Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Co Was wkurza...?


Recommended Posts

wkurza mnie, że teściowie obcinają paznokcie przy kuchennym stole :evil:

wkurza mnie, że zostawiają na stole swoje wykałaczki :evil:

wkurza mnie gadanie "a nie mówiłam" :evil:

wkurza mnie, osoba, która zaciera ręce i mówi z przekąsem " no zobaczymy jak Ty sobie poradzisz w tym swoim domu" :evil:

wkurza mnie, że załatwianie formalności tak długo trwa :evil:

wkurza mnie kolega, który dłubie palcem w nosie i w zębach w towarzystwie :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 628
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

wkurza mnie, że teściowie obcinają paznokcie przy kuchennym stole :evil:

 

 

:o mnie by nie wkurzalo... ja bym po prostu zwymiotowala :-?

bleee

 

wkurza mnie, że zostawiają na stole swoje wykałaczki :evil:

zuzyte?!?!?!?!?! :o to jak wyzej wtedy....

 

wkurza mnie kolega, który dłubie palcem w nosie i w zębach w towarzystwie :evil:

 

:o :o :o boze... jakiegos pecha masz ... (z mojej strony 3 raz wyladowalabym z glowa w kibelku i... :oops: :( ) blech :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak to nazwać - mieszkamy u tesciów i nie mam odwagi im zwrocic uwagi - oni są u siebie, a ja u nich... :( Na moją prośbę mąż poprosił mamę zeby tego nie robiła, a ona na to: "a co, boisz się ze Ci do talerza wpadnie?" bez komentarza...

Nie mogę doczekać się dnia w którym będę mogła usiąść przy SWOIM stole bez obawy, że natknę się na paznokcie albo wykałaczkę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ps. wykałaczki oczywiscie zuzyte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak to nazwać - mieszkamy u tesciów i nie mam odwagi im zwrocic uwagi - oni są u siebie, a ja u nich... :( Na moją prośbę mąż poprosił mamę zeby tego nie robiła, a ona na to: "a co, boisz się ze Ci do talerza wpadnie?" bez komentarza...

Nie mogę doczekać się dnia w którym będę mogła usiąść przy SWOIM stole bez obawy, że natknę się na paznokcie albo wykałaczkę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ps. wykałaczki oczywiscie zuzyte.

 

a blech bleeeee :-?

a czym te pazury tną? bo moj kolega żyletką :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak to nazwać - mieszkamy u tesciów i nie mam odwagi im zwrocic uwagi - oni są u siebie, a ja u nich... :( Na moją prośbę mąż poprosił mamę zeby tego nie robiła, a ona na to: "a co, boisz się ze Ci do talerza wpadnie?" bez komentarza...

Nie mogę doczekać się dnia w którym będę mogła usiąść przy SWOIM stole bez obawy, że natknę się na paznokcie albo wykałaczkę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ps. wykałaczki oczywiscie zuzyte.

 

O ludzie.... Zmroziło mnie to...

To może poproś znajomych, żeby oddali Ci swoje obcięte paznokcie i zużyte wykałaczki i wysyp to na stole :wink: A jak teściowa coś powie, to zapytaj "A co, boisz się, że ci do talerza wpadnie???" :x :) :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że "jesteście po tej samej stronie" co ja, bo w pewnym momencie zaczęłam sie zastanawiać, że może jestem jakaś przewrażliwiona..? Co rano zanim usiądę przy stole muszę wytrzepać obrus, albo go zmienić :evil: że też nikt z domowników się nie zorientował, że to jest obleśne!?!?!?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie wkurza, że zwichnęłam nogę i jestem dużo mniej ruchliwa i dużo wolniejsza :( (a specjalnie szybka i tak nie byłam...)

Ej, to podobnie jak i ja - choć sobie nie zwichnąłem tylko cóś mi się z kolanem stało po długiej jeździe rowerem częściowo w deszczu. I mam kłopot z chodzeniem po schodach . Zwłaszcza z góry. :evil: Na razie smaruję jakimis cudami, ale na efekty chyba przyjdzie poczekać...w mordę. A nowe, miekkie siodełko czeka...i nasmarowany , umyty bicykl też... :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie wkurza, że zwichnęłam nogę i jestem dużo mniej ruchliwa i dużo wolniejsza :( (a specjalnie szybka i tak nie byłam...)

Ej, to podobnie jak i ja - choć sobie nie zwichnąłem tylko cóś mi się z kolanem stało po długiej jeździe rowerem częściowo w deszczu. I mam kłopot z chodzeniem po schodach . Zwłaszcza z góry. :evil: Na razie smaruję jakimis cudami, ale na efekty chyba przyjdzie poczekać...w mordę. A nowe, miekkie siodełko czeka...i nasmarowany , umyty bicykl też... :evil:

Aaaa, dobrze że przypomniałeś: mnie wkurza, że mi rower ukradli... Tu akurat moja głupota się kłania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie wkurza, że zwichnęłam nogę i jestem dużo mniej ruchliwa i dużo wolniejsza :( (a specjalnie szybka i tak nie byłam...)

Ej, to podobnie jak i ja - choć sobie nie zwichnąłem tylko cóś mi się z kolanem stało po długiej jeździe rowerem częściowo w deszczu. I mam kłopot z chodzeniem po schodach . Zwłaszcza z góry. :evil: Na razie smaruję jakimis cudami, ale na efekty chyba przyjdzie poczekać...w mordę. A nowe, miekkie siodełko czeka...i nasmarowany , umyty bicykl też... :evil:

Aaaa, dobrze że przypomniałeś: mnie wkurza, że mi rower ukradli... Tu akurat moja głupota się kłania...

Oj wtedy to bym chyba zaczął gryźć! Dopiero co zakupione, po małym "kraszteście" i pierwszej gwarancyjnej regulacji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że "jesteście po tej samej stronie" co ja, bo w pewnym momencie zaczęłam sie zastanawiać, że może jestem jakaś przewrażliwiona..? Co rano zanim usiądę przy stole muszę wytrzepać obrus, albo go zmienić :evil: że też nikt z domowników się nie zorientował, że to jest obleśne!?!?!?

 

pewnie mysla - ale pedantka ! :lol: :wink:

Nie to jest jak najbardziej oblesne juz o kulturze i szacunku dla innych nie wspomne :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj mnie wkurza że na budowie się mnóstwo rzeczy dzieje a ja muszę w pracy siedzieć :evil: :evil: :evil:

 

O rany, zżera mnie zazdrość 8)

Jestem wkurzona bo u mnie na budowie czego sie nie zacznie - nie mozna skonczyć :evil:

Tynki rozgrzebane, niewykonane glify przy oknach, bo ekipa zwiała do Hiszpanii... Szef tynkarzy obiecal, ze skonczy moje zamówienie, kiedy wykona inną robotę (też po nich) bo klienta zostawili ze zrobioną ledwo polową domu. Za to juz nie zrobi mi elewacji - brakuje mu ludzi...

Brak jednego okna, bo przy zaladunku pękła jakaś g....niania część której nie będzie mozna zamontowac po wstawieniu tegoz okna, od trzech tygodni dealer czeka aż producent laskawie dosle nową...

Szambo rozkopane od 2 tygodni bo panowie nie maja czasu skonczyc...

Kupiony styropian czeka w hurtowni - brak chetnych żeby go przywieźć...

Pan od wylewek własnie zrezygnowal z wykonywania tychże i zajął się inną dzialalnością...

Prześladuje mnie jakiś pech? Dodam tylko, że ekipy umawialam w marcu

:evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chefu to chyba dobrze. Ony czekają na niższe temperatury. Wtedy skurcz metalu po obniżeni temperatury będzie mniejszy, a wyrób dłużej posłuży 8) :lol: 8)

 

ja tak ad vocem , bo chwilowo nic mnie nie wkurza -

tylko myslalam, ze w obnizonych temperaturach to skurcz jest wiekszy :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...