Majka 17.11.2003 08:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2003 Dzień Dobry. A gdzie Was poniosło? Nie pracujecie już? Wczoraj rozwiązywałam z Anią test z matmy /5 klasa/. Kompletnie powariowali, musialam zmusic mój leciwy umysł do wysilku Np. zadanie: "ile wynosi suma wszystkich kątów siedmioboku wypukłego? "8) albo "samolot w 2h przeleciał 0,4 trasy, ile przeleci trasy w 1 ,2/3h?" No i tłumacz tu dziecku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 17.11.2003 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2003 Przecież to proste, jak blacha Rautaruukki na dachu Mieczotronixa. Na przykład ten siedmiobok. Narysuj punkt w jego środku (dowolnie) i poprowadź z niego proste (odcinki) do wszystkich wierzchołków. Otrzymasz 7 trójkątów. Zaznacz wszystkie kąty w tych trójkątach. Również te w środku. Suma kątów tego siedmioboku to suma kątów wszystkich kątów wszystkich trójkątów minus to, co znajduje się w środku, przy wspólnym wierzchołku. Suma kątów trójkąta (jednego) to 180 stopni. 7x180=1260 jak odejmiesz 360 stopni w środku, zostanie 900. PS. Jak tam zakup sprzętu (drukarka, skaner)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 17.11.2003 09:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2003 Iiii tam Ale pokomplikowałeś. Ciekawe, jak wytlumaczyłbyś to 11-latce, cwaniaku Metoda prostsza: nie, jednak jeszcze nie napiszę, pogimnastykować umysly proszę Pamiętajcie, tłumaczycie dziecku Drukarka jeszcze działa, więc temat leży "odłogiem", narazie sprawdzone, kto, co i za ile ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 17.11.2003 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2003 Kiedy na rysynku to naprawdę widać. Ale może rzeczywiście można jeszcze prościej. Moim zdaniem, sama treść zadania sugeruje taki sposób. Zauważ, że to "siedmiobok", a nie "siedmiokąt". Aż się prosi, aby podzielić na 7 trójkątów. Gdy się myśli o kątach, to już trochę trudniej, choć to jest to samo.Jeszcze niedawno miałem 11-latka, to czasem mu tłumaczyłem. Teraz już trochę wyrósł. Fakt, że w matematyce nie jest zły, może było łatwiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 17.11.2003 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2003 Taa, na rysunku "widać", że nalezy na koncu odjąc te 360' Twój syn to był geniusz, albo udawał, ze rozumie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 17.11.2003 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2003 A wiesz, nie pomyślałem o tym! Może rzeczywiście geniusz? W końcu ma to po tatusiu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 17.11.2003 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2003 Kolejny scisly umysl. Dzielic na siedmioro to by sie nam bardzo przydalo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 17.11.2003 10:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2003 Pit, do czego potrzebna Ci ta umiejętność? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 17.11.2003 10:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2003 No jak to , zeby wszystkich zainteresowanych obadarzyc tak aby wiecej pozostalo Tacy w rzadzie magicy sa nam potrzebni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 17.11.2003 14:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2003 Dobroczyńca się znalazł. I to chce taki cenny dar przekazać ekipie rządzącej Toz to śmierdzi zdradą! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 17.11.2003 17:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2003 Pit magicy mogą co najwyżej wywlec króliczka z kapelusza i jak się nie pomylą to za uszy! Nam to chyba nie pomoże Majka co śmierdzi? zamknij czym prędzej drzwi od biura Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbyszekP 17.11.2003 17:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2003 Witam umysły ścisłe i ściśnięte. Chwalić Pana, że ja już nie muszę pamiętać, co to jest siedmiobok wypukły. Co innego zadanie o lecącycym samolocie. Toż to samo życie. Niech się młodzież przyzwyczaja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 18.11.2003 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2003 Przeciez wiekszosc rzadu to magicy - wirtualne budzety, zyczenia sprzeczne z realiami, prognozy na papierze. A wlasnie, znajomy opowiadal jak pewnego dnia synek zapytal go co to jest standar? -Zaczal znajomy, ze nie standar tylko standard i tlumaczyc o jakosci pracy, pewnych wzorcach i wymaganiach itd. W koncu po 10 min. monologu zapytal a po co Ci to synku potrzebne? -Bo Pani w szkole powiedziala, ze pod tym standarem bedziemy skladac przysiege Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbyszekP 18.11.2003 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2003 No, nie wiem. Przy magiku to przynajmniej można by się pożywić. Bo jak trzeba to przynajmniej od czasu do czasu królika z cylindra wyciągnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 18.11.2003 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2003 i co ? - i Ty bys go tak zywcem na surowo? a gdzie dzien dobry, usmiech, olej, brytfanka, przyprawy ...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbyszekP 18.11.2003 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2003 Gdzież moje maniery; Dzień dobry! Jeżeli zaś chodzi o wyżerkę to zależy od nastroju i potrzeb. "Uczeni radzieccy" znali przypadki, gdy trzeba było na surowo. W końcu małoż to ludzi przepada za sushi i tatarem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 18.11.2003 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2003 Za tatarem to Tatarzy, pemikanem Indianie a za sushi Chinczycy. Co do Rosjan to w Odessie podczas oblezenia byly podobno takie przypadki, ale w Polsce rowniez nawet po wojnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wasanna 18.11.2003 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2003 Witam grupę krakowską późnym rankiem, co do tatara to nie przepadam a na myśl o surowym króliku drugie śniadanko stanęło mi w gardle , ale ja z innym interesem, czy ktoś z was buduje z silikatów, a jeśli to z jakich, bo od kilku tygodni stoję przed poważnym dylematem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 18.11.2003 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2003 Dzień Dobry. Świeże mięsko w postaci tatara - mniam, mniam Za czasów "odleglejszych" najlepszy był w knajpie "Pod strzelnicą" i Ermitażu. I do tego kufel..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitbull 18.11.2003 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2003 No juz bez przesady zimne z zimnym laczyc. Toz to sie w zoladku zlasuje Z silikatow chyba nikt nie buduje - czemu z silikatow i na czym polega dylemat?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.