zbyszekP 01.03.2006 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 Wynika z tego, że takowe deski masz już zainstalowane. A jakiego rodzaju i czy jesteś z nich zadowolony? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piotrek1 01.03.2006 12:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 Iroko, jest w albumie (17) Jeszcze za krótki czas, i nie zostały poddane intensywnej obróbce przez chłopaków W salonie mam jeszcze przykrytą starą wykładzina . Ale pewnie w tym roku nadejdzie ta wiekopomna chwila i zobaczymy. Napewno to drewno ma dziwna ceche, bardzo szybko 2-3 tygodnie przykryte (tektura, dywanem itp.) w porównaniu z powierznią nie przykryta jest jaśniejsze (mam je akurat od strony wsch-połud (w salonie i gabinecie) Taki jego urok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 01.03.2006 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 Majka - Tyle już razy obiecywałem sobie, że nauczę się jeździć na nartach, więc jak obiecam sobie to jeszcze raz, to chyba żadnej różnicy nie zauważę. Moge pomóc Ci spełnić tą obiecankę. - wypozycz dobry sprzęt i daj mi godzinę na stoku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbyszekP 01.03.2006 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 Zapewne ściemniał lakier zabezpieczający drewno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piotrek1 01.03.2006 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 Zbyszku, pan z Barlinka wyjaśnił,że cytując pewnego miłośnika kawy "to drewno tak ma i po pewnym czasie to sie wyrównuje ( u mnie po 4-5 mies. się prawie wyrównało w gabinecie Tam teraz jest cała odkryta. Na zdjeciu notabene widac ten nieszczesny kawałek tektury przy wejsciu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piotrek1 01.03.2006 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 Zbyszku nie zapomnij tez o odpowiednim ubiorze na stok!!?? To tez mozna wypozyczyć Majeczko?? A tak na sucho chcesz go cwiczyć bez zadnej zaprawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 01.03.2006 13:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 Strój to każdy jakiś ma w domu. Resztę mozna wypozyczyć /buty, narty, kije/. A zaprawę to ma, w końcu codziennie wstaje i jedzie do pracy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piotrek1 01.03.2006 13:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 No ja myslałem o kolanach, mięsniach itp. co by zakwasów nie miał itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piotrek1 01.03.2006 13:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 Majka, przy Tobie to wszystkie szkółki by padły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 01.03.2006 13:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 no to mamy Majkową szkółkę....ale fajnie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 01.03.2006 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 teraz to każda szkółka ma za zadanie w ciągu godziny nauczyć delikwenta zjechac z pagórka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbyszekP 01.03.2006 13:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 Brzmi to wszystko bardzo zachęcająco, ale jak powiedział pewien kurczak przed sklepem mięsnym (dziś jestem w nastroju do cytowań): "imponderabilia, impoderabilia, a w końcu i tak liczy się się kilo żywej wagi". W moim przypadku mógłbym śmiało zapełnić niejedną półkę w sklepie, w takiej np. Polinezji. Niby mądrzy ludzie twierdzą, że przyspieszenie w polu grawitacyjnym nie zależy od masy, ale prowdopodobieństwo wystąpienia urazów, od masy zależy na pewno. Strój to każdy jakiś ma w domu. Nie mogłem się powstrzymać od zacytowania tej śmiałej uwagi, gdyż moja żona ciągle twierdzi, że nie ma co na siebie włożyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 01.03.2006 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 Brzmi to wszystko bardzo zachęcająco, ale jak powiedział pewien kurczak przed sklepem mięsnym (dziś jestem w nastroju do cytowań): "imponderabilia, impoderabilia, a w końcu i tak liczy się się kilo żywej wagi". W moim przypadku mógłbym śmiało zapełnić niejedną półkę w sklepie, w takiej np. Polinezji. Niby mądrzy ludzie twierdzą, że przyspieszenie w polu grawitacyjnym nie zależy od masy, ale prowdopodobieństwo wystąpienia urazów, od masy zależy na pewno. Strój to każdy jakiś ma w domu. Nie mogłem się powstrzymać od zacytowania tej śmiałej uwagi, gdyż moja żona ciągle twierdzi, że nie ma co na siebie włożyć. moi uczniowie raczej się nie wywracają Twoja zona ma rację, jej chodzi o strój, a nie o jakiś strój. to zasadnicza różnica Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbyszekP 01.03.2006 13:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 moi uczniowie raczej się nie wywracają Po takim zapewnieniu czuję się raczej uspokojony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 01.03.2006 14:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 jak się uczeń uprze to nie ma siły, aby sie raczej nie wywrócił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbyszekP 01.03.2006 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 A co tu ma upartość do czynienia? Jak mówił Kubuś Fatalista: "fajtniesz się, jeżeli tak zostało zapisane na górze". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 01.03.2006 14:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 na wielkie góry na początek nie licz Każdy fajtnie, ale dlaczego zakładasz, że będzie bolało? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbyszekP 01.03.2006 14:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 Z obserwacji "drogi Watsonie". Nasza dobra znajoma w ciągu ostatniego półrocza walnęła głową w otwarte drzwi szafki kuchennej biegnąc do telefonu (lekki wstrząs mózgu), zjadła grzybka, którego chyba nie powinna była zjeść, bo spędziła dwa tygodnie w szpitalu. A w zeszłym tygodniu spotkałem ją jak przechadzała się z ręką w gipsie ("kurczę, już prawie wykręciłam, ale mi się narta omsknęła"). Za każdym razem nie wyglądała na szczęśliwą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 01.03.2006 14:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 pechowa dziewczyna...lepiej jej unikać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 01.03.2006 14:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2006 typowy Jonasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.