Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kto z Was nie ma TV ???


jędrzej

Recommended Posts

ps . kontestowales owczesna rzeczywistosc poprzez bojkot niewolnicy Izaury ? ;)

 

Niezupelnie . Irytowalo mnie , ze wszyscy przezywaja , co wymysli tym razem Leoncio . Tak na marginesie , widzialem Sonie Braga w jakims normalnym filmie i nie wygladala juz na taka swieta .

 

Acha . Wstyd wtedy bylo TV nie miec .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 137
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Paty

Samokontrola samokontrolą, ale nietrudno wyobrazić sobie prostą sytuację: chcesz obejrzeć jakiś program, po którym leci głupi serial dla młodzieży, a po nim bajka dla maluchów. Załóżmy, że młodzieży akurat nie ma, a maluchy są. Wyłączysz TV w trakcie tego serialu, czy zostawisz do bajki? W efekcie maluchy obejrzą twój program, głupi serial, neurotyczną kreskówkę i kilka sprośnych reklam.

Nie wierzę, że oglądasz telewizję z programem w ręku i co chwila włączasz i wyłączasz odbiornik.

Ja się telewizji nie boję, mnie już nie skrzywdzi (najwyżej ograbi), ale z dziećmi jest już większy problem - choćby te neurotyczne kreskówki ("przecież to dla dzieci, tato!") i krwawe wiadomości (może mam używać słuchawek i zasłaniać ekran własną piersią?).

A reklamy zabawek? Stosują wszystkie chwyty zabronione prawem: animowanie lalek, podkładanie głosu i sugerowanie, że wszyscy już to mają - mam mówić mojej córce: "Kasiu zasłoń oczy i nie patrz na te bezeceństwa!"

 

Luc

Wmawiasz mi ideologię i snobizm. Pisałem już chciałem tylko policzyć głowy. Ale nie ma sprawy - jest tu też pewna idea - kontestowałeś w okresie Isaury, teraz jest więcej powodów! Wtedy i tak wszyscy wiedzieli, że telewizja kłamie, a teraz już nie kłamie, teraz mówi co ślina na język przyniesie - wielu dorosłych potrafi ogłupić, a co dopiero dzieci.

Zatem dzięki - moje porzucenie TV jest kontestacją, jest moją niezgodą na perwersyjne działania speców od marketingu, którzy chcą przerobić moje dzieci na bezmyślnych konsumentów masowej popkultury.

Ale przywaliłem. :D

 

Pamiętam w stanie wojennym taki napis na murze: "Kocham Siwaka - Falska" (przetrwał od 7:15 rano do 13:20 popołudniu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paty

Samokontrola samokontrolą, ale nietrudno wyobrazić sobie prostą sytuację: chcesz obejrzeć jakiś program, po którym leci głupi serial dla młodzieży, a po nim bajka dla maluchów. Załóżmy, że młodzieży akurat nie ma, a maluchy są. Wyłączysz TV w trakcie tego serialu, czy zostawisz do bajki? W efekcie maluchy obejrzą twój program, głupi serial, neurotyczną kreskówkę i kilka sprośnych reklam.

Nie wierzę, że oglądasz telewizję z programem w ręku i co chwila włączasz i wyłączasz odbiornik.

Ja się telewizji nie boję, mnie już nie skrzywdzi (najwyżej ograbi), ale z dziećmi jest już większy problem - choćby te neurotyczne kreskówki ("przecież to dla dzieci, tato!") i krwawe wiadomości (może mam używać słuchawek i zasłaniać ekran własną piersią?).

A reklamy zabawek? Stosują wszystkie chwyty zabronione prawem: animowanie lalek, podkładanie głosu i sugerowanie, że wszyscy już to mają - mam mówić mojej córce: "Kasiu zasłoń oczy i nie patrz na te bezeceństwa!"

 

jędrzej

 

pytasz czy wyłaczę telewizor w trakcie głupiego filmu i przeczekam aż pojawi sie bajka dla dzieci - o tuż właśnie tak zrobię , u mnie w domu córka która ma 11 lat ma wybrane z tygodnia programy które lubi ogladać

i tak organizuje sobie czas że np. po odrobieniu lekcji ma czas na ulubiony film np. na jakimś kanale dziecięcym , sobota jest jedynym dniem kiedy dłużej może ogladać kanały dla dzieci na kablówce

moja córka nie ogląda nic po godzinie 20.00 , nic nie wiem na temat M- jak milośc, i innych seriali po tej godzinie, nie oglada nawet Na dobre i na złe, chociaż jej koleżanki znją doskonale ramówkę z całego tygodnia ( uważam że czytanie książek w czasie takiego serialu jest bradziej pozyteczne niz śledzenie losów Zosi i Kuby , jedynym wyjątkiem jest Niania w niedziele , chociaż nie dokońca uważam że ten serial jest odpowiedni dla dziecka)

 

to kwestia pewnych zasad , a każdy ma je inne , jeden będzie czeakł na bajkę z wyłączonym telewizorem, a drugi będzie czekał oglądajac z dzieciakami wszystko jak leci

 

ja kupując program telewizyjny przeglądam go i zaznaczam pozycje które mnie interesuja i jak nie zapomnę lub mam czas to je ogladam

 

a jeszcze jedno to tylko od ciebie zależy czy Twoja Kasia będzie razem z Tobą oglądać "krwawe" wiadomości ,czy w tym czasie będzie się bawić w swoim pokoju - nie musi przecież tego robić przed telewizorem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli teraz natomiast widze oswiadczenia : nie posiadam TV , to mysle ze to snobizm .

 

Luc nie generalizujmy .

a moze kogos poprostu nie stac ;)

 

ps . kontestowales owczesna rzeczywistosc poprzez bojkot niewolnicy Izaury ? ;)

O, o własnie :lol: ja nie mam, bo po prostu zabrakło nam kasy na model ktory ewentualnie chciałabym miec.Okazało sie ze zycie bez tv jest bardzo fajne.Nie zmienia to faktu, ze uwazam jak Paty, z telewizora trzeba umiec korzystac :wink: Wybierac fajne, ciekawe programy i miec baczenie na Szkodniki, by nie siedziały za duzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Jezeli teraz natomiast widze oswiadczenia : nie posiadam TV , to mysle ze to snobizm .

 

Idąc tym tropem, rzekłabym raczej...masochizm :) Jeśli ktoś wyrzuca pudło z domu, bo akurat takie tryndy w modzie, to musi cierpieć bardzo...Ja nie mam telewizora, bo po prostu nie jest mi do niczego potrzebny, nigdy nie mieliśmy kablówki, satelity...Nie dorabiam do niemania TV zadnych teorii, nie czuję się snobką... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość tripper
... Jezeli teraz natomiast widze oswiadczenia : nie posiadam TV , to mysle ze to snobizm .

 

Idąc tym tropem, rzekłabym raczej...masochizm :) Jeśli ktoś wyrzuca pudło z domu, bo akurat takie tryndy w modzie, to musi cierpieć bardzo...Ja nie mam telewizora, bo po prostu nie jest mi do niczego potrzebny, nigdy nie mieliśmy kablówki, satelity...Nie dorabiam do niemania TV zadnych teorii, nie czuję się snobką... :)

 

bingo

 

nie mam telewizora i jakos specjalnie mi to nie przeszkadza. zreszta nie mialbym czasu go ogladac, bo praca / wykanczanie mieszkania ciagle / bogate zycie towarzyskie & erotyczne ;) . a jak mam ochote, to obejrze jakis film na DVD przed komputerem i to tyle. telewizja jakos mnie nie kreci, no moze Fashion TV ;) , ale to akurat odrabiam sobie, kiedy odwiedzam rodzicow. a jakos nie wyobrazam sobie, ze biegne i spiesze sie do domu, bo zaraz bedzie jakistam program na jakims kanale, a ja nie ustawilem nagrywania.

 

zalamalem sie, kiedy moj znajomy, ktorego uwazalem za dosc inteligentnego goscia, spedzajac duuuzo czasu sam w domu i pracujac (wolny zawod), zaczal mi opowiadac o pozytywnie opiniotworczej roli serialu "Mjak..." w spoleczenstwie. Stwierdzilem, ze cos jest nie halo, skoro jak wspomnialem dosc inteligenty facet okolo 30-tki (czyli moznaby powiedziec, ze juz jakotako dojrzaly mentalnie) bierze ten serial na powaznie, angazuje sie i sledzi losy bohaterow, a na dodatek wyglasza jakies opinie na ten temat i probuje do nich przekonac innych (w tym wypadku mnie)

 

zyje bez TV calkiem dobrze, olimpiada mnie nie kreci, z polityki wystarczy mi tyle, co przeczytam na gazeta.pl, a zwierzeta, ktore zyja na Alasce, obejrze sobie w National Geographic albo jakiejs innej prasie, ktora czytam, bo mam na to czas, bo TV nie ogladam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myslę ze można mieć w domu wszystko - tylko mieć na tyle silną wolę żeby korzystać z tego sensownie

no przeciez

jak ktoś kupi sobie komórkę, to przeciez nie gada przez nia bez końca dla samego gadania, tylko wtedy kiedy musi

jak sie ma net w domu, to też uzywa się go w okreslonym celu, a nie gapi bezmyslnie w monitor, byle sie gapic

 

Internet zabiera mi nie więcej niż pół godziny dziennie, a poza tym nie oglądam w nich rzeczy przypadkowych, które akurat "lecą"

przez pół godziny, to mozna zdążyć jedynie pocztę odebrać :wink:

jak się chce cos poczytać i poforumować, to ho ho, ile czasu to zajmuje

 

w TV nie musisz oglądać "jak leci"

telewizory mają przełacznik kanałów i taki guziczek do wyłączenia

program TV jest dołączany nawet za darmo do niektórych popularnych codziennych gazet i mozna sobie wybrac, co kogo interesuje :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się, dlaczego tak wiele osób sadzi, że telewizor to samo zło??

Krwawe wiadomości, ogłupiające seriale, nieodpowiednie kreskówki, sprośne reklamy...Czy tylko?? Nie przesadzajmy może.

Ja naprawdę nie chciałabym być wielkim obrońcą TV, nawet nie jestem jej fanem, ale to spojrzenie jest jednostronne.

 

Wiem, że głód wiadomości mozna zaspokoic inaczej: internet, gazety itd. Filmy można oglądnąć w kinie a muzyki posłuchać w radiu.

To wszystko prawda, ale zauważmy, że telewizja to nie jest wynalazek dla ćwierć inteligentów i wszystkich "mądrych inaczej". każdy - nawet najbardziej wybredny widz, może tam znaleźć coś dla siebie.

I wszystko jest jak "na tacy" podane. Nie trzeba biegać i płacić za teatr, kino, koncerty itd.

Myslę, że trzeba umieć wybierać wartościowe programy, zeby nie byc odciętym - jak to mówili w pewnym kabarecie "od kultury wysokiej. Jak na przykład "Pegaz" " :D

Mam TV, oglądałam wiec ten kabaret...i zdrowo sie uśmiałam.

 

I jeszcze jedno. Zabraniając dziecku oglądać TV nie uchronimy go przed całym złem tego świata. Niestety :cry:

Co z tego, że nie zobaczy "sprośnych" reklam, skoro to samo może oglądnąć na bilbordach czy w gazetach??

Takie przykłądy można mnozyć.

Ja nie zasłaniam dziecku oczu. Staram mu sie jednak tłumaczyć, że nie wszystko jest dla niego dobre.

Pozdrawiam wszystkich :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość tripper

podejrzewam, ze tak jak wiekszosc, nie uwazam telewizji za 'samo zlo'

 

sa po prostu inne rozrywki, ktos woli czytac ksiazki, ktos siedziec w internecie, a ja na dobra sprawe wole ten czas spozytkowac inaczej. wynajmowalem mieszkanie z telewizorem, dopiero po poltora miesiaca od wprowadzenia zorientowalem sie, ze jest zepsuty, przedtem go nie uzywalem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luc

Jeśli chodzi o bycie "trendy" z powodu niemania telewizora, to chyba przesadzasz, nie wiedziałem że to jest teraz modne - w końcu nie mam TV od 10 lat.

 

Paulka

Rzecz w tym, że ja moim dzieciom nie zabraniam oglądać telewizji :D Mogą sobie oglądać ile chcą :D

Poza tym ja ich nie chronię w ten sposób przed złem tego świata (przed tym trzeba uodparniać) - ja staram się zapewnić im więcej czasu na ciekawsze i bardziej rozwijające zajęcia niż gotowa papka z TV

Tak wogóle to gratuluję Ci samokontroli i zorganizowania, ale u mnie wystąpiłby problem innej natury - mam trzy córki: 6, 10, 14 - jak najstarsza będzie oglądać np. "M jak ..." to młodszych nie odgonię, a i ona chętnie pogapi się na kreskówki. Więc chyba nie jast tak prosto dawkować TV jak sądzisz.

 

Ewunia

Jestem szybki, bo słyszę jak licznik bije. :wink:

 

 

Mówiąc szczerze wyczuwam pewien agresywny ton w waszych wypowiedziach (sorry) - ja na prawdę nie chcę zachwalać swojego wyboru, ani ganić Waszego. Po prostu chciałem się dowiedzieć "ilu nas". Tymczasem czytam połajanki - na prawdę nie musicie się czuć gorsi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Krwawe wiadomości, ogłupiające seriale, nieodpowiednie kreskówki, sprośne reklamy...Czy tylko?? Nie przesadzajmy może.:p

No wiesz proporcje są mocno zachwiane - więcej tam badziewia niż rzeczy wartościowych

... telewizja to nie jest wynalazek dla ćwierć inteligentów i wszystkich "mądrych inaczej". każdy - nawet najbardziej wybredny widz, może tam znaleźć coś dla siebie.:p

Znam paru naprawdę wybrednych.

Gdzie się podział Teatr Telewizji, Pegaz, gdzie są przedstawienia operowe (i nomen omen Kaczyński), gdzie można zobaczyć ambitne kino europejskie z lat 60, 70, albo kino przedwojenne (pan Janicki nie zostawił następcy), gdzie się podział rewelacyjny teatr dla dzieci pod patronatem pana Wilkowskiego, czy znajdzie się coś na miarę Kabaretu Starszych Panów?

Z telewizją stało się to samo co z muzyką rozrywkową - nie ma już rocka, nie ma Pink Floyd, Yes, Tangerine Dream, Jethro Tull, King Crimson, Budgie, AC/DC - umarli i zabrali swoją muzykę do grobu. Teraz utwór nie może mieć więcej niż 3 minuty, a w radio w 90% leci przemielona papka dla gumowych uszu pod hasłem "tylko wielkie przeboje"

Liczy się tylko oglądalność.

I wszystko jest jak "na tacy" podane. Nie trzeba biegać i płacić za teatr, kino, koncerty itd.:p

Nic dodać nic ująć.

Teatr to święto, teatr to zapach garderób, teatr to cisza, teatr to szmer podziwu, to piękne kobiety i eleganccy mężczyźni, teatr to wyobraźnia, zagadka i niedopowiedzenie. Teatr to znacznie więcej niż przyciśnięcie przycisku na pilocie... warto zapłacić (póki czas)

Co z tego, że nie zobaczy "sprośnych" reklam, skoro to samo może oglądnąć na bilbordach czy w gazetach??:p

Ale w telewizji ma "na tacy" podane, skondensowane i niezamieszane.

 

Zresztą jeśli chodzi o dzieci, to trzeba uważać nie tylko na telewizję, ale również na gazetki, internet i wiele innych rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luc

Jeśli chodzi o bycie "trendy" z powodu niemania telewizora, to chyba przesadzasz, nie wiedziałem że to jest teraz modne - w końcu nie mam TV od 10 lat.

 

Jedrzej ponadczasowy widac jestes :D

 

 

Muzyka jest zawsze , nie zginie , bo wciaz sluchamy Pink Floyd , Yes Jethro Tull i wielu innych , tych starych wlasnie

 

W temacie

U mnie TV na okraglo , dzieciak prawie nie oglada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko tak, coś mnie naszło.

 

Jasne, że można posłuchać i pooglądać stare dobre kino.

 

Ale z drugiej strony to już umarło w masowej świadomości. Czasem myślę, że to objaw stetryczenia, że tak na to patrzę, ale z drugiej strony widzę dość obiektywne porównanie z malarstwem, rzeźbą i muzyką poważną, które po latach eksperymentów totalnie się wypaliły i już nie istnieją w naszej wyobraźni. To samo zaczyna dotykać teatru, kina i właśnie muzyki rozrywkowej.

 

Dobrze, że nie mam TV, bo jak mnie takie myśli nachodzą, to bym go przez okno wyrzucił (i tylko bym sobie trawnik zapaskudził) :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luc

Jeśli chodzi o bycie "trendy" z powodu niemania telewizora, to chyba przesadzasz, nie wiedziałem że to jest teraz modne - w końcu nie mam TV od 10 lat.

 

Paulka

Rzecz w tym, że ja moim dzieciom nie zabraniam oglądać telewizji :D Mogą sobie oglądać ile chcą :D

Poza tym ja ich nie chronię w ten sposób przed złem tego świata (przed tym trzeba uodparniać) - ja staram się zapewnić im więcej czasu na ciekawsze i bardziej rozwijające zajęcia niż gotowa papka z TV

Tak wogóle to gratuluję Ci samokontroli i zorganizowania, ale u mnie wystąpiłby problem innej natury - mam trzy córki: 6, 10, 14 - jak najstarsza będzie oglądać np. "M jak ..." to młodszych nie odgonię, a i ona chętnie pogapi się na kreskówki. Więc chyba nie jast tak prosto dawkować TV jak sądzisz.Ewunia

Jestem szybki, bo słyszę jak licznik bije. :wink:

 

 

Mówiąc szczerze wyczuwam pewien agresywny ton w waszych wypowiedziach (sorry) - ja na prawdę nie chcę zachwalać swojego wyboru, ani ganić Waszego. Po prostu chciałem się dowiedzieć "ilu nas". Tymczasem czytam połajanki - na prawdę nie musicie się czuć gorsi :D

 

 

myślę że to było do mnie a nie do paulki bo to moje słowa

 

czegoś tu nie rozumiem , piszesz że nie masz telewizora od 10 lat a dzieciom nie zabraniasz ogladać telewizji, ogladają ile chcą

 

napisz mi dlaczego jak Twoja 14 letnia córka ogląda M - jak miłośc to młodsze dziewczynki też "muszą " siedzieć przed telewizorem razem z nią zamiast np. bawić się lalkami

 

niekiedy bywa tak że pozwalamy oglądac dziecku telewizje bo : nie zawraca głowy, mamy czas dla siebie, nie marudzi itp.

i mysle że to jest jak najbardziej normalne tylko z wszystkiego należy korzystać z umiarem

 

piszesz o samokontroli, czuje sie jakbym dokonywała strasznie wielkiego wyczynu , a ja tylko starm się właczać szklane pudło z rozsądkiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość tripper
ale z drugiej strony widzę dość obiektywne porównanie z malarstwem, rzeźbą i muzyką poważną, które po latach eksperymentów totalnie się wypaliły i już nie istnieją w naszej wyobraźni.

 

mysle, ze jak najbardziej istnieja, we wspolczesnym malarstwie i rzezbie tez sie mimo pozorow BARDZO duzo dzieje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...czegoś tu nie rozumiem , piszesz że nie masz telewizora od 10 lat a dzieciom nie zabraniasz ogladać telewizji, ogladają ile chcą

:D No domyśl się Paty :D Nie że oglądają ile chcą, a że mogą oglądać ile chcą :D

 

napisz mi dlaczego jak Twoja 14 letnia córka ogląda M - jak miłośc to młodsze dziewczynki też "muszą " siedzieć przed telewizorem razem z nią zamiast np. bawić się lalkami

Po pierwsze, to jest hipotetyczna sytuacja (bo nie mam TV). Chodzi o to, że bawić się mogą, ale telewizor wciąga (i rozleniwia wyobraźnię) i zwykle wygrywa w tej konkurencji.

 

niekiedy bywa tak że pozwalamy oglądac dziecku telewizje bo : nie zawraca głowy, mamy czas dla siebie, nie marudzi itp.

To właśnie jest pierwszy krok do tego, żeby dziecko oglądało programy spoza wybranego grafika (bo chcemy mieć czas teraz, a nie o 17:25), no i niestety żeby przestać zawracać sobie głowę dziećmi (czyli stracić możliwość rozmowy: dziś ty niechcesz zawracać sobie mną głowy, jutro ja nie będę miał ochoty żeby ci powiedzieć o moich problemach)

Przepraczam, że piszę tak brutalnie, ale twoje ostatnie zdanie jest wręcz podręcznikowe.

Jeśli chodzi o zachowanie umiaru, to niestety ma on charakter względny i addytywny (dziś 15 minut, jutro 17 itd.).

Oczywiście uogólniam, u Ciebie może być inaczej, znaczy rozsądnie - czego i pozostałym forumiakom życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wydaje mi się, że przy zagrożeniach płynących z internetu, taka TV, to pryszcz :wink:

I tak, i nie.

Internet łatwiej kontrolować (zarówno przed, jak i po), łatwiej ograniczać (blokować dostęp do złych stron).

Przy tym oczywiście, jak w wielu innych sprawach - dzieci trzeba uodparniać na zło i dawać alternatywę.

 

Poza tym póki co internet jest pisany, gadany i słuchany, ale na razie słabo z dostępem do informacji filmowych - a to ogranicza jego oddziaływanie (zwłaszcza w sferze wyobraźni i szybkości przekazu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...