zielonooka 08.02.2006 17:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 No dalej ! Tu sie mozna wyzalic na :szefa , meza, nie-meza, snieg za kołniezem , i na wszystko co denerwuje pora roku brzydka co sprzyja wyzszym stopniem wkurzenia, mozna sie podzielić wkurzeniami:) Ja zaczynam: - wkurza mnie ze jadace samochody ulica mnie ochlapuja - wkurza mnie ze na mojej poczcie trzeba czekac w kilometrowych kolejkach a mam pare awiz do odebrania (oczywiscie nie przyjda razem tylko co dziennie jeden , jak poczekam 1 dzien zeby sie choc 2 yuzbieraly to oczywiscie nie ma, pojde wyczekam swoje w kolejce to na drugi dzien oczywiscie swistek w skrzynce jest) - wkurza mnie sasiad ktory remontuje mieszkanie (ludzka rzecz ale zaczyna o 6 rano) jak sobie przypomne cos to bede pisac dalej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 08.02.2006 18:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 Przy -7 padający deszcz, zamarzający na szybach. Wrrrrrrrrr Nic nie widać, pod kołami breja śniegowa, pod breją lód. Zero hamowania, a piesi okapturzeni wchodzą na jezdnię jak na własne podwórko, mając gdzieś tzw. oglądanie się na boki . NO! Nawet hamowania z piskiem opon nie ma, bo jak można hamować jeśli hamować się nie da. A jak nie z piskiem, to nawet nie wiedzą, że coś jechało, jakoś ich to zbytnio nie interesuje, a powinno. Bo w konfrontacji ze zdarzakiem, na przegranej przecież są. Kierowca też nie na wygranej co prawda. Koszmar. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 08.02.2006 18:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 a bo wiesz... ja czasem jestem piesza i mnie wkurza ze ci w samochodach maja cieplutko i sucho a mi ten snieg...itd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 08.02.2006 19:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 a bo dziewczyny to jest tak ,że pkt widzenia(czyt.wkurzenia) zależy od pkt siedzenia ....tzn jak jesteśmy piesi to wkurzają nas nadęci kierowcy bez wyobraźni i współczucia dla nas biednych spieszących sie na nogach .....ale jak tylko przesiadamy sie za kółko to wkurzają nas bezmyślni piesi ,którzy pchają się prosto pod koła naszego auta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 08.02.2006 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 A mnie, że limuzyna rządowa na pewno nie przyjedzie na MOJE wezwanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 08.02.2006 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 a mnie wkurza od kilku dni moja choroba ten ciężki kaszel mnie udusi cholera ,gdzie ja sie tak załatwiłam- do 18 lutego mam L4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewak39 08.02.2006 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 A mnie wkurza, ze nie mam pieniedzy... Wszystkie plany mi sie wala. I wkurza mnie moj rodzic, ktory... ech, ktory wkurza mnie od kiedy pamietam! Bo ciagle mu sie wydaje, ze ja stara krowa nic nie wiem, nic nie umiem i w ogole powinnam uszanowac wiedze i doswiadczenie rodzica. Ech... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 08.02.2006 19:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 Ja też jestem chora i to w moje ferie Cały pierwszy tydzień brałam antybiotyk, dziecko też chore i już dłużej nie jestem w stanie wysiedzieć w domu. CHCĘ GDZIEŚ WYJŚĆ!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eko 08.02.2006 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 - ranne skrobanie szyby w samochodzie (nawet od środka !!!!- ale to całe szczęście nie zawsze) - nie myślący piesi, ale teże niektórzy kierowcy - nie odśnieżone drogi na osiedlu - że mam pracę taką jaką mam , a nie taką jaką chciałabym mieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 08.02.2006 19:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 a mnie jeszcze wkurza ze ludzie z totalnie niewychowanymi i niekrnymi psami łaza po osiedlu nie trzymajac swoich pupili na smyczy i nie mowie tu o konkretnych rasach ale po prostu o psach ktore maja gleboko gdzies wlascicieli i to one ich wychowuja a nie wlasciciele ich ja mojego psa na osiedlu ZAWSZE mam a smyczy - choc mlode toto i lagodne jak baranek ( a jak chce zeby sie wybiegal to ide na jakas łąke czy coś... ale ostatnio non stop dzieram gardło jak wrzeszcze do tych dziwnych ludzi zeby jakos zaareagowali , bo ida 100 krokow za swoim psem jak swiete krowy slepe i gluche....podczas gdy ich zwierzatko z warkotem leci w pelnym galopie w moja strone .... a ja nie wiem czy TYLKO chce sie pobawic czy moze rozszarpac mnie i mojego psa , ktory po prostu sie boi, nawet jesli "atakujacy" nie ma nic zlego na mysli i biegnie w celach zapoznawczych.... normalnie calkiem serio mysle ostatnio nad gazem pieprzowym, tylko szkoda mi psow, bede chyba po wlascicielach bezmyslnych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzena i jacek 08.02.2006 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 zielonookamnie także dardzo,bardzo wkurzaja kolejki na poczcie,no i ta moja ciągła niewiedza o sprawach budowlanych!!!!!!!!!Im więcej czytam tym większy mętlik mam w głowie marzena i jacek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ttomasz 08.02.2006 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 wkurza mnie, że muszę rano wstawać ( o rany - jak ja lubię spać ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewak39 08.02.2006 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 zielonooka tu sie zgadzam w 1000% albo wiecej! Moja psica jest jak baranek do ludzi, ale wszystkie psy to nieprzyjaciele. Nie wiem, dlaczego - socjalizowalismy ja, jak byla mala, potem do czasu pierwszej cieczki jak wyprowadzalam ja na spacer, spuszczalam ze smyczy i biegala ze znajomymi psami. Po pierwszej cieczce - katastrofa. Psica najchetniej zjadlaby wszystkie osobniki tego samego gatunku. Jest niebezpieczna, wiec wychodzi zawsze na smyczy i w kagancu. I jest dokladnie to samo - skretyniali wlasciciele biora psy na spacer bez smyczy, psy w celach niesprecyzowanych leca do Belli - moze chca sie poznac, bawic - a moze powalczyc, bo ona bulgocze na sam widok psa i moze prowokuje. I co mam robic? Moja nie ma jak sie bronic. Bylam juz nawet na policji zapytac, co mam robic. Zadalam pytanie, czy w razie zaatakowania moge jej zdjac kaganiec, zeby sie bronila. Co mi odpowiedzial policjant? No wie pani, lepiej nie, bo moze pani wtedy byc wspolwinna... Tez juz myslalam, ze po powrocie do Polski na pewno kupie ten spray, bo tu chociaz nie ma psow walesajacych sie samopas i poki co zawsze wlasciciel jakos pupila przystopowal. A tam? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 08.02.2006 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 a mnie wkur....najbardziej to - ze na mojej ulicy nie ma całodobowego sklepu z mielonką ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 08.02.2006 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 mnie wkurza kredyt. ze go musze wziac i ze mnie przez dlugie lata nie opusci. to mam na bank Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 08.02.2006 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 a mnie wkur....najbardziej to - ze na mojej ulicy nie ma całodobowego sklepu z mielonką ... to rzeczywiscie przechlapane selimm nawet nie wiem co tu radzic .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 08.02.2006 19:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 a mnie wkur....najbardziej to - ze na mojej ulicy nie ma całodobowego sklepu z mielonką ... to rzeczywiscie przechlapane selimm nawet nie wiem co tu radzic .. otworz na mojej ulicy sklep z mielonką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 08.02.2006 19:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 a mnie wkur....najbardziej to - ze na mojej ulicy nie ma całodobowego sklepu z mielonką ... to rzeczywiscie przechlapane selimm nawet nie wiem co tu radzic .. Selimm racja - przebiles wszystkich ale po to jest ten watek - zeby zobaczyc prawdziwe problemy wtedy wlasne stana sie mniejsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 08.02.2006 19:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 otworz na mojej ulicy sklep z mielonką ale calodobowy ?!?!?!?!? a czy mielonka musi byc swieza? czy drugiej swiezosci moze byc? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eko 08.02.2006 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 nie wiem jak to napisać, żeby nie urazić pewnej grupy zawodowej, ale:wkurza mnie, że nauczyciele mają dwumiesięczne wakacje i o połowę mniejszy wymiar godzinowy, a ja zdzieram sobie o wiele bardziej gardło, bez przyszłości na uznanie w moim zawodzie wysiłku glosowego za przyczynę potencjalnej choroby zawodowej ........... no i za chwilę mnie wszyscy zakrzyczą jaka to ja jestem "be" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.