Grupa krakowska

[Majka]

Fajnie, my się piszemy. Ustalcie tylko datę Nasze autko nie boi się żadnych "trophy" , a dla kierowcy to jeszcze większa frajda.

 

Uwaga, użytkownicy dróg - od jutra będę jeździć autem /z ręką w gipsie/ - pilnować się!!!!!

[Agacka1719499039]

Jestem zupełnie otwarta na propozycję! A łaczenie wszystkich TROPHY to czysta frajda! Zdjęcie dokumentujące drogę wysłano - sprawdzać skrzynki!

[Zielona]

Aga. Jestem zawiedziona. Na drodze nie widać żadnych wertepów.

Łee ...

Taka ładna i równiutka ...

[Gość]

Witam. Wertepy to dopiero my zrobimy po Aga-Trophy.

[Agacka1719499039]

To co zamawiać już dodatkowe ciężarówki na uzupełnianie szkód poimprezowych? Dzieńdoberek!

[kgadzina]

A morgenik wszystkim! Dobrze że jeszcze nie ma południa to można mówić "Morgenik" :D:D

[Majka]

Cześć. Muszę Wam się przyznać, że głupio się jeździ autem z jędną ręką z lekka usztywnioną Zamiast 2-ki wchodzi 4-rka. Większe zakręty bardzo kłopotliwe /przydałby się dodatkowy drążek w kierownicy/

 

Agnieszka - droga super!

[Agacka1719499039]

Dzieki dzięki - grzejcie silniki i pakujcie grile! Tylko dajcie znać kto kiedy może!

[Gość]

Właśnie, dajcie znać - bo inaczej to będzie najdłuższe Trophy w dziejach Grupy krakowskiej.

[Majka]

O nie! Agnieszka, Ty wyznacz termin, my się wypowiemy.

Nasza rodzinka na grilla zawsze chętna, a że w dodatku będzie można Was wszystkich znowu zobaczyć.......

[kgadzina]

Południe minęło - mamy dzionek z górki Pomsł z grillem na południowej stronie miasta jest przedni. Grill do zabrania mam. Auto chyba tez dojedzie. Termin - jeśli można to niech to nie będzie 27-28 września.

[Agacka1719499039]

w takim razie jak myślicie zmarzną nam tyłki w pażdzierniku?

[Gość]

Jeśli chcecie mi dać szansę to nie 27-go - będę na szkoleniu daleko od Krakowa .

[Majka]

Szkolenie? Czy trochę prania mózgów a potem impreza do rana /tzw. team-building/

Październik też dobry, ale pamiętajcie, że zima w tym roku wcześniej nadejdzie

[Majka]

Dwóch nobliwych bisnesmenów jedzie z Krakowa do Warszawy pociągiem Inter-City. Rozmowa schodzi na luźne tematy. Jeden z nich opowiada: "Wiesz, Władek zrobił imprezę na swoje 50-te urodziny, upiliśmy się wszyscy i on postanowił pojeździć na nartach. Przebrał się w strój narciarski, ubrał buty, przypiął narty, czapka, gogle na oczy i .... ruszył po schodach w bloku. Nie zauważył, że pojawiła się jakaś babka i ją przejechał. Wszyscy otrzeźwieliśmy i schowaliśmy się do mieszkania. Wyglądamy po chwili - babka leży, wezwaliśmy pogotowie, ale do niczego się nie przyznaliśmy. Po 3 dniach ruszyło nas sumienie - trzeba się dowiedzieć, co z nią. Przyjeżdżamy do szpitala i pytamy o tą babkę z wypadku. Rejestratorka na to, że ją przeniesiono. Przerazili się, że może do kostnicy. Pytają gdzie???? Rejestratorka; - Ona jakaś dziwna była, upierała się, że przejechał ją narciarz, zabrali ją do Kobierzyna..."

[Gość]

Szkolenie? Czy trochę prania mózgów a potem impreza do rana /tzw. team-building/

 

No tak, każdy mierzy swoją miarą . Nie wiedziałem, że takie fajne szkolenia są w branży turystycznej.

[pitbull]

Tam sa szkolenia na Kanarach lub Antylach

[Majka]

Cześć. To prawda, my mamy tzw. study-tour, ale Antyle raczej nie wchodzą w rachubę

O imprezach dla firm, pod ślicznymi nazwami "insentive, team building, ewentualnie szkolenie/ trochę wiemy, bo je czasami organizujemy

[Gość]

No to muszę się kiedyś zapisać na takie szkolenie, jeśli będziesz je organizować . Tylko ostrzegam - jeśli idzie o pranie mózgu jestem beznadziejnym przypadkiem .

Może nie ma już czego prać ?

[kgadzina]

To ja się dołączam do Jaro, tylko uprzedzam z góry - jestem strasznie, hm - inaczej - potrafie być strasznie asertywny. Ale "w kupie" z wypranym mózgiem to może być niezły cyrk.