Majka 29.10.2003 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 No widzisz . Ale u nas swiatla "chodza" jak chca i trudno miec pewnosc ze uklad bedacy wczoraj istnieje dzisiaj. Nie mozesz mieć żadnej pewności Zasada dzialania swiateł jest nie znana nawet ich twórcom Ale przynajmniej nie usniesz z nudów za kierownicą. Dzień Dobry wszystkim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 29.10.2003 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 A dzien dobry Widzisz, juz znalazlas pozytywna ceche swiatel - Majka bedziesz miala dzisiaj dobry dzien skoro zaczynasz myslec kreatywnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbyszekP 29.10.2003 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 A swiatlo rozchodzi sie szybciej niz dzwiek. No z tym to bym uważał. Kiedyś jeden ze studentów 3 ROKU przekownywał mnie, że ponieważ we wzorze na prędkość rozchodzenia się dźwięku w danym ośrodku, gęstość tego ośrodka jest w mianowniku, to w próżni dźwiek będzie się rozchodził z nieskończoną prędkością. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krystian 29.10.2003 09:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 Wot studenty, cwane bestie, tylko próżnię mają w głowie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 29.10.2003 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 Przynajmniej mysli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbyszekP 29.10.2003 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 No to może jeszcze jeden autentyczny przykład a propos próżni. Problem polegał na wytworzeniu w zbiorniku próżni. Najlepsza propozycja polegała na tym, że powinniśmy sobie wziąć bardzo długą rurę. Tak długą, aby drugi jej koniec można było umieścić w kosmosie. Wtedy różnica ciśnień wyssie nam powietrze ze zbiornika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 29.10.2003 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 qrcze, ale Twoi studenci tworzą skomplikowane metody. A nie mozna zastosować pompki zasysającej, lub "kwacza" jak przy stawianiu baniek? Moze taka próżnia nie jest prawdziwą próżnią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbyszekP 29.10.2003 10:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 Chodziło o troszkę lepszą próżnię niż taka, którą można uzyskać w opisany przeze Ciebie sposób. Dodatkowo, według autora, urządzenie to miało działać za darmo. No ale dość tych "mądrości". Za oknem mamy piękne słoneczko i oby tak dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 29.10.2003 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 To mnie zaciekawiłeś. Cos co działać za "darmo" - bez kopa? Może zdradzisz nam, co to takiego /jest do zrobienia interes z NASA / Tylko proszę bez wzorów Zbyszek, a jak tam dach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 29.10.2003 11:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 No wlasnie - skoro obieg energii w przyrodzie stanowi cykl zamkniety a ziemia powstala (wg jednej z teorii w wyniku wybuchu supernowej) z duzej ilosci energii jej dostarczonej ... no to jaki powienien byc koniec ziemii ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbyszekP 29.10.2003 11:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 Jeszcze raz podkreślam, że to urządzenie miało działać za darmo WEDŁUG autora. W rzeczywistości to urządzenia w ogóle nie będzie działać. I bardzo dobrze! Gdyby działało, to nie mielibyśmy czym oddychać. No bo niby dlaczego powietrze z atmosfery nie zostałoby wyssane w kosmos? Czy ta rura jest tu czymś kluczowym? Wyjaśnieniem jest siła grawitacji, która trzyma cząstki powietrza przy Ziemi. No, ale takimi drobnostkami to mój pomysłowy student nie zawracał sobie głowy. Tak więc mamy kolejne potwierdzenie zdrowej zasady, że w przyrodzie nie ma nic za darmo. Jeżeli chodzi o dach to po wielkich trudach i bólach udało mi się w końcu znaleźć ekipę, która ma czas i twierdzi, że może go poprawić. Jutro mają wejść. Mam tylko nadzieję, że jest lepsza od poprzedniej. No, ale teraz będę pilnował. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 29.10.2003 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 To mnie uspokoiłeś A dachu pilnuj, aby go nie wessało, ale za sporą opłatą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbyszekP 29.10.2003 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 Dachu to pewno nie wessie, czego nie będzie można niestety powiedzieć o funduszach. Jeśli chodzi o znikanie pieniążków to wydaje się, że ten proces nie podlega żadnym logicznym prawom przyrody. Raczej mamy tu do czynienie z aspektami metafizycznymi. I tak jak głupota ludzka jest doskonałym modelem Wszechświata (jest jak on nieskończona), to wydawanie pieniążków i budowanie domu byłoby dobrym modelem efektów działania czarnej dziury. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 29.10.2003 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 A wlasnie ... czarna dziura - czyli co? ... nic otoczone czyms Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbyszekP 29.10.2003 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 A dlaczego "nic"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 29.10.2003 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 Do ciekawych wnioskow dochodzicie głupota ludzka = budowanie domu = wsysanie kasy = czarna dziura = nic otoczone czymś, co zostanie wessane..... przerażacie mnie wracajmy do rzeczy, które empirycznie są sprawdzalne, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbyszekP 29.10.2003 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 Majka jak zwykle ma rację. Ale jednak jestem dzisiaj w nastroju metafizycznym. No bo kupiłem 9 okien, z magazynu wydano 9 okien, a na budowie mam 10. I jak to empirycznie wytłumaczyć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 29.10.2003 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 Cudowne rozmnozenie. A kto liczył? Może to bylo tak: jeden, raz, dwa, trzy.... Teraz masz trudniejszy problem natury etycznej...... I jak sobie z nim poradzisz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbyszekP 29.10.2003 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 Tego jeszcze nie wiem. Jakiś czas temu dzwoniłem do firmy, ale usłyszałem, że im żadnego okna nie brakuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 29.10.2003 12:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2003 W Kanie Galilejskiej tez mieli podobno taki przypadek ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.