Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

DACHÓWKA CREATON - wątek zbiorczy: opinie, modele, zdjęcia, dyskusja


krzyszt17

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Tylko, że moja dachówka przyjechała z niemiec!

 

a dach Ani@`i to myślisz, że skąd przyjechał.... chyba nie z chin

:wink: :o

 

:lol: Fiacior, Matrasza dobrze prawi...no do tej pory bylam przekonana, ze zza zachodniej granicy, ale czort wie.... moze odpalili jakas tasme gdzies pod Wólką Kątną, gdzie po/kątnie klepią takie frezowane sztuki :roll:

 

Iwonaszczytno, przepraszam, moj blad - oni mieli na mysli podstawowa, co jednak nie zmienia absurdu sytuacji 8)

 

BOHO, z niemieckim odpowiednikiem rzecznika konsumentow jeszcze sie nie kontaktowalam, na razie napisalam do IFD (Międzynarodowego Stowarzyszenia Dekarzy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspolczujac trefnej dachowki chcialbym wyjasnic pewne rzeczy w tym watku.

Po pierwsze Ani@ postapila wybitnie rozsadnie zwracajac sie do przedstawiciela Creatona korzystajac z gwarancji.

I to jest istotne bo niektorzy myla gwarancje producenta z ustawa o niezgodnosci towaru.

Zrobila dobrze,bo jak sie na koncu okazalo niemiecka centrala odrzucila reklamacje,obalajac jednoczesnie glupie bajki o polskich hurtownikach wciskajacych nam buble za ciezka kase.

Prawda jest taka ze to hurtownik kupujac taka jak ta dachowke jest zgodnie z naszym prawem udupiony.Bo moze tylko reklamowac towar do producenta a ten jak widac twierdzi ze wszystko jest oki :evil:

Wybierajac "rekojmie" i korzystajac z pomocy Federacji Konsumentow najprawdopodobnie niechcacy umoczyla by niewinnego hurtownika.Bo jak juz wiemy on moze reklamowac u producenta ....i kolo sie zamyka.

Wiem...bronie hurtownika ale przeciez to w koncu nie jego wina.I niech nikt nie pisze ze mogl sprawdzic towar przy dostawie......albo niech popracuje troche na takim skladzie.Ja nie pracuje gdyby ktos pytal.

Ale wrocmy do gwarancji.

Producent dajac gwarancje robi to prawe mowiac dobrowolnie.Nasze panstwo tak stwierdzilo i juz.

Ale jak juz dal ta gwarancje to musi jej dotrzymac.Wiec te wszelkie sztuczki ze stwierdzeniem ze wszystko ok sa tylko po to zeby pozbyc sie petenta :wink:

Prosba o wydanie takiej opinii na pismie powoduje ze zazwyczaj producent mieknie i uznaje gwarancje.

Wiem ze Ani@ wybrala droge przez meke ale w ten sposob zrobi to najszybciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jestem tutaj nowy. Przyglądam się tej szerokiej dyskusji, ponieważ zawsze ceniłem sobie Creatona. Zastanawiam się co też mogło się takiego stać, aby taka firma "tak nisko upadła".

I po całej lekturze nasunęły mi się następujące wnioski:

 

1. Niemcy w swej "wyższości" zawsze nas traktowali jako zło konieczne

2. W związku z tym należy "zadziałać" z "grubej rury", tylko wtedy odzyskują słuch i wzrok

3. Ani@ nie masz nic do stracenia, więc zagraj Va Banque i wysmaż pismo - po niemiecku - ale nie do jakiejś tam Helgi czy Helmuta, tylko do kogoś ważnego z zarządu firmy. Można znaleźć w necie.

I przekaż te same zdjęcia z tekstem w stylu:

" W związku z brakiem reakcji na.....ble, ble, ble....postanowiłam skorzystać z możliwości i umieścić w znanej niemieckiej gazecie bardzo krytyczny artykuł na Wasz temat.....tu ble, ble.

I dalej: podpisałam już umowę, właśnie dzisiaj dokonałam ostatniej autoryzacji i artykuł jest przeznaczony do druku"

Myślę, że jednak zadziała.

4. Ostra krytyka handlowca jest niepotrzebna. Trzeba spróbować zrozumieć bardzo niezręczne położenie właśnie jego. Tam gdzieś ktoś komuś coś każe, czegoś wymaga. Wymusza wręcz tfu...wyniki.

Zakręcony sprzedawca bywa w takiej sytuacji bardzo spanikowany. Często pyta swoich chlebodawców, co ma z takim szajsem - który do nich przyjdzie - zrobić? To, że to pojechało na budowę jest wynikiem decyzji, ale na pewno nie sprzedawcy. On niestety przyjmuje razy.

5. Wożenie takiej masy towarowej na plac budowy, bez jej uprzedniego wykupienia jest dużym ryzykiem dla każdego. Nie bronię tutaj hurtu, stwierdzam fakty, że większe zawsze i najpierw jest po stronie hurtu.

Do tego także trafiamy na nieuczciwych klientów, skwapliwie wykorzystujących każdą okazję do "walnięcia po rogach".

Bo co ma zrobić taki handlowiec, jak klient powie, że ma tylko część kasy, a resztę zapłaci później?

Sam byłem w takiej sytuacji. Mój szef stwierdził tylko, że jeśli do tedy, a tedy.......to ściągnie ze mnie. I chodziło o "głupie" 7,5 tysiąca. Łatwo jest wymagać i krytykować, nie.

 

A Creaton? no cóż sami sobie kopią dołek, jednak cwaniaków mi nie żal.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co robie, to raczej dociekanie czemu firma, ktora ugruntowala sobie pozycje na naszym rynku robi cos takiego...

 

bo to jest produkt tej firmy ale dla polaka

 

niestety z wiekszoscia produktow zachodnich tak jest

 

kup chocby proszek persil,ariel itd u nas, a w niemczech

 

niedosc ze tam tanszy to zupelnie inny!!

 

Z tym to jest jeszcze inna rzecz. Produkty (w szczególności spożywkę, chemię domową) robi się pod gusta rynku. I nie patrzmy na smak np kawy przez pryzmat naszego smaku, bo Ja to nie milion klientów, a przez taki pryzmat patrzy producent. To prawda, że kawa w Polsce smakuje inaczej niż np w Niemczech, ale w Czechach smakuje jeszcze inaczej! Ostatnio miałem okazję w Pradze porównać polską Nescafe Gold i czeską. Czeska gorzka jak cholera. Ale widać taką tam lubią :roll: .

 

Kupłem niedawno Creatona, ale tak naprawdę to Pfleiderer'a (Terra Maxima). Bardzo ładna, równa. Podoba się wykonawcy, który niedawno "walczył" z krzywymi Robenami Falistymi Plus. Sąsiad położył marsylkę wiśniową Tondachu, która to firma ma takie sobie opinie na forum. A on ma ładną dachówkę i z daleka i bliska. Różnie można trafić, różnie... Niemieckie nie znaczy super dobre, VW Passaty, auta za ponad 100 tyś zł, a z jakością u nich raz dobrze, raz licho. Seaty i Skody bywa że lepiej montują.

 

Oczywiście, że jestem za tym żeby ze sprzedawcy i producenta wyciągnąć co się należy, bo to co jest na zdjęciach to skandal i tyle :evil: . Durnowate wyjaśnienia to się na joemonster.com nadają :evil: ! Pomysł, żeby napisać bezpośrednio do Niemiec jest bardzo dobry (raz tak zrobiłem z szwedzką lodówką, zareagowali w ciągu 24h). Dodałbym w kopii listu/e-maila niemieckie stowarzyszenie dekarzy (europejskie widzę że już zaatakowałaś, niemieckie to uderzenie na ich rynku, bardziej boli), niemieckie gazety budowlane ("foto-story aus Polen"), postraszył przekazaniem informacji na niemieckie fora budowlane np:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie myślcie sobie że tylko Creaton tak ma :wink: znam podobne przypadki takich firm jak Roben, Pfleiderer, Tondach, IBF,Euronit , Cerabud Krotoszyn czy choćby Braas , nie chodzi mi tu jednak o załatwianie reklamacji tylko na zwrócenie uwagi że trzeba mieć oczy dookoła głowy bo niemal każdy producent ma jakąś wpadkę na sumieniu. Bądżcie czujni :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry

 

Na stronie http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?story=417

wytłumaczono bardzo dobrze różnicę między gwarancją a tzw. rękojmią. Jak wynika z interpretacji Federacji Konsumentów , jeśli mamy gwarancję to zawsze zwracamy się tylko do tego kto ją podpisał czyli do gwaranta ( to może być sprzedawca albo producent, w zach. Europie-jeśli producent już nie istnieje-do ubezpieczyciela gwarancji np. banku). W przypadku rękojmi zawsze do sprzedawcy.W tym przypadku można się powołać na nawet słowne obietnice sprzedawcy -czasami sprzedawca obiecuje "złote góry" w rodzaju

dachówka znacznie lepsza od innych, wodoszczelna angoba (fakt autentyczny)

itd..Ponadto sprzedawcapokazuje dachówki na stojaku reklamowym i dahówki o takim wyglądzie jake sa na nim powinny być sprzedawane! W tym przypadku sprzedawca jest przegrany, a producent sprzedał mu dachówki zgodne jedynie z normą PN EN 1304 co jest zawsze zaznaczone na każdej etykiecie załączonej do palety, a obietnice sprzedawcy znacznie wybiegają poza tą normę. W przypadku pokazanym na zdjęciach

powalczyłbym ze sprzedawcą. Producent sprzedał sprzedawcy dachówki

o powierzchni jak na zdjęciach w 99% jako 2 gatunek, i nie jest w stanie kontrolować co dalej robi sprzedawca- i nie ma takiego wymogu prawnego.

Ten 1% to wpadka jaka się zdarza każdemu producentowi , który produkuje

miliony sztuk dachówek. Tłumaczenie Creatona o dystansie 6-10 m jest

ogólnie słuszne i tak się ocenia jakość powierzchni dachówek. Tylko nie dotyczy tego przypadku, takie wady jak na zdjęciach są widoczne z tej odległości. Ponadto nierówności powierzchni będą w przyszłości miejscami koncentracji brudu i ewentualnie "zieleniny, a zły efekt wizualny powierzchni

dachu będzie się pogłębiał, a dobre własności fizyczne i geometryczne takich dachówek mogą nie równoważyć tzw.dys komfortu psychicznego konsumenta

(wbrew pozorom ważny argument w sądzie w przypadku procesu między sprzedawcą a konsumentem).

Pozdrawiam

Tadeusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Tadeuszu, po zapoznaniu sie z norma 1304 stwierdzilam, ze rzeczywiscie -> kierujac sie li tylko wymaganiami przedstawionymi tam, nie mozna tym dachowkom nic zarzucic :wink: - właściwości geometryczne, fizyczne i mechaniczne, odpornosc na oddzialywanie ognia itd musza byc zgodne z norma, w innym przypadku producent nie mialby prawa wprowadzic produktu na nasz rynek.

 

To, co Pan opisal w drugiej czesci postu - o zbieraniu sie brudu i tym samym podkresleniu wizualnych odchylen produktu, a takze zwiekszeniu prawdopodobienstwa zarastaniem opisalam w moim liście, który wyslalam wraz z dachówka do Autenried. Czekam na odpowiedz z ich strony.

 

Bardzo sie cieszę z tego, co napisal Pan w ostatnim zdaniu. Nie zdawalam sobie sprawy, ze rzeczy tak trudno mierzalne takze maja znaczenie dla sadu :D

Pozdrawiam

 

Ps. Serdecznie dziekuje Wam wszystkim za opinie, za wyrazy wsparcia kierowane tu i na PW. To dodaje sil. Mam tyle stresu, ze w pierwszym tygodniu sprawy z dachowka schudlam 2kg :( no i niestety musze zafarbowac wlosy - wiadomo, ze kiedys musial byc ten pierwszy raz - ale ostatnio tyle sie siwulców sypnelo, ze hej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli jesteś wielbicielem nauk ścisłych, a w szczgólności matematyki, dachowka z odciśniętą sinusoidą będzie prawdziwą gratka...

 

no cóż, bo to jest creaton przeznaczony z góry na rynek polski..... ze specjalnej linii produkcyjnej produkującej tylko dla nas.......

Polacy kupią wszystko, nawet po wyższej cenie niż w reszcie UE......

Ale nie zawsze tak jest.

Sam na własnej skórze doświadczyłem tego przy zakupie pustaków Wienerbergera. :evil:

Dostałem część dostawy z fabryki z Polski i część z fabryki w Czechach (cihlowy system).

Ta czeska była równa, elegancko wypalona i niepopękana. :lol:

Natomiast ta z polskiej fabryki niestety była dużo gorszej jakości. :evil:

Zupełnie jasna, krzywa,popękana i nie trzymała wymiarów. :evil:

Oczywiście oddałem ten szajs z powrotem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Producent sprzedał sprzedawcy dachówki

o powierzchni jak na zdjęciach w 99% jako 2 gatunek ...

 

Osobiście jestem przekonany, że jest dokładnie tak, a sprzedawca sprzedał to jako 1 gatunek. Gdyby udało się sprawdzić zamówienie hurtowni wszystko byłoby jasne. Skoro hurtownia jest w porządku powinna taki dokument udostępnić. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...