Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 7,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nas również dawno nie było na forum....

Ale każdy z bardziej zaawansowanych Oliwkowiczów zapewne wie, że sporo zamieszania jest z taką budową...

 

A teraz sie pochwalimy :D :D :D - DZIŚ NASZA OLIWKA ZOSTAŁA DEFINITYWNIE ZADASZONA :D :D :D

Panowie dekarze posprzatali i pojechali. Wizualnie jest wszystko OK, a co bedzie dalej zobaczymy jak popada :wink:

 

Czytamy na forum dyskusje o kosztach Oliwki i mamy takie wrażenie, że duzy wpływ na koszty budowy ma miejsce, w którym ta budowa sie znajduje. Inaczej cenią sie fachowcy w duzych aglomeracjach, inaczej w małych.

Ceny materiałów, też raczej do jednakowych wszędzie nie należą.

 

W naszym przypadku do zamieszkania w Oliwce musi nam wystarczyć 250.000

Czy sie uda - musi sie udać - goraco w to wierzymy :)

Zamierzamy zadomowic sie w Oliwce w czerwcu 2008 r.

Wtedy się wszsytko okaże! :oops:

 

Pozdrawiamy wszystkich Oliwkowiczów !!!!!!!!

P. S. Czarku napisz jak sie mieszka w Oliwce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedługo zadaszam swoją Oliwkę i coś mi tak wygląda, że powinienem się zamknąć w 130 tys. (pustak Max, fundament i strop monolityczny, blachodachówka). Nie wierzę jednak, że 170 tys. wystarczy na wykończenie :cry: ............. Ale wiadomo, że są różne technologie, różne ceny ekip (część prac można wykonać samemu........jak się potrafi :oops: ), różne standardy wykończenia itp. tak, że nie wykłuczone, że jest to możliwe...........Powodzenia............ :wink:

 

NIezły wynik , ja zamknolem się w kwocie około 120 tyś w stanie surowym otwartym , tyle ze mam dachówkę . Ale dalej to już cięzko określić koszt krańcowy . Ten kolejny etap jest cięzki do porównonia , ponieważ można wykończyć łazienki za 5 tyś jak za 50 tyś . Sam jestem ciekawy w jakiej zamknę się kwocie , w zasadzie z dużych wydatków to zostały mi kaloryfery , kotłownia , schody drewniane i ocieplnie zewnętrze wraz z tynkiem . Pozostałe rzeczy mam już kupione lub zadatkowane . Ktoś kiedyś powiedział ze stan surowy to 40% budowy , pozostałe 60% to wykańczanie - i ja się w tym zmieszcze ( mam nadzieje) , a dodam ze mam kilka rozwiązań i rzeczy które były droższe . Gdyby pujść w takie opcje bez luksusów , wodotrysków i nowoczesnych rozwiązań , ale dobre i sprawdzone materiały (nie jakieś najtańsze chinskie) to myśle ze jest realne aby zamknąć się w wartościach około 250-260 tyś , ale trzeba włorzyć trochę pracy własnej . To oczywiście moja opinia , oparta na moich faktach i doświadczeniach .

 

pozdr

Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIezły wynik , ja zamknolem się w kwocie około 120 tyś w stanie surowym otwartym , tyle ze mam dachówkę.

Z dachówką....to jest dopiero niezły wynik :o

Ale dalej to już cięzko określić koszt krańcowy . Ten kolejny etap jest cięzki do porównonia , ponieważ można wykończyć łazienki za 5 tyś jak za 50 tyś . Sam jestem ciekawy w jakiej zamknę się kwocie , w zasadzie z dużych wydatków to zostały mi kaloryfery , kotłownia , schody drewniane i ocieplnie zewnętrze wraz z tynkiem . Pozostałe rzeczy mam już kupione lub zadatkowane . Ktoś kiedyś powiedział ze stan surowy to 40% budowy , pozostałe 60% to wykańczanie - i ja się w tym zmieszcze ( mam nadzieje) , a dodam ze mam kilka rozwiązań i rzeczy które były droższe . Gdyby pujść w takie opcje bez luksusów , wodotrysków i nowoczesnych rozwiązań , ale dobre i sprawdzone materiały (nie jakieś najtańsze chinskie) to myśle ze jest realne aby zamknąć się w wartościach około 250-260 tyś , ale trzeba włorzyć trochę pracy własnej . To oczywiście moja opinia , oparta na moich faktach i doświadczeniach .

Zgadzam się, że koszt wykończenia może różnić znacznie w zależności od standardu wykończenia. Pocieszyłeś mnie jednak bo żyłem w przekonaniu, że stan surowy to 30% całkowitego kosztu budowy.

Co do wykończeniówki to dochodzi jeszcze niepewność związana z tym co przyniesie na przyszły rok. Myślę, że część z Was będzie wykańczać na drugi rok - ja po zadaszeniu zostawiam stan surowy do wiosny..... Ceny materiałów może nie będą tak "szaleć" jak w tym roku ale wydaje mi się, że robocizna cały czas będzie szła do góry :cry:

Pozdrowienia dla Wszystkich Oliwkowiczów.........będzie dobrze :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nas również dawno nie było na forum....

Ale każdy z bardziej zaawansowanych Oliwkowiczów zapewne wie, że sporo zamieszania jest z taką budową...

 

A teraz sie pochwalimy :D :D :D - DZIŚ NASZA OLIWKA ZOSTAŁA DEFINITYWNIE ZADASZONA :D :D :D

.....

.....

Pozdrawiamy wszystkich Oliwkowiczów !!!!!!!!

P. S. Czarku napisz jak sie mieszka w Oliwce?

 

Czeeeść!

 

Czytam, że brniecie hardym krokiem do przodu to fajnie i z treści wynika, że stan surowy zamykacie w dobrym humorze. I tak trzymać. I co było tak strasznie... :lol:

Co do mieszkania w domu.....

Wyobraźcie sobie jak byście mieli Wy już mieszkać w oliwce i dodajcie do tych wyobrażeni drugie tyle. Jest po prostu .... brak słów. Ten prawdziwy dom tworzą ludzie, którzy w nim mieszkają a oliwka tej twórczości naprawdę sprzyja. Najlepiej to widać po naszej córci okazuje się np., że w naszym domu ona nie ma czasu oglądać bajek, a to tańce w salonie, a to zabawa przed domem, no i kotka trzeba przećwiczyć – zginanie, skręcanie, zgniatanie, rozciąganie. :D Najśmieszniejsze, że ten kociak śpi całą noc koło jej łóżka a potem czeka aż wstanie. Ale.... Jest jeszcze długa lista rzeczy, które trzeba pilnie zrobić (ogrodzenie, odbiory budynku, łazienka, kuchnia, itd.) i jeszcze dłuższa rzeczy „na potem”. Problem też kasowy. Jak by ktoś zadał mi pytanie „ile kasy potrzeba na wykończeniówkę” to radzę spojrzeć na stan kąta, wniosek kredytowy, pod poduchę, itd Właśnie tyle i jeszcze sporo zabraknie. Ale ... sądzę że na te listy i kasę trzeba spojrzeć z przymrużeniem oka. W końcu kasa to skutek uboczny naszych marzeń i takiej kolejności zamierzamy się trzymać. Przecież w końcu to wymarzony dom i wykańczać można jeszcze parę lat.

Za Wami niestety najprostszy etap budowy. My już doświadczyliśmy genezy pochodzenia słowa „wykończeniówka” :D . Wam zapewne ten nadchodzący etap pójdzie jak po maśle.

 

Czarek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czeeeść!

 

Czytam, że brniecie hardym krokiem do przodu to fajnie i z treści wynika, że stan surowy zamykacie w dobrym humorze. I tak trzymać. I co było tak strasznie... :lol:

Co do mieszkania w domu.....

Wyobraźcie sobie jak byście mieli Wy już mieszkać w oliwce i dodajcie do tych wyobrażeni drugie tyle. Jest po prostu .... brak słów. Ten prawdziwy dom tworzą ludzie, którzy w nim mieszkają a oliwka tej twórczości naprawdę sprzyja. Najlepiej to widać po naszej córci okazuje się np., że w naszym domu ona nie ma czasu oglądać bajek, a to tańce w salonie, a to zabawa przed domem, no i kotka trzeba przećwiczyć – zginanie, skręcanie, zgniatanie, rozciąganie. :D Najśmieszniejsze, że ten kociak śpi całą noc koło jej łóżka a potem czeka aż wstanie. Ale.... Jest jeszcze długa lista rzeczy, które trzeba pilnie zrobić (ogrodzenie, odbiory budynku, łazienka, kuchnia, itd.) i jeszcze dłuższa rzeczy „na potem”. Problem też kasowy. Jak by ktoś zadał mi pytanie „ile kasy potrzeba na wykończeniówkę” to radzę spojrzeć na stan kąta, wniosek kredytowy, pod poduchę, itd Właśnie tyle i jeszcze sporo zabraknie. Ale ... sądzę że na te listy i kasę trzeba spojrzeć z przymrużeniem oka. W końcu kasa to skutek uboczny naszych marzeń i takiej kolejności zamierzamy się trzymać. Przecież w końcu to wymarzony dom i wykańczać można jeszcze parę lat.

Za Wami niestety najprostszy etap budowy. My już doświadczyliśmy genezy pochodzenia słowa „wykończeniówka” :D . Wam zapewne ten nadchodzący etap pójdzie jak po maśle.

 

Czarek

Ładnie powiedziane. Sądząc po charakterze wypowiedzi to jest szansa, żeby ten dom wybudować/wykończyć i nie stracić pgody ducha.

Dzięki Ci Czarek za nutkę optymizmu!

Pozdrowienia dla tych co już, tych co już prawie i tych, przed którymi jeszcze spory kawałek drogi :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich Oliwkowiczów.

 

Mam pytanie do tej części z was, która jest już na etapie realnego stawiania kominka. Jak go ustuowaliście w pokoju, tzn. wg. oryginalnego projektu przedzielając tym samym salon od jadalni, czy tez w inny sposób.

Będę wdzięczna za rys. lub foto.

 

Pozdrowienia

Agnieszka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nas również dawno nie było na forum....

Ale każdy z bardziej zaawansowanych Oliwkowiczów zapewne wie, że sporo zamieszania jest z taką budową...

 

A teraz sie pochwalimy :D :D :D - DZIŚ NASZA OLIWKA ZOSTAŁA DEFINITYWNIE ZADASZONA :D :D :D

.....

.....

Pozdrawiamy wszystkich Oliwkowiczów !!!!!!!!

P. S. Czarku napisz jak sie mieszka w Oliwce?

 

Czeeeść!

 

Czytam, że brniecie hardym krokiem do przodu to fajnie i z treści wynika, że stan surowy zamykacie w dobrym humorze. I tak trzymać. I co było tak strasznie... :lol:

Co do mieszkania w domu.....

Wyobraźcie sobie jak byście mieli Wy już mieszkać w oliwce i dodajcie do tych wyobrażeni drugie tyle. Jest po prostu .... brak słów. Ten prawdziwy dom tworzą ludzie, którzy w nim mieszkają a oliwka tej twórczości naprawdę sprzyja. Najlepiej to widać po naszej córci okazuje się np., że w naszym domu ona nie ma czasu oglądać bajek, a to tańce w salonie, a to zabawa przed domem, no i kotka trzeba przećwiczyć – zginanie, skręcanie, zgniatanie, rozciąganie. :D Najśmieszniejsze, że ten kociak śpi całą noc koło jej łóżka a potem czeka aż wstanie. Ale.... Jest jeszcze długa lista rzeczy, które trzeba pilnie zrobić (ogrodzenie, odbiory budynku, łazienka, kuchnia, itd.) i jeszcze dłuższa rzeczy „na potem”. Problem też kasowy. Jak by ktoś zadał mi pytanie „ile kasy potrzeba na wykończeniówkę” to radzę spojrzeć na stan kąta, wniosek kredytowy, pod poduchę, itd Właśnie tyle i jeszcze sporo zabraknie. Ale ... sądzę że na te listy i kasę trzeba spojrzeć z przymrużeniem oka. W końcu kasa to skutek uboczny naszych marzeń i takiej kolejności zamierzamy się trzymać. Przecież w końcu to wymarzony dom i wykańczać można jeszcze parę lat.

Za Wami niestety najprostszy etap budowy. My już doświadczyliśmy genezy pochodzenia słowa „wykończeniówka” :D . Wam zapewne ten nadchodzący etap pójdzie jak po maśle.

 

Czarek

 

ja już coraz optymistyczniej patrze na moją budowe , ale miałem taki moment ze myślałem ze będę wył , ale poszło i już czym bliżej końca tym bardziej jestem zadowolony z tego co robię , oczywiście bardziej zmęczony , ale to tylko skutek uboczny , jeszcze jedna zalezność dla tych co liczą kase im bliżej końca tym szybciej wzrosta koszt domu , bo nagle trzeba kupić dużo rzeczy i to nie tanich , więc zostawcie sobie większy zapas niż liczyliście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czeeeść!

 

Czytam, że brniecie hardym krokiem do przodu to fajnie i z treści wynika, że stan surowy zamykacie w dobrym humorze. I tak trzymać. I co było tak strasznie... :lol:

Co do mieszkania w domu.....

Wyobraźcie sobie jak byście mieli Wy już mieszkać w oliwce i dodajcie do tych wyobrażeni drugie tyle. Jest po prostu .... brak słów. Ten prawdziwy dom tworzą ludzie, którzy w nim mieszkają a oliwka tej twórczości naprawdę sprzyja. Najlepiej to widać po naszej córci okazuje się np., że w naszym domu ona nie ma czasu oglądać bajek, a to tańce w salonie, a to zabawa przed domem, no i kotka trzeba przećwiczyć – zginanie, skręcanie, zgniatanie, rozciąganie. :D Najśmieszniejsze, że ten kociak śpi całą noc koło jej łóżka a potem czeka aż wstanie. Ale.... Jest jeszcze długa lista rzeczy, które trzeba pilnie zrobić (ogrodzenie, odbiory budynku, łazienka, kuchnia, itd.) i jeszcze dłuższa rzeczy „na potem”. Problem też kasowy. Jak by ktoś zadał mi pytanie „ile kasy potrzeba na wykończeniówkę” to radzę spojrzeć na stan kąta, wniosek kredytowy, pod poduchę, itd Właśnie tyle i jeszcze sporo zabraknie. Ale ... sądzę że na te listy i kasę trzeba spojrzeć z przymrużeniem oka. W końcu kasa to skutek uboczny naszych marzeń i takiej kolejności zamierzamy się trzymać. Przecież w końcu to wymarzony dom i wykańczać można jeszcze parę lat.

Za Wami niestety najprostszy etap budowy. My już doświadczyliśmy genezy pochodzenia słowa „wykończeniówka” :D . Wam zapewne ten nadchodzący etap pójdzie jak po maśle.

 

Czarek

 

 

Czarku!

Z jednej strony powiało optymizmem, a zdrugiej.... az strach sie bać! :-?

Faktycznie - zdajemy sobie sprawe, że najgorsze dopiero przed nami, ale staramy sie o tym nie mysleć i dzielnie brnąć do przodu. :D

Cieszymy sie, że stan surowy (prawie) zamkniety mamy już za soba i jesli chodzi o koszty - to tylko niewiele sie przeliczyliśmy (oczywiście na naszą niekorzyśc...) :-?

Piszę "prawie zamkniety" gdyz nasza Oliwka ma juz dach (z dachówki ceramicznej) i osadzone okna dachowe. Nie mamy tylko zwykłych okien, ale z tym jest mały kłopot. Zostało nam jeszcze trochę kasy z kredytu, ale przed nami niestety ostateczne - końcowe rozliczenie z budowlańcami. Jesli szef firmy budowlanej bedzie łaskawy :wink: , to raczej starczy nam na okna. Jesli nie - bedziemy szukać sponsora :roll: , do czasu gdy uzyskamy pieniądze ze sprzedazy mieszkania.

Więc czekamy za tym nieszczęsnym rozliczeniem - jak za zbawieniem! Ale doczekac sie nie mozemy, bo nasz budowlaniec sie rozchorował - i jakoś nie spieszy mu sie po nasze pieniążki....

Jak tylko się doczekamy i naszą Oliwkę ozdobią juz okna, obfotografujemy ją z kazdej strony a fotki zamiescimy w necie (jak sie uda :D - bo to tez niełatwa sztuka) :p

 

Tymczasem pozdrawiamy wszystkich goraco i życzymy WYTRWAŁOŚCI i CIERPLIWOŚCI !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich Oliwkowiczów.

 

Mam pytanie do tej części z was, która jest już na etapie realnego stawiania kominka. Jak go ustuowaliście w pokoju, tzn. wg. oryginalnego projektu przedzielając tym samym salon od jadalni, czy tez w inny sposób.

Będę wdzięczna za rys. lub foto.

 

Pozdrowienia

Agnieszka

 

Co prawda nie jesteśmy na tym etapie-jeszcze, ale planujemy, że kominek będzie po skosem w kierynku części do leniuchowania (taka jak na rzutach np elektryki w naszych projektach). Ale i ja chętnie poczytam/poogladam jakie rozwiązanie wybrali inni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich Oliwkowiczów.

 

Mam pytanie do tej części z was, która jest już na etapie realnego stawiania kominka. Jak go ustuowaliście w pokoju, tzn. wg. oryginalnego projektu przedzielając tym samym salon od jadalni, czy tez w inny sposób.

Będę wdzięczna za rys. lub foto.

 

Pozdrowienia

Agnieszka

 

Co prawda nie jesteśmy na tym etapie-jeszcze, ale planujemy, że kominek będzie po skosem w kierynku części do leniuchowania (taka jak na rzutach np elektryki w naszych projektach). Ale i ja chętnie poczytam/poogladam jakie rozwiązanie wybrali inni.

My planujemy kominek tak jak w projekcie (tyłem do częśći jadalnianej), tyle że chcemy wkład narożny (z szybą z boku)...........niestety kosztuje trochę więcej niż "standardowe".............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...