anowi 07.02.2006 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 nie mam już siły, chce mi sie płakać, wyć albo coś w tym stylu naprzeciwko mam chama pseudointeligenta, wydaje mi się że należałam ( bo już chyba nie należę) do osób pewnych siebie, ale po roku pracy w tym miejscu mam wrażenie że niec nie potrafię , nie umiem mówić nie uymiem pisać na niczym kompletnie się nie znam, jestem nerwowa i wtrącam sie do nie swoich choć w moim pokoju rozmów. jak jest dobrz to praawie znośnie, ale nich coś zrobie niew po myuśli njjaśniejszego nadupka nie ma sposobu - jest moim koordynatorem, ale nikt nie jest mi stanie powiedzieć czy to przełożony czy nie - usłyszałam że coś pośredniego bo koordynuje wszytkie projekty w naszym zakresie. szef udaje że problemu nie ma mimo codziennych kłotni i zgłaszanych uwag bo dupek jest ulubieńcem szanownego pana dyr. wiec klapki na oczy co robić świruję resztkami sił i rozumu pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 07.02.2006 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 powiedz mu ze wszystko Ci zwisa dorodnym kalafiorem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DaKar 07.02.2006 15:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 powiedz mu ze wszystko Ci zwisa dorodnym kalafiorem I P o w i e w a Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anowi 07.02.2006 17:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 gadaj zdrów to typ nadgorliwca sika pod wiatr i oszczęza miliony dla firmy, on ma ' swoje strategie" a od typowej brudnej roboty dłubaniny jestem ja, bo się pewnie do niczego innego nie nadaję i ja mu to mówiłam że mi zwisa to mnie zaszantażował że poleci do dyr. i jestem przekonana że zdolny jest do tego, a jako jego pupilec ach co tu gadać... niedobrze mi się robi jak pomyślę że jutro do pracy... trudno rozmawiać z psycholem bo 1 on nie mówi on wrzeszy 2 wszyscy słyszą nikt nie reaguje bo ulubieiec sfery 3 posądził mnie o donosicielstwo i próbę wygryzienia go (jestem referenciną tzw. 4 jak mówię że czegoś nie zrobiłam ( w sensie nasz dział, to sugeruję że on to zrobił) 5 po roku nadal mnie zadziwia i zamórowuje abstrakcyjnymi zwidami i co? pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 07.02.2006 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 świnie mu mozna podłozyc:) po pol roku juz powinas znac slabe punkty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 07.02.2006 18:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 najlepszą metodą jest wymowne milczenie plus delikatny uśmieszek szlag go trafi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 07.02.2006 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 takie cos dziala ale wydaje mi sie ze na takich bj inteligentnych bywaja chamy i buraki o skorze nosorozca takiej ze zadne subtelnosci nie dzialaja z tym ze fakt, podkladanie swini moze byc obosieczna bronia.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 07.02.2006 18:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 a ja to wredna jestem. Ja bym go sprowokowała - tylko wcześniej włączyła magnetofon. NIe zapomnij poinformować, go , że zrobiłaś nagranie - musi być na taśmie. Zachowanie jakie uskutecznia to mobbing - nie musisz znosić chama - takie jest prawo. Masz kilka wyjść : - znosić to i się wykończyć - złożyć wypowiedzenie - załatwić chama. Ciekawe czy nadal będzie pupilkiem szefa, jak zaciągniesz przez niego firmę do sądu? To niezbyt dobrze wpływa na PR firmy - myślę, że szef woli ugodę pozbędzie się dupka. Mobbing to taka medialna sprawa .... Po nagraniu - idź do szefa i mu to puść i wyjaśnij, że zamierzasz złożyć sprawę do sądu jeśli nic z tym nie zrobi. Teraz małpa jest na jego ramieniu - jego ruch Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 07.02.2006 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 Nefer fajno ale jakos do tej pory nie slyszalam zeby ktos taka sprawe wygral inna rzecz ze jak wygra bedzie glosno i moze sie pozegnac z tym ze ktokolwiek ja pozniej do pracy wezmie - podskakujacych za bardzo i sadzacych sie z miejscem pracy u nas nie lubia ojjj nie lubia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anowi 07.02.2006 18:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 Nefer o magnetofonie to myślę coraz poważniej, może go to zamknie co do wypowiedzenia to cienko: pożyczka firmowa do spłaty na cele budowlane oczywiście i dwie małę gębusie do utrzymania a moja połowa niestety ma prawie równo albo i mniej często mamonki tak więc wymarzone wymówienie nierealne a do emerytury, aż boję się myśleć jak daleko muszę pożyczyć dyktafon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 07.02.2006 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 anowi wiesz co zrob - przyklej mu od spodu biurka sledzia przypomnialo mi sie opowiadanie ziaby jak to wrednej kolezance kumpele zrobily kawal - byla tez ulubiencem szefa dopoki nie zaczelo od niej jechac jakby co to nie wiesz skad sie wzial Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 07.02.2006 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 Nefer o magnetofonie to myślę coraz poważniej, może go to zamknie co do wypowiedzenia to cienko: pożyczka firmowa do spłaty na cele budowlane oczywiście i dwie małę gębusie do utrzymania a moja połowa niestety ma prawie równo albo i mniej często mamonki tak więc wymarzone wymówienie nierealne a do emerytury, aż boję się myśleć jak daleko muszę pożyczyć dyktafon Ja wybrałam opcję B i rzuciłam chamowi (z korporacji) wypowiedzeniem w ryj. A mogłabym bogatym człowiekiem... NIe dawaj się Kobieto - a Twój szef bierze pieniądze za to , że takie sprawy załatwia. Istnieje też inny problem: jeśli cham jest dla firmy wygodny (czytaj robi kasę) to jest nie do ruszenia - sorry.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anowi 07.02.2006 19:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 to jest właśnie typ nie do ruszenia - niestety i widać obrasta w piórka żałuję że na początku byłam za życzliwa muszę to załatwić jakoś bez góry i niestety bez koleżanek, bo jak wspomnialam to dziwny dział- poprzedni był o niebiosa lepsiejszy - ale pozwiewaliśmy bo charowaliśmy jak woły za nic praktycznie Acha i te nasze pokoje to włściwie boxy z dykty 150 cm wysokie (wystaje mi głowa jak stoję ) i tak naprawdę to hala na jakieś 3 osob i w pokoju na pięterku z widokiem najwyższy w dziakle, coby było śmieszniej szef pośredni(czyli mój bezpośredni pomijając prostaka sąsiada jest w pokoiku poza halą). jak przyklejeżabę to 5też będę cuchnąć, a tego nie wytrwam chyba ale i tak popawiłyście mi nastój Kochani (kochane właściwie ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
julcik 07.02.2006 22:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 Też miałam podobną sytuację,tylko,że to była chamka.Pupilek derektorów,ponieważ biegle znała dwa języki a derektory nie(w bardzo dużej firmie),"robiła pieniądze"dla firmy.Nasz szef,wcześniej omal przez chamkę nie wyleciał dyscyplinarnie więc teraz woli trzymać z nią sztamę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 07.02.2006 22:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 Też miałam podobną sytuację,tylko,że to była chamka.Pupilek derektorów,ponieważ biegle znała dwa języki a derektory nie(w bardzo dużej firmie),"robiła pieniądze"dla firmy.Nasz szef,wcześniej omal przez chamkę nie wyleciał dyscyplinarnie więc teraz woli trzymać z nią sztamę. Naucz sie biegle trzech lub wiecej jezykow obcych i daj wtedy "chamce" popalic . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
julcik 07.02.2006 22:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 No niestety ,to jest mój ból,że biegle nie znam ."Srednio na jeża"tak,ale się mobilizuję.Niestety aby się biegle nauczyć pare dni nie wystarczy,a do tego czasu to chamka by mnie wykończyła.Zresztą poza tym,że zna języki to strasznie prymitywne,niechlujne(z braku higieny osobistej,łącznie z czarnymi zębami jest w firmie znana),brzydkie babsko.No ,ale fakt faktem ,że języki zna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 07.02.2006 22:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 Ciesze sie , ze chociaz nieladnie pachnie jej z ust . Poswiec jednak czas na nauke jezykow , to jak nie w tej ( bo chamka szybka ) , to w nastepnej pracy , bedziesz blyszczec , niczym czarne zeby po zabiegu wybielajacym . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
julcik 07.02.2006 23:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 Tak,tak zgadzam się z Tobą,że nauka języków powinna być priorytetem .Dla mnie swego czasu nie była,czego nie mogę odżałować.Teraz to już i czasu do nauki mniej i trudniej się zebrać. A wracając do pracy,to i tak po chamce byłam jedną z nielicznych ,która coś tam kumała z języków obcych.W tej rozgrywce nie chodziło o znajomość języka czy jej brak(na moje miejsce przyszła "pani z plecami",z zerową znajomością jakiegokolwiek języka obcego,ale z dobrą znajomością szefa),ale o całkiem coś innego.Myślę,że moim głównym minusem był wygląd całkiem odmienny od chamki,przystojny mąż,dwójka dzieci,skończone studia i nowy dom.Kłania się główna cecha narodowa Polaka....Myślę,że w 95% o to chodziło!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luc Skywalker 07.02.2006 23:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 Myślę,że moim głównym minusem był wygląd całkiem odmienny od chamki,przystojny mąż,dwójka dzieci,skończone studia i nowy dom. No to moze jak nie jezyki , to idz do dobrego fryzjera , kosmetyczki , nowe ciuchy ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
julcik 07.02.2006 23:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2006 Do dobrego fryzjera chodzę,do kosmetyczki też,ciuchy są o.k. Ale ,nie rozumię o co Ci chodzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.