Wentylacja mechaniczna i "syndrom chorego budynku"

[Śliwka]

Chciałabym w swoim domu taką wentylację, ale...

Jak to jest z tymi rurami, które doprowadzają świeże powietrze. Czy po pewnym czasie nie zalęgną się tam jacyś niewidzialni, nieproszeni goście, którzy będą ładować mi się do domu i pogarszać moje samopoczucie czy wręcz szkodzić zdrowiu?

Mało się o tym mówi, co Wy sądzicie na ten temat?

[kubas]

w sumie też o tym myślę, wydaje mi się jednak, że przepływ powietrza jest na tyle duży, że cokolwiek miałoby się zalęc to zostanie wydmuchane przed zalęgnięciem, poza tym powietrze w centrali przechodzi przez dwa filtry więc niby czym miałoby się żywić to zalęgnięte ???

 

a poza tym polecam, od niemal roku zmieniliśmy stary domek na nowy z wentylacją nawiewną, zmiana komfortu wewnątrz wyraźnie odczuwalna

 

zmiana rachunków za gaz też, w starym domu ogrzanie 126 mkw powierzchi wymagało 15-30 m3/dobę teraz 206 mkw i średnie zużycie od początku sezonu ca 5 m3, fakt, że mamy też kominek

 

azaliż jak będę budował następny dom to walnę sobie ogrzewanie powietrzne i centralę połączoną z klimatyzacją

Howgh

[Jeż]

W wentylacji mechanicznej nawiewno-wywiewnej z rekuperacją lub bez - obojętne - należy stosować filtry. Filtry należy okresowo czyścić. Ale mimo tego jakieś ryzyko zalęgnięcia się czegoś w kanałach występuje (pleśnie, grzyby itp). Konieczne jest więc okresowe czyszczenie kanałów nawiewnych albo ... wymiana. Metr bieżący nieizolowanego przewodu elastycznego o średnicy 150 - 200 mm kosztuje kilka złotych. Radzę wymóc na wykonujacym instalację zrobienie jej tak, aby był łatwy dostęp do króćców przewodów nawiewnych. Pozwoli to wymieniać przewody we własnym zakresie bez konieczności wołania fachowca.

Pozdrawiam

Jeż

[Śliwka]

do góry!