Gość 13.12.2002 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2002 Majka: jak tam postępy w negocjacjach z kotłem ? Tomek osiągnął już porozumienie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zielona 13.12.2002 10:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2002 Krzysiek.Ja to jestem PRZYTULAK. Jak mi jest zimno, to nie mówię, że potrzebuję ciepła tylko idę i się przytulam. Jak 9 lat temu zamieszkałam z moim mężem w domu jednorodzinnym, przedtem mieszkałam w bloku, gdzie temperatury zimą przekraczały 25 stopni, przy otwartych oknach, a w domu wolnostojącym nie przekraczały 18 stopni, to przez 2 sezony zimowe chodziłam w podwójnych ubraniach z kocem na ramionach. Teściowie patrzyli na mnie jak na nienormalną. Teraz moi rodzice jak przyjeżdżają do nas, to wiedzą, że muszą się ciepło ubrać, bo my już jesteśmy przyzwyczajeni do takich temperatur. A my jak jedziemy w odwiedziny do rodziców, to dzieci chodzą w podkoszulkach.Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 13.12.2002 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2002 No więc, sytuacja wygląda następująco. Kocioł mamy ustawiony na b. niską krzywą grzewczą /chyba 65 stopni/45/ jeżeli już mi się wszystko nie popierniczyło Oczywiście to są dane z ostatnich dni, kiedy mróz nas nie rozpieszcza, jak było koło 0 - -5 stopni, temp w domu była o 3 stopnie wyższa. Nasz kocioł pali 3 m3 gazu na 1 roboczogodzinę, więc staramy się, żeby się nie przemęczał Zastanawiam się po co montować termostaty na grzejnikach, skoro one nie za bardzo współpracują z kotłami /sterowanie, pogodówka i inne bajery/. Tomek pomału godzi się z losem, że na ogrzanie takiej dużej chałupy trzeba trochę kasy. Andrzejp, drink oczywiscie się należy A może grzane wino? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 13.12.2002 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2002 U mnie przez ten mróz zużycie też podskoczyło do 16-18m3 za dobe.Temperatura na dole: 21, poddasze: 19. Zaprzestałem też ustawiania nocnego wychłodzenia do 16 stopni, bo potem długo trwało dochodzenie do temperatur dziennej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rich 14.12.2002 17:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2002 Agacka wyslalem Ci na priva wiadomosc o przesylce Pozdrawiam Wszystkich Rich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gajka 16.12.2002 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2002 Witam cieplutko Pomocy! Bolą mnie plecy! Owiało mnie poprzez wyskakiwanie z ciepłego wnetrza samochodu na ten mróz. Ot, stary człek a głupi Połykam Voltaren, lecz niewiele pomaga. Może znacie cos lepszego, skuteczniejszego? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 16.12.2002 08:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2002 Masaz z mlodych piersi. Mnie zawsze pomaga . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kgadzina 16.12.2002 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2002 Tak tak. Zimno dało nam się we znaki. Na poddaszu ( nie ogrzewanym) spadło do 8 stopni, a na dole przy temp. zadanej na kotle kondensacyjnym 55 stopni parter wyciągał najwyżej 19 stopni. Dopiero po podniesieiu temp. kotła do 60 stopni udało się "złapać" 20 stopni. Niby tylko 1 stopien różnicy, a organizmy odczuwają to jako wychłodzenie. Ale ciekawe spostrzeżenie numer 2: kocioł mam kondensacyjny, ale grzejniki płytowe nie są przewymiarowane - są takie jak do normalnego kotła. I mimo tego w domu starcza mocy na ogrzanie aż do momentu, gdy temp. na zewnątrz nie spadnie poniżej minus 10. Wniosek - opłaca się kupić kocioł kondensacyjny. Ale dokładniej wypowiem się po zakończeniu sezonu zimowego i podsumowaniu kosztów gazu LPG. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 16.12.2002 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2002 Witajcie kochani! Szkoda tylko że to poniedziałek, ale jest i dobra wiadomość: do końca pracy w tym roku zostało mi tylko 4 dni nie licząc dzisiejszego!!!!!!!! hura hura hura Byłam wczoraj niedaleko swojej działeczki, ale u Was pięknie Szadź wszystko pokryła biało i tak już świątecznie! Pozdrawiam i trzymajcie się ciepło! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gajka 16.12.2002 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2002 Okłady z młodej piersi odpadają Może z młodego torsu dały by radę Kgadzino, z tesciową na drodze pokojowej?! Przepis, proszę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 16.12.2002 10:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2002 Z cala pewnoscia daly by rade - nie ma na co czekac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 16.12.2002 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2002 Gajka, rogrzewaj się od zewnątrz /np. butapirazol itp/ i od wewnątrz /herbata góralska/. A autem niech kieruje kto inny. Spać należy na poduszce elektrycznej /włączonej/, po 2 dniach ból pleców przechodzi Okładów na plecy z "młodych torsów" nie polecam, co innego gdyby chodziło o inne miejsca Trzymajcie się ciepło Majka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gajka 16.12.2002 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2002 Majka, zapomniałam o tej herbatce góralskiej Jak mogłam! Dzieki za rady, jutro bedzie lepiej. Czuć świętami w domu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 16.12.2002 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2002 Gajka, nigdy nie jest tak zle zeby nie moglo byc gorzej - ciesz sie ze tylko Cie plecy bola.Jakie Swieta, do Swiat to jeszcze duzo czasu. Po za tym mezczyzni genetycznie nie maja zaszczepionego przezywania przygotowan swiatecznych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 16.12.2002 11:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2002 Pit, to tylko takie tłumaczenie, żeby nic nie robić Widzę, że każdy facet taki sam Mój luby stwierdził, że on nie będzie uczył się obsługi....zmywarki do naczyń. A tam wykonuje się tylko 3 czynności /oprócz wsadzenia brudnych naczyń/ - pokrętło na 3, kostkę proszku do kieszonki, nacisnąć guzik start Oczywiście wiadomo, że chodzi o te naczynia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gajka 16.12.2002 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2002 Otoż to, migają sie A kto kupuje choinkę, jak nie męzczyzna ? Kto zabija karpia ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 16.12.2002 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2002 No coś ty? Choinki są sztuczne /należy chronić środowisko wdłg. Tomka/, a karpia kupuje się oprawionego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gajka 16.12.2002 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2002 Nie, choinka u nas tylko zywa Znajomy lesniczy zapewnił nas (swego czasu), że każdego roku stan drzew w lesie jest uzupełniany nowymi sadzonkami po to, by ludzie mogli miec zywe drzewka w domu. Nie trzebimy przyrody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.12.2002 11:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2002 Hmm, to jak widzę zaczynam się niebezpiecznie odchylać od średniej. Obsługi zmywarki musiałem nauczyć moją żonę sam, bo sama nie tknęła przez tydzień. Karpia co prawda nie zabijam - ale to tylko dlatego, że nie jadamy. No i w czasie przygotowań wigilijnych pełnię nadzwyczaj pożyteczną rolę niańki pacyfikując skutecznie małolaty . Prawda, że jestem skromny :grin: ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 16.12.2002 12:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2002 Andrzej, Twoja żona jest "atechniczna"? W takiej sytuacji mężczyźni uczą żony obsługi sprzętu. Ale to nie o to chodzi! Mają nie uczyć, ale obsługiwać! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.