kgadzina 12.05.2003 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2003 A jeszcze do Zielonej - systematyki kawałeczek - kto przyjechał pierwszy. I z kim. No więc pierwsza przyjechała Mateczka czyli Majka z Tomkiem (albo Tomek z Majką) no i oczywiście ich dzieci i pies. A dopiero potem nadjechała kawalkada osobówek w tempie nie przekraczającym 140 km/h (na całej trasie od punktu zbiórki) - wyładowana żonami, dziećmi, mężami, jadłem, napitkiem, grillam, węglami (sorki Mateczko:grin:). I zaczęło się.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 12.05.2003 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2003 No, momenty byly ... Zielona - raczej trudno mowic o nitce porozumienia - lepiej powiedziec rząska porozumienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martula 12.05.2003 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2003 To On nago wygląda bardzo pospolicie. Za to w ubraniu - to ci dopiero gadzina, że hej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 12.05.2003 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2003 A te ... momenty ... to chyba bujda ... przecież ślubni byli i dzieci ... Chociaż ... i w kgadzinę nagiego też nie mogłam w pierwszej chwili uwierzyć. Jeżeli będą zdjęcia to jest jeszcze miejsce w albumie w onecie. Proszę przyślijcie na mój adres, ja ocenzuruję, wytnę co mam wyciąć i zamieszczę w albumie. A kto nie wyrazi zgody na ujawnienie jego twarzy szerszej publice, to zrobię taki czarny kwadracik na oczkach, co by nikt nie poznał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 12.05.2003 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2003 Po pierwsze nie nago - jesli juz to polnago Po drugie ten taniec wokol grila to jest taki rytual gwarantujacy wlasciwe opieczenie miesa i pomyslnosc Bogow i modlitwa zeby lesniczy nie przyszedl. Po trzecie najbardziej mi sie podobalo jak wsadzal reke do zaru w grilu zeby sprawdzic czy temperatura jest odpowiednia Coby nie powiedziec TWARDZIEL i ZAWODOWIEC, z takim to bez strachu dziewczyny zapuszczaly sie w las Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 12.05.2003 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2003 Chyba mnie coś ominęło Zdjęcia to chętnie też bym ocenzurowała Krzyś, bo zostaniesz olczulkiem spotkania i jeszcze wynikną z tego..... kłopoty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 12.05.2003 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2003 Majka. Podobno na Twojego Tomka to panowie tak wsiedli, wciskając mu różne kity, że nie mogąc się od nich uwolnić, wolał wcześniej opuścić spotkanie. Ale jaro coś dzisiaj cichutko siedzi. Pewnie coś narozrabiał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kgadzina 12.05.2003 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2003 No, z tym tańcem to lekka przesada...... Nie wokół grilla tylko na rurce, ale wszyscy byli na tyle w amoku, że mylili rurki z grillami, saperki z czekoladą, szyszki z udkami ...... i ..... sami sobie przypomnijcie. A na stole tańczyły jakieś laski, ale nie wiem czyje to żony były.... A szkoda, bo można by się było nawet zaprzyjaźnić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 12.05.2003 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2003 Tak tanczyly ... chyba laski wąglika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 12.05.2003 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2003 No ładnie, zaraz się pochwalą zdobyczami.... Tomek nie mógł się oddalić, bo do domu za daleko. Marketing bezpośredni nie zadziałał, kosiarki narazie nie ma w planach Zielona, na drugi raz należy gości umówić w innym terminie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 12.05.2003 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2003 Wasze opowieści mocno od siebie odbiegają. Jedni widzieli tańczące laski, inni nie, jedni widzieli kgadzinę tańczącego nago, inni półnago, inni nie widzieli wogóle kgadziny. Co jest ... ? Co tam naprawdę się działo ...? I kto tam był zamroczony? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kgadzina 12.05.2003 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2003 Qrcze, beton wzywa. Wrrrrrr!Ahoj wszystkim! Zajrzę tu wieczorem i zobaczę kto jeszcze sobie co przypomniał. Zielona - na spotkaniu był jeszcze henzach z rodziną (reszta nie pamięta co?) jaro pewnikiem dostał szlaban na forum. Było nie było w końcu sam trzymał ten stolik na barkach - Ale przy tej atletycznej figurze, to niech się Arnie schowa! TNR - do później! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 12.05.2003 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2003 To dlatego ze spotkanie mialo wiele plaszczyzn A jak jaro z bagaznika wyciagnal konopie w doniczkach to plaszczyzny sie bardzo w czasoprzestrzeni zakrzywily I to wlasnie stad. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 12.05.2003 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2003 Dobra ... pas ... bez fantazji. Wiem, że to było miłe towarzyskie spotkanie, z rodzinami .... Ale coś mało o nim opowiadacie, więc muszę Was trochę pociągnąć za język ... a czym to robi się najlepiej ... insynuacjami . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 12.05.2003 12:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2003 Zielona jaka fantazja? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 12.05.2003 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2003 Oj nada, nada ... To wszystko szczera prawda ... zebym tak Krzyska nie poznal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 12.05.2003 12:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2003 Pit czym Krzysiek az tak odcisnął się w Twojej psychice? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 12.05.2003 12:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2003 No piszą i piszą... Jak zwykle dziwią się, że ktoś musi pracować. Co tu pisać - fajnie było. Dla tych co nie byli, a ciekawość trawi, krótki, chronolog: 13.50 Majka z rodziną zajmują z góry upatrzoną pozycję na sosnowej polanie przy byłym strategicznym pasie startowym byłego UW 14.08 pierwsza grupa dociera na miejsce (kgadzina,pitbull, agacka, jaro), kgadzina w stylu Chołowczyca przeskakuje 140 km/h nad korzeniami według wskazówek pita, agacka i jaro zostawiają po drodze zawieszania pojazdów 14.20 wśród ogólnego chaosu rozpoczyna się rozpakowywanie dzieciaków, rozpalenie żon/mężów, przedstawienie sobie grilów - a może na odwrót, już dobrze nie pamiętam.. 14.30 płonie pierwszy grill, kgadzina okazuje się być posiadaczem licencji strażaka podziemnego 14.32 dociera henzach, czyli Monika z rodziną 14.33 płoną kolejne grille, pitbull z Tomkiem ściągają pierwsze dziecko z czubka z sosny, reszta chwilowo zostaje ... 15.00 po wyczerpaniu butelkowych zapasów piwa przychodzi kolej na beczułki 15.01 dociera Martula z rodziną 15.15 degustacja skrzydełek, steków, kiełbasek i innych frykasów 15.20 piwo się leje... 15.40 część uczestników z radością wita nadlatującego Smoka, 15.41 niestety Smok okazuje się być przy bliższym spotkaniu gawronem 16.03 dysputa o wyższości kosy nad kosiarką 16.15 Martula w ostatniej chwili ratuje projekt henzach przed zgrilowaniem 16.30 piwo nadal się leje... 16.50 Tomek tańczy z psem, kdzina z Majką, agacka z pitem a jaro fotografuje 17.02 .... cenzura... 17.30 kgadzina uaktywnia GPS i Grupa Krakowska nadaje spod sosny 17.40 henzach opuszcza nas z okładkami projektu 17.50 piwo już się nie leje,znaleźliśmy dno beczułki 17.55 w poszukiwaniu piwa kgadzina zatacza kręgi wokół polany, aż trafi do domu 18.00 Majka trophy - c.d., za kierownicą pies 18.20 atak na posiadłość Majki 18.30 totalna eksploracja domu i oklic: pit i jaro na strychu, agacka w garażu, Tomek i Martula w piwnicy, dzieciaki w różnych dziwnych miejscach, Karolina nawet w stawie 18.40 kawa się leje - dobra kawa... 18.50 Tomek w zapale demostracji odpala kominek z płaszczem wodnym, temperatura spotkania gwałtownie wzrasta 19.15 rozpoczynają się powroty, Ci co mają najdalej wyjeżdżają na końcu... i ja tam byłem, jadłem,piłem, fajne buźki zobaczyłem, wszystko pracowicie tu wpisałem pewnie o czymś zapomniałem... było fajnie i będzie... pozdrówy dla wszystkich [ Ta wiadomość była edytowana przez: jaro dnia 2003-05-12 14:59 ] [ Ta wiadomość była edytowana przez: jaro dnia 2003-05-12 15:15 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 12.05.2003 12:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2003 Walcem ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martula 12.05.2003 12:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2003 Potwierdzam - tak właśnie było.Szczera prawda i tylko prawda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.