Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Droga prywatna - co z odśnieżaniem?


Baru

Recommended Posts

Mamy taką sytuację "dojazdową" do domu: od drogi głównej droga dł. ok. 150m jest gminna - sąsiedzi zrzekli się jej na wakacjach - i jest wyasfaltowana, następne ok. 120m jest prywatne. Właściel działki przed nami i drogi oczywiście planuje zacząć budowę na wiosnę. Czyli na razie tu nie przyjeżdża, z resztą i tak ma wjazd na działkę na początku - zaraz jak się asfalt kończy.

Mamy wpisaną służebność drogi, ale powstaje pytanie kto powinien to cudo odśnieżać? Wczoraj się zakopałam, MPGK się nie poczuwa... Czy właściel ma obowiązek zapewnić przejezdność drogi? Za nami nie ma już żadnych domów i nie będzie. Właśnie ze względu na drogę - wzdłuż naszej działki przekształca się w wąwóz o głębokości ok. 2m czyli zimą jest nieprzejezdna w ogóle.

Więc wczoraj w ramach ruchu na świeżym powietrzu przewaliliśmy z mężem i koleżanką dobrych kilka ton śniegu.

A tak wyglądała owa droga zeszłej zimy:

http://celtic.com.pl/bsocha/zima-droga2.jpg

 

Droga jest między drzewkami, które rosną na góreczce a słupami elektrycznymi.

 

http://celtic.com.pl/bsocha/zima-auto.jpg

 

A tutaj zdjęcie z drugiej strony - od domu.

 

Teraz wzdłuż słupów jest jeszcze ogrodzenie, więc zawiewa pięknie!

Heeelp!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 41
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Oooo!

Mylisz się! On mi wcale tej służebności nie dawał! To jest zapisane od jakichś 50lat w KW!

Poproszę o konkrety!

Zdjęcia obejrzałeś? Chciałbyś taką drogę odśnieżać łopatami tak jak my??

Ja naprawdę do gościa nic nie mam, fajny jest, ale czy prawo tego jakoś nie reguluje? Bo jakby przyjechał i solidarnie z nami pomachał łopatą to słowa bym nie rzekła, albo do spóły opłacilibyśmy jakiś płużek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niżej masz kawałki z Kodeksu cywilnego. O odśnieżaniu nic konkretnie nie ma, ale moim zdaniem jest jasne, że utrzymanie drogi jest Twoim obowiązkiem, chyba że jest jakaś umowa, z której wynika co innego. Co więcej, przy odśnieżaniu też trzeba uważać, żeby " nie utrudniać nadmiernie korzystania z nieruchomości obciążonej", np. nie możesz zwalać śniegu gościowi pod bramę.

 

Art. 289. § 1. W braku odmiennej umowy obowiązek utrzymywania urządzeń potrzebnych do wykonywania służebności gruntowej obciąża właściciela nieruchomości władnącej.

 

Art. 287. Zakres służebności gruntowej i sposób jej wykonywania oznacza się, w braku innych danych, według zasad współżycia społecznego przy uwzględnieniu zwyczajów miejscowych.

 

Art. 288. Służebność gruntowa powinna być wykonywana w taki sposób, żeby jak najmniej utrudniała korzystanie z nieruchomości obciążonej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baru, naprawdę nie rozumiem. Facet ma ci jeszcze odśnieżać drogę? :o

No bez przesady, przecież to ty tam jeździsz. A że dużo śniegu - trudno, tak to jest czasem w zimie. W odśnieżaniu chodników przy posesji też nikt nie pomaga.

 

Możesz ewentualnie spróbować go namówić, żeby przekazał ten odcinek gminie, wtedy oni bedą ci pomagać :D . A sąsiad będzie płacił mniejszy podatek gruntowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abromba!

Nie, nie płacę za przejazd - jeżeli Ci o to chodzi. Ale nie wiem czy nie będziemy do tego zmuszeni, bo tu jakoś się dziwnie zaczyna robić.

Dominikams!

Czekaj - bo nie kumam - jak droga należy do gościa to mam go zostawić w spokoju, bo inaczej wredna małpa będę, ale jak droga będzie gminna czy miejska to mam się domagać! Czegoś chyba nie kumam... :-? Pewnie mi na mózg padło po przewaleniu nie wiem ilu ton śniegu własnymi łapkami uzbrojonymi w łopatę.

Chciałabym zobaczyć jak wygląda Twoja droga do domu. Ciekawe czy byłabyś tak samo wyrozumiała jakby chodziło o Ciebie.

Tomasz!

On przy bramie ma cacy, bo droga "wchodzi" w ziemię już za jego bramą, a ja tam u niego nie mam zamiaru machać łopatą.

Czy "nieruchomość władnąca" to moja działka? Ja po ekonomii a nie po prawie więc mogę nie wiedzieć...

I jeszcze jedno pytanie: gdzie ja mam wywalać ten śnieg? Po jednej stronie siatka właściciela drogi, a po drugiej drzewka i krzaki drugiego sąsiada. I co wy na to? Jeszcze wywrotkę mam sobie wynająć, żeby ten śnieg wywieźć?? :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisałem: odśnieżanie należy do Ciebie, niestety.

Nie można tak było napisać od razu - bez tych wszystkich złośliwości?

 

To tak jakbyś miał kawał drogi do domu od granicy działki przez swoją własną posesję - nikt, ani gmina, ani sąsiad nie będzie "machał łopatą" za Ciebie.

Miała, miała! Jam pcia żeńska jest i rączki bolą po odwaleniu takiej ilości śniegu. A swój podjazd i swój chodnik odśnieżam i nie jęczę. Bo to moje, a nie sąsiada.

 

Jedynie pocieszenie, że nie co roku jest taka zima

Ojj, w tamtym była niezła - jak widać na zdjęciach i teraz też jest super.

Na dodatek dzieciaki chore i nawet sobie nie poszaleją w tym śniegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dominikams!

Czekaj - bo nie kumam - jak droga należy do gościa to mam go zostawić w spokoju, bo inaczej wredna małpa będę, ale jak droga będzie gminna czy miejska to mam się domagać! Czegoś chyba nie kumam... :-? Pewnie mi na mózg padło po przewaleniu nie wiem ilu ton śniegu własnymi łapkami uzbrojonymi w łopatę.

 

Moje zdanie jest takie: jeśli gość użycza ci swojej działki, żebyś mogła po niej jeździć (a użycza, jeśli jest służebność, nawet jeśli to nie on ją ustanowił), to nie możesz oczekiwać, ze będzie przyjeżdżał odśnieżać tobie drogę. Jemu ta droga nie jest potrzebna odśnieżona. Nie ma w tym żadnego interesu, żeby zapewnić przejezdność. to tak, jakby ci ktoś kazał odśnieżać kawał działki - chodzi mi o kawałek, po którym nie jeżdzisz i normalnie nie przyszłoby ci do głowy, żeby go odśnieżać.

Droga gminna to już inna sprawa - tam mają środki na to i odpowiedni sprzęt, a ludzie, którzy odśnieżają dostaja za to pieniądze. To nalezy do obowiązków gminy. Widzisz już różnicę?

 

 

Chciałabym zobaczyć jak wygląda Twoja droga do domu. Ciekawe czy byłabyś tak samo wyrozumiała jakby chodziło o Ciebie.

:evil:

 

Moja droga do domu wygląda tak: służebność przez 2 działki, w sumie ok. 100 m. W życiu by mi do głowy nie przyszło, zeby kazać sąsiadom odśniezać ten kawałek. Jeśli mi nie będzie chciało się odśnieżyć, nie bedę jeździć samochodem. Uważasz, że to wyrozumiałość? Według mnie to się nazywa zdrowy rozsądek. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga gminna to już inna sprawa - tam mają środki na to i odpowiedni sprzęt, a ludzie, którzy odśnieżają dostaja za to pieniądze. To nalezy do obowiązków gminy. Widzisz już różnicę?

Chyba mam kiepski wzrok - bo nie widzę, niestety. Tu jest właściel i tu jest właściel. Jeden musi dbać o swoją własność, a drugi nie?! :-?

A Ty - z przykrością stwierdzam ten fakt - czepiasz się i już! Zapytałam - oczekiwałam normalnej odpowiedzi, a nie złośliwości i kpin.

Z resztą Tomek wszystko już wyjaśnił rzeczowo i dziękuję za dyskusję.

 

A gość kupując działkę wiedział, że mamy służebność, mógł się od razu zrzec na rzecz miasta, a nie zrobił tego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam coś w tym stylu

 

http://www.agroserwis.com/images/bizzard.jpg

 

Stiga jest dość drogim modelem (ale dobrym) niemniej oferta na rynku jest szeroka. Już od 1000 zł za używaną samojezdną odśnieżarkę spalinową.

Możesz także kupić elektryczną za 200-300 zł. Ale wtedy jest kłopot z zasilaniem.

Mając takie coś bez zmęczenia odśnieżysz nie tylko teren w granicach swojego ogrodzenia ale i dojazd do swojego domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

b]Baru,[/b]

Postaram się na początek krótko i na temat: widziały gały co brały.

A teraz szerzej.

Kupując działkę wiedziałaś jaki jest do niej dojazd. A jeśli nie o wszystkim wiedziałaś, albo nie wszystkiego sie domyśliłaś, to tym gorzej, ale dla Ciebie - nieznajomość prawa szkodzi (a czasami pozwala zdobyć smukłą linię, a często i muskulaturę). Nawet nie możesz domagać się odszkodowania od osoby sprzedającej ci działkę za jej wady prawne. Bo ich nie ma.

Nie rozumiem absolutnie irytacji, że sąsiad przed Tobą (ten co kupił działkę ze służebnością) nie odśnieża drogi z której nie korzysta i prawdopodobnie nigdy nie będzie korzystał (ma wjazd bezpośrednio z asfaltu). Droga jest potrzebna Tobie czy jemu?

A co do obowiązków. Korzystanie ze służebności może wiązać się z wynagrodzeniem. Chcesz zapłacić sasiadowi za odśnieżanie Tobie drogi? Możesz. Sąsiad zapewne przeanalizuje Twoją ofertę finansową i zastanowi się, czy to mu się opłaci. Ale jeśli już wobec niego rozpoczęłaś akcję uświadamiania, kto jest właścicielem tego pasa działki i jakie są jego obowiązki (oraz że warto zamienić np. ćwiczenia na siłowni na żwawe machanie łopatą), to rozmowa może być trudna...

Porównywanie obowiązków dwóch właścicieli: prywatnego i gminy jest nie na miejscu i w tym przypadku usprawiedliwiam to tylko chwilowym rozżaleniem. Gmina wykonuje funkcje publiczne wobec mieszkańców (przeczytaj przynajmniej początek ustawy o samorządzie gminnym) i jest za to sowicie wynagradzana. Trafiają tam podatki od nieruchomości, rolny, leśny, a przede wszystkim spory procent dochodów z PIT. A Twój sąsiad tylko płaci podatki. Rozumiesz różnicę?

Z tej sytuacji jest oczywiście wyjście, ale to TY, po dobroci, musisz przekonać sąsiada, że nie warto być właścicielem pasa ziemi, z którego korzystają inni.

Wyjścia są dwa: wymagające od Ciebie wydatków i obojętne finasowo.

Pierwsze - albo zapłacisz sąsiadowi za korzystanie z drogi (czyli za jej utrzymanie w przejezdności), albo ją wykupisz. Myślę, że nie masz na to ochoty?

Drugie jest takie: najpóźniej latem br. sąsiad przekaże gminie aktem notarialnym drogę dojazdową do Twojej działki. Będzie ją musiał przedtem wydzielić geodezyjnie ze swojej działki, poniesie więc koszty geodety a potem notariusza. Musisz się bardzo uśmiechać, aby wziął te koszty na siebie. Ta "droga załatwienia przejezdności drogi" moze być więc dla Ciebie nieobojętna finansowo (chyba poczujesz się do zwrotu przynajmniej części kosztów?)

A potem już "hulaj dusza, piekła nie ma". Wybory samorządowe zblizają się, możesz więc wymóc, w zamian za poparcie, daleko idące obietnice od kandydatów na radnych i wójta. A potem? Jak zwykle...

Przepraszam za ton całego postu, ale życie nauczyło mnie, że nie ma czegoś za nic. Musisz to przyjąć do wiadomości. Nie tylko w czasie zamieci śnieżnych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ło matko i córko!!

Ludzie!! Czyście powariowali?? Ja po prostu zapytałam! Tylko zapytałam tak jak to robią setki ludzi na tym forum!!

Jak bym zapytała na jaką głębokość mam kopać ziemię pod fundameny albo z czego polecacie zrobić ściany fundamentowe to bym miała konkretne odpowiedzi. Czy lane czy z bloczków fundamentowych i jakich. Wszystkie za i przeciw. A wy mnie tu równacie z ziemią!

Tomek mi już odpowiedział i dziękuję! Nie chcę żadnych komentarzy!!!

 

Nie ma to jak ludzka życzliwość :cry:

 

Jeszcze tak w temacie wywrotki na śnieg. Przed chwilą dosłownie dzwonił sąsiad - ten od drzewek, że on sobie nie życzy, żeby na jego brzeg śniego odrzucać. I co Wy na to?? Aaa, może z resztą już nic nie piszcie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I sąsiad "od drzewek" rzeczywiście może sobie tego nie życzyć.

Co najważniejsze jego "życzenie" ma podstawy prawne...

Choć Ty możesz się "podeprzeć" zasadami współżycia społecznego (no bo gdzie masz ten śnieg odrzucać?), ale sąsiad, gdyby poniósł straty z powodu Twojej akcji odśnieżnej (np. zwały śniegu połamałyby mu drzewka) może domagać się rekompensaty.

Wniosek? Żyj dobrze z sąsiadami. Wtedy jest większa szansa, że i oni będą mili (pomijam oczywiście przypadki patologiczne).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...