Grupa krakowska

[SYLWKA]

Ludzie, skad wziac KASE na to wszystko???

[zbyszekP]

Z pracy własnych rąk i głów.

Witam

[Majka]

Zbyszek, Ty chyba z "pracy glowy", nie wyobrażam sobie Ciebie, ze jeździsz carpety sprzatać A my faktycznie chyba z jednego i drugiego.

 

Sylwka 220m2 to wcale nie jest baaaardzo duzy dom

[ZbysioR]

Witam

 

Z tego chata bogata, co ukradnie tata

[zbyszekP]

Ja tam się żadnej pracy nie boję. Mogę czyścić karpety oraz wynosić garbedzie na jardę. Problem tylko w tym, że za takie usługi nie chcą wiele płacic.

[Majka]

Witam

 

Z tego chata bogata, co ukradnie tata

 

Zobaczymy jaką hacjendę wystawi tata...... i wten sposób sprawdzimy jego zaradność

 

ZbysioR, nie przeszkadza Ci hałas przejeżdżających pociągów? czy może Wasza działka nie jest tak calkiem w okolicach dworca?

[SYLWKA]

Majka,

za ile złociszy postawie dom na 220 metrów?

Jakos nie chce sprzedawac mieszkania dopoki nie wybuduje domu pod dach. Slyszalam rozne kwoty, wiec brak konkretnej perspektywy odbiera mi troche zapal do pracy. Jakbym wiedziala, ze za 100 czy 120 tys postawie pod dach, to bym juz byla w przyslowiowym domu

Eh, powiedzcie ile musze liczyc.

[SYLWKA]

zbyszku, czasem smiem powiedziec, ze bezrobocie bierze sie z lenistwa. Ale moze przesadzam?

[Gość]

Jaro, w "Waszym" biurowcu ludzie zaczynają pracować przed 8-smą Czy poprostu szefowie zwiekszyli pracownikom zakres obowiązków i się nie wyrabiają w godzinach pracy

 

Cześć. Wbrew przewidywaniom i czarnym prognozom, w ciągu ostatnich kilku miesięcy biurowiec się zaludnia... Przybyły nowe firmy, które faktycznie zaczynają dość wcześnie i kończą przed 15-tą. Ciekawostka: mimo, że obłożenie ludzkie jest na poziomie 50% to parking koło 9 ma obłożenie 100%. Inwestor ponoć amerykański, więc:

1. Założył, że więcej niż połowa zatrudnionych nie będzie koszystać z samochodów ?

2. Czy też plan był dobry, i polski wykonawca posmarował gdzie trzeba i tak, cześć parkingu powstała tylko na papierze a faktycznie jest to trawnik ?!

[zbyszekP]

zbyszku, czasem smiem powiedziec, ze bezrobocie bierze sie z lenistwa. Ale moze przesadzam?

Hm... Myślę, że jest to ciut zbyt daleko idące stwierdzenie, ale niewątpliwie jest w nim trochę prawdy.

 

Jaro - a może amerykański inwestor założył, że przed budynkiem będzie parkować tylko wyższy szczebel administracyjny, a cała reszta będzie parkować gdzieś dalej. Takie rozwiązanie też nieźle stymuluje do wspinania się po szczebelkach kariery.

[Majka]

Znam pare osób, co raczej nie są leniwi, a ze znalezieniem stałej pracy maja problemy Tak więc z mojego lenistwa mam balagan w domu.

 

Sylwka, powiedz lepiej ile chcesz wydać na budowę domu.

 

Jaro, czyżbyś polował jak ja na miejsce parkingowe

[SYLWKA]

chciałabym wydać 350 tys z nędznym ogrodzeniem, górę chciałabym wykończyć pózniej. Jakie szanse?

[zbyszekP]

To bardzo zależy od standardu wykończenia. W sumie jest to wielce przyzwoita suma.

 

Mapa GK została uaktualniona o marbo oraz o zdjęcie domu Piotra1.

[SYLWKA]

standard wykonczenia sredni, wole mieszkac w domu ze srednim wykonczeniem niz w mieszkaniu pare lat dluzej.

 

Tylko kominek musi byc obowiazkowo porzadny, bo lubie dokladac do ognia

[ZbysioR]

Majka

Do dworce mam 10 minut spacerkiem, a tory z 300 metrów. Narazie pociagi slysze, ale z doswiadczenia wiem, ze do pociagow mogna sie przyzwyczaic i sie je przestaje slyszec po pewnym czasie, gorzej reaguje na ciagly szum samochodow, a pod tym wzgledem mam raj, bo to przedostatnia dzialka w slepej uliczce, wiec bede tam jezdzil tylko ja.

A poza tym kilkanascie arow od strony torow nad rzeczka przeznacze na sad z wysokimi drzewami, wiec licze, ze mi wygluszy pieknie te pociagi

[Majka]

Starczy, mozesz Sylwka brac się do budowy

 

Co znaczy kiepskie ogrodzenie? Dobre to mur z kamienia?

[SYLWKA]

kiepskie, czyli siatka, jak juz zamieszkam postawie ogrodzenie z kamieni

 

Plan mam taki:

wiosna 2005 - organizacja letniska, ogrodzenie

jesień 2005 - fundamenty

 

wiosna 2006 - stan surowy pod dach

jesień 2006 - stan surowy pod dach

 

wiosna 2007 - wykańczanie parteru

jesień 2007 - przeprowadzka

 

wiosna 2008 - wykończenie poddasza

itd

[zbyszekP]

Wydaje mi się, że ten harmonogram można by skrócić przynajmniej o rok, przyjmując, że dysponujesz wspomnianymi wcześniej środkami.

[SYLWKA]

nie moge skrocic, bo czesc z tych pieniedzy jest jeszcze w naszych glowach i rekach, czesc nadal nalezy do banku, ktory mnie na oczy nie widzial, a czesc zamrozona w formie nieruchomosci.

 

Do tej moj maz mentalnie nadal mieszka w mieszkaniu, ja juz w domu

[ZbysioR]

Ha ha ha

No to niezle Sylwka z tymi Twoimi srodkami, to tlumaczy ten harmonogram

 

U mnie jest podobnie: Moja kasa to:

faktury, które mi maja zaplacic

+ to co zarobie w najblizsze 3 lata

+ kredyt jaki wezme

+ mieszkanie, ktore sprzedam

+ 0 oszczednosci

Ale mimo wszystko patrze w przyszlosc optymistcznie