnie papierologia cała zajęła 8 miesięcy. 11 maja kupiłem projekt, a 23 grudnia otrzymałem pozwolenie na budowę.Ale.....na warunki zabudowy czekałem 3 miesiące, na mapkę do celów projektowych -o zgrozo !!!- 3 miesiące, na pozwolenie na budowę tylko miesiąc. Strasznie przytrzymał mnie geodeta. Dopiero jak postawiłem sprawę na ostrzu noża to się sprężył.No ale niestety wpłaciłem mu zaliczkę przed robotą to sprawę olweał. Aby dostać warunki zabudowy też musiałem postraszyć napisaniem skargi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hubik_1975 07.02.2006 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 W takim razie dopisuję się i ja do listy, miejsce budowy Nieporęt nad Zalewem Zegrzyńskim - północna strona Warszawy: Projekt gotowy z Archonu 1480zł. (przysłali kurierem na drugi dzień)Mapka do celów projektowych 700zł. (3egz) (oczekiwanie ok. tygodnia)Usługa Pani Architekt 1200zł., w tym:- adaptacja projektu (zmiany, nasze fanaberie etc.)- projekt zagospodarowania działki,- przygotowanie dokumentacji do uzyskania pozwolenia na budowę- uzyskanie dla mnie WZT,- uzyskanie dla mnie warunków przyłączy z zakładu energetycznego, gazowni, wodociągów.- złożenie w moi imieniu dokumentacji,- uzyskanie dla mnie pozwolenia na budowę. Opłaty dodatkowe - za WZT 50zł, umowa z energetyką 1370zł, umowa z gazownią 920zł+VAT. Czas od pierwszej wizyty u Pani Architekt do uzyskania pozwolenia na budowę to 5 tygodni (początek października - 18 listopada pozwolenie). Reasumując poszło bardzo sprawnie jak widzę na tle zmagań innych forumowiczów, ale rada jedna dla wszystkich - bierzcie zawsze architekta ze stron gdzie macie budować - nikt nie zna tak doskonale układów i zależności jakie panują na danym terenie, nikt inny tak sprawnie nie załatwi za Was tysiąca spraw jak ktoś, kto wie gdzie iść, do kogo zapukać, gdzie i komu co na biurko położyć. Pozdrowienia i życzę jaknajszybszego uzyskania pozwolenia na budowę,H. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gurthg 07.02.2006 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 Dołącze do Hubik_1975 Dokładnie nie pamiętam, ale całość trwała 5-7 tygodni. Jeżeli jednocześnie kupujecie ziemię, to dodatkowo oprócz geodety miejscowy powinien być równiesz notariusz. I to bardzo miejscowy.Jako miejscowy rozumiem położenie sądu z księgami wieczystymi, bo mój po prostu zabrał papiery i podreptał do sądu. Oszczędność czasui pieniędzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GrzegorzR 07.02.2006 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 Prace związane z adaptacją projektów i wykonaniem projektów branżowych rozpoczeły się pod koniec marca, 2 maja został złożony wniosek o wydanie pozwolenia na budowę, pozwolenie odebrałem 26 maja z datą wydania 19 maja, potem jeszcze 14 dni na uprawomocnienie i można było zgłaszać rozpoczęcie budowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 07.02.2006 22:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 Tak mnie kiedyś przypiliło, bo chodziło o dotacje, chyba był to Struder, czy coś takiego w nazwie, że projekt firmy i papiery miałem w tydzień (bez zezwolenia na budowę). Jednak musi się to uprawomocnić, muszą się sąsiedzi wypowiedzieć, albo nie. No i jeden, mój kuzyn tak to zablokował, że z tygodnia zrobił się rok. Odwołania, ekspertyzy i takie tam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 08.02.2006 14:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 Ogólnie to chyba zależy od:1 okolicy - w małych gminach jakoś szybciej2. architekta - mnie w jednym biurze powiedzieli 5 500 za projekt (gotowy ale przez nich kupiony), adaptację, mapki i przepchnięcie przez urząd. Bez geodety. Byli gotowi spisać umowę z terminem odbioru (no, nie zezwolenia ale gotowych papierów do złożenia). Ale mają dużą pracownię, wszystkie branże na miejscu. Poszłam do pani architekt, która zawołała 4 000 i nie mam złudzeń, u niej o terminie nie ma co mówić, bo jest sama, jak palec, wszystko musi zlecać na zewnątrz (uzgodnienia), nie ma siły przebicia. Trzeba pamiętać jeszcze o jednym - każdy zleceniobiorca przestaje się śpieszyć, jak ma zlecenie. I tak kasę dostanie, a że miesiąc później? A trzeba łapać "w międzyczasie" i inne zlecenia i nie ma czasu na pracę właściwą. Więc to komórka się psuje, to grypa, i sie przeciąga, bo nic się nie chce odpuścić a nie ma czasu zrobić wszystkiego. Jedyna rada - umowa...A tak poza tym to chciałam się kiedyś dowiedzieć, co np geodeta robi, gdy ja czekam na mapkę - i nie dowiedziałam się. Ani od geodety (ooo on mówił duuużo) ani na forum. Przypuszczam, że nic nie robi ale to jest moje prywatne zdanie. Na architekta jeszcze nie czekałam.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
holusio 08.02.2006 15:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 nie pownno przekroczyc 10 tygodni u mnie tak bylo wylaczajac oczekiwanie 1,5 riku na odwieszenie mpzt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
natasza 08.02.2006 19:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 Trzeba pamiętać jeszcze o jednym - każdy zleceniobiorca przestaje się śpieszyć, jak ma zlecenie. I tak kasę dostanie, a że miesiąc później? A trzeba łapać "w międzyczasie" i inne zlecenia i nie ma czasu na pracę właściwą. Więc to komórka się psuje, to grypa, i sie przeciąga, bo nic się nie chce odpuścić a nie ma czasu zrobić wszystkiego. Jedyna rada - umowa..... Oj masz rację niestety,żałuję,że tego nie zrobiłam,z budowlańcami już taka głupia nie będę.Jeśli w ogóle zaczniemy sie budować A tak poza tym to chciałam się kiedyś dowiedzieć, co np geodeta robi, gdy ja czekam na mapkę - i nie dowiedziałam się. Ani od geodety (ooo on mówił duuużo) ani na forum. Przypuszczam, że nic nie robi ale to jest moje prywatne zdanie. Na architekta jeszcze nie czekałam.. No to Ci powiem,bo mój ojciec jest geodetą Najpierw zbiera materiały o okolicy(mape w skłądnicy geodezyjnej zdobywa) i patrzy co to za okolica,kiedy była ostatnia aktualizacja itp.Potem jedzie w teren i mierzy to czego na mapach nie ma.Następnie wraca i oblicza jakieś rzędne,i odcięte,cuda wianki (trwa to trochę)żeby dać dane kreślarce (sam nie kreśli bo nie ma czasu i talentu).Następnie jak kreślarka zrobi swoje on bierze to co wykonała i jest czas na zdobycie pieczątek w Zakładzie Uzgadniania Dokumentacji.A tam niestety nic nie jest od ręki i mapa leżakuje od paru dni do 2 tygodni bodajże. I to chyba wszystko z tych rzeczy które pamiętam,termin u mojego taty przecietnie 3 tygodnie był i nie zdarzało się,żeby leżał do góry brzuchem i odwlekał jakąkolwiek czynność. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
natasza 08.02.2006 19:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 A tak w ogóle to widzę ,że ja jednak rekord ustanawiam wsród forumowiczów,od poczatku moich działań (początkiem byla mapa,niestety zmiana geodety bo ten po 3 tygodniahc sie wycofał i musiał robić nowy) to bedzie z 8 miesiecy,od pierwszego spotkania z moją nieulubioną architekt -mija 6 miesiecy.I jescze nie złożyła bo coś tam Dzis dzwoniłam ale nie odbiera,taka nowa świecka tradycja,ze jak sie cos pobieca na dany termin i potem ja dzwonię w tym dniu to nagle jej komórka jest głucha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bartul 08.02.2006 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 Natasza Ja tez miałem problem z podziałem działki bo działka graniczy z lasami państwowymi i były trzy mapki i na każdej inaczej przebiegała granica ponad rok czekałem zanim się to wyjaśniło. Ale to nic, jak pojechałem do tego biura projektowego to był tam facet który czwarty rok czekał na pozwolenie i mówił ze końca jeszcze nie widać to jest dopiero dół. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzena i jacek 10.02.2006 08:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2006 Mój geodeta podział działki na dwie mniejsze robił od września do styczniai dokładnie tak samo się tłumaczył jak u kolegów wyżej architekt. Ciągle cos mu brakowało,na coś czekał ,a gdy do niego dzwoniłam to właśnie jedzie zawieśc moje papiery gdzieś ,coś podbic i tak w kółko.Teraz robi mam mapke do celów projektowych.Powiedział 2 tygodnie hahaha.Chyba sam w to nie wierzy. marzena i jacek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
waltan 13.02.2006 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2006 No cóz, ja zawarłem umowę z projektantem, ale niestety ustną. Miał złożyć papiery do końca grudnia. Mapki i wszelkie inne formalności to mu osobiście załatwiłem. Fakt, trochę zmian w projekcie było (m.in. dom podpiwniczyłem). Wkurzało mnie to, że gdy dzwoniłem do niego i pytałem jak postęp w pracach, to zawsze coś wymyślał. Najczęściej był to brak czasu lub rzucał hasło typu "proszę się zastanowić jak to ma być". Wszelkie ważniejsze ustalenia już dawno zapadły, a on mi tu z jakimś szczegółem technicznym wyskakiwał, z którym tak naprawdę to on powinien sobie poradzić. Ostatnio, po MAŁEJ kłótni trochę przyspieszył. Napomknąłem nawet, że jak mi załatwi pozwolenie do końca lutego to mu wybaczę opóźnienie (czytaj: wypłacę umówioną kwotę). Pan projektant zaśmiał się i powiedział, że nie ma sobie nic do zarzucenia.I tak poczekam do końca lutego. Nie będzie pozwolenia, nie będzie zapłaty. Mam to do siebie, że nigdy nie płacę przed wykonaniem usługi. (jeśli ktoś nie ma do mnie zaufania to jak ja mogę mieć do kogoś). Moje pierwsze doświadczenie z projektantem i potwierdzenie tego o czym pisze całe forum: umowa na piśmie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.